Skocz do zawartości

Metody

Starszy Użytkownik
  • Postów

    992
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5
  • Donations

    0.00 PLN 

Ostatnia wygrana Metody w dniu 20 Września 2017

Użytkownicy przyznają Metody punkty reputacji!

3 obserwujących

O Metody

  • Urodziny 04.04.1986

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

8298 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Metody

Młodszy chorąży

Młodszy chorąży (9/23)

1,4 tys.

Reputacja

  1. Napiszę Ci coś : Cały czas masz w głowie, że masz 3 dni, ale to jest tylko wyobrażenie. Ja też robiłem film, teledysk z życzeniami na 30 urodziny dla przyjaciela i prosiłem, żeby nagrywali swoje życzenia jak video i zrobie coś z tego ekstra. Prosiłem, żeby wysłali mi materiały max tydzień przed imprezą. Wiesz co 3/4 z nich robiła ? Wysyłali filmy dzień, dwa przed imprezą, kiedy już nie miałem czasu i jeszcze się niektórzy burzyli, mieli pretensje! A mieli prawie miesiąc ! Wystarczyło 5-10 minut wziąśc się w garść. Jaki z tego morał. Większość z nas nigdy nie wykorzysta swojego maksymalnego potencjału, bo umiemy działać tylko sterowani emocjami (deadline, co będzie jęsli tego nie zrobie itd), ale to nie działa) Trzeba mieć dyscypline, żeby robić to czego się nie chce, ale wiesz, że trzeba nawet jeżeli masz zajebiście dogodne warunki, żeby tego nie robić. 1 osoba wysłała film, kiedy wysłałem powiadomienie tego samego dnia, 1/50. Od dawna już mnie nie cieszą jakieś weekendy, dni wolne itd., bo wiem że to minie za pstryknięciem palca. Samo oczekiwanie fajnych czasów jest lepsze niż te fajne czasy, bo masz lepsze o nich wyobrażenie niż w rzeczywistości. Także przestań żyć w swoich wyobrażeniach, a po prostu włącz PLAY - to jest cały sekret. Masz tylko TERAZ. Piątek niczym nie różni się od Poniedziałku. Weekend weekendzik weekendunio to zwykła iluzja. Zrób co masz zrobić, zapomnij o youtubach, braciachsamcach itd. Zrób to ! Po prostu to zrób ! Zobaczysz jak wykonywanie poszczególnych zadań przypopiną najlepszą gre komputerową, w którą jesteś całkowicie zaangażowany ! Grając w RPG nie wchodzisz postacią do salonu TV i nie oglądasz seriali, nie leżysz, bo nie o to chodzi w tej grze ! Pozdro !
  2. Masz przedstawić swoje stanowisko. Dlaczego ma cokolwiek zrozumieć ? Ludzie rzadko rozumieją co się do nich mówi, raczej szukają samousprawiedliwienia. Z chamem sie nie dyskutuje, nie bije ani nic z tych rzeczy. Po prostu się dziękuje i zmienia towarzystwo. Ja bym z tą szklanką nie zrobił wielkiej afery, tylko zamówił następną. Ewentualnie w formie żartu powiedział, żeby chociaż opił moje zdrowie jak już zabiera mi szklankę. Widziszi, wszystko zależy od tego jaki Ty jesteś, a nie jaka jest sytuacja. To pierwsze pokazuje to drugie, a nie odwrotnie. Dla mnie każda agresja wywodzi się ze strachu, a strach jest oznaką słabości charakteru. Te całe gadanie o byciu drapieżnikiem... Chodzenie i dawanie każdemu po mordzie czy to fizycznie czy mentalnie (besztanie) to nie jest coś co przystoi osobie z rowinietą osobością. To reaktywne, neurotyczne zachowania. Kiedy napadają Cię na ulicy i Twoje życie jest zagrożone to rozumiem, że należy się bronić, ale z powodu szklanki whisky ?
  3. Bo niewielu odkrywa czym jest ich powołanie, niewielu poświeca młodość na szlifowanie swojego skilla, zamiast imprezy, koledzy, browar, gadanie o dopie marynie. Potem jak ma się 20,30 lat jest już coraz cięzej. Młodość 8-16 lat to najlepszy okres na budowanie fundamentów. Gdybym mógł cofnąć czas, to w ogole bym nie miał kolegów tylko uczył się wszystkiego, żeby w wieku 30 lat już nic nie musieć
  4. 1. Jesteś przewrażliwiony !! Totalnie. 2. Każdemu się to zdarza i nie widzę w tym nic niezwykłego. Zazwyczaj kończy się za szybko, bo się zbytnio spinasz, a sex to powinien być relaks. 3. Patrz punkt 1. 4. Patrz punkt 1. Każdy jest inny. Każdy ma inne libido. Ja np. mam stosunkowo małe w porównaniu do mojego przyjaciela, który mógłby uprawiać seks 5 razy dziennie. Ja nie wiem czy chciałym 3 w tygodniu. Ale dla mne to nie jest big deal. Ba, nawet jestem z tego zadowolony, że nie jestem niewolnikiem własnego popędu.
