Skocz do zawartości

Ksanti

Starszy Użytkownik
  • Postów

    4979
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    100.00 PLN 

Treść opublikowana przez Ksanti

  1. Ooo prawie byłoby 3:0 Mudżyny we 3-4 pilnują Lewandowskiego.
  2. Przecież u nas sami aktorzy na murawie. Występują w reklamach... to i na boisku odgrywają rolę. Szkoda tylko, że nie nauczyli się swojej kwestii. Jednak ważne, że hajs się zgadza
  3. @Rick Może mudżyny przekupiły za te dwa sabotaże Z niecierpliwością czekamy na trzeciego samobója
  4. A nie mówiłem? ? Polska drużyna może wracać do domu.
  5. @Carl93m Jest szansa, ale zrobić 2 gole przy tym, że "nasi" (nacjonalizm) kondycyjnie leżą to słabo. Nie jestem znawcą piłki ale widzę jak ten mecz wygląda. Taktyka jest jedna - wymęczyć wroga a potem gdy nie ma już sił przyatakować. Murzyni miażdza kondycyjnie a ich siły się zużywają wolniej niż "naszych". Stąd widzę marne szanse na wygraną. Taka logiczna analiza, ale oczywiście może zdarzyć się cud "nad Moskwą"
  6. Wątpię, Senegalczycy kondycyjnie wymiatają i robili na boisku niemal co chcieli. Moim zdaniem mecz już jest przejebany. Ja oglądam fragmenty, szczerze w sumie też mnie to nudzi. Latają z piłką w te i we wte. Chociaż można zauważyć, że Senegalczycy są szybsi i bardziej obrotni. W meczach piłki nożnej chodzi o nacjonalizm. Ludzie się wczuwają i biorą to na serio jako honor całego narodu. Porażka to wielki stres
  7. Coś czuję, że Senegalczycy wygrają kondycyjnie pod koniec meczu. O kur..., samobój. Polska już przegrała.
  8. Haha ale mają parcie na szkło. Dziennikarz, aż zakurwował z wrażenia
  9. @Bruxa Dobry temat, miałem kiedyś podobne przemyślenia. Kompleksy i braki w życiu budują cele. Nie masz pieniędzy => pracujesz, czujesz się chuderlawy => idziesz na siłownie itd. Niby jest to dobre bo rozwija. Jednak niestety jest to nigdy niekończąca się pogoń. Jeśli przerwiesz, znów będziesz czuć sie do dupy bo nie akceptujesz tego kim aktualnie jesteś. Prwdziwie spełnieni ludzie potrafią żyć zwykłą codziennością i cieszyć się z drobnych rzeczy. Każda z tych dużych przysłania jeszcze większą a nie jest to zdrowe podejście. Wpojone nam wzorce zachodnie człowieka sukcesu niszczą człowieka od środka. W dodatku rujnują rynek matrymonialny.
  10. Tylko pytanie gdzie składować takie złoto aby było w miarę bezpieczne.
  11. @Wernon To wyjaśnię to tak. Nie wiem jak Ty ale kiedy byłem jeszcze prawiczkiem to nie byłem uprzedzony do dziewczyn. Byłem w stanie bardziej im zaufać i być bezinteresowny. Analogicznie to działa u kobiet, one też robią się cyniczne jeśli mają kilku partnerów. Pierwszego/ pierwszą się szanuje praktycznie za nic. Im dalej w las tym zaczyna się chłodna kalkulacja i porównywanie. Wiadome, że po latach może się okazać, że ludzie do siebie nie pasują. Jednak uważam, że lepiej spróbować się dopasować za młodu niż później. Uważam, że związki ludzi starszym i bardziej doświadczonych tj. kiedy wtedy się poznają są patologiczne i opierają się na chłodnej kalkulacji. Nie rozumiem po co wtedy wchodzić w związek. Poza tym to pytanie typu co lepsze: nowe auto czy używane z ciul wie jakim przebiegiem i usterkami. Psychicznie nie ma się pewności kiedy coś padnie na drodze i trzeba będzie cholować. Z nowym autem owszem mogą się pojawić problemy ale to o wiele rzadsze lub wystąpią po prostu o wiele później. W dodatku wiesz co jest z autem nie tak w przeciwieństwie do używanego gdzie trzeba odkrywać nieznane usterki. Nowe auto w rozrachunku będzie kosztować mniej nerwów. Aczkolwiek auta są różne i trzeba z góry wiedzieć jaka marka jest dobra i tyle. Używki zawsze generują dodatkowe problemy. Z każdą rzeczą w życiu tak jest. Można powiedzieć, że ludzie to co innego ale wątpie aby panie były świadome. Stąd co lepsze - używane czy nowe? Taka tam analogia do tematu.
