Skocz do zawartości

marios27

Starszy Użytkownik
  • Postów

    681
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez marios27

  1. Godzinę temu, Patryk napisał:

    Nie wiem co masz na myśli, ale mamy niższy od średniej krajów oecd klin podatkowy.

    pisałem to na wkurwie po tamci odwalają, w skrócie bardziej chodziło mi o tym jak normalnie funkcjonować w tym chorym kraju lub po prostu jaki kraj tak nie okrada swoich obywateli 

  2. Zapłaci pan, pani, państwo a politycy jak sam powiedział płacić na to nie będzie, czy ktoś może mi powiedzieć czy tylko u nas coś takiego popieprzonego jest czy są kraje gdzie można normalnie żyć nie będąc okradanym w takim stopniu jak u nas w Polsce ? Jak można uczciwie pracować skoro dopieprzaja nam podatków , pozbawiają nas oszczędności a dają ludziom którzy po głębszej analizie opłaca się robić dzieci i nie pracować. Czy gdzieś jest normalnie gdzie można po prostu normalnie funkcjonować dzięki swojej ciężkiej pracy ?

  3. U mnie z kolei było jak parę lat temu wyprowadziłem się od rodziców i po namowie siostry wynająłem pokój w mieszkaniu w którym sis mieszkała z koleżanką, troche infantylna że sama jej gadka już wkurzala, ok pracowala, podróżowała spoko, ustalone zasady pomiędzy nasza trojka i ja z siora spoko loko tamta ma problem z ustalonymi zasadami na temat sprzątania wyrzucania śmieci i kupna chemii gospodarczej itd Upominałem ja, siostra mniej no bo koleżanka i zawsze chciała ugodowo to rozwiązać. Często coś sobie gotowała na kuchence gazowej po czym zamykała się w pokoju i gdy było slychac że już powinna wyłączyć i zabrac jedzenie ta jeszcze się z tym ociągała. Apogeum było to jak zrobila sobie jedzenie i nie zakręciła kurka w kuchence przez co cały czas palnik działał co cholera wie jak to by się skończyło bo po tej starej instalacji można wszystkiego było się spodziewać łącznie z wybuchem. Zwróciłem normalnie uwagę a ta zdziwiona i WTF on mi zwraca uwagę?!! Powiedziała że nic się nie stało a na odbicie piłeczki bez wyrzutów sumienia ani przepraszam powiedziała że ona też kilka razy musiała domykac lodówkę xd takie dała porównanie xD po tej akcji powiedziałem koniec i wyprowadzam się bo z kamikadze nie zamierzam mieszkać. Po mnie z dwa miesiące później mieszkanie opuściła moja siostra a tamta jeśli tam dalej mieszka kisi się z dwoma chłopakami xD

     

  4. 9 godzin temu, Patton napisał:

    Nice, nie będzie płacił będzie niszczył itd ale wyrzucić się nie go nie da bo to biedny Ukrainiec, cudowna przyszłość szykuje się dla nas Polaków i to w naszym kraju gdzie zaczniemy być obywatelami drugiej kategorii, co dalej ? zmiana nazwy państwa na Ukraina 2.0 , przymus nauki języka ukraińskiego, hymnu i historii? Wysiedlanie ludzi z mieszkań i domów bo oni muszą gdzieś mieszkać a Polak może spać pod mostem ?

    • Like 5
    • Dzięki 1
  5. Pomagać trzeba wiadomo osobom z terenów wojennych kobietom i dzieciom oraz starszym spoko ale tych kolorowych od razu wyjazd z naszego kraju bo nie są tu potrzebni ani mile widziani. Obawiam się że mocno rykoszetem sami Polacy dostaną w trakcie pomagania s mianowicie priorytet służba zdrowia za darmo dla Ukraińców, autostrady, mieszkania i świadczenia socjalne za ktore my zapłacimy pewnie w podatkach oh przepraszam daninach , towarach, usługach bo oczywiście musimy wychodzić przed szereg aż zanadto, w takiej sytuacji coraz więcej ludzi zacznie pracować na czarno i rejestrować się w urzędach pracy bo nie będzie im się uśmiechało utrzymywać tego wszystkiego. Dodając do tego inflację, covid, spor o miliardy, praworządność gdzie dalej kasa jest naliczana itd kreuje się super prognoza na dalsze miesiące lata 

    • Like 2
  6. Panowie czy były do was telefony z jednostek w których jesteście przydzieleni do rezerwy ? U moich rodziców policja była wypytywała o mnie, na mój numer dzwonili i pytali się o moje zdrowie, czy nie karany itd Jeszcze dziś zadzwoni ale na informację że mam problem z plecami jadę na prochach itd powiedział że wie co czuje się grunt że nie jestem karany...