  5. To co opisujesz to nic niezwykłego. To jest tak zwany EGO Backlash. Każdy ma tendencje to wpadania z powrotem w stare koleiny zachowań. Masz, wydaje mi się, nieco błędne wyobrażenie jak wygląda proces zmian itd. Grałeś w Diablo 1, 2 ? Widzisz idzie, idzie dobrze i potem robi się trudniej i musisz spierdalać portalem do miasta, uzupełnić mane, ampułki z krwią, savować gry itd. Ale generalnie chodzi o to, żeby wykazać się dyscypliną i przejśc te gorsze chwile nawet jak trochę zawalisz. Miałeś 2 miechy diety, a potem 2 tygodnie chlałeś i jadłes McDonalda ? Trudno, nie przekreślaj tych 2 miechów, tylko wyciągnij coś z tego, zrozum coś, otrzep gacie i znowu wróć na ścieżke zdrowia. tak jest ze wszystkim. Próbuj zrozumieć procesy, które dzieją się w twoim umyśle. Nie nazywaj tego złym, negatywnym itd., bo to tylko jest ocena, jakiś pomiar. Być może dzieje się w Tobie jakiś konflikt wewnętrzy, który co jakiś czas daje o sobie znać. - przestudiuj temat Shadow Work. Problem polega na tym, że myślisz, że jak robisz xyz to jesteś dobry i masz taką dobrą samoocene, a jak robisz abc to jesteś zły - samobiczujesz się.
  6. @Niepowtarzalny Przestań się martwić, bo to nic nie zmienia. Jeszcze bardziej sie filmujesz. Może jesteś przewrażliwiony ? Miałem tak kiedyś, że bolał mnie nadgarstek i wkręcałem sobie, że wyrostek rylcowaty odstaje za bardzo, że się wybił i chodziłem do ortopedów na nfZ i prywatnie, a oni mówili, że tam nic nie widzą , a boli bo przeciążyłem i kropka. A jak Cię to bardzo niepokoi i to idź prywatnie. Wydasz trochę kasy ale lepsze to niż się katować mentalnie miesiąc i przewidywać najgorsze. Nawet jeżeli najgorsze nastanie (wątpie), to i tak ten stres w niczym Ci nie pomoże, a nawet pogorszy sprawę. No amount of anxiety makes any difference to anything whats going to happen - Alan Watts - tego się trzymaj
  7. Hahaha. Inni to tylko wymówka, ucieczka przed samym sobą. Po prostu inni są Ci potrzebni, żebyś lepiej się czuł. To jest korzeń Twojego problemu. Tak samo lubisz lody nie ze względu na nie same, ale na smak jaki wywołują w Twoch kubkach smakowych. I napisze najważniejsze : NIE MOŻESZ MIEĆ DOBRYCH RELACJI Z INNYMI, JEŚLI NIE MASZ ICH ZE SAMYM SOBĄ. Przecież na tych fundamencie stoi każda znajomość, właśnie z wartości jaką ktoś daje komuś innemu ! Dlatego ktoś zadaje się ze Sławomirem, a w Błażeja ma wyjebane itd. Zamiast marnować czas, zacznij studiować samego siebie, obserwować, czytać książki o rozwoju osobistym, duchowości itd. Masz potężne zaległości. Jak odkryjesz, że to Ty jesteś problem, a nie sytuacje zewnętrzne i ludzie wokół Ciebie i na świecie, odkryjesz skarb jakiego nie odryło i nie odkryje (strzelam) 80-90 % ludzi na świecie. LIFE IS ABOUT OVERCOMING IGNORANCE. CAUSE OF ALL SUFFERING (mental) IS IGNORANCE.
  8. Zdecyduj czego naprawdę chcesz. W sumie decyzja ta powinna być brakiem jakiekolwiek oporu (samo decydowanie o czymś świadczy, że jesteś zmieszany) powinno być naturalne. Wybierz 1 konkretną rzecz i się jej poświęć do reszty ! Jakie są Twoje wartości życiowe ? Przynajmniej 5 najważniejszych. Co byś robił gdyby został Ci rok życia ? Co uwiebiałeś robić w dzieciństwie ? Co byś robił gdybyś miał do dyspozycji 100 mln dolarów ? Co byś mógł robić, czynność codziennie do końca życia ? Jak będziesz skakał jak małpa po każdym drzewie to nic z tego nie będzie. Zresztą Twoja sytuacja jest tego najlepszym przykładem. Ale zebrałeś już jakieś doświadczenie więc wiesz co jest autentyczne, a co nie ? Dobrą strategią byłoby podjęcie pracy, lekkiej, nawet mało-płatnej (żeby Ci tak nie zjadło oszczędności) i po pracy ćwiczył swój skill w rzeczy, którą wybrałeś ! Lew ma 1 rzecz - poluje na antylopy, w tym jest najlepszy i potem może sobie pozwolić na inne pierdoły. Np. kierowca Ubera. Między kursami edukujesz się, czytasz, programujeszs, tutoriale itd. PS. Tu masz dobrą pomoc
  9. Metody