  12. @Wernon Odpowiedziałem w stylu co postulujecie xD Pisałem wcześniej, że dziewica dziewicy nie równa. Dawniej było więcej dziewic a w tym też "kryptodziewice". Przez dziewicę głównie rozumiem stan umysłu nie tylko fizyczny. Może być fizyczna dziewica, która psychicznie ma zadatki na kurwę. Tak jak pisałem chodzi o to, żeby znaleźć dobrą dziewczynę, która będzie dziewicą. Każdy partner i generalnie przeszłość seksualna to obciążenie dla związku. Ja sam jak pisałem wcześniej widzę po sobie, że z każdą kejną robię się coraz bardziej cyniczny. @andrzej2 Tak o Chinkach słyszałem dużo niefajnych rzeczy. Mam na myśli bardziej Tajki, Filipinki, może nawet Wietnamki. Japonkami też się trochę interesuje a ostatnio zacząłem zwracać uwagę na ciapatki tj. Kobiety z okolic Indii, Nepalu itp.
  13. @SzatanKrieger Z tym introwertyzmem to mówię tak w uproszczeniu. W rzeczywistości nie jest to taka prosta kwestia. Generalnie zauważyłem, że posiadam swoją lekko ekstrawertyczną stronę. Widzę to po tym, że w grupie introwertyków zazwyczaj jestem jedną z najbardziej aktywnych i wygadanych osób. Co sugeruje, że w ogólnym rozrachunku mogę być zakamuflowanym ambiwertykiem. Jednak niewątpliwie w kwestiach uczuciowych jestem introwertykiem. Bez mocno bliskich relacji i zaufania nie chce utrzymywać relacji z dziewczynami. Na samą myśl o FF czy luźnych relacjach jestem smutny i czuję dyskomfort. Stąd moje mocno konserwatywne poglądy odnośnie relacji z kobietami. Podczas gdy w innych kwestiach jestem dosyć liberalny.
  14. @andrzej2 Dziękuję za troskę, doceniam to. @tytuschrypus Powiedz mi co lepsze - walczyć z introwertyzmem czy go zaakceptować i przekształcać swoje najbliższe środowisko w taki sposób aby było z nim zgodne? W dodatku jestem z natury wrażliwcem "HSP". Uważam, że druga opcja jest bardziej korzystna i harmonijna. => Stąd przekładając tą analogie na grunt związków. Nie uważam, że szukam świętego graala. Można znaleźć tą "rzecz" tylko, że po prostu jest to trudne. Jak z resztą większość rzeczy w życiu. Postawiłem sobie taki cel. Jeśli zakocham się w nie dziewicy to nic nie poradzę. Jednak na pewno zastanowię milka razy zanim pozwolę sobie na zakochanie. W ostateczności zostaną mi cudzoziemki (głównie Azjatki - dosyć mocno interesuje się tamtymi rejonami świata). Możliwe, że jestem naiwny. Jednak wiem na 100%, że nie chce być sam i jest mi dane być w związku. Moim trudnym zadaniem jest znaleźć najlepszą możliwą kandydatkę do LTR. Nie musi być najlepsza ale musi spełniać moje główne oczekiwania. Biorę wszystko albo nic. Jeśli mi się nie uda lecę do krajów Azjatyckich (jak się już dorobię). Stąd duża część mojego życia kręci się w okół zwiazku i już nic na to nie poradzę. Zaprzestanie to tak