Skocz do zawartości

Luki

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Luki

Kot

Kot (1/23)

1

Reputacja

  1. Jeszcze zapytam o pewną rzecz. Kiedy poznałem tę laskę która zerwała znajomość i się z nią umawiałem - nie licząc ostatniego spotkania, ubierałem twarzowe koszule i świetną fryzurę. Ostatnio jednak wyskoczyły mi pryszcze, do tego spałem kiepsko i źle wyglądałem. Fryzura się rozsypała i wyglądałem mocno średnio. Czy to możliwe że pamiętała mnie jak wyglądałem lepiej i kiedy zobaczyła mnie po przerwie uciekła? W sensie kiedy zaczęliśmy się spotykać wyglądałem całkiem ok, ale na ostatnim spotkaniu prezentowałem się do luftu. Pytanie, czy po kilku dniach rozłąki, ona mnie zobaczyła i się jej nie spodobałem?
  2. Dzięki wszystkim za odpowiedzi, naprawdę cieszę się że tu napisałem. Jeśli chodzi o moją samoocenę, to szczerze mówiąc frustruje mnie to ilu jest mężczyzn ode mnie przystojniejszych i wyższych. Brzydki nie jestem, jednak do ciacha mi daleko. Kilka kobiet powiedziało mi w przeszłości, że jestem nieatrakcyjny, nie przystojny itd. Zdarzyło się że usłyszałem przeciwne glosy, że ładny, przystojny. Uważam się za zwykłego gościa. Jeśli chodzi o związki, o randki, to jestem na głodzie. Powinienem w wieku szkoły średniej i na studiach się wyszaleć. Spotykać z dziewczynami. W tamtym jednak okresie nie wychodziło mi. To trochę jak z grami komputerowymi. Jeżeli jako dzieciak widziałeś playstation u innych i też chciałeś mieć, a nie było to ci wtedy dane. Wiedziałeś, że inni mają i grają, i też chciałeś, lecz tylko w marzeniach mogłeś to mieć, potem kiedy masz pieniądze kupujesz gry i się cieszysz Ogólnie wybierałem kobiety z jakimiś wadami, żeby mi było łatwiej. Nie byłem rycerzem, nie dbałem o to, żeby im wzmocnić samoocenę z korzyściami dla nich, robiłem to wyłącznie na własne potrzeby. Aby się we mnie zakochały. Nie mam z kim spędzać czasu. Z zawodu jestem informatykiem - freelancer, jakieś zlecenia na miejscu wpadają. W ciuchy zainwestowałem mnóstwo pieniędzy. W szkole średniej nosiłem odzież po starszym kuzynie. Były to ubrania z lat 90. Kuzyn był wysoki i miał nadwagę. Ja byłem niski i szczupły. Pomyślcie, jak żałośnie wtedy wyglądałem. Nie dość że ubrania z lat 90, to jeszcze sporo za duże. Oczywiście miałem nowe ciuchy, jednak zamiast rozmiaru s kupowano mi l. Chodziłem jak pokraka. Teraz mi odwaliło w drugą stronę i wszystko muszę mieć dopasowane, tak aby nie było zbyt luźne, ani za ciasne. Stałem się bardzo wybredny. Żeby nadrobić kompleksy przeszłości kupuję markowe ubrania. Używam perfum za 500 złotych. Nie wiem na ile to co robię jest mądre, ale czuję że to dobrze wydane pieniądze. W każdym razie nie mam znajomych. Kiedyś w szkole średniej mi dokuczali. Miałem jedynie kilku kolegów, z którymi kontakt się urwał. Jedni wyjechali, a inni znaleźli nowe towarzystwo. Samotnie spędzam dni. Co ciekawe jestem rozmowny, otwarty, lubię rozmawiać z ludźmi. Nikt nawet by nie pomyślał, że mogę nie mieć z kim gdzieś wyskoczyć. Myślę, że z tego powodu bardzo zależy mi na stałej dziewczynie. Aby mieć z kim spędzać czas. Poczytałem trochę forum i wyciągnąłem trochę lekcji. Na spotkaniu z dziewczyną warto wyzwolić w niej emocje, zarówno pozytywne jak i negatywne. Niebanalny komplement, a potem przyjazne słowa skierowane pod adresem innej dziewczyny, na pewno wywołają radość i złość w kobiecie. Przykład - masz bardzo delikatne dłonie, bardzo się mi podobają, a potem - widzisz tę kobietę, ma niesamowite oczy. Nie można do oporu siedzieć na spotkaniu, należy po godzinie powiedzieć, że było miło ale musimy już iść. Wtedy powinno ją to zaintrygować. Zakończenie spotkania sugerujące, że mamy coś innego do roboty da kobiecie do myślenia. Kiedy zadzwonimy po paru dniach z zaproszeniem na spacer/kino cokolwiek to będzie zaskoczona i zapewne szczęśliwa. Kobiety są bardzo emocjonalne, jeśli już po pierwszym spotkaniu będzie pewna następnego spotkania to nie wzbudzi w niej to takich emocji jak scenariusz #1 Należy pamiętać o ukazywaniu zainteresowania. Spotkanie nie może opierać się wyłącznie na koleżeńskich rozmowach. Należy wykonać krok odważny i zdecydowany. Kobieta nie po to umówiła się z mężczyzną aby stał się jej przyjacielem. Poza tym oczekuje pewnego siebie chłopaka. Należy więc stale iść przed siebie. Każda randka jest sztuką: 1. prezentacji siebie drugiej osobie; 2. eliminacji niewłaściwej kandatki / kandydata. Nigdy nie myślałem o tym. Może powinienem stworzyć listę, czego oczekuję od dziewczyny? Typu głaskanie, przytulanie, a jeśli rozmówczyni za tym nie przepada, to mówię że muszę już wyjść i kończę znajomość. Wszystkie spotkania jakie miałem traktowałem na zasadzie, ona nie jest idealna nie odpowiada mi w niej sporo jednak to nie ma znaczenia, mogę to jakoś zaakceptować.
  3. Wybierałem mniej atrakcyjne kobiety, ale czy poniżej mojego poziomu? Musiałbym podesłać Tobie ich zdjęcia na priv. To zwyczajne dziewczyny, ani nie jakoś ładne, ani nie brzydkie. Średnie. Nie są grube. Nie mają idealnej sylwetki, trochę kg mogłoby zgubić, ale jest ok. 1. Od życia pragnę spokojnego spędzania czasu z ukochaną 2. To zależy od motywacji oraz prawdopodobieństwa wygranej. 3. Spędzania czasu z ukochaną, rozmów, przytulania, miłości, akceptacji, zrozumienia, seksu.
  4. Lubieswiat - szczerze przyznam, możecie się ze mnie śmiać, ale szukałem dziewczyn ze skazą. Niezbyt urodziwych, zakompleksionych, z jakimiś problemami z samoakceptacją. Najczęściej wybierałem takie średnie z buźki, z paroma kilo za dużo. Które w przeszłości nie były pewne siebie. Sądziłem, że to że je zaakceptuję, spowoduje że się we mnie zakochają.
  5. Byłem jedynie w 2 związkach. Każdy z nich zakończył się podobnie. Dziewczyna poznała innego i się w nim zakochała. Po raz ostatni uprawiałem seks, całowałem się, przytulałem w 2014 roku. Od tamtej pory nie byłem w związku. 3 tygodnie temu poznałem w kolejce dziewczynę. Porozmawialiśmy, usiedliśmy razem zjeść i poszliśmy na spacer. Spotkaliśmy się raz i drugi. Było to dla mnie ogromnym sukcesem, gdyż wcześniejsze spotkania z innymi kończyły się na pierwszym razie. W dodatku udało się mi dziewczynę objąć, przytulić i pocałować. Na trzecim spotkaniu spędziliśmy wspólnie noc i kolejny dzień. Potem pisała do mnie smsy, była zainteresowana. Parę dni później spotkaliśmy się ponownie. Oświadczyła, że nie ma ochoty się ze mną spotykać. Nie wiem co się stało. Wcześniej była zainteresowana, uśmiechnięta, a teraz ponura, poważna i nie odwzajemniała zainteresowania. Wiadomo z jakiego powodu jest mi smutno. 3 lata nie miałem dziewczyny, a teraz pojawiła się okazja bycia razem. W dodatku perspektywa uprawiania seksu mnie kusiła. Możecie napisać co mogło się stać, że jeszcze w poniedziałek była zainteresowana, a w środę zrezygnowała.
  6. Luki

