Skocz do zawartości

smigol09

Użytkownik
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia smigol09

Kot

Kot (1/23)

13

Reputacja

  1. Uważaj bo ja mojej kazałem zdefiniować 3 razy w związku co to znaczy kochać 1 jej definicja -motylki 2 brak definicji -rozstanie 3 moja definicja - zdrada i powroty Cwane bestie
  2. Powiem tak, jako rogacz, szczęśliwy rogacz. Najlepiej się nie przejmować, mieć wszystko w dupie. Dbaj o siebie i traktuj laskę jako dodatek do życia, jak samochód. Będzie dobrze jeździł to czasem wlej 98 vervy, zacznie się psuć to zmieniaj. Po co się denerwować luuuuuuz
  3. Taka notka w sumie dla wszystkich która może ci uratować kieszeń. -Jak będizesz oglądał auto to na zimnym silniku odkręć korek wlewu płynu do chłodnicy i wsadź tam palec, jak będize błotko to uciekaj bo uszczelka pod głowicą się może kończyć. -Jak olej na bagnecie będzie miał kolor błotnisty to uciekaj. -Jak autem na zakrętach będzie bardzo bujać to uciekaj. -Jak będzie piszczeć coś w kołach uciekaj -Sprawdź stopień zużycia opon -Sprawdź czy diesel nie cyka jak pasikonik a lpg nie faluje obrotami na jałowym Jak tych objawów nie będzie to możesz brać coś taniego
  4. @Przemek1991 ale jak tak można żyć, jak zwierzęta... Czytam forum regularnie ale dalej nie rozumiem na logikę co i jak z nimi jest nie tak. Tak jak piszecie wszędzie że tutaj nie ma logiki tylko ciężko jej brak zrozumieć.
  5. Witam, podzielę się spostrzeżeniami na temat sytuacji która dość często powtarza się w moim środowisku. Jeśli zły dział to proszę o przeniesienie. -Kobietka 20-24 lata czyli okres gdzie jest panią świata (a przynajmniej tak jej się zdaje), -robi jakiś gównokierunek po którym perspektywy na pracę nie ma, -pomysłu na życie brak, -utrzymują ją rodzice Głównie chce tutaj się zastanowić nad tym iż gdy taka kobieta jest w zasięgu słuchu rodziców to jest wobec nich posłuszna, idealna córeczka. Ale gdy pogadamy z nią bez udziału rodziców to tak naprawdę ich nienawidzi bo ją "ograniczają", mianowicie chcą żeby częściej bywała w domu, żeby wybrała uczelnie bliżej domu, żeby zaczęła bardziej odpowiedzialnie patrzeć na świat. Ona z kolei chce się od nich odciąć ale jest jeden problem, przecież księżniczka nie ma pracy, za co pójdzie do kosmetyczki skoro za słabo daje dupy i chłopcy za nią nie płacą? W rozmowie z taką mówię że przecież możesz się usamodzielnić iść do pracy na CPN czy gdziekolwiek indziej. Odpowiedź zazwyczaj jest taka sama: -Nie mam czasu :D. -No dobra a mówisz też dziewczynko że nie podoba ci się to co rodzine narzucają czemu się nie sprzeciwisz? -A bo utną kase. No mnie troszeczkę to martwi bo gdzie tutaj honor i jakiekolwiek wartości? Chce być niezależna to nie żeruje na kimś tylko weź się do roboty. Widzę tutaj totalny brak szacunku do rodziców, boli mnie to bo mimo że moja matka też była despotyczna i w okresie gimnazjalnym kiedy mnie utrzymywała otwarcie mówiłem co mi się podoba a co nie, nie żądałem od niej pieniędzy. Powiem więcej nie chciałem nawet jeździć na wycieczki szkolne bo uważałem to za marnowanie kasy rodzicielki. A tutaj są dojne krowy, córa chce wakacje - proszę bardzo, auto za jakieś tam 30-50k nie ma problemu. I nie chodzi mi o zazdrość i zawiść bo jakoś sobie radzę i mój poziom życia mi odpowiada ale nie rozumiem jak można być tak dwulicowym i fałszywym. U faceta jeszcze się z czymś takim nie spotkałem co ciekawe.
  6. @Samiec:) nie, nie nie nie nie diesla miałem raz w życiu i odradzam. 2.0 tdi którym się woziłem w audi a3 kolegi miał bardzo dziwny rozkład mocy tzn 1500 - 2500 rpm muł 2500 - 4500 rpm zapierdalał ostro wciskało w fotel niemiłosiernie 4500 - 6500 rpm muł Nie podoba mi się dynamika ich pracy, wolę liniowo oddawaną moc. W t4 nawet nie czuję jak turbo dmucha nie ma takiego przeskoku mocy.
  7. @Samiec:) Spalanie nie jest złe przy pałowaniu chwilowe 25.5 litra ale po przejechaniu 200km na zbiorniku lpg 28 litrów wychodzi jakieś 14l/100km. Teraz oszczędnie sprawdzam i powiedzmy że 1/4 zbiornika ubyła a zrobiłem 100km. Zobaczymy co będzie dalej. Co ciekawe 300nm w pb nie wciska w fotel tak jak np 300nm w dieslu. Spodziewałem się lepszych osiągów. Może turbo ma zbyt małe ciśnienie, sprawdzę po świętach. Jeszcze co do tematu, nie polecam autorowi małych diesli miałem 1.4tdci w aucie 1200kg i muł straszny a na naprawy wydawałem sporo. Audi 80 1.8s 90km dynamiczne i nie do zajechania chociać spalania gazu około 9-14litrów. Vectra b 2.0 140km bardzo polecam, oszczędna 8-10l, części tanie jak to opel. astra f 1.6 75km muł, nie polecam focus 31.6 tdci lata ładnie, spalanie małe niemal identyczne jak 1.4 - 5-7l ale jak coś się spier**** to naprawa droga.