jakby powiedzieć aby przestać zarabiać pieniądze bo do szczęścia jest to nie potrzebne. Definicja zdrady nie jest czymś logicznym bo ogólnie uczucia nie podlegają zasadom logiki. Zawsze będzie to obszar nie doszacowany i wyciągane są cragmentaryczne zdarzenia. Nasze prawo nie uwzględnia tego co się czuje. Chyba powoli to się zmienia bo zaczyna się uznawać coś takiego jak przemoc psychiczna. Tak samo związki (obiektywnie) nie do końca podlegają zasadom logiki. Chyba, że mówimy o układach, czyli relacji czysto biznesowej. Owszem zdrada podlega kwesti logiki ale tylko w kontekście prawnym. Mimo to ten kontekst jest zbyt wąski. Ogólnie prawo nie jest w stanie rozwiązać każdego problemu. Taka dygresja, że tylko nasza cywilizacja wykształciła prawo odnoszące się do zasad logiki. Takie tradycyjne prawo arabskie (nie islamu) opierało się właśnie na kwestiach emocjonalnych. Do tej pory występują regionalizmy jak np. W Maroku. Tak swoją drogą to odezwał się Twój etnocentryzm. Pragnienie tej jednej jedynej + chęć kontroli. No powiem Ci, że raczej większość mężczyzn tego chce. Nie jest to coś dziwnego jak próbujesz wmówić. Swojego terytorium i genów się pilnuje przed np. złodziejem. Bynajmniej nie chodzi mi o błonę dziewiczą tylko, żeby być pierwszym "dobrej" dziewczyn. Wiem, że nie każda dziewica jest mentalnie -> dziewicą tj. ma zapędy na kurwę. Chyba, że ogólnie twierdzisz, że nie ma dobrych dziewczyn i jedne to zło i drugie. (Ja u siebie nie widzę innego wyjść niż związek. Taki po prostu jestem). Jeśli nie to powiedz w takim razie w czym lepsze są nie dziewice? Bo jakoś kwestia, że lepsza w łóżku mało mnie przekonuje. To, że nie zdradzi to również nie ma pewności. Stąd co wpływa na ich korzyść ponad dziewice? @Wernon Równie wielka jest niepewność z nie dziewicami. Wyszaleć się to mogą prostytutki.
  15. @Tomko To zagadnienie natury filozoficznej. Czy blat jest pieprzony czy na nim się pieprzy. Można jeszcze rozważać czy o pieprz tu chodzi. Ale zgadzam się bez cyka blyat nie ma romantyzmu. A wszystko i tak idi nahui.
  16. @lxdead O ile dobrze pamiętam a dawno temu widziałem ten film to pańcia tam nie szanowała swoich mężów. O to mi głównie chodzi. Taka sentencja alfa szmaci, beta płaci.
  17. @Les Nooo, mężczyzna zawsze mądry po szkodzie
  18. @Les Alvaro Mi też w czwartek wpadła w oko taka jedna hmm filigranowa "joginka" na siłowni. Z początku ją olałem, ale po wszystkim jak sobie poszła to zacząłem się zastanawiać czemu nie zagadałem. Podobna sytuacja tylko, że inne miejsce Przyjdę na trening w następny czwartek dokładnie o tej samej godzinie. Pamiętam, że ostentacyjnie się na mnie patrzyła ja udawałem, że nie widzę. Gdybym zagadał to przynajmniej miałbym pewność czy są jakieś szanse.
