Skocz do zawartości

deleteduser13

Starszy Użytkownik
  • Postów

    551
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia deleteduser13

Plutonowy

Plutonowy (6/23)

290

Reputacja

  1. Aż 4 kartki?! Jest to gdzieś na necie?
  2. Robiłem eksperyment, gdzie były różne fotki z okresu mojego życia, typu brodaty nie brodaty, łysy, gruby, długowłosy, oraz też fotki przykładowego modela na plaży, który nauczył się obsługi fotoszopa. W żadnym wypadku nie szedłem na spotkanie, model miał najwięcej odpowiedzi, a ja jako ja, czyli przeciętny no to nic nie potrafiłem ugrać.
  3. No spierdolenie pokazał autor eksperymentu, który niczego nie dowiódł poza tym, że sam jest przegrywem. Zachowałeś się gorzej, niż laski, które mi obiecały a okazały się niesłowne, bo to co zrobiłeś to jawne oszustwo...
  4. Tylko haplazja to nie choroba, a raczej niedorozwój tej części mózgu odpowiedzialnej za utrzymywanie równowagi, tak samo jakbyś urodził się bez lewej ręki itp. Więc myślę, że warto spróbować, czy mi nie zaszkodzi, ale skoro nie raz krew oddawałem na głodomora, no to przez te parę chwil lekko źle się czułem, a jak pojadłem było ok, więc myślę, że jeden dzień "odchorowania" i byłoby ok
  5. Sugerujesz mi, że nie zbyt żart mi się udał co do wypowiedzi Mosze Reda?
  6. Zastanawiałem się jak to jest z tym pierwszym razem. Owszem jest temat, jak to niby wygląda cała wizyta i otoczka i o czym należy pamiętać, na co zwracać uwagę itp., gdzie szukać rekomendacji i w ogóle. Jak to wygląda od strony psychicznej oraz zdrowotne? Można się czegoś spodziewać? Jakichś skrzywień i urazów? To, że możemy się czymś zarazić jest oczywiste i należy zadbać o swoje bezpieczeństwo, ale czy my możemy kogoś zarazić? Nawet jeśli my jesteśmy zdrowi fizycznie, to czy ktoś może dostać jakiegoś skrzywienia psychicznego od nas? Dooobra... Tak na poważnie śniło mi się, że krew oddawałem. I chciałbym spróbować w tym roku po raz pierwszy w życiu. Mam straszne obawy, że szybciej wyłysieje bądź stracę włosy i ogólnie zbrzydnę oraz zestarzeję się od oddawania krwi. Nie boję się samego pobierania krwi do badań, tylko tego, że mnie wypompują i po prostu zejdę na miejscu, a to trochę duża szkoda by dla świata była Boję się o konsekwencje dla mnie samego, czy coś fizycznego ze zdrowiem nie padnie, np. często miewam zawroty głowy, nie jest to jak kiedyś, że leciałem na strony i ogólnie kołomyja w mózgu, że równowagi nie umiałem utrzymać. Dalej nie umiem, ale jakoś sobie radzę, bo jak ktoś mnie popchnie to lecę normalnie po ścianach. Mam dalej pewnie nieznaczną haplazję dolnego robaka móżdżku i dlatego do końca życia będę się z tym zmagał. Czy ktoś wie, czy oddanie krwi nie narazi mnie na jakieś niebezpieczeństwo? Chyba nikt też nie ucierpi, jakiegoś skrzywienia psychicznego po mnie nie dostanie w pakiecie z moją krwią? Tak jak tutaj: Moja bratowa ledwo przeżyła poród, mojemu Tacie trochę spartaczyli w operacji przegród nosa i miał krwotok, który musieli laserowo naprawiać i ledwo żywy był, więc jeśli nie osiągnąłbym czegoś wielkiego w życiu, to chciałbym zostać takim małym aniołem, anonimowym bohaterem dla kogoś
