Skocz do zawartości

change6

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia change6

Kot

Kot (1/23)

14

Reputacja

  1. Do dnia dzisiejszego matka dzieci nie widzi w sobie choć krztu winy. Tylko mnie obwiniała o całą sytuację. Wiecie sami, że wina leży pośrodku. Co do spokoju wewnętrznego to mam wszystko w głowie poukładane. Wszystkie puzzle, klocki są ułożone. Po tym jak otrzymałem dowody od sierpnia a to co się wydarzyło w grudniu w 100% pokazało z kim dzieliłem własne życie. Bardzo się cieszę, że mam uregulowane widzenia z dziećmi. Dwa weekendy w miesiącu. Pierwszy weekend już miałem z dziećmi. Dała mi syna i najmłodszą córkę, a córka średnia jest manipulowana przez matkę. To co wiem, to córa chciała skasować mój nr telefonu, w maju ma komunię i nie chce, żebym na niej był. Przykre ale prawdziwe. Mam pytanie do weteranów. Czy mogę złożyć wniosek o zmianę widzenia dzieci z weekendów na naprzemienną. Bo w odpowiedzi na pozew poszło widzenie weekendowe.
  2. Mam wszystkie argumenty i dowody. Detektyw jest mi zbędny. A co do rozmyślania to łatwo się tak mówi a przede wszystkim piszę jak się jest z boku. Jeśli dla Ciebie jest to beka to wolę abyś się niewypowiadał na ten temat, nieznając sedna sprawy. Z tego powodu, iż zaufałem swojej żonie. Koszty były partycypowane. Jedyny fakt, to taki, że jak chcesz mieć udane wakacje weź teściową. W moim przypadku przysłowie się dokonało.
  3. Zebrałem dowody odnośnie znęcania się nad moim dziećmi ze strony matki. Tak jak pisałem słowne obelgi, nagrania. Przedstawiłem na grupie roboczej KN. A co prokuratury to było to samo wniesione z dokładniejszym opisem co do relacji dzieci-ojciec-matka.
  4. change6

    Witam.

