Jump to content

EmpireState

Starszy Użytkownik
  • Posts

    495
  • Joined

  • Last visited

  • Donations

    0.00 PLN 

2 Followers

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Recent Profile Visitors

4,716 profile views

EmpireState's Achievements

Plutonowy

Plutonowy (6/23)

1k

Reputation

  1. Mi się zdaje, że my i inne mniejsze kraje nie tyle, że gonimy ale nie mamy wyjścia. Po prostu jesteśmy zarządzani z zewnątrz. Tak samo jest z systemem monetarno bankowym i wszelkimi "innowacjami". Wprowadzają na usa a następnie nasi brzuchomówcy muszą to powoli wdrażać dalej. Dzięki za te statystyki, serio. Od dawna miałem wrażenie, że tak jest. Zatrważająco duża część ludzi ma problem ze zrozumieniem co jest napisane, wyciągnięciem wniosków itp. Na samej maturze z polskiego gdy zdawałem za same pytania odnośnie tekstu zdobywało się praktycznie tyle żeby zaliczyć a i tak ludzie nie zdawali. Jest to też niesamowicie smutne bo wychodzi z tego, że prawie połowa ludzi nie do końca łapie co się wokół niej dzieje, nie do końca rozumie przekaz itp :D.
  2. Tylko ze offtopujac nasuwa sie pytanie co w takim razie warto zrobić jeżeli chcesz miec dziecko lub mówiąc trywialniej kogos kto przejmie po Tobie "schedę" finansową lub mentalną. I to jest ciężkie pytanie chyba
  3. Potwierdzam, chłopaki sporo już napisali. Jest jeszcze ten elementem, że my jako ludzie wraz z wiekiem coraz ciężej znosimy zmiany, stajemy się dużo bardziej zamknięci mentalnie, mniej chętni do działania. Strefa komfortu się zmniejsza a często rozmowy nie mają na celu ustalenia jakichkolwiek faktów tylko są próbą "nie przegrania", "nie stracenia twarzy" "obroną przekonań". Zwyczajnie się starzejemy, okopujemy w swoich przekonaniach i w zasadzie to jest jak kulą w płot. Poznałem kilka ogarniętych osób starszych (50,60) ze świata sportu, które coś osiągnęły i paradoksalnie każdy z nich cechował się otwartością. Były to osoby popełniające błędy jak każdy ale chcieli się coś dowiedzieć, pogadać, nie bali się spytać. Zresztą nawet Mes nagrał taką piosenkę "pytajniki" gdzie wysuwa tezę, że my przestaliśmy rozmawiać, pytać. Większość ludzi ma swój świat 5x5 cm, rutyna dnia codziennego i nic ich innego nie interesuje. Mimo pozornych chęci... Co jakiś czas działam z młodzieża w wieku 15-20 i otwartość, chęci i bycie pozytywnym w porównaniu z ludźmi w moim wieku 30-40 jest totalnie inna. Było takie powiedzenie, że "Starego psa nie nauczysz nowych sztuczek" i coś w tym niestety jest. I tu dochodzimy do clue tematu, który mnie też szczerze bardzo mierzi bo lubię pomagać innym i widzę szczególnie po latach na forum gdzie można coś poprawić od razu ale doświadczenie uczy, że nie ma sensu... Ilość ludzi, którzy coś chcą zmienić jest znikoma. Ponadto bardzo ale to bardzo mało ludzi jest w stanie myśleć abstrakcyjnie i analitycznie a to jest potrzebne. Już samo postawienie się na czyimś miejscu jest dla większości niemożliwe a jak już wcześniej było pisane należy umieć przyznać się do błędu. Wykonać tzw. introspekcję która jest też głównym elementem każdej terapii. Bez tego nie da się ruszyć do przodu a zarazem pomóc komuś. Czyli finalnie tracimy czas, emocje itp. Więc podsumowując niestety ale pomaganie innym nie jest bezpośrednio dla nas korzystne bo ludzie nie są ani na to gotowi ani zazwyczaj chętnie. Ponadto można łatwo narazić się na hejt, gdyż ludzie widzą świat w swój sposób. Jest to tzw. solipsyzm i to się właśnie wiąże moim zdaniem z tą otwartością, zainteresowaniem. “You can lead a horse to water, but you can't make them drink"