    Łukasz

    Cześć. Jestem Łukasz mam 26 lat. Nie miałem sukcesów z kobietami.
  7. Panowie, fajnie że istnieje takie męskie forum, na którym można pogadać. Rozwiać pewne rozterki. Gratulacje dla Adminów za pomysł Przejdę do sedna. Nazywam się Łukasz. Mam 26 lat i moje relacje z dziewczynami jeszcze od czasów szkoły średniej nie układały się po mojej myśli. Nie jestem brzydki, ale przystojny też nie. Zwyczajny, przeciętny ze mnie facet. Ani brzydal, ani żadne super ciacho. I na domiar złego jestem niski, 166 cm i szczupły. Pracuję nad sylwetką, lecz łatwo mi nie jest. W czasie szkoły średniej udało się mi umówić z paroma dziewczynami. Jednak większość znajomości zanim jeszcze się rozpoczęła, zakończyła się po 1. spotkaniu. W wieku 21 lat, udało się mi wreszcie wejść w związek z dziewczyną. Zrobiłem to w sumie na siłę. Koledzy, pukali się w czoło, że tak staram się o przeciętną, zezowatą, laskę. Mimo wszystko, dobrze z nią się dogadywałem, mieliśmy wspólne tematy. W dodatku jako pierwsza okazało mi nieco więcej zainteresowania. Niestety związek szybko się rozpadł. Laska poznała innego i się zakochała. Minął rok zanim rozpocząłem nowy związek. W nim z początku wszystko układało się po mojej myśli, oprócz tego że laska lubiła sobie popisać z innymi kolesiami. Później z jednym się umówiła i zakochała się. Po roku się rozstaliśmy. Minęły 3 lata. Od tamtej pory miałem jedynie 5 spotkań z dziewczynami, z którego wszystkie zakończyły się po 1 spotkaniu. Była też inna znajomość, ale o niej wolę napisać osobny temat. Kilka pytań: - czy jeśli w ciągu 3 lat spotkałem się jedynie z 6 dziewczynami, to jak słaby osiągnąłem wynik? - czy ktoś podobnie zalicza regularnie zrywanie kontaktu po 1 spotkaniu ? - wydaje się mi że przez media, przystojni kolesie mają jeszcze łatwiej niż kiedyś. Po prostu pożądają ich nawet przeciętne z wyglądu kobiety. - tinder i inne portale, powodują u kobiet bałagan przekonań - adoracja podnosi im sztucznie samoocenę i w dodatku przyzwyczajone do przystojniaków skupiają uwagę wyłącznie na nich. Prawda, fałsz?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.