Witam wszystkich Braci!
Dołączam dziś do Was oficjalnie, choć od ponad pół roku regularnie śledzę forum, nagrania jako gość.
Trafiłem tu z polecenia jednego dobrego człowieka prawie rok temu-wtedy byłem w kilkuletnim "szczęśliwym" związku i sądziłem, że to co piszecie nie do końca mnie dotyczy, tzn. chciałem w to wierzyć. Zyłem w błogiej nieświadomości obok "tykającej bomby". Nastąpiło brutalne przebudzenie. Od grudnia już nie jestem w związku ;).
Długo się wzbraniałem przed rejestracją, ale moje ostatnie doświadczenie życiowe pokazało, że piszecie brutalną prawdę. Moja historia wpisuje się w niejeden schemat, który tu przeczytałem.
Także witam i pozdrawiam