urodzony_w_niedzielę

Dokładnie, przesiadłem się jakoś w 2004/2005, jeszcze z XP. Kiedyś używałem fedory, teraz Mint, całkiem blisko ubuntu.

Taki mały offtop, widzę Mirek KDE na pulpicie, czego używasz ? pozdrawiam z minta.

Mały offtop, ale byłem 2 m-ce temu w Warszawie i powiem tak, ktoś kto widział i zachwyca się starym miastem w Gdańsku czy Wrocławiu to w Warszawie nie ma czego szukać. Tam jest zupełnie inny klimat.

"Nie doradzaj bo stracisz kolegę", tylko, że jak go dupa owinęła to kolegi nie ma i tak.

Moja matka jest tak samo zjebanym rodzicem teraz jak i 30 lat temu i unikam z nią kontaktu. Nie wiem jak można być za to wdzięcznym bo co z tego, że wiem jakim jest chujowym rodzicem skoro źle przez nią wspominam młodość i do dzisiaj mam problemy z tym związane. Nie chcę się tu pastwić nad nia, ale mając 10 - 11, 12 lat zazdrościłem koledze, który wychowywał się tylko z ojcem bo mu matka zmarła jak był mały. Nawet jak teraz wspominam niektóre sytuacje to czuje zwykłą nienawiść i przypomna mi się scena z filmu "Dzień świra" jak jedzie autobusem i myśli. - boję się, że zamorduję matkę, dlaczego synowie tak mordują matki ?.. chyba ze strachu, że matki "zamordują" ich.

Dodam coś od siebie i odwrócę pytanie, dlaczego nienawidzę swojej matki: W poniższym filmie odpowiedź, to chora psychicznie osoba, która próbowała ze mnie zrobić nielota. I chyba najgorszą rzeczą jaką pamiętam to ciągłe porównywanie do innych (zawsze lepszych). Bo twój kuzyn to lepiej się uczy, bo ten kolega to lepiej tamto robi itp itd.

Tekst autorstwa Heleny, rozumiecie skąd ten kwik. Końcówka jest dobra: Polski rolnik w średnim wieku niczym nie różni się od polskiego mężczyzny. I temu i temu aż nazbyt często wydaje się, że mogą przebierać w kobietach jak na targu bydła. Zaglądać jałówkom w zęby i porównywać metryki. Smutna prawda jest taka, że król jest nagi. A byk - bardziej niż Zeusa, który uwiódł Europę, przypomina Minotaura. To dużo lepiej pasuje w drugą stronę, a że współczesnym panom horyzont szczęścia się trochę rozrósł poza KOBIETĘ I DZIECI to stąd to wycie do księżyca.

Dajcie spokój, bunt nastolatki, przeciągnięty w czasie i tyle. Nie warte uwagi.

Ale faceta ma, no i kota. Któryś z nich to ten partner (nie mylić z opiekunem).

Muszę pracować czyli w żadnym, ani w XX ani w XXI jak na razie.

"Mam wrażenie, że moje rady są bezwartościowe" Przynajmniej w tym się nie myli.

Kiedyś czytałem, że syn Brosmana (tego Dżejmsa Bonda z odcinka 423593284) wygrał na loterii genowej bo jest przystojny i wysoki. To ja sie pytam, czy jak mu zdiagnozują raka trzustki w wieku 35 lat, czego nikomu nie życzę, to dalej będzie wygranym na loterii genowej ? To by były zajebiste geny do przekazania. Współczesne media robią ludziom takie szambo w głowie, że ja pierdole. Poza tym tak na marginesie, kiedy ćwiczyłem karate zauważyłem, że najwiekszą sprawność i koordynację ruchową mają osobnicy w przedziale 170 - 175. To jest najlepszy balans siły i szybkości.

Znajomy, 800 zł, za 10 (?) letnią córkę, on zarabia jakieś 9 - 10 kilo. Okolice Malborka.

Mały offtop, zmień z powrotem na Sokoła bo nie rozpoznaję człowieka

i wychodzi: Stało się, haj emocjonalny. Już chce się stabilizować, jestem z mieszkaniem, bez dzieci i stabilną pracą. Dałem się wrobić, ale pare niedociągnięć można poprawić. Nawet nie chce mi sie tego komentować..

Jest po drugiej stronie, ale jeszcze się ogląda za siebie :-)

Ten tekst to trochę jak spowiedź narkomana tylko innym językiem. Zauważcie ile w gruncie rzeczy podobieństw.

Patrzcie na to: https://teleshow.wp.pl/rolnik-szuka-zony-uczestnicy-znow-skupili-sie-glownie-na-wygladzie-to-tinder-na-wsi-6422579186554497a Nie to, że oglądam, ale ten kwik mnie rozbawił

Co wy pitolicie, ładny jest, podobny do mnie. Tak mi się podoba, że sam zbiłbym się jego ręką. p.s. komentarze pod artykułem ciekawe (niektóre).

Każda w gruncie rzeczy jest kobietą, nie ma wyjątków. Jak masz ochotę (a widzę, że jesteś już nagrzany) to rozwijaj znajomość, może jej wady, które odkryjesz będą do zaakceptowania. Podstawa solidna jest na start, tylko się nie napalaj. Inna sprawa czy ty do niej pasujesz.

Siemasz.

Wrócili do siebie, znaczy pani wróciła do kolegi, tupie nogą i warunki stawia bo ma zaplanowany scenariusz. No ja bym nie brnął..

Chcę być bogaty, już. Zrób coś, sprawdzimy moc twoich czarów.

Widocznie nie miał na to ochoty tj. być opanowanym i trzeźwo myślącym, błyskotliwym w myśleniu i działaniu. W czym problem.

Kolego Toranaga, gratuluję zajebistego życia bez rozpamiętywania złamanej nogi i pełnej odporności na utratę majątku, płacenia alimentów (w połowie na rossmana) czy tam niedoszłej kariery. Takich twardzieli tu na forum raczej nie ma więcej. Ja niestety jestem soft faja, wrażliwiec, ale również mam zajebiste życie, głównie dzięki temu forum i rozpamiętywaniu historii, które tutaj pokrzywdzeni wypisują ?