Skocz do zawartości

Mroczny Chałabała

Użytkownik
  • Postów

    43
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Mroczny Chałabała

  1. Dokładnie. Nagromadzenie ideologicznych frazesów typu "kultura gwałtu", "toksyczna męskość", "patriarchat" w wypowiedziach tej osoby świadczy o tym, że większy sens miałaby dyskusja z psem lub kotem. A nawet z przydrożnym słupem.
  2. Ciekawa decyzja, rozumiem, że skoro ją podjął, to musi mieć jakiekolwiek szanse na zwycięstwo w sądzie. Jeśli ma jakąkolwiek podstawę prawną - kibicuję mu. Kiepski, a nawet chamski podryw na pewno nie zasługuje na pochwałę, ale to żadne przestępstwo, ani też sprawa, którą należy wywlekać publicznie. Swoją drogą, należy zwrócić uwagę na idiotycznie stwierdzenie Muller, że została "nagrodzona" przez "Time". Pokazuje totalny brak zrozumienia idei "Człowieka Roku" ("wyróżnienia", które, jak pisałem we wcześniejszym wątku, otrzymali m.in. Hitler i Stalin).
  3. Na szczęście ta "samokrytyka" była bardzo oględna, mimo że z niektórych nagłówków na portalach można by wywnioskować inaczej. Deneuve nie odwołała niczego z tego, pod czym podpisała się w liście, a nawet powtórzyła ponownie część z jego tez. Jej przeprosiny dotyczyły jedynie tego, że inne wypowiedzi niektórych kobiet, które podpisały list, już po jego publikacji , poszły jej zdaniem za daleko (rzecz jasna to absurd, żeby za to przepraszać).
  4. @Tomko Może przyczyna częściowo tkwi w fakcie, że Hollywood znajduje się w Kalifornii - najbardziej "postępowym" stanie USA, gdzie wierzenie kobietom - rzekomym ofiarom - stanowi dogmat, którego nie wolno podważać? Sam Weinstein był zdeklarowanym feministą i popierał wiele feministycznych inicjatyw. Tak czy inaczej, zgadzam się, że trudno wyjaśnić słabość i brak współdziałania ze strony tych mężczyzn. Czy sama ideologia może mieć taką siłę w dzisiejszym świecie?
  5. Było już trochę tych głosów rozsądku, ale jak widać ciągle za mało. Albo po prostu mózgi są tam już tak zryte przez feminizm, że nie są w stanie się przeciwstawić, bo zostaną zlinczowani... przez tych, z których wielu pewnie myśli tak samo, tylko boi się powiedzieć, albo to faktycznie jakaś zakrojona na szeroką skalę manipulacja polityczna (jedno nie wyklucza zresztą drugiego). Może to wszystko tak naprawdę początek kampanii wyborczej 2020: http://money.cnn.com/2018/01/08/media/oprah-golden-globes/index.html. A że przy okazji zniszczy się życie wielu osobom i dokona spustoszenia w relacjach damsko-męskich w całym zachodnim świecie? Gra warta ofiar.
  6. Sprawdziłem kilka nazwisk z listy sygnatariuszek i były wśród nich też kobiety przed 40-stką. To prawda, że średnia wieku jest dość wysoka, ale należy wziąć poprawkę na to, że listę podpisały liczne uczone ze sporym dorobkiem, autorytety z różnych dziedzin (m.in. - stosownie do tematu - psychologii i seksuologii), więc siłą rzeczy ich wiek nie może być najmłodszy. Oczywiście pokolenie 20-30 latek jest na pewno bardziej skażone feminizmem i trudno się temu dziwić patrząc na trendy kulturowe (o młodszych się nie wypowiem, bo niewiele na ich temat wiem). Ale widziałem też trochę młodych youtuberek krytykujących metoo i tym podobne trendy. Zapewne spora część z nich czyni to głównie dla atencji, ale jeśli zabiegają o nią w ten sposób, to bardzo dobrze.
  7. Wszyscy jesteśmy gwałcicielami Cieszę się, ale pytanie, czy prędzej lub później nie dotrze to do nas. Słyszałem już o tego typu zasadach na collegach w niektórych, "postępowych", stanach USA, ale nie słyszałem jak dotąd, żeby któryś kraj, czy nawet stan/region ogłosił tzw. "affirmative consent" oficjalnym prawem. To bardzo problematyczne z prawniczego punktu widzenia - zgoda może być werbalna lub nie, a i tak koniec końców wszystko zazwyczaj sprowadza się do "słowu przeciw słowu". Tak czy inaczej, takie prawo czyni seks prawdziwym polem minowym dla mężczyzn. Nie jestem MGTOW, ale coraz mniej im się dziwię. Przyszłość seksu na Zachodzie to roboty seksualne i pornografia, no i seksturystyka do krajów nieskażonych tego rodzaju "postępem".