  4. Tutaj koledze powyżej chodzi o wyjazd niskobudżetowy do Indii, kiedyś w innym temacie wspominał o znajomym który tam spędza sporo czasu i żyje za bardzo małe koszty chyba nawet w trybie 6/6 z Polską z tego co pamiętam. Co do samych Indii to ciekaw jestem, generalnie kraj ma bardzo złą opinię na świecie pod względem czystości itp. ale na pewno przygoda ogromna. Co do Tajlandii jeszcze w kwestii finansów to im dłużej jesteś tym powinien Ci się bardziej lot amortyzować i zwyczajnie wszystko wychodzić taniej. Jak jesteś 3 miechy, to dzieląc nawet 4 kafle na 3, to dodajesz do każdego miecha 1300 a na każdym miechu jesteś też do przodu w porównaniu z Europą No generalnie zawiły temat, oczywiście kwestie wydatków, noclegu, lasek, jedzenia i wielu wielu innych. W Tajlandii z mojej perspektywy najdroższy jest alkohol. Oni mają jakiś podatek na piwo i w sklepie/ supermarkecie nie ma tanszego niż 7 zł a na mieście pod 15/20 zł w lokalach. W centrach handlowych, gdzie są najtańsze miejsca z jedzeniem o normalnej klasie (czyli bardzo smaczne i zdrowe) da radę kupić obiad za 50-60 baht (6-9 zł). Talerz kurczaka, z ryżem i warzywami w cenie piwka. Więc jak ktoś lubi walczyć z % to na to chyba najwięcej idzie pieniędzy Ponadto polecam bardzo dobry resarch, to obowiązek ale zawsze coś będzie co nas tam zaskoczy finansowo i ogólnie. Ja np. w zeszłym roku wtopiłem 400 zł na noclegu w Pattaya, ponieważ było późno, był sezon, jeden hotel był nienadający się do życia, ruszyłem na miasto z laską 13 lat młodszą od siebie i po wizycie w 20 hotelach gdzie nie było miejsc wylądowaliśmy o 3 rano w hotelu na nocce w 5 gwiazdkowym przybytku, Z racji godziny nie byłem nawet w stanie skorzystać z żadnej atrakcji oprócz tej dziewczyny. Nie wierzyłem ludziom, że tam jest tak dużo chętnych, że będzie ciężko coś zarezerwować. I tu kolejny temat Tajlandii ale i wgl Azji, czyli hotele. Dla bardziej wrażliwych ale tam 4 gwiazdki to maksymalnie 2 w Europie. Ja robię w tym temacie dokładny resarch bo różnie może być. Hotel może być stary, ich budownictwo jest dużo słabsze niż europejskie. Praktycznie wszędzie są baseny, coś co dla nas jest luksusem tam jest normą, ale poza basenem różnie.
  5. Tak, taka podróż w pojedynkę ma ogromny sens. W tych krajach wszystko jest zupełnie inne, 180 stopni odwrotne do Europy. Na ile byś nie pojechał to będzie za mało Co do destynacji, jeżeli wybierasz Tajlandię to wszystko zależy od tego czego szukasz. Mi się bardzo podoba w Bangkoku, jest stąd blisko do Pattaya gdzie się sporo dzieje i jest plaża oraz wyspy. Nie tak ładne oczywiście jak na południu ale wiadomo ocb. Odradzałbym nastawienia, że non stop coś robisz, bo nawet zwiedzanie codziennie może być meczące. Ja byłem w zeszłym roku 3 miesiące i sporo miałem dni na naładowanie baterii a i tak przyjechałem zmęczony W tym roku są już wizy na 60 dni, więc jadać na 2 miechy nie musisz opuszczać kraju. W razie pytań śmiało i może się spotkamy na miejscu
  6. @Kogut @Arghor Co Panowie polecacie na czyszczenie ścieżek dopaminowych i detox. Macie coś ciekawego, wartościowego na ten temat? Też widzę, że by mi się przydało.
  7. Offtopujac lekko. 5 lat temu brałem udział w pewnym szkoleniu PM właśnie z grupą ludzi, którzy mieli być odpowiedzialni za CPK. Robili certyfikat, który jest ważny 2 lata a jego cena wynosiła wtedy między 3-4k zl. Łącznie ich akcja wyniosła około 50000 zł bo to większa grupa była a temat CPK wiemy jak wygląda. Temat się mocno nie ruszył, pieniądze przepalone.