    Witam wszystkich na forum. Mam 40 lat, jestem w trakcie rzowozdu.
  5. Jak tu przedmówcy pisali, chcę walczyć o dzieci i to jest dla mnie priorytet. Ogólnie majątek do spałacenia, własnymi rękąma wybudowałem dom, który jest na ukończeniu. Dochodzą dwie działki, były kupione dla dzieci, a niech mają na start jak dorosną. Dwa samochody, które mam w posiadaniu. Wszystko chcę spłacić i niech się ode mnie od..li. Wiem, że oddała psa, który był rasowy, sprzedała mebele z salonu, które były z litego drewna mango. Oczywiście na wszystko mam potwierdzenia bo wystawiała na platformie ogłoszeniowej. Chciałem wymienić zamki ale adwokat odradził.
  6. Mam pytanie do znawców prawa. Jak poszła moja odpowiedź do sądu dotycząca jej pozwu rozwodowego, a mam wskazane, że opieka 2 x weekend, święta, wakacje 2 tyg. i ferię 1 tydzień, chciałbym wnioskować o naprzemienną czy mogę złozyć jeszcze taki wniosek? I kiedy najlepiej to zrobić? Wiem , że będę skierowany na OZSS Alex76 Co do dowodów dałem jej na święta telefon z odpowiednim bonusem, mam dużo wiadomości, dosłownie. Tylko mój adwokat nie chce ich użyć bo się boi że dostane paragraf. Ale na odsiecz przyszła moja bratowa, która wszystko wiedziała, dosłownie. Okazało sie, że moja żona zwierzała sie bratowej. Od sierpnia jest cała korospodencja między nimi na mesengerze. Dowody mam niezbite, że od 6 sierpnia na impresie plenarnej wyrywała kolesi, a pierwszy dzień na urlopie np. piszę " muszę znaleźć sobie nowego faceta", " że zakochała się w nim" " Powiedzialem do córki wypierdalaj spać , dwie noce pod rząd" . Wyjazd do Turcji to była przykrywka aby się z nim spotkać, wszystko jest w wiadomościach. Dlatego wiem dlaczego były to najgorsze moje wakacje i co się działo pózniej. Dowodów mam dużo na jej winę i rozkład małżeństwa z jej winy. Najlepsze jest to , że proponowałem jej rozwód bez orzeczenia winy a ona chce z orzeczeniem.
  7. Starszy chorąży: Adwokat już jest, a czy dobry, ogólnie ma dobre opinie. - co do przemocowego, to jedna sprawa zakończyła się po mojej myśli, nie odbyła się , było spisane porozumienie między mną a nią co do zbliżania się budynku bedącego w budowie - na dzień dzisiejszy pozbyłem się jej z tego budynku bo jest w budowie ( według prawa budowalnego), nasłałem na nią Nadzór Budowlany i po sprawie, koczuje teraz u matki na dwóch pokojach z siostrą, matką, dwoma kotami i psem + dzieci - co do ojca to chodziłem przez ten okres do szkoły, zapoznałem się z wychowawcami moich dzieci, mam wgląd do dzienników elektronicznych dzieci i spotykałem się z dziećmi po szkole, było krótko ale się oplacało - co do wizerunku to założyłem jej NK i zgłosiłem do prokuratury o znęcanie się nad dziećmi z jej strony , wyzwiska np. wypierdalaj spać, oparte dowodami, miekszanie w warunkach nieodpowiednich dla dzieci i przede wszystkich, brak widzenia z ojcem
  8. Witam wszystich Braci! Jestem w trakcie rozowodu, chciałbym przedstawić pokrótce moją historię. Mam nadzieję, że znajdą się osoby, które podzielą się wiedzą lub trafnymi wskazówkami. To do brzegu.... Jestem w małżęństwie ponad 13 lat, mam trojke dzieci syn 13 lat, córka 10 lat i córka 8 lat. Od sierpnia 2022 r. moje małżeństwo przechodziło dziwne turbulencje. Udało się mi dorobić dodatkowego grosza w okresie zimowym i sporzytkowaliśmy zarabione przeze mnie pienądze na urlop marzeń . A mianowicie w połowie sierpnia pojechałem z rodziną, plus wymysł żony wprosiła swoje dziewczyny (takie je nazwała) czyli matka - teściowa (po rozowdzie), swoją siostrę - szwagierka (po rozbitym związku ponad 2 lata temu, gdzie wróciła na garnuszek matki z walizką i dwoma kotami) i ciotka (stara panna) - kuzynka teściowej. Był wynajęty bus 9 osobowy i wyjechaliśmy do Czarnogóry. Czułem w głębi siebie, że coś się dzieje w moim związku niedobrego. Na wakacjach seks może z 3 razy, we wrześniu 2 razy, w październiku 2 razy a ona cały czas zarzucała mi , że jestem seksoholikiem i słowa rzucane od czasu wakacji. Gdzie wcześniej nie było z tym problemu. Na wyjeździe żona biegałą jak piesek tylko przy swoich dziewczynach. Totalnie nie czułem abym był z nią na wakacjach. Była możliowść pójścia tylko ja i ona na promenadę, to wolała zostać ze swoimi dziewczynami, to z