  7. Środa 20 grudnia byłem u prawnika a potem zawiozłem Tatę na badania do pulmonologa, bo Tata od paru miesięcy kaszle jak głupi, rtg zrobione itp. A kiedy szedłem do prawnika, czekałem na windę to mnie przewiało no i zaczęło coś łapać, gdzie na następny dzień położyło mnie w łóżku. W nocy środy na czwartek miałem sen, gdzie była otwarta trumna na cmentarzu, znaczyło to - rychła śmierć w rodzinie bądź wśród przyjaciół. No trochę mnie to przeraziło, bo tak choroba Taty, a na dodatek lekarz chciał go położyć do szpitala specjalistycznego na badania, gdzie ten szpital jest ostatnią drogą zwłaszcza dla górników... Nie bez powodu również ten temat założyłem. No to jak leżałem w łóżku napisałem do kilku znajomych mi bliższych i odpisali (to znaczyło dla mnie, że żyją), ale później koło godziny 12 było tak, że ciotka do Mamy zadzwoniła i powiedziała, że kuzyn zmarł (glejak mózgu 41 lat, męczył się 7 miesięcy od wykrycia) około 7, (a jak wujek chciał wyjeżdżać z garażu to urwał lusterko, i miało to miejsce koło 7, możliwe, że w tym czasie się to stało). Wcześniej parę dni przed śmiercią moja Mama miała sen, że ciotka, wujek i ktoś tam jeszcze dyskutowali, że chodziło o tego kuzyna i coś o środzie... A tak to kilka dni przed snem Mamy, to zastanawialiśmy się co z kuzynem, a dzwonić nie chcieliśmy, żeby nie wyglądało że jesteśmy wścibscy. Pogrzeb odbył się w sobotę, dzień przed wigilią, a nie w środę po świętach. Sny się sprawdzają w mniejszym bądź większym stopniu, ale się sprawdzają...
  8. Akurat ja polecam wycieczki sylwestrowe, ilu ciekawych ludzi się poznało, no i też jest czas na przełamanie pewnych trem, bo trzeba coś zakupić, prosić o pomoc obcokrajanów także ja sylwestry generalnie lubię, ale poprzedni jakoś dupy mi nie urwał, może dlatego, że kiepsko się wyspałem w autobusie po 26 godzinach jazdy
  9. O paru lat spędzałem sylwestra za granicą, w której stolicy Europy. Co się nazwiedzałem to moje I niektóre wypady były drogie niektóre nie Ale lubiłem takie przygody, co rok gdzie indziej, a teraz w domu bo jestem chory. Niekiedy w sylwestra są specjalnie muzea pootwierane za darmo
  10. No wątpię by była świadoma swojej nic nie wartej jakości. Skóra ewidentnie zniszczona przez kosmetyki i solarę, bo widać było strasznie worki pod oczami... Jest tyle kobiet, które niszczą się kosmetykami, podkładami, fajkami, no po prostu nie warto... Albo inna mi pisała, że mało się wysypia, co też efekty były w krótkim czasie widoczne...
  11. @Kaktus raz miałem taką sytuację, że laska nie miała foty na sympatii, ale obiecała posłać na mailu, i szczerze to o ja pierdolę było! Laska rocznik wyżej ode mnie, czyli 88, a wyglądała tak jakby miała po 40stce...
  12. @verde mój brat ma starszą od siebie o dwa lata żonę. I niestety jest jak myślisz, bo musi walczyć o swoje, no i z teściową również ma potyczki, a co najgorsze zamiast zostać w mieście wojewódzkim to zaczyna budować się obok teściowej, więc na okrągło będzie walczył z dwiema heterami...
  13. Zdradziła raz i zrobi to ponownie. Każda zdrada ma być końcem związku.
  14. @CzarnyR minimum jesli ma dojść do spotkania to ja od kobiety wymagam: wykształcenie wyższe, praca oraz prawko. To jest absolutny must have i jak jeden czynnik nie jest spełniony to sobie daruję...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.