Skocz do zawartości

peg

Samice
  • Postów

    186
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez peg

  1. Stawianie sobie poprzeczki trochę wyżej niż zazwyczaj może dostarczyć odrobinę satysfakcji w tym poukładanym świecie.
  2. Status społeczny nie ma znaczenia bo jest on subiektywny. Natomiast ekonomiczny sprawia, że pewne problemy się nie mają jak uwidocznić.
  3. @Gixter może znajoma miała zbliżone do rzeczywistości wyobrażenie o macierzyństwie. Myślę, że Lalce chodzi o takie realnie podejście do ciąży i macierzyństwa, bez fantazjowania o bieganiu rano boso po trawie, i cudownych chwilach podczas karmienia. Dziecko da dużo satysfakcji i radości nie wspominając o tej bezwarunkowej miłości jednak trzeba być świadomym ile to może kosztować wysiłku. Jak masz właściwe wyobrażenie to mówisz sobie : "Liczyłam się z tym." ; " To jest mój wybór, moja odpowiedzialność" , a nie czekanie aż ktoś zdejmnie z Ciebie ten ciężar. Pamiętam swoją siostrę z pierwszym dzieckiem, wyjadzy do mamy na 2 mc z niemowlakiem. Wstawałam w nocy do jej dziecka bo ona nie dawała rady się nim zajmować, była dziwnie wypompowana z energii. Widziałam, że nie ma w sobie tej "wytrwałości" i szukanie pomocy w innych to była dobra intuicyjna decyzja. Miała 24 lata wtedy, dorosła kobieta jednak z lukrowaną wizją wczesnego dzieciństwa i zmian jakie mogą mieć w jej ciele. Kolejne dzieci już z innym podejsciem, opanowana, z energią, cieszeniem się tym etapem, pomimo większej gromadki.
  4. https://youtube.com/shorts/-MqXHoU1OLQ?si=ts5_FnW7qgiz6B3O
  5. Z moich obecnych doswiadczeń mogę powiedzieć, że kobiety w mojej firmie na kluczowych i decyzyjnych stanowiskach są kompetentne i racjonalne, jest to odczuwalne w kontaktach z nimi. Natomias panie pracujace w nazwijmy obsłudze (sekretarki, dyscyplina, bhp, panie w ksiegowości, zajmujace się archiwizacją) to takie wiekszę nastolatki, żyjace zaistniałymi sytułacjami. Ja osobiście nie wchodzę w bliższe relację z innymi pracownikami, nie mam zamiaru robić nikomu małych przysług, sama też ich nie potrzebuje. A poza tym nie mam w tej pracy żadnych pleców i wolę mieć czyste sytułacje. Wspieram tylko jedną pracownicę która jest bardzo zakręcona i trochę dziwnie nieporadna (myślę że, to jest jej taka strategia na radzenie sobie w obowiązkach) ale mam do niej jakąś cierpliwość.
  6. To nic nie da. Wszelkie diety, zwyczaje żywieniowe buduje się na etapie zakupów. Jak nie ma to nie ma, nikt nie będzię wybierał się w trasę na zakupy bo ktoś ma smaka. Jak nie bedzię chipsów to zrobisz frytki, naleśniki albo koktajl z owoców.
  7. Inni ludzie stawiają nas w sytułacjach w których możemy się sprawdzać. . Trochę czuję o co Ci chodzi z tą bezcelową samotnością. Ja mam tak, że nie potrafię jeść sama. Jak mieszkałam sama to prawie nic nie jadłam, dla rodziny chce mi sie gotować, robić śniadanie.
  8. Każda nieprzymusowa relacja się na tym opiera. meghan zdejmnij z siebie tą presje przydatności. Jesli dajesz coś z siebie to dla twojej przyjemności, bez oczekiwania czegoś w zamian. Zrób sobie test, odpuść jakiś twój obowiązek np. gotowanie, zakupy, telefon z życzeniami urodzinowymi, zobaczysz, życie będzie się toczyc dalej. Nikt nie powie meghan jesteś nie przydatna, a nawet jak powie to co? Zobacz jak to jest, bo to jest to czego się wg. mnie obawiasz. Nikt Cię nie "utuli" tak abyś poczuła spokój dlatego idź w drugą stronę a zobaczysz, że bez tych głasków z zewnątrz też będziesz potrafiła żyć.
  9. To zdanie mówi o kłopotach. Rodzice dogadają się z żoną, są to ludzie którzy mają dystans do siebie. Bo tu otwiera się poletko do nowych problemów.
  10. @Alejandro Sosa myślałam, że masz swoją opinie odnośnie produktu. Ludzie mają różne włosy jedni słabe i cienkie, drudzy gęste i grube. Przy mocnych to pewnie wszystko się sprawdzi, przy delikatnych mycie wodą z górskiego potoku nic nie da. Szkoda, przy takiej cenie produktu dobrze było by znać opinie faktycznego użytkownika a nie płatne wpisy na stronie sklepu.
  11. To tylko dmucha ciepłym powietrzem. Zdradź sekret tej suszarki, bo poza regulacją temperatury, odpowiednią dyszą i szybkością przepływu powietrza nie wiem co kryje się w tym sprzęcie za tysiaka. Ale jak użytkowałeś to opisz różnice w stosunku do zwykłej suszarki.