własną córką wychodzilem na spacer. I tak urlop stał się kiszką, zamiast spędzać czas z żoną i dziećmi, to pozostało mi pilnowanie. Tknęło mnie, że zacząłem czytać wiadomości na jej telefonie. Wyczytałem we wrześniu, że rozmawiała z Młodym (bardzo ważna postać), wiem że tak nie mówi do mnie ani do syna, miałem pełne zaufanie do partnerki to nawet nie przeszło mi przez myśl, że to może być obcy facet. Żona przez wiele lat była wzór konspekt w tych realacjach , blisko kościoła, boga, prawie codziennie w kościele, aż się czasami śmiałem że zostanie moherem. Zauważyłem, że zaczęła z siostrą wyjeżdzać często autem i pytam się glazier tak jeździcie to ona mi odpowiada, że umawia się na zrobienie nowych tatuaży, małe zdziwienie z mojej strony. Na to odpowiedziałem, że wypadałoby abym coś o tym wiedział , tym bardziej, że to są koszty pieniężne. To ona na to , że teraz jest ciężko między nami i nie widzi sensu aby o tym mnie informować. Fakt przez okres od powrotu z wakcji czułem, że wszystko się rozjeżdża między nami, dziwne z jej strony teksty, że mam zrobic coś ze sobą (psycholog) itp. W ogóle nie wiedzialem o co jej chodzi. Jak to w życiu raz jest lepiej a raz gorzej. Okres wrzesień- październik ciągła nerwówka, raz tulę ją to zadawolona, na drugi raz mnie odpycha, że nie chce tego. Totalny miks w głowie. 40 urodziny obchodzilem, zaprosiłem do restauracji najbliższych , impreza się odbyła a z żony ust nawet nie było życzeń z okazji urodzin, rewelacja. Zaczęła czytac jakieś dziwne książki, że musi o siebie zadbać, że jest najważaniejsza i się zaczęło tatuaże, wyskakuje do mnie z tekstem ,że na swoje 40 urodziny (kwiecień 2023), chce pojechac z matką i siostrą do Hiszpanii, a ja na to co z rodziną dzieci i ja. Na koniec listopada wypala mi z tekstem, iż chce pojechać do Turcji zrobić korektę nosa. Powiedziałem, ze zostanowię sie i zobaczymy co z finansami. Zgodziłem sie, że to będzie taki mój prezent na jej 40 urodziny . Wyjazd mógłby być marzec - kwiecień, tak jej powiedziałem kilka razy. To tak się napaliła, że kupiła 2 listopada 22 r. dwa bilety na samolot dla siebie i siostry, wyjazd w okresie 13 -21 grudzień 22 r. SEDNO SYTUACJI!! -Dnia 4 listopada sytuacja z wylotem zakończyła się sprzeczką dot. pieniędzy i wyjazdu, gdzie poinformowała mnie, że tak i tak tam poleci czy bedzie zabieg czy nie. To ja na to że ma wypierdalać do matki i wystawiłem ją za drzwi. Wyszedłem na noc z domu żeby nie podsycać sytuacji. Przespalem się w samochodzie, wracam rano do domu a w domu nikogo nie było, tylko pies został. Zadzowniłem do niej i mówię co się stało to ona na to, że dzieci się bały i musiała w nocy pójść do swojej matki. Teściowa mieszka ok. 500 m od naszego domu (najwięszky błąd życiowy wybudowac się koło teściowej), Super to po to wychodzę z domu aby dzieci miały spokoj a tu takie klocki. Od tego czasu przebywałem poza domem, pomieszkiwalem u kolegi. Ze względu na dzieci i że sam buduje dom w ktorym mieszkaliśmy, przychodzilem ale nie nocowalem w nim. Ponieważ żona stwierdziła, że musi mieć czas i przestrzeń na przemyślenie. - Tydzień pózniej mówię do niej że chcę porozmawiać, gdzie nalegałem od dłuższego czasu o rozmowę to zawsze sie tłumaczyła tym, że boli ją głowa, brzuch i nie może podjąć takich rozmów ze mną. Ale udało się i zaczęła wypominac mi, że przeze mnie nie ma koleżanek, że jej matka nie przychodzi do nas bo jestem taki i owaki, niegdy jej nie wspierałem itp. bzdety. Aż byłem w takim szoku i powiedziałem, że tylko pozostaje człowiekowi się powiesić. Oczywiście wzięła to na serio i chciała na policje dzwonić, że chciałem samobójstwo popełnić. Wyszedłem z domu i znowu traf chciał, że uciekła z dziećmi do teściowej. - dopytywałem się jej czy pojedzie do Turcji, to zaprzeczała, że w żadnym wypadku, a tu nagle dwa dni przed wylotem oznajmia, że poleci. To poleciała. Przez 8 dni zostałem z dziecmi, spędziliłem super czas z nimi, basen, kulig, trampoliny itp. Sądziłem jak tam pojedzie, to po powrocie ustabilizuje się miedzy nami relacja.... - 21 grudnia wróciła wieczorem i kiedy poszła się kąpać, wyczytalem na whatsap w korospodencji do koleżanki poznanej przez internet, nigdy jej na oczy nie widziała, zwierzyła się że spotkała