  19. To na czasie, dzisiaj w telewizji leciał film "Pretty Woman" z 1990 roku. Jak coś nie oglądałem, tylko dowiedziałem się w skrócie o czym to. Aaa trudno zaspojleruje na końcu milioner się zakochuje i bierze ślub z prostytutką... Albo popularne też są filmy gdzie polityk, zauważa skromną sprzataczke i się jej oświadcza. Panie świrują na tym punkcie. Też wymienię niesławny film pt. "Przeminęło z wiatrem". Jakoś mnie skręca na samą myśl o tym filmie. Silna pańcia, która przebiera w facetach. Ma dla mnie mocno negatywne konotacje i kojarzy się z ex i jej własnym światem. Jeśli chodzi o wybór faceta to myślę, że racjonalizuje sobie kobietę. Tj. skoro jest prostytutką albo z jakichś nizin społecznych to skoro ją wybrał oznacza, że jest wyjątkowa np. ma cudowny charakter itd. W ten sposób rekompensuje sobie taką skrajność. Myślę, że taka praktyka ma nieco związek z masochizmem i łamaniem tabu. A jak wiadomo zakazany owoc ponoć smakuje najlepiej
  20. @andrzej2, @tytuschrypus, @Tomko Przemyślę to jeszcze na spokojnie. Generalnie nie mówię, że nie dopuszczam myśli o nie dziewicy. Wiadomo, że są lepsze samice i gorsze samice w kontekście stabilności. Jednak głównie chodziło mi o to, że lepiej mieć dziewicę. To z góry zabiera wszelkie dylematy emocjonalno-uczuciowe. Jestem z natury nieufny wobec obcych lasek. W sumie to nawet nie chce bo szukam jedynie bliskich i szczerych relacji. Na inne nie widze miejsca w soim życiu. Będzie zła dziewica to trudno trzeba się pożegnać. Jednak tak jak mówicie może być fajna laska ale już nie dziewica. Chodzi mi o to, żeby właśnie mieć tą fajną zanim będzie z kimś innym. Wiem, że w praktyce to trudne i los bywa przewrotny. Jednak rozważając teoretycznie jest to po prostu wygodniejsze. Nie oszukujmy się gdybyśmy nie szukali wygody to wiązalibyśmy się z prostytutkami, borderkami i innymi. Przyznam szczerze, że problematyczne jest dla mnie odpisywanie na tak długie wypowiedzi. Z tym mentalnym zwierzęciem to chodzi o to, żeby laska po prostu nie dała się manipulować sferą seksualną - była świadoma. Nie chce wyjść na gorszego tylko przez to, że zachowam się jak uległy lub nie bedę chciał seksu. Podczas gdy ktoś inny ją zwierzęco ruchał. Samo to stawia presje i poczucie bycia kimś na zasadzie => alfa szmaci, beta płaci. Do kolegi małpki => Nie wpuszczę samicy do swojego życia, jeśli nie bedzie ze mną szczera. Nie uznaje żadnych sekretów i prywatności odnośnie przeszłości. Tak samo ja nie będę kłamał na temat swojej przeszłości. Jakieś tajemnice i kłamstwa to już brak szacunku. A to wyjdzie prędzej czy później nawet w postaci podejrzeń. Może się zdziwisz ale z drugą partnerką seks był bardzo rzadki. Wolałem bardzo "grzeczne pieszczoty" od tego. Trudno, węc tu powiedzieć o dymaniu. Co do syndromu madonny i ladacznicy okej dobra. W takim razie kobiety mają syndrom rycerza i łobuza. Dają bad boyom a becie nie. Ja w związku nie mam zamiaru zdradzać.
  21. @andrzej2, @tytuschrypus Zgaduję, że na temat telegonii nic nie wiecie. https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Telegonia Jeśli miałaby być luźna relacja to nic nie mam do tego, że laska nie jest dziewicą. Miałbym na to wywalone tak jak na trwałość takiej relacji. Jednak szukam związku i relacji najlepiej na całe życie. Tak nie mam nigdy pewności, że się uda ale nie pozostaje mi nic innego. Andrzeju jeśli pójdzie w bok to może nie wracać. Wierzę, że dziewczyna której zależy na związku i na mnie nie będzie przedkładać seksu nad dobro relacji. Dziewica dziewicy nie równa. Chciałbym znaleźć świadomą dziewczynę a nie mentalne zwierzę. Co do tego, że jestem pasywny dziwne masz wnioski i nie wiem skąd je wziąłeś. Z moich obserwacji wynika, że jestem bardziej aktywny od większości społeczeństwa. Większość po prostu nie musi nic