1. Panowie to zależy, czy ktoś chce spłacić całość czy np: 40-50% i wymienić furę na kolejną.
Firmy leasingowe często dają oferty: wpłata 12,3% + 1,23% wartości auta miesięcznie czyli fura za 100K to: 12,3K wpłaty własnej i 1230zł przez okres 36 miesięcy.
Piszę w kwotach brutto. Do tego średnie kwota ubezpieczenia to jakieś 3-5K w zależności od zniżek (do tego firmy leasingowe mają listę ubezpieczycieli których akceptują). Po 36 miesiącach oddaje się auto albo wymienia na nowe.
Jak ktoś chce spłacić auto do końca to musi oczywiście rozłożyć cała kwotę na liczbę miesięcy + jakieś 10% kosztów odsetek i opłat dla leasingu.
Nie polecam leasingu na dłużej niż 4 lata bo staje się drogi. Ja z reguły miałem na 24/36 miesiące. Uwzględniając oszczędności podatkowe i spore rabaty np: w BMW czasami sprzedają -30%, to po 2 latach wcale nie było wielkiej straty finansowej.
Niestety rata 300-400zł (przy furze za 100K) jest realna tyko jak zrobi się dużą wpłatę własną.
2. W kontekście łatwości otrzymania leasingu np: na klasę S za 500K to rozwieję trochę mitów.
Generalnie leasing nie ma problemów, żeby szybko robić tematy na 150-200K.
Wszystko powyżej wymaga udokumentowania dochodów podobnie jak przy kredycie gdyż miesięczne obciążenie za auto to 7-10K + ubezpieczenie 25-35K rocznie więc Janusz w S wyrywający Grażyny na ulicy, tak czy owak ma więcej cashu miesięcznie niż statystyczny Kowalski (no i zdolność kredytową ?)
Możemy się naśmiewać z leasingu ale w przypadku zakupów firmowych nawet: Bentley, Porsche czy Royce brane są w leasingi.
3. Odpowiadając na pytanie czym się zajmowałem to byłem członkiem teamu, który pisał oprogramowanie dla firm inwestycyjnych (głownie forex, CFD). W tamtym czasie ten rynek przeżywał prawdziwy boom niczym teraz bańka na nieruchomościach.
Dzisiaj w podobną modę wchodzi blockchain.