@brushedsteel. Jak się nie obrócisz dupa zawsze będzie z tyłu. Co byś nie zrobił, czego byś nie powiedział nie dasz rady jej ułożyć. Efekt jest tylko na początku tresury, z czasem wszystko wraca do starego. Uwierz mi, dwa lata próbuje swoją ułożyć i zawsze to samo. Normalnie ściana, nie da się, ile można trzymać ramę? Taka prawda stary.
Będzie tylko gorzej, Ty będziesz coraz bardziej nerwowy i rozgoryczony, ona to samo, a i nie da Ci dobrowolnie rozwodu. Bo jesteś jej własnością, "zapracowała' sobie
na szczęście rodzinne u Twego boku. Jak zaczniesz naciskać na rozwód, złożysz pozew rozwodowy, ona zmieni się w potwora, będzie chciała Cię oskubać do zera, zbuntuje córkę przeciw Tobie, będzie starała odebrać ci mieszkanie.
Czeka Cię nieciekawa przyszłość jeżeli zdecydujesz się pozostać z nią, będziesz starym, rozgoryczonym pierdzielem, który wspomina że mogłem odejść.
Ponieważ jak piszesz oboje jesteście z tradycyjnych rodzin, w przypadku rozwodu zostaniesz zaszczuty. Ona podburzy przeciw Tobie wszystkich. Zostaniesz sam z łatką egoisty który myśli tylko o sobie.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to odejdź od niej na razie pozornie, szukając np. pracy za granicą, lub innym mieście. A czas wszystko ułoży.
Sam rozważam taką decyzję.