robić bo ma swoje trwałe środowiska. A z tym spuszczaniem na twarz nie chce tego robić bo mnie to nie kręci. Również nie życzyłbym sobie być z partnerką, która miała takie akcje. Mniej więcej takie rzeczy narzucałyby u mnie bycie gorszym (bad boy robił co chciał a ja po prostu chce mieć fajną partnerkę z którą nie będzie presji na nic) a nie zwycięskim jak to określiłeś. Tylko dlatego bo nie udało się spotkać kiedy nikogo jeszcze nie miała. Niby tyle jest gadania o tych testach DNA a i tak to na nic jeśli ktoś inny się spuszczał przed nami w partnerkę. Głównie o to mi chodzi jeśli chodzi o błonę dziewiczą i aspekt fizyczny. Nie chce być współ autorem dziecka z innym, jeśli kiedyś jednak bym się zdecydował. Osobiście nie widzę różnicy rogacza zdradzanego w trakcie związku a przed związkiem. Efekt jest taki sam. A nigdy nie wiadomo czy nie zaszło coś bez prezerwatywy. Rozumiem, że w późniejszym okresie ciężko jest wybrzydzać. Jednak chodzi o elementarną uczciwość partnerek aby się przyznawały. Co w pewnym sensie godzi w ich własny interes a opiera się na wykorzystaniu niewiedzy partnera. Dokładnie jak w temacie o intercyzie. Nie miałbym nic gdyby mi o wszystkim powiedziała. Wtedy miałbym wybór i możliwość zdecydowania czy poszukać innej. Tak to rozsiewa się te sentencje typu: "przeszłość nie ma znaczenia" czy przekierowanie uwagi na to, że facet ma kompleksy i jest niedowartościowany. Co najlepsze kobiety czesto piszą, że jakby facet ich spytał o przeszłość to by go pogo iły albo nawet dały kopa w dupe. Czy to w porządku. To tak samo jak z testami DNA. Wolno im dbać o swój interes ale meżczyzna już nie ma prawa dbać o własny. W dodatku inni mężczyźni przyłączają się do linczu i popierają spierdolenie kobiet. Jeszcze tak na koniec: https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/wedlug-badan-naukowych-kobiety-absorbuja-dna-kazdego-faceta-z-ktorym-sypiaja Jest oczywiście też aspekt mentalny, który już wyjaśniałem. Pierwszy partner zawsze jest bezinteresownie traktowany. Oprócz tego staje się wzorem w podświadomości. Im gorszy i bardziej alfa tym bardziej się utrwala. No chyba, że pewne okoliczności na to nie pozwalają. Kompleksy kompleksami każdy jakieś ma ale nie to jest głównym rdzeniem tematu. Odnośnie kompleksów to tak jakby powiedzieć, że robienie testów DNA odnośnie dziecka to kompleksy. Panie zawsze sapią na takie rzeczy. Co już samo w sobie oznacza, że to godzi w ich interes. Zazwyczaj ten interes jest sprzeczny z interesem mężczyzny. Uważam, że to kobieta powinna nieco odpuścić skoro chce opieki i dominującego samca. Tytusie myślę, że współczesne relacje w małym stopniu są zdrowe. Nie uważasz, że z dziewicą wszelkie problemy i dylematy emocjonalno-uczuciowe nie istnieją? Można przenieść topik jeśli któryś z moderatorów da radę.
  22. Nie chciałbym takiej. Gdyby to wyszło po latach miałbym ogromny żal o to, że mnie oszukała. Prawdopodobnie bym zerwał znajomość. Czemu ktoś może traktować ją jak darmową prostytutkę a ja mam traktować ją poważnie? Tutaj nie rozumiem. Jeśli się wie to źle a jeśli nie wie to jest dobrze? Przecież jest się wtedy "nieświadomym frajerem". Czy to w porządku być np. z ex prostytutką, która zgrywa cnotkę? Wydzodzi na to, że jednak każdy ma "kompleksy" (jak to ująłeś) na tym punkcie. Skoro trzeba uruchamiać mechanizm wypierający przeszłość. Nie lepiej by było właśnie mieć "świerzą" partnerkę? No a co jeśli nie będziesz o tym nawet wiedział? Dla mnie to jest podłe. To nie do końca zależy od nas jakich ludzi spotykamy i jacy wpraszają się do naszego życia. Ja póki co jestem skazany na to co jest. A nie jest to duży oraz zadowalający wybór. Nie mam pojęcia jak znaleźć dziewczyny, które by mi odpowiadały. Jestem nieco cięty na ludzi, którzy słuchają hip hopu. Źle mi się kojarzy