Jeszcze nie mam 30 natomiast jestem blisko Co do zapachu potu to raczej nie śmierdzę jeżeli nie jest to pot spowodowany przez nerwy - to jest ciekawa sprawa. Sterydy brałem tylko przez bardzo krótki okres (kilka miesięcy) w swoim życiu i nie mam zamiaru nigdy więcej brać mimo, że zacząłem ponownie mocno bawić się na siłowni. Według mnie wspomagacze nie są złe w 100% - warto choćby zobaczyć jak teraz wybijają się chłopcy na sterydach (trenerzy personalni, uczestnicy zawodów kulturystycznych itp.) co osiągają w życiu.
Co do samic to właśnie mój największy dramat polegał (i polega) zawsze na tym, że one mnie zaczepiały (i to naprawdę ładne) od kiedy pamiętam - mimo, że byłem typowym białym rycerzem. Jestem wysoki, dość mocno zbudowany - 190 cm, 94 kg natomiast przez to, że od wielu lat lało się zawsze zemnie niemal pernamentnie więc starałem się maxymalnie ograniczyć jakikolwiek kontakt z dziewczynami.
Moje zdrowie sypie się coraz bardziej jak już wspomniałem, dzieje się tak chyba dlatego, że psychika już tego nie wytrzymuje. Przeszłość ciąży coraz bardziej, niewykorzystane szanse itp. Ten kto choruje wie, że w naszym niesamowitym kraju leczenie to dramat - strata kasy na leki które nie wiadomo czy bardziej pomagają czy też szkodzą. Dodatkowe nerwy - każdy wie jak działa jebana służba zdrowia. Natomiast nadpotliwość to już zupełnie inny świat - lekarze nie mają na ten temat żadnego pojęcia. Obecnie to ja mówie lekarzowi co on ma mi przepisać nie on mi - tak to wygląda, mam większą wiedzę na ten temat od nich. Parodia.