Skocz do zawartości

berlinerkindl

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia berlinerkindl

Kot

Kot (1/23)

0

Reputacja

  1. berlinerkindl

    Witajcie

    Hej Bracia Samcy! Nazywam sie Przemek. Jestem designerem UI/UX kreatywnym. Mam 35 lat i mieszkam obecnie w Berlinie. Najpierw zupelnie niedawno moja siostra (sic!) polecila mi radio samiec i wiele rad Marka juz mi bardzo pomoglo. Szukam odpowiedzi i rozwiazan dla mojego zwiazku i opisalem to juz w osobnym wątku.
  2. Bracia, Witajcie! Znalazlem sie bo szukalem odpowiedzi na nurtujace mnie pytania i watpliwosci. Otoz jestem w zwiazku z dziwczyna od 5lat ja 35 ona 30 wiec juz pierwsza mlodosc mamy za soba. Mieszkamy za Odra ale dosc blisko polskiej granicy w duzym miescie. Wiec emigracja ale dosyc lajtowa mozna jezdzic i bywac czesto w kraju rowniez na weekend. Nie jest zle oboje pracujemy IT i zarobki nie sa moze kosmiczne ale pozwalaja zupelnie spokojne zycie a w razie zwolnienia kazdy moze liczyc na roczna opieke ze strony panstwa. W sumie ja jestem facetem troche nietypowy. Zawsze mialem mnostwo roznych pasji czasem dosc dziwnych i glowe pelna jakis kreatywnych pomyslow. Dlatego opcja ze dosc stabilna praca + troche czasu wolnego na wlasne kreatywne poczynania zawsze byla jakims moim celem. No ale jak juz zamieszkalismy razem to moja partnerka niewiele mi daje takich mozliwosci na rozwijanie wlasnych pasji i projektow. Zazwaczaj cos mi sie udalo czasem porobic w nocy jak juz spala, ale tak to zarzuca mi ze to skupianie sie na sobie i egoizm. No ale poza tym pewnie wynika to z tego ze nie do konca podziela moje zainteresowania.. Rodzinka. Wiem ze wykladnia wasza jest moze inna, ze rodziny nie nalezy mieszac ze zwiazkiem. Ale moja partnerka ostatnio ma ich w d**. Jak tu ktos przyjedzie nas odwiedzic raz na ruski rok to tylko sie mnie pytala po pierwszej nocy mnie kiedy juz wyjadzie. Tymczasem jej rodzinka i znajomi sa tu duzo czesciej i zostaja spokojnie na kilka nocy. Nawet na weselu w rodzinie mi nie towrzyszyla. Niby fajnie jak rodzina i rodzice znaja swoje miejsce ale z drugiej strony wiem, moi starzy to troche katole choc moj ojciec potrafi byc bardzo easy-going i lubiany w towrzystwie gosc. Poza tym ona jest z takiej rodziny rozbitej i ma przede wszystkim kontakt z mama, z ktorej nie jest zbyt dumna bo troche sie zapuscila po rozwodzie (spora otylosc i brak znajomych). A ja jestem z rodziny o korzeniami katolskimi, ale moi starzy nauczyli sie byc dosc tolerancyjni bo w sumie nie maja innego wyjscia. Ale przynajmniej bylo tak u nas ze sie debatowalo i kazdy pomagal jak mogl, a u mojej partnerki to czesto jakies krzyki i dziwne akcje, i czeste kwasy. A wiem to bo z reguly razem jezdzimy do jej domu w polsce. W moim rodzinnym przez 5 lat byla na razie raz. Oboje wiemy ze jestesmy z tym naszym zwiazkiem na zakrecie. Ja bo czuje sie w nim zduszony regularnym sabotazem. Jej wlaczyl sie wyrazny instynkt rodzicielstwa. Wiadomo paru znajomych tez od niedawna w pieluchach wiec „czas na Nas“. Ale sam nie wiem czy to bedzie dobre rozwiazanie, moge miec dzieci pozniej, jesli faktycznie sa one pisane w moim scenariuszu. Z drugiej strony mega mi sie wlacza potrzeba posiadania po pracy wlasnego azylu, jakis 2 godzin w ktorych moge sam po prostu pobyc ze soba, popracowac nad czyms lub czegos sie nauczyc. Od dawna wiem ze to uczucie ze cos tworze i sie rozwijam daje mi najwieksza satysfakcje. Poza tym moze jestem idealista ale wyobrazam sobie ze moja idealna partnerka powinna byc w jakims sensie Kreatywna, tak zeby nasze pasje sie wspolnie nakrecaly i nawet scieraly ALBO w jakims sensie otwarta na lekka partyzantke w zyciu (camping, sporty mniej lub bardziej ekstremalne).. bo nie znosze jednak takich typowych ksiezniczek. Pozy tym zaluje ze przez ten zwiazek tyle miejsc nie pojade, bo lubie takie wyprawy w stylu wedrowki po gorach i spartanskie warunki w schronisku. Prawie codziennie wyobrazam sobie co bym robil gdybym byl sam i gdzie bym wyjechal bez niej na wakacje i ajkich zanjomych bym odwiedzil. Jak to czujecie co tu przedstawilem ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.