Jakie mieszkania. Tylko chaty za dwie bańki i auta za 400k, a dopiero wtedy jakieś myszczysko-julczysko łaskawie odpowie na jakieś zapytanie o kawę (za którą oczywiście musisz zapłacić).
Serio starsi powiedzą, że to oni mieli ciężko w latach 90 i 20, ci co wojnę przeżyli to już mało ich jest, ale też mieli ciężko. Inni, że zabory i też było jak było jest nam dane w naszym języku o tym poczytać w podręcznikach historii.
Każde pokolenie ma własny czas, własne problemy.
Teraz rynek mieszkaniowy jest rozpierdolony i żaden polskojęzyczny polityczny śmieć wam tego nie ureguluje/naprawi, bo ma być to rozpierdolony obszar. Ma polski robak, goj za niedługo wynajmować nie dość, że kurnik w króliczoku to dojdziemy do etapu, że pralki będziecie wynajmować, żeby lumpy zrobione z plastikowych butelek wypłukać xD
Dalej będziecie gonić za tym co jakieś cwelebryckie kurwy wam wskażą na reklamach robionych przez najlepszych markjetingowych hakerów ludzkich umysłów. Będziecie gonić za logami wielkich domów mody czy nowej edycji elektroniki, ale to i tak z rok na rok w taki sposób, że osiągalność tego była coraz mniejsza.
Jeszcze ze dwie plandemie, jakieś kryzysy finansowe i insze przetasowania, żeby wyzbyć potrzebę własności i podporządkować sobie ludzkiego robaka - istotę od źródła zupełnie zdominowaną przez system matrixa. Tryumf prestidigitatorów nad ludzkimi duszami.
Technikalia są takie, że dużo tematów indoktrynacyjnych jest wdrażanych dla dzieci i kobiet (mentalnie podobne poziomy), więc dlatego te przemyślenia są na tym forum, bo jako mężczyźni, którzy jak to mówi @Zły_Człowiek wszystko muszą są pierwszymi największymi przegranymi tych transformacji.