Jakbyście tego nie nazywali, jakbyście tego nie wybielali, jakich pięknych słów byście nie używali to i tak jedno jest pewne. To jest zabójstwo z premedytacja pierwszego stopnia tylko, że na sobie.
To nie ja jestem hipokrytą ale WY
Codziennie jakiś człowieczek popełnia samobójstwo.
Ale jeśli nie jesteś kimś znanym to niestety świat ma Cię w dupie.
Więc tylko dlatego mam akceptować odbieranie sobie życia przez tych "lepszych" ludzi bo oni są lepsi od tych zwykłych szarych?
Samobójstwo to nie jest kupno różowego samochodu, ostrzyżenia się na łyso, wzięcia kredytu. To dotyka też rodzinę i znajomych.
Egoizm w takim sensie, że masz w dupie to co będzie dalej z twoimi bliskimi.
Rodzice Cię spłodzili i tak się im odwdzięczasz?
Wydali na Twoje wychowanie i rozwój majątek ale kij tam skocze sobie z bloku jak magik bo życie jest ciężkie
SAMOBÓJSTWO to jest SŁABOŚĆ powinno być piętnowane, zakazane, potępiane przez społeczeństwo.
Jak nie chcesz żyć to idź do wojska, jedź na misję/wojnę i tak zginiesz ale może zabierzesz ze sobą kilku złych parchów.
Na koniec coś w kwestii ogólnej.
Taki ktoś kto odbiera sobie życie jest egoistą. Bo Państwo wydało na niego pieniądze. Chodził do szkoły publicznej, korzystał z opieki zdrowotnej miał pracować, płacić podatki i zus.
Po to żeby inny który zapierdalał całe życie mógł pobierać emeryturę.
Tak to jest słabość tego jegomościa.
Niby tacy samcy alfa a rozczulają się nad słabą jednostką.