    Nie podszedłem.

    Autorze tematu, Twój umysł Cię oszukuje, wmawiając Ci, że to była to jedna itd. albo że taki przyjaciel jak Ty to już nie będzie itd. To się nazywa w psychoogii https://pl.wikipedia.org/wiki/Iluzje_w_bliskim_związku albo tzw. syndrom jedynej. Co prawda jeszcze w nim nie jesteś, ale tworzysz pewne wyobrażenia, efekt Aureoli wokół tej osoby. I to jest też powód dlaczego ludzie się odkochują. Wyobrażenie pęka jak bańka mydlana, ale pretensje masz do tej osoby. Kolejna iluzja. Żaden Twój przyjaciel, dziewczyna, kolega, koleżanka, pieseł, koteł, mama, tata nie są wyjątkowi w sensie psychologicznym. To tylko iluzja Twojego umysłu, ale ma to ma to ewolucyjny sens. Kolejny tzw. SELF DECEPTION MECHANISM! I tych mechanizmów są dziesiątki, setki. Widzisz szcześliwe życie jest częst anty-intuicyjne. To znaczy Tobie wydaje się,że jeśli zrobie A to będzie B(zamierzony efekt), ale często jest odwrotnie. Dlatego tak ważne jest, żeby mieć dystans do własnych osądów i przeczuć.
  10. @Magician To jest włąsnie małe oszukiwanie samego siebie. Póki Twoje pragnienia nie zostały zaspokojone to potrzebowałeś, ale jak się nasyciłeś to nie potrzebujesz. Taka jest natura przyjemności ich zaspokania, że wkrótce OGARNIA CIĘ ZNUZENIE. Dlatego materialny sukces (pieniądze, kobiety, podróże i inne) nigdy nie sprawi, że będziesz szcześliwy. To tak oczywiste jak prawa dynamiki Newtona. Większość ludzi marnuje dekady życia, żeby się o tym przekonać. Idź na maraton filmowy i ciekawe czy jak wyjdziesz to nie będziesz miał dość i już do końca życia będiesz mówił, że nie potrzebujesz. Wrócisz. I będzie to ten samo pragnienie co przed obejrzeniem maratonu. Uwierzyłbym jakbyś podjął decyzje, że koniec z kinem ! na zawsze. Ciekawe czy odniesiesz to do kobiet ? Jak pije po 10-12 piw dziennie przez 2,3 dni., to też mówie, że ja pier... mam tego dosyć, nie potrzebuje tego i jestem szczęśliwy, że jestem trzeźwy, ale poczekam do następnych urodzin i zobaczymy czy powiem to samo, co teraz. Wróć do momentu przed nasyceniem. To jest sprawdziań Twoich potrzeb, dopiero kiedy nie są jeszcze zaspokojone.
  11. Potrzebujemy siebie nawzajem, bo łatwiej żyć kiedy tworzymy wspólnoty. Powierzamy sobie różne czynności dla dobra wspólnego. Tu jest problem. 99% z nas cały czas chce być na imprezie, a gdy się kończy albo jest coś nie tak jakbyśmy chcieli to cierpienie, smutek, depresja.
  12. ,,Narzekałem na to, że chodzę bez butów, dopóki nie zobaczyłem kogoś kto nie ma nóg'' Generalnie sytuacje same w sobie nie są przyczyną żadnego cierpienia. Ty tworzysz te wszystkie emocje i spektrum emocji. Może taki głupi przykład, ale dobrze to oddający. Ja boje się karuzeli, szybkiego obracania, olbrzymieje przy tej prędkości, że ostatnio przy prawie dostałem zawału. Kolega obok zajebiście się bawił. To jak reagujemy na wydarzenia, a nie same wydarznia są przyczyną naszego cierpienia. Może to pomoże Trzymaj się !