  8. Ostatnio bardzo sprawdza mi się schemat -wchodzę na otomoto -w szukajce zaznaczam LPG, miejsce zamieszkania + 50km, max cena, moc 100hp na 1000kg -patrzę które są najlepiej zachowane, wybieram dwa -dzwonię i po rozmowie wybieram najlepsze auto -po 8 miesiącach i 30kkm sprzedaje po cenie +500-1000zł -wracam do początku Już tak trzecie auto kupiłem i nie ma na co narzekać. Jak się psuje to pod młotek. Pierwsze dość nowe za około 15k niestety okazało się porażką, jeśli trzeba w polsce kupić auto które ma pojeździć kilkanaście lat to tylko nowe, reszta to niestety skarbonki. Macie jakieś doświadczenia z s40 t4 200hp? Takowe zakupiłem i ciekawi mnie jakie są opinie.
  9. motocykl, asg, wycieczki górskie. Nie lubię jak mi zimno jest więc ograniczam od października do marca
  10. Już od jakiegoś czasu mam, zmieniam stosunek mocy do masy, troche mi smutno że zima idzie bo moje zainteresowania głównie się w lecie realizują, najwyżej kupię kobietopedię i będe czytał
  11. Dostałem chwilowego bana więc nie mogłem odpisać. Dwa dni temu czyli wtedy kiedy rozpocząłem wątek zerwałem znajomość. Pojechałem do niej do mieszkania(pokoju) i pogadaliśmy że nie warto być w tym "związku". Ot koniec, lekko się czuję teraz.
  12. Rozumiem, gałąź raczej nie bo my niby jesteśmy razem po jednym jej wyskoku i się pilnuje teraz, spowiada się z tego co jak gdzie robi. Szczerze to nie mam problemu zostawić jej bo wiem że inne kobiety się interesuja mną. Ot poświęciłem dla niej zbyt wiele. Miłość, kochanie itd z mojej strony jest ale wygasło do tego poziomu że mogę jej bez problemu powiedzieć spadaj, tylko nie chcę tego żałować. Ot wolałem zapytać starszych bo o ile zachowania codzienne, szittesty i inne poboczne są zgodne z forumowymi przypadkami w 100% i walczę o jaja to to jest nowość. Ostatnio jak coś kręciła to dostala porcję emocji w postaci kłótni o to więc też jakoś tam się staram być nad nią a nie przy nodze i pokazać że jak będize kłamać, będzie zła to ja też nie jestem miły. Warto dodać iż ona wie że jak teraz się rozejdziemy to definitywnie i nie będzie tego co chciała czyli przyjaźni. Także no... Pierwszy i ostatni raz łączę Ci posty bez nadania pkt ostrzeżenia. Jak coś takiego zrobisz, zgłaszasz moderacji - Dł
  13. Tylko wiesz przedstawie ci dzisiejsze wydarzenia -gotuje coś dobrego wpadniesz jak ustalaliśmy? -mam dużo pracy mało czasu itd -ok, nie ma sprawy zjem sam, uważaj żebyś nie straciła przez brak czasu czegoś cennego koniec rozmowy pierwszej, za 1h dzwoni znowu -co robisz? -siedzę w biurze i pracuje a co? -a nic i za 10 minut u mnie była z pytaniami jesteś zły? itd, ogólnie się żali jak to mało czasu ma to jej wytłumaczyłem spokojnie że bierze za dużo na siebie i że kiedyś się zoorientuje że straciła coś więcej niż czas. Zawsze jak tłumacze to jej mówie przykład z tyłka np: Za kilka lat przyjdziesz do domu i jakiś 11latni gość się zapyta kim jest ta pani bo jej ciągle w domu nie ma i to raczej nie jest jego matka. Niby dociera ale zmiany znikome, na odchodne wniosek własnie ten że boi się o małą ilość czasu i spotkań
  14. Witam braci, pytam bo chciałbym uzyskać informacje jak się wogle zachować i czy to ma sens, Kobietka bierze na siebie więcej niż może bo czuje się wtedy potrzebna, głównie chodzi mi tutaj o jakieś studia, zajęcia poboczne ala koła naukowe. Daje się przy tym wykorzystywać na maxa. Nie ma czasu na spotkania - chociaż wpada kiedy jej powiem że to niezbyt mądre co robi. Ogólnie nie ma doświadczenia życiowego i nei wie że może się przejechać na tym pracoholiźmie. Nie mam już siły ale jako biały rycerz chce dać szanse. Nie wiem czy wpajać jej do głowy żeby przystopowała czy to już odgórnie wgrany program którego nie da się zmienić? Ona mi mówi to co w temacie: "Boję się że nie będe miała czasu i ten związek się rozpadnie zaniedbany", mnie łapie lekka złość bo jak można nie mieć czasu na sprawy ważne jakimi są związki? Zostawić czy walczyć? Nie nie mieszkamy razem, tak ja mam dużo czasu mimo że robię więcej, tak ona nawet jest w stanie nie jechać na weekend do swojej rodziny tylko żeby popracować. Wiadomo że milion wątków pobocznych jest jak w każdej historii ale miał ktoś dośiwadczenia z pracoholiczkami? Najbardziej mnie śmieszy to że ona czuje się potrzebna a tak naprawdę robi wielkie G.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.