się z mężczyzną i była wniobwzięta, miała motylki w brzuchu, całowali się i cholera wie co tam było więcej. Powiedziałem jej o tym a ona na to, że się namieszało i taka jej odpowiedź. A na drugi dzień stwierdziła, że on nie jest przyczyną naszych problemów. - wigila odbyła się wzorowo, bez większych ekscesów i pierwszego dnia świąt chciałem sie zblićyc do niej aby obyć akt, a tu lipa, zasłaniała się rękąma naogami i tekst, że nie czuje tego teraz, to ja na to, że w Tucji spotkała się z obcym i nie miała problemu a tu robi chocki klocki, poszła do syna spać bo córki były u teściowej. Dostałem telefon , że najmłodsza chce wrócić do domu, to poszedłem po nią, kiedy chciałem wziąć corkę to niby zasnęła i nie było potrzeby zabrania jej. Wracam do domu a w domu znowu pusto. Wzięła syna i uciekła znowu do swojej matki. - na drugi dzień przyszła bez dzieci do domu i oznajmiła, choć bardziej to ja wyciągnąłem od niej, że chce rozowodu. I drugi tekst, te meble moje, pies dla mnie, szok odrazu podział majątku. Miała wszystko poukładane w głowie. - jeszcze udało się mi z nią pogadać, gdzie oczekiwałem szczerej rozmowy od września, gdyż mówiłem, że nie mówi mi całej prawdy, miałem przeczucie po wakacjach, że nie jest szczera wobec mnie. To oznajmiła mi, że w Turcji poznała swoją siostrę i ma z nią w końcu super kontakt. - dnia 28 grudnia wziąłem dzieci na basen i syn mi mówi, że mama pokazywała babci zdjęcia mężyczny, gdzie podjarane wzdychały, że on taki młody i przystojny. Wróciliśmy do domu i zapytałem sie, żony kto to jest Młody, a ona na to: Przyjaciel, którego kocham i chcę z nim być. Normalnie szok. Z ciapatym chce sobie życie ukladać. Wspomniałem jeszcze co to jest ten Instagram (wszyscy o nim wiedzieli tylko ja nie miałem wiedzieć, nie posiadam FB, Instagramów i innych społecznościowych platform) to się wściekła i wpadła w szał i powiedziała, że musi wyjść i zabiera dzieci. I się zaczęło, troszkę za mocno ją załapałem na wysokości barków i upadliśmy na ziemię. Wstaliśmy i zapytałem się czy wychodzi czy zostaje w domu. Stwierdziła, że musi się ogarnąć i wystarczy jej 2 h. Wyszedłem z domu, kiedy przyjechała policja, to wrocilem do domu. Zaproponowali jej aby założyła niebieską kartę. I też tak uczyniła, przyjechało pogotowie, zaraz odjechało bo nie było potrzeby pomocy z ich strony, mnie zabrali na dołek. Oczywiście trzeźwy i nie byłem agresywny. - po wyjściu z aresztu na drugi dzień poszedłem do adwokata, opowedziałem mu całą historię gdzie w połowie opiwieści znał jej koniec. Jedyne martwiło go to czemu wzięli mnie na dołek, do dzisiaj nie wiem czemu. Choć wiem, że mogłem od tej decyzji się odwołać, 7 dni. Dowiedziałem sie po fakcie. - 13 stycznia br. złożyła pozew o rozwód - do 10 lutego miałem zakaz zbliżania się do budynku w budowie, gdzie mieszkała żona z dziećmi - na rozprawie sądwej o przedłużenie tego czasu o nie zbliżaniu się Sędzia stwierdził, ze mamy sie dogadać i podpisać ugodę, sprawa się fizycznie nie odbyła - od 28 grudnia do 1 kwietnia nie widziałem dzieci. - sąd ustalił zabezpieczenie widzenia i pieniężne, dwa weekendy w miesiącu z dziećmi, jedno już było, ale tylko dwoje dzieci ze mną pojechał bo trzecie niby chore trochę alimenty wyszły dużo 2800,00 zł na trójkę dzieci (najmłodsza córka ma orzeczenie o niepełnosprawności, które kończy się w sierpniu, epilepsja), stara wnioskowała na siebie i nie dostała. Moje zarobki to ok. 5,500 zł. - mam kuratora nad sobą odnośnie tej niebieskiej karty, chodzę na jakieś spotaknia przemocowe, choć u mnie niegdy nie było przemocy może, że mowa o miesiącach listopad - grudzień, juz opisałem co i jak. - w odpowiedzi na pozew rozwodowy adwokat napisał, że widzenia dwa weekendy w miesiącu a ja sugerowałem, że chciałbym naprzemienną opiekę, tym bardziej, że mam dobry kontakt z dziećmi i nigdy ich nie skrzywdziłem. To powiedział, że to nie przejdzie. Co myślicie o tym? - jeszcze jedna sprawa oskarżyła mnie o znęcanie art. 207. Za pierwszym rozpatrzeniem zostało to umożone ale odwołała się i znowu jest to rozpatrywane na poziomie prokuratury? Kieruje pytanie do osób, które są pomóc co do dzieci - naprzemienna opieka i z tym paragrafem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.