  8. Czytam ostatnio te tematy, widzę też jak krąży temat naszego udziału w wojnie itp i szczerze jest to wszystko bardzo przykre. Moim zdaniem, zresztą tak jak sam Putin mówił w wywiadzie, temat wejścia dalej nie istnieje. (Wiadomo, od razu można napisać, że taki wywiad to ustawka). Jest to wojna sprokurowana przez działania zachodu, postawienie Rosji przed faktem dokonanym gdzie musiała iść dalej i wejść na tereny wschodu Ukrainy. Mówiąc bardziej obrazowo, nie wierzę i nie widzę przesłanek żeby wojska Rosji miały nagle tu wjeżdżać, nawracać na cyrylicę itp. (hiperbolizacja) Prawdziwym zagrożeniem jest jednak fakt, że my jako kraj niesuwerenny, który nie ma nic do gadania możemy na tą wojnę być po prostu wrzuceni przez kogoś (naszych zarządców). I to jest prawdziwy problem, stąd pewne treści ostatnio się pojawiają. Czy jest to temat prawdziwy czy nie, nie wiem i mam nadzięję, że nie ale dzieją się tak dziwne rzeczy od czasu covidu, Izrael, teraz Iran. Pamiętajmy jednak, że osoby rządzące mimo czy jest to prawda czy nie, widzą że kartą Rosji oraz kartą strachu o wojnię mogą bardzo dużo zdziałać na ludziach. Nawet tutaj, jest to główny temat. Oczywiście, warto być gotowym, kombinować ale mam wrażenie, ze jesteśmy niesamowicie manipulowani czego świetnym dowodem jest zdjęcie @Obliteraror wyżej. Buduję to w ludziach strach, źle wpływa na podświadomość, programuje negatywnie. Nie mam żadnej puenty ale mam wrażenie, że robi nam się spore pranie mózgu mimochodem.
  9. @OdważnyZdobywca Co to jest IWS? Masz jakieś linki?
  10. Myślę, że z Pua jak z wieloma rzeczami problemem jest to, że ludzie myślą niesamodzielnie i bardzo bardzo skrajnie. Patrzę nawet tu na forum jaki jest hejt wylewany na Pua, jak obecnie w internecie to jest za przeproszeniem jebane. Nawet starsi użytkownicy to mam wrażenie, że wiele osób jakby odczuwało wręcz żal i czuli się oszukani. Mnóstwo ludzi nie rozumie, że wszystko wymaga czasu a i tak to nic nie gwarantuje lub, że jakaś pigułka Ci zmieni życie na zawsze. Oczywiście, że wszelcy specjaliści, guru itp. sa w pewien sposób "fejkowi", ich zadaniem jest sprzedaż (pięknie widać po płynnym przejściu w tematy finansów jak latka poleciały). To było odczuwane jak się siedziało dłużej, przychodziły maile o nowych metodach itp ale było to wciąż odkrywanie koła na nowo i ja tu się zgadzam, że tego było za dużo. Natomiast te 15 lat temu, kiedy nie było smartfonow, poradników na yt, forum BS, kiedy żeby znaleźć wiedzę należało iść do biblioteki albo empiku (tak, stało się 3 h i czytało poradniki o kobietach) to Pua było rewolucyjnym i dobrym tematem. Oczywiście nie uwzględniało to tematu rozwodów, dzieci, małżeństw ale było pomocne. I nie z tytułu technik czy wyuczonych tekstów (do dziś nie wiem o jakie chodzi) ale dlatego, że dawało wielu osobom pewność siebie, podstawy działania, przełamywania społecznego. Sam działałem na forum elvisa i czytanie dzienników samorozwoju było przyjemnością i faktycznie był to jakiś samorozwój i podkreślę "ETAP" w czyimś życiu. Uważam, że warto znać podstawy i naturalnym krokiem jest Redpill, poznanie szerszego kontekstu ale 10-15 lat temu jeszcze obecnej wiedzy nie było a i sytuacja była zgoła inna. Ponadto uważam też, że warto poznać wpierw Pua, oczywiście trzymać nerwy na wodzy, nie wpaść w jakieś dzieci czy coś i po prostu przeżyć parę relacji, podrