Normalny

Ponadto egzamin 8 klasisty ma być w terminie. Matury w terminie. Rok szkolny ma się zakończyć w terminie.

@Esmeron piszesz, że to nie potrwa wiecznie. Ile potrwa - jaką masz hipotezę?

Ktoś z mojej rodziny może pracować zdecydowanie w domu i zdalnie. Ale też mówi, że nie da rady. Żona ciągle kontroluje go czy myje ręce a jak myje to jak długo ? . Bierze laptopa i jedzie do roboty, wraca jak najpóźniej, żeby nie przebywać w domu. I śmieszne i smutne.

Ten temat chyba powinien mieć już nazwę "Licznik zgonów". To ja takie coś podam: "Wśród zmarłych we Włoszech osób zakażonych koronawirusem kobiet jest o połowę mniej niż mężczyzn - odnotowano w raporcie krajowego Instytutu Zdrowia. Średnia wieku wśród zmarłych kobiet to ponad 83 i pół roku, a wśród mężczyzn - ponad 79 lat." https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-03-18/kobiety-bardziej-odporne-na-koronawirusa-we-wloszech-zmarlo-ich-o-polowe-mniej-niz-mezczyzn/

Pomagałem kiedyś mamie szyć - poważnie. Buty, takie kozaki. Maszyna z pedałem nożnym - jak na tamte czasy ultra nowoczesna i ciężka jak diabli. @Lalka Feministki cię rozszarpią ?

Z tego co plotka kiedyś mówiła to szwedzka służba zdrowia stoi na wysokim poziomie. Jest ktoś tu ze Szwecji? "Szwecja nie zamyka szkół i basenów. "Koronawirus jest bezpieczny ..." https://www.dorzeczy.pl/swiat/132848/szwecja-nie-zamyka-szkol-i-basenow-koronawirus-jest-bezpieczny-umiera-ok-2-proc-zarazonych.html

Wydadzą rezolucję i dyrektywę, że potępiają korona-wirusa. Ogłoszą ją na Tweeterze. Korona-wirus to usłyszy, zawstydzi się i odejdzie - tak będzie.

Źródło WHO jeśli dobrze czytam w prawym dolnym rogu (grafika z FB - O czym lekarze Ci Nie powiedzą) Czyli co? Koronawirus to lajcik a naprawdę poważne zaczyna się potem? Czyli grypa?

@iwamori Ale czy taka metoda nie jest dobra na walkę z paniką? Mówię podobnie. Jak słyszę, że nie na papieru i makaronu to ja mówię, że jest w kilku sklepach koło mnie i jakby co komuś rano do roboty przywiozę - nikt nie chce tylko się głupio patrzy bo zburzyłem mu jego wizję oblężonej twierdzy. Właśnie wróciłem ze spaceru (zdala od ludzi ?) aby naładować się wit D - na ulicach i osiedlach pustawo.

Konkretna i precyzyjna decyzja - mógł jednak odwołać,. A nie, że zaleca się aby do kościoła przyszło mniej niż 50 osób itp. zalecenia KK.

Racja. Ale wiesz ... może UE załatwi tego korona wirusa jakąś ostrą dyrektywą? ? ? Myślę, że na chwilę obecną Grupa Wyszehradzka byłaby silniejsza i bardziej konkretna gdyby ją zreformować i nadać jej inne bardziej precyzyjne znaczenie (oczywiście jako współpraca i pomoc sąsiedzka).

Czy już te zapasy na czas apokalipsy można jeść? A tak bardziej poważnie - wstałem rano pojechałem zatankować auto, ceny niskie. Potem lokalny market. Wszystko jest. WSZYSTKO. Pieczywo, wędliny, woda, papier kuchenny i ten do czegoś innego, kosmetyki ... a i słoiki z pulpetami, makaron etc. Wszędzie spokój, lekkie uśmiechy na twarzy, bardziej żarty. Nie lekceważmy sytuacji ale też nie róbmy paniki. Bo na razie panika w tv ale nie na ulicach. Ciekawy jestem z czego to wynika - Polacy to olewają czy po prostu są odpowiedzialni?

Relacja z dwóch sklepów: 1. Dyskont z Portugalii: papier toaletowy, chusteczki - brak; makarony - bardzo mało ale jest (nitki i te droższe jak na dyskont), woda, cola, soki, wędliny, sery, wódka i SPIRYTUS - jest. 2. Lokalny duży market: papier toaletowy, chusteczki - jest (oprócz tych najtańszych); makaron - jest; woda, cola, soki, wędliny, sery, wódka i SPIRYTUS - jest. Nie siejmy paniki. Bo widzę, że niektórzy tym "żyją". A jak zakupy to nie w hipermarkecie - chyba, że ktoś lubi dramy.

U mnie w sklepach wszystko jest. Widoczny jest całkowity brak środków dezynfekcyjnych oraz większy popyt na papier toaletowy i suche jedzenie typu makaron, kasza itp. Ale są. Co do wódki ... pełne półki ?. Na spirytus nie patrzyłem.

Byłem w dyskoncie ? i w markecie ?. W dyskoncie makaronu prawie brak ale trochę jest. W markecie ten najtańszy w promocji prawie wykupiony ale pozostałych firm pełne półki makaronu!!! Także to taka moja uwaga, że w sklepach brakuje towaru.

Zakazy zakazami - rzeczywistość: https://www.sport.pl/pilka/7,65041,25777091,kibice-w-walencji-zignorowali-zalecenia-wielkie-niebezpieczenstwo.html Ciekawe czy u nas dzieciarnia przeniesie się do galerii handlowych i hipermarketów?

Tu spojrzenie lewicowej prasy na temat "dlaczego we Włoszech" (nie mam zdania - tylko podaję link): https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1945608,1,dlaczego-koronawirus-uderzyl-wlasnie-we-wloszech.read

Nie obrażaj Pan, dobre?

Nie wiem czy mam dobre statystyki na teraz ale: - medialny koronawirus w Chinach - Liczba wszystkich zarejestrowanych zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 w Chińskiej Republice Ludowej wynosi 80 754, a bilans ofiar śmiertelnych sięga 3136. Wyzdrowiało 59,8 tysięcy ludzi https://tvn24.pl/swiat/koronawirus-w-chinach-spada-liczba-zakazonych-przywodca-chin-xi-jinping-przybyl-do-wuhan-w-zwiazku-z-epidemia-4329174 - nie medialna grypa w PL - Państwowy Zakład Higieny przekazał, że w samym lutym w Polsce na grypę zachorowało blisko 800 tysięcy osób. W tym samym czasie zmarły 23 osoby. https://zdrowie.wprost.pl/medycyna/choroby/10304331/grypa-w-polsce-blisko-800-tys-zachorowan-i-23-przypadki-smiertelne-w-lutym.html

"We wtorek w Wuhanie zamknięto ostatni z 14 tymczasowych szpitali polowych dla zakażonych pacjentów - podał Reuters. Agencja Xinhua ocenia, że zwycięstwo nad epidemią jest blisko. We wtorek w całych Chinach odnotowano tylko 26 nowych przypadków zakażenia koronawirusem." https://tvn24.pl/swiat/chiny-media-w-wuhanie-zamknieto-ostatni-polowy-szpital-koronawirusowy-4332680 Także teraz tylko czekać jak zwycięstwo nad epidemią dotrze do postępowej Europy a stamtąd już blisko do nas.

https://pulsmedycyny.pl/jaka-jest-zachorowalnosc-i-umieralnosc-na-nowotwory-w-polsce-979333

Nie wychodź na swoje. Zrób tak aby było to z korzyścią dla córki. To już w miarę spore i trzeźwo myślące dziecko, kształtujące swoje "ja" - to już nie bejbi. Spytaj jej czy chce jechać na tą rodzinną imprezę. Jeśli tak - niech jedzie. Moim zdaniem ta psycholożka może mieć trochę racji. Dziecko nie ma wewnętrznego spokoju bo tata w swoją ciągnie stronę a mama w swoją. A ona pośrodku. Wiem, że trudno. Wiem, że chcesz postawić jakieś granice aby się z tobą liczono. Ale jest jak jest. Z matką dziecka nie wygrasz. Co zrobić w takiej sytuacji? Napisz ex, że nie ma sensu ciągać dzieckiem kilka godzin tu - kilka godzin tam i niech cały weekend będzie z ex. Z tobą spędzi kolejny weekend, albo kolejny kolejny. Wytrzymasz. A gdy takie sytuacje będą się powtarzały w innych okolicznościach wykorzystaj to poniżej - po różnych sinusoidach relacji z ex i dzieckiem sądzę, że nie ma nic bardziej skutecznego: Reasumując - ja patrzę co jest korzystne dla dziecka i staram się tak postępować, czasami odpuszczając swoje ambicje.