  12. Myślę, że masz bardziej zniszczone włosy niż przesłuszone. Zawsze mi się wydawało, że take przesłuszone włosy bronią się produkcją łoju przez skórę. Daj im trochę spokoju, odpuść suszenie, basen. Potem popatrz na nie i dalej diagnozuj.
  13. Znam takie małżeństwo w którym gdy urodziło się dziecko (wpadka), "pozycja mężczyzny" była pod ogromną presją aby utrzynać rodzinę. Ta presja (a były to lata coś koło 2000 r.) pchnęła go do najgorszego, i chłopak byłby pewnie grubo po 40 teraz.
  14. To jest praca sądu aby zbadać przypadek, każda sytułacja wymaga rozważenia. Nie zawsze to działa jak trzeba. Jednak znam przypadek odebrania dzieci rodzicom i to była dobra decyzja sądu, choć reakcja środowiska (szkoła, opieka społeczna) była zbyt późna.
  15. Moja kuzynka zawsze mówi, że jeśli ktoś doprowadzi dziecko do otyłości to powinno mu się odebrać dziecko. I myślę, że mówi to na poważnie i bez złośliwości. Ale faktycznie jak ktoś niszczy zdrowie dziecka to nie powinien się nim zajmować. Wszelkie patologie w postaci używek i nadużycia wobec dziecka uważam za oczywistość
  16. @Adri masz całkiem normalne dziecko, takie właśnie są wszystkie dzieci. Wymagające dziecko to takie z którym musisz codziennie pracować aby mogło normalnie funkcjonować w przyszłości. Myślę że ukrywasz się za potrzebami swojego dziecka. Twój mąż nieraz słyszał to pewnie: że jest wymagające, że ciężko. Jak przebrnełaś przez cieżką noc, bunt dziecka to traktuj to jako sukces a nie wyżeczenie. Twoj mąż może nawet nie chce zostawać z synem bo przedstawiasz mu to jako coś trudnego i ponad siły. Zmień podejście do swojej codziennej rutyny. Zaakceptuj to że teraz życie wymaga takiego zachowania, takiej pracy. Jak dziecko stawia w czymś opór to go zachecasz, zaciekawiasz, negocjujesz, zagadujesz (dosłowie jak z dorosłymi), robisz dobrą zabawę.
  17. @Brat Przemysław i to świadczy o Twoim wysoki stopniu człowieczeństwa. Ale tak serio @Libertyn jesteś właśnie taki jak osobie myślisz. Aby kogoś wnerwić trzeba się wykazać intelektem i wiedzieć co odpalić.
  18. @Libertyn póki masz jeszcze zdrowe nerki to przedstawiasz jakąś wrtość rynkową .
  19. @Adri nikogo do rozwodu nie namawiam, do niezależnego funkcjonowania owszem. (Znowu) pewnie nie trafie ale wytłumacz, bynajmniej mi: co to znaczy wymagające dziecko wg Ciebie? Bo przy dziesięcioletnim dziecku już zapomiałam jak to jest.
  20. Gdyby twoja przyjaciółka Cię tak potraktowała jak mąż to dałabyś tej relacji tyle nadzieji. Nie. W zwiazku ludzie po takich akcjach stają się ostrożniejśi. Nie oddasz już tej relacji tyle co przedtem. Może wskoczy na dobre tory ale teraz wiesz do czego jest zdolny. Nauczysz się chronić siebie. Teraz masz dowód na to że trzeba stać na własnych nogach, nie bać się wymagać od innych, zawsze mieć bespieczny azyl (rodzina, poduszka finansowa). @kenobi dobrze to ujołeś.
  21. @Adri mam wrażeniem, że odpuszczasz kiedy nie masz sprzyjających okoliczności. Rozpłakane dziecko w wózku to normalka. Jak wiesz, że nie dzieje mu się krzywda to humorek nie jest wymówką. Dzieci też nabierają nawyków. U mnie na osiedlu jest rodzinja która wozi dzieci w takich wózkach do rowerów. Widać że te dzieciaki przyzwyczjone do takiego spędzania czasu. I podejżewam że nie odrazu udawały im się te wyprawy.
  22. A gdyby dziecko marudziło przy kąpieli, czy to też by zależało od jego humorku?
  23. Mnie zastanawia co się kryje pod terminem wymagające dziecko? Jeżeli ono wymaga jakiejś specjalistycznej opieki to faktycznie ciężko zostawić maluszka z kimś i iść na siłownię. Frustracja z powodu choroby dziecka też się może na tobie odbijać. Dopełnij ten obraz w swoim opisie położenia.
  24. Nie zniechecaj się grymasami dziecka, próbuj i zachecaj go stanowczo. Bo ono się wpasuje w twój rytm. A to Ci bedzie bardzo potrzebne, bo jak narazie funkcjonuesz jak samotna matka. I tego się trzymaj, nikogo nie mam i muszę sama to ogarnąć. Jak Ci mąż pomoże to ok. Bo jak tak bedziesz liczyć na kogoś wsparcie przy dziecku to jesteś w pozycji czekacza.
  25. Na basen chodźcie w trójkę. Ja na moim basenie widzę takie rodzinki, jedno pływa albo sauna drugie z dzieckiem, a potem zmiana. Dziecko się obywa z wodą, nie tracisz kasy na osobne dojazdy, nie martwisz się kto zostaje z dzieckiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.