  13. Wszyscy popełniamy błędy. Niestety większość z nas powiela istniejące albo szuka zupełnie błędnych rozwiązań swoich problemów. Szkoda w ogóle klawiatury, żeby to wszystko opisywać. Nawet nie umiecie odpowiedzieć na pytanie dlaczego naprawdę chce związku, kobiety ? Czym jest przyjemność, dlaczego jej potrzebuje. Czym jest w istocie przyjemność ? Nie jest to odpowiedź na 20-30 sekund. Jest to pewien proces myślowy i wymaga szczerości z samym sobą, a nie co o sobie myślisz (EGO self deception mechanism - zajebisty temat ->youtube) Może jak powiecie prawdę, że potrzebujesz tej osoby dla własnych celów, własnych pragnień to przestaniecie tyle od nich wymagać, bo one pewnie robią to samo, więc oboje jesteście żebrakami z pustą miską czekającą na jej uzupełnienie, a że nikt jej nie potrafi jej uzupełnić... WORLD OF SLEEPERS. Tak cały czas jesteśmy w ciemnej erze średniowiecza, jeżeli chodzi o naszą psychologię. Niech nie zwiedzą nas te kolorowe wyświetlacze (nawet nie wiesz jak to działa) na telefonach, rakiety latające po niebie. Proces technoogiczny rośnie wykładniczo, proces psychologiczny y=1 od wielu, wielu lat.
  14. Przejmujecie się plastikiem, ale fajeczki, alkohol, cukier, sól, gazowane napoje, brak aktywności fizycznej, stres i dziesiątki innych z którymi macie relacje codziennie... to już najmniejszy problem Pij samą wodę ze szklanych butelek lub przegotuj kranówę i juz jest mniej plastiku. Tak samo z jedzeniem. Jedz tyle ile naprawdę, naprawdę potrzebujesz, a nie żeby podniecać podniebienie (tak pozwalasz, ąby Twój jęzor rządził Twoim życiem) i też probem będzie mniejszy.
  15. To ja przedstawie swoją perspektywe. 32 lata i także mieszkam z rodzicami w domu. Prowadzimy rodzinną firmę. Plusy Pracuje i odkładam pieniądze o których mógłbym zapomnieć, straciłbym 2-3 k gdybym zaczął bawić się w wynajmowanie mieszkania, pokoju, jedzenie na własny rachunek (dla singla bardzo nieopłacalne). W ogóle rachunek ekoniczny dla singla jest tragiczny. Rodzice nie mają już 40 lat, więc ułatwiam im i sobie życie. I kiedyś w zasadzie tak wyglądało życie w domach wielopokoleniowych albo życie plemiona itd. Minusy. - tak naprawdę masz limitowaną kontrolę nad swoim życiem (btw nikt tak naprawdę jej nie ma -spróbuj nie myśleć o niczym przez 2 minuty - powodzenia :D) . Cały czas coś od Ciebie chcą, że w domu to, a tamto, a to sie nie podoba to, a to tamto. Jest to naprawdę czasami męczące. - ,,prawdziwa odpowiedzialność przychodzi wtedy, kiedy zdajesz sobie sprawę, że nikt nie jest w stanie Ci pomóc'' - i jest to prawda, bo często zachowuje się tak, nieświadomie, że ojciec zrobi, pomoże i przez to omija mnie wiele ważnych dla rozwoju sytuacji. - cały czas czuje się trochę jak dziecko, że jeszcze na wszystko mam czas. - wygodnictwo Dobrze, że jestem tego wszystkiego świadomy. Ale i tak myślę, że bez samokontroli, świadomości zagrożeń dla rozwoju własnego, mieszkanie z rodzicami jest bardzo złą decyzją. Nic tak nie rozwija osobowości człowieka jak ogień palący się koło dupy i który zmusza do działania, myślenia, a w gnieździe jest ciepło i bezpiecznie Ale do czasu. Statek w porcie jest bezpieczny, ale nie po to buduje się statki, żeby stały w porcie !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.