ten cały kult ulicy. Z mojego doświadczenia wynika, że jak laska słucha HH to albo jest maniurką, dresiarą, albo obraca się w środowisku ulicznych chłopaków bad boyów. Skutkuje to tym, że jest ogólnie wulgarna, często pali i ma rynsztokowe zachowanie. Z drugiej strony podobnie może być z punkiem i metalem odnośnie bad boyów. Seks to jest nieco poważniejsza sprawa niż słuchanie muzyki i ideologia z nią związana. Zgadzam się. Pisałem wcześniej odnośnie moich dwóch skrajnych związków. Jedna laska szacuje, że miała z 4-5 partnerów przede mną. Z tego co się dowiedziałem pierwszy z nich był bad boyem. Po rozstaniu laska paliła papierosy bo jej o nim przypominały. Zdradził ją i zostawił po tym jak zalał "z sukcesem" inną. Miała też epizod psychiatryczny. Chyba $miało można powiedzieć, że byłem z wdową po alfie. Każdy jej partner po alfie był typowym betą. Poza tym ona sama podrywała. Była z pozoru aniołem ale mnie rozgrywała. Tak jak pisałem czułem, że to ja jestem dla niej a nie ona dla mnie. Często mi robiła jazdy z nieodbieraniem telefonu. W dodatku miałem przejścia z jej ex a moim również ex kumplem. Zdziczał do reszty przez te wszystkie jazdy. Jprdl raz zrobiła mi awanture, że chciałem jej pomóc zmywać naczynia. Ten związek mimo bardzo dobrego seksu był popiepszony. W dodatku uzależniła mnie emocjonalnie od siebie. Płakałem po nocach. Zastanawiałem się czy mnie nie zdradza. Ogólnie siadło mi zdrowie. Od tamtej pory do dzisiaj mam problemy ze spaniem. A to już ładne kilka lat. Dla kontrastu z dziewicą miałem sielankę i spokój psychiczny. To nie był typ dziewczyny który mógł tak po prostu iść z kimś do łóżka. Bardzo nieśmiała i miła. Zero jakiejś szemranej przeszłości. Skromna, miła i fajna dziewczyna do tego ładna. Zepsuła się po rozstaniu ale teraz to i tak już nie ma znaczenia. Dokładnie. Ja sam bym nie chciał seksu bez jakichś głębszych uczuć. Jedynie zrobienie samemu co trzeba może dać równy komfort. Nawet jak oglądam porno zawsze muszę sobie wyobrazić, że aktorka jest ze mną związana. Mają ale dopiero na forum zauważyłem skupisko kilku osób tej kategorii. Większość ludzi raczej chce relacji z samicą. To znaczy, że kobieta traktuje każdych następnych partnerów jako nie cel tylko środek do celu. Pierwsze relacje niemal zawsze są bezinteresowne. Nie chce być z chłodną kalkulacyjną suką. Bo to nie związek tylko układ. U mnie to działa na odwrót. Jak czegoś nie wiem to z góry nie zaufam. Dlatego wolę dziewicę bo nie będzie miała nawet o co mnie oszukać. Nie cierpię kłamstwa i oszustwa w związku. Ja bym powiedział gdyby jej na tym zależało. Nie cierpię kłamstwa, więc sam bym nie oszukiwał. Nigdy nie zdradziłem ani nie miałem przelotnych romansów. Nie zgodzę się. Kobiety lubią usprawiedliwiać swoje haniebne wyskoki słowami "przeszłość nie ma znaczenia". Kurwy nie da się wymazać z kobiety. Poza tym wierzę w telegonię. Sorry ale natura po coś stworzyła błonę dziewiczą. Kobiety aię rozpuszczają pod wpływem złego wychowania, bad boyów, wpływu mediów, białorycerzy itp. To nie moje klimaty, więc pewnie tego nie dam. No właśnie ale tylko dla mnie. Nie planuje teraz. Kiedyś wszystko może się odmienić. Wiem po prostu, że chce mieć jedną swoją partnerkę. Na myśl, że muszę szukać i skakać po kwiatkach nie czuję się z tym szczęśliwy. Odrzucam wszelkie inne możliwości niż związek. Jak mi się nie podoba to nie będę się bawił w jakieś pseudo relacje.
  23. @calandra Intercyza to jest stan neutralny. Każda ze stron ma swoje finanse. Odpowiedzialny mężczyzna będzie utrzymywał (genetycznie SWOJE) dziecko. Natomiast małżeństwo każe męzczyźnie płacić na pańcie za nic. Dlaczego zgadzasz się na taką niesprawiedliwość? Ahh no tak, przecież to godzi w pasożytniczy interes kobiet.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.