  8. To prawda, warto, choć prawda może być bolesna. Jest wśród nich wykładowczyni, u której jako student miałem zajęcia. Wiedziałem, że ma feministyczne sympatie, a pomimo tego ceniłem ją (czas przeszły zamierzony). Wstyd.
  9. W sumie nic nowego. Czynienie zła na odpowiednio dużą skalę zawsze prowadziło do sławy. A osobami roku Time'a zostali m.in. Hitler i Stalin.
  10. To właśnie jeden z dowodów na to, że mężczyźni i rozsądnie myślące kobiety powinni ostro przeciwstawić się całej akcji metoo. Bierność w sytuacji bezwzględnej nagonki jest przyczynianiem się do kolejnych ofiar.
  11. Nieco abstrahując od sytuacji Wiśniewskiego, której szczegółów nie znamy, powinno się szczególnie naświetlać przypadki molestowania mężczyzn przez kobiety, zarówno te prawdziwe, jak i naciągane (jak wiemy dzisiaj "molestowaniem" może być nawet komplement lub spojrzenie). Feministki są wtedy postawione w niekomfortowej sytuacji, bowiem obwinianie za to patriarchatu jest co najmniej mało przekonujące, a spora część bardziej umiarkowanych kobiet może zauważyć, że całe to szaleństwo obraca się przeciwko nim i zreflektować się. Nagłaśnianie takich sytuacji powinno być jednym z elementów samczej kontrofensywy, którą powinno się podjąć właśnie teraz.
  12. Logicznie rzecz biorąc, dziewczynka stojąca na drodze szarżującemu bykowi może symbolizować dwie rzeczy: - głupotę i brak realnej oceny własnych możliwości, prowadzące do autodestrukcji - jako że byk jest symbolem walki z kryzysem finansowym, dziewczynka może również oznaczać sam kryzys - w szerszym kontekście, kryzys kultury zachodniej, do którego przyczynił się feminizm - oraz siły przeszkadzające w walce z tym kryzysem.
  13. Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar zachęca studentów do udziału w ankiecie dotyczącej molestowania na uczelniach: Badanie antydyskryminacyjne Już na pierwszy rzut oka zwraca uwagę dobrowolny i otwarty charakter badania. Nie jest ono przeprowadzane na reprezentatywnej grupie - ankietę może wypełnić każdy chętny, zainteresowany tematem. Nasuwa się pytanie, ilu osobom, które nie doświadczyły molestowania chciało się będzie poświęcić na nią czas. Wyniki są zatem proste do przewidzenia. Zapewne za jakiś czas w mediach pojawią się doniesienia o "alarmującej" skali molestowania na polskich uczelniach. Nadmienię, że zmanipulowane wyniki badań ankietowych, wg których 1 na 5 studentek w USA padła ofiarą gwałtu (co później zostało dobitnie obalone) oraz wynikająca z nich histeria medialna, w istotny sposób przyczyniły się do wprowadzenia w wielu stanach polityk, których opłakane skutki młodzi amerykańscy mężczyźni odczuwają do dzisiaj. Chodzi m.in. o zasadę tzw. "affirmative consent", według której większość zachowań seksualnych podlega pod definicję molestowania/gwałtu, utworzenie zajmujących się sprawami nadużyć seksualnych uczelnianych pseudo-sądów ("kangaroo courts"), które zwykle z góry wierzą domniemanej ofierze i zakładają winę oskarżonego oraz, wynikającą z powyższego, plagę fałszywych oskarżeń o molestowanie i gwałt. Czy taki właśnie jest faktyczny cel polskich badań? Sprawa powinna zainteresować zwłaszcza obecnych i przyszłych studentów płci męskiej oraz ich ojców.
  14. Taaa. Kobiety z natury posiadają wspaniałe cechy przywódcze (i w ogóle są pod każdym względem przynajmniej równe mężczyznom), lecz biedaczki nie dają rady samodzielnie dostać się na stanowiska i potrzebują do tego parytetów - typowa feministyczna logika. Nie grywam w Fifę, ale odpowiedź wydaje się zawierać w dwóch słowach: poprawność polityczna.
  15. Krótko i zwięźle: mam 32 lata, jestem w stałym związku, zarejestrowałem się na tym forum, bo podoba mi się jego idea i zgadzam się z wieloma wygłaszanymi tutaj opiniami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.