Skocz do zawartości

Conrad

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1129
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    100.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Conrad

  1. 3 godziny temu, Rnext napisał(a):

    No i zmienią się życzenia dla posiadaczy.

    Zamiast tych w stylu "niech cię Św. Krzysztof prowadzi" albo "szerokiej drogi" będą np. - "obyś w porę zdążył wyskoczyć".

    Chyba że producenci będą mieli obowiązek wbudować fabrycznie (w ramach dyrektyw unijnych) normę VOLT-EURO7 w postaci katapulty. 

     

    To niby - raz. A dwa... no cóż, polewać wodą to można wuja Wacka na weselu dla okrzepnięcia, ale nie "elektryka" (sprawdzić czy wuj Wacek nie jest elektrykiem ;)).

    Jak dla mnie to takie pozorowanie akcji strażackiej, która swój nonsens niemożności ugaszenia w ten sposób skrywa pod hasłem "przynajmniej schładzania". Podczas gdy wielkiej różnicy nie ma czy auto spłonie (i tonę syfu wyzionie) w nieco niższej bądź wyższej temperaturze. Więc akcja z polewaczkami bez sensu, o ile nie trzeba gasić wszystkoego wokół, bo auto zadziałało jako podpałka. A asfalt tak czy siak do wymiany.

    Procedura "gaszenia" jest prosta - pakuje się taką pochodnię w kontener i czeka aż w środku spłonie. Takich kontenerów mamy w PL trzy sztuki! (szok). W tym jeden jest w WAW. No więc - ktoś o nim zapomniał? Był zajęty już innym elektrykiem? Warszawa testuje "wariant oszczędnościowy-polski" gaszenia? Ktoś potrafi wyjaśnić użycie samych sikawek?

     

    @RealLife zdziwiony jestem, bo wydawało mi się że to, o co chodzi w temacie akurat Twojej percepcji nie powinno przekraczać więc jakieś podstawione w charakterze argumentu cyferki są jak kula w płot. Nawet jeśli płonący elektryk jest zdarzeniem typu H.I.L.P.E., to jeśli się już zdarza... Więc przestańmy propagandowo twierdzić że są "przyjazne dla środowiska" (i kierowcy), "bezemisyjne" itp. Zamiast uprawiać propagandę ideologiczno-marketingową, mówmy o nich otwarcie i prawdziwie. 

     

    Ile syfu wyemituje do atmosfery palący się przez 10h elektryk, a ile przez 1h disel? I co mi po tym, że trochę mniej ich statystycznie płonie niż tradycyjnych, eh.

    • Like 1
  2. Tylko te odwrócenie wahadła będzie bolesne, bo lepiej się "prawie" wszystkim żyło w tamtym układzie wahadła. Taka kolej rzeczy, trzeba traktować wszystko jak cykle tylko stety, niestety te cykle trwają dłużej niż żyjemy, więc to loteria, a z punktu genetycznego wszystko gra, jest nas coraz więcej tylko punkt ciężkości przesunął się gdzie indziej, mam na myśli Afrykę.

    • Smutny 1
  3. 2 minuty temu, Patryk napisał(a):

    Faceci nie mogą?

     

    Czy ty tu jesteś na forum od wczoraj czy 8 lat, że taką kobiecą retorykę w swoich odpowiedziach (nie tylko do mnie) stosujesz? Wałkujemy tutaj mnóstwo przypadków i problemów oraz tego komu i co się opłaca w związku. Więc albo jesteś ucikienierką albo jeszcze dużo życia przed Tobą i doświadczenia wielu sytuacji i spojrzenia na pewne sprawy bez wypaczenia.

    • Like 3
  4. 19 minut temu, Patryk napisał(a):

    Napisałeś o tych rozwodach tak, jakby faceci byli niczemu winni. Nie wiem czy ktoś zdradził albo nadużywał alkoholu, ufam, ze nie pominąłbys takiego ważnego szczegółu, ludzie się czasami rozwodzą, są różne przyczyny, nie wiem czego chcesz dowieść, Twoi znajomi zle się w pary dobrali od samego początku związku.

     

    Co ty z tym alkoholem ciągle wyjeżdżasz? Ktoś ciebie skrzywdził?

     

    Nie pominąłbym, faceci normalni, normalne problemy. A jak sama widzisz, kobiety po prostu mogą to zrobić i to robią. Mainstream jak widać ma dużą siłę (viva, wysokie obcasy, itp..). Ciężko mi uwierzyć, że taki odsetek moich kumpli się źle dobrał. Takie mamy czasy, ale jak widać po tylu latach czytania tutaj przypadków, wiesz swoje 😄

     

     

  5. 2 minuty temu, Patryk napisał(a):

    Dobrze, że to tylko Twoje domysły, bo już myślałem, że może żyłeś za mną całe życie. ;)

    Co było przyczyną rozbicia tych rodzin? Bez szerszego kontekstu ciężko cokolwiek napisać, rozumiem, że byłeś na rozprawach sądowych? 

     

    Wnioskuje z Twoich odpowiedzi, które przesiąknięte są jadem złych doświadczeń. 

     

    Co było przyczyną? Proza życia, w 100% przypadków decyzję podejmowała laska o odejściu. Powodów setki, ale zawsze chodziło o przeskoczenie na inną, lepszą gałąź. Oczywiście z różnym skutkiem. Rozprawy sądowe i ustalane tam przyczyny to możesz sobie o kant dupy wsadzić, bo zawsze nijak ma się do rzeczywistości, którą znają tylko obie strony. Rzadko dochodzi się prawdziwości przypadku, gdyż rzadko pierze się publicznie brudy, tylko zgadza się na jakąś "wersję", więc zawsze śmieszą mnie później te statystyki. Pamietaj, że nie wszyscy się hajtają i po sądach latają. Od razu powiem, że dotyczy to miasta powyżej 1mln mieszkańców i roczników, dzisiejszych 40+ 😄

     

    • Like 1
  6. 5 godzin temu, Patryk napisał(a):

    @Kirovietswyslesz te dane mówiące o tym, 99 % wyalienowanych rodziców to właśnie „spokojne miski”? Chciałbym się zapoznać z metodologia ich pozyskania.

     

    Nie ma takich badań, a szkoda. Domyślam sie, że ty mając patologiczne doświadczenia, z pijakami ojcami, masz inne zdanie, ja mam inne, 7 chłopów z klasy liceum, dobrych chłopów, skończyło tak samo, rozbite rodziny z dzieciakami, część widuje częściej, część rzadziej, jeden w opiece naprzemiennej. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.