    • Haha 1
  7. Mnie to już osobiście nudzi i śmieszy ta liczba zarażonych zgonów cała ta szopka z tym covidem, nie przeczę że to nie istnieje ale więcej osób umiera z braku pomocy lekarza na inne schorzenia, o tych ludziach nikt nie mowi, śmieszą mnie paranoiczne zachowania ludzi w komunikacji miejskiej gdzie gość wejdzie bez maski i już wzywać policję, morderca z nami jedzie, tłumy ludzi z katarkiem lub kaszelkiem przed punktami z wykazem w te zimne styczniowe dni, zamykanie otwieranie szkół, nowe pomysły rządu a raczej idiotyzmy które wymyślają, świat się kończy 

    • Like 6
  8. 12 minut temu, Infernal Dopamine napisał:

    Ja na jego miejscu zgodziłbym się na ślub kościelny, zrobił bombelka ( a może i dwa bombelki) a potem żył długo i szczęśliwie ze swoją myszką.

     

    A tak na poważnie.

     

    Ślub w tych czasach jest jednym wielkim debilizmem. Obojętnie czy kościelny, czy nie kościelny. Na co by się nie zdecydował, to i tak wjebie się w szamo po sam czubek głowy.

    Możesz rozwinąć myśl, bardzo ciekawe argumenty podałeś 😉

    1 minutę temu, lumineer napisał:

    To efekt domina będzie. Bo jeśli odpuści jej przy kościelnym, to powinien się też liczyć, że przyszła żona prawdopodobnie nie daruje mu chrztu dzieci, zapisania dzieci na religię, komunii itd.   ;)

     

    Chrzest dzieci można nawet nie mając kościelnego, jeśli chodzi o religie i komunię to w pewnym sensie zależy od rodziców ale patrząc na to co się dzieje w kościele i ogólnie z wiarą mogą być o to tarcia bo chrzest i komunię to chcesz a kościelnego nie chciałeś 

    • Like 1
  9. 7 minut temu, MaxMen napisał:

    Jak dla mnie to powinien wziąć z nią ten kościelny ale tylko kościelny nie konkordatowy 😁

    Taaa i wszyscy zadowoleni bo i jedno i drugie będzie miało swoje xD

    10 minut temu, jankowalski1727 napisał:

    Klasyka. Ktoś musi odpuścić, a najprawdopodobniej będize to on, ponieważ kobiety nie umieją odpuszczać, bo nie są tego nauczone. Wezmą kościelny, fotki na fejsa pójdą i pani będzie cacy.

    Gdyby nawet skończyło się na cywilu, to i tak ona będize naburmuszona i będzie mu wypominać.

    Mało prawdopodobne, wierzę że ziomek nie da się stłamsić 

    21 minut temu, Yolo napisał:

     

    Klasyczny konflikt wartości, niedopadowanie.

     

    Któreś ustąpi wreszcie albo się będą musieli rozejść. A nawet jeśli dojdzie do ustępstw, strona ustępująca może mieć o to mocny żal.

    To, plus inny światopogląd i nie będzie porostu na skałach. Fale to rozbiją. 

    Zal jedna ze stron na pewno będzie miała kwestia czemu kobiety tak mocno o to zabiegają, przecież skoro się kogoś kocha to swistek z kościoła nie powinien mieć znaczenia

  10. Siemka bracia 

    Znajomy z panną jest już trzy lata, są narzeczeństwem od niedawna (gdzieś trzy miesiace) i sprawę stawiał jasno że interesuje go tylko i wyłącznie cywilny bo nie czuje potrzeby brania ślubu kościelnego tak jak wszyscy wokół, odwrócił się od kościoła z racji jego czynnego udziału w życiu politycznym itd, z kobitka natomiast uważa że tylko w kościelnym jest cudowna otoczka, przysięga i trwanie w miłości az do końca życia. Wszystko się między nimi układa tylko to ich różni i niestety mocno wpływa na działania przede wszystkim jego partnerki bo jego podejście jest twarde i nie zmieni pod wpływem można by powiedzieć szantażu typu ty jednak nie chcesz się ze mną chajtac, nie zależy ci lub albo kościelny albo żaden. Jak znajomy powinien to ugryźć ? Dodam tylko że rodzina znajomi po kościelnych też nie rozumieją podejścia uważają że to podstawa udanego małżeństwa silnego w wierze katolickiej ale sami katolikami są od święta .

    Udanej niedzieli😉

     

     

     

    • Haha 2
  11. 4 godziny temu, smerf napisał:

     

    Na to wychodzi, że jest to jakiegoś rodzaju haracz. Bo taka ''opieka'' to prawie żadna opieka. Specjalistów brakuje na NFZ, bo w prywatnych gabinetach więcej zarobią. 

     

    Do lekarza dzisiaj wchodzą Ci co mają znajomości albo pieniądze. Reszta może pomału sobie szukać miejsca na cmentarzu. 

    Niby nie ma komuny a ustój i mentalność ta sama. I te wieczne przepychanki ludzi na poczekalni przed gabinetem...

     

    10 lat mnie nie było w kraju a po powrocie zastaje to samo co było. Jest nawet gorzej bo wiekszość starych lekarzy odeszło, a nowi tylko idą za kasą.

     

    Stara zasłużona lekarka która pamiętam od dziecka ostanio mi powiedziała że młodzi lekarze pierdolą jakieś dyżury w szpitalach a jeśli już to robią to tylko dla kasy. Atruistyczne pobudki już dawno odeszły na bok a bycie lekarzem już sie nie różni od bycia bizmesmenem gdzie na pierwszym miejscu stoja pieniadze.

    to najwidoczniej najlepiej na czarno pracować lub na taki etat żeby jak najmniej zabierali

  12. 20 minut temu, smerf napisał:

     

    To nie jest tak, zobacz ilu jest menleli procentwo a pracujących ludzi... po prostu te pieniądze albo nie idą na to co trzeba, albo sam system zdrowotny nie jest skonstruowany poprawnie. Nie ma żadnych konkretnych reform czy pomysłów w tych kwestiach, a lekarzom ciągle jest mało....

     

    W ich interesie jest też opieszałość, bo przecież wtedy ich prywatne gabinety będą miały więcej klientów.

     

    Ta, byłem wczoraj na wizycie na NFZ z wynikami RTG i na wstępie lekarz ortopeda chylący się do grobu na oko 80 lat,kaszlący jakby miał wyzionąć ducha . Popatrzył w płytkę , z opisem się nie zapoznał, z laska mówił co mi może być , zlecił  inne rtg tzn stawu biodrowego przy tym będąc chamski i odzywający się w sposób arogancki, dawajacy do zrozumienia że pacjenci na NFZ to zł. Po co płacimy te składki jak i tak nie dostajemy dobrej porady oraz opieki medycznej 

  13. Więc pozwól jej zatęsknić za tobą a skupiaj się na własnym życiu bynajmniej ja bym tak zrobił. Sex jest zajebisty ale nie dajmy się nim omamić i nie pozwólmy na to aby zarosły nam oczy cipka inaczej po prostu uzależnimy się  i pryzmat naszego szczęścia będzie zalezal od tego a raczej nie to jest w życiu najważniejsze.

    Pozdro

     

    • Like 16
    • Dzięki 2
  14. 2 godziny temu, Brat Jan napisał:

    Przypuszczam, że on byłby podobnie zarobiony nawet, gdyby nie mieli dzieci.

    Nie potrafię zrozumieć co ci faceci mają w głowach, że robią i za niańki i za parobków i za podnóżki.

    mój brat został wychowany w poszanowaniu tradycyjnego modelu rodziny, jest spokojny, grzeczny i dla swojej żony zrobiłby wszystko bo takie zasady wyniósł z domu 

    • Smutny 1
  15. Powiem na przykładzie mojego brata ciotecznego. Od prawie 5 lat w związku małżeńskim z kobietą która niestety jak i przed tak po malzenstwie mocno zmieniła swoją budowę ciała gdzie swoją drogą nie wiem jak udało mu się ja zapłodnić , szczerze mdli mnie na myśl o tym . Mają dwie córeczki, bliźniaczki dwujajowe i o ile pierwsze tygodnie mimo że spedzily w szpitalu plus ten covid i procedury które nie pozwalaly im wyjść wcześniej to po tym wszystkim wielka radość itd. Aktualnie córki mają prawie dwa lata, brat pracuje na dwa etaty gdzie po powrocie z pierwszej ogarnia dziewczynki, pomaga typu skrzata gotuje prasuje a potem od 21 do 1 w nocy trzy razy w tygodniu dorabia bo ustalili razem a raczej sadze ze narzuciła mu to że nie warto dziewczynek puszczać do żłobka bo choroby zarazki itd i jeśli miałaby wrócić to więcej by brala wolnego gdyby zachorowały stąd też żyją z jego dwóch etatów bo kobita wzięła bezpłatny urlop i oprócz tego że mają spłacany kredyt na mieszkanie, jeszcze z 20 lat, opłata czynszu plus te podwyżki, ubranie wyżywienie dziewczynek oraz ich plus jakieś dyrdymaly które wymyśli jego żona a oczywiście które muszą być oryginalne, broń panie Boże używane a po bracie widzę wrak człowieka, niedospany, zmęczony i ciągle przejmujący się sytuacji a myślący nawet i o trzecim etacie. Szkoda mi go 

    z jednej strony a z drugiej ładnie go sobie okręciła wokół palca.

     

    • Haha 2
    • Smutny 3
  16. 2 minuty temu, teddy1 napisał:

    Moim zdaniem przynajmniej spróbować. Wrócić zawsze możesz, choć nie wiem czy później będziesz chciał. Możliwości awansu są o wiele większe i wiele rzeczy jest zwyczajnie o wiele bardziej cywilizowanych. 

    Polska to nie jest kraj dla młodych ludzi choć życie na emigracji też potrafi dać w kość. 

    Będąc już zagranicą jak najszybciej opanuj język i wykazuj się inicjatywą, a zobaczysz jak szybko da się awansować lub zwyczajnie rozwijać. 

    Znam ludzi co w wieku 50 lat wyjechali na kilka miesięcy i nie chcą już wracać, bo im się spokojniej żyje tutaj niż w Polsce. 

    Język angielski znam w stopniu komunikatywnym więc z tym nie byłoby problemu jedynie chce go podszkolić i nauczyć się drugiego języka by móc swobodnie się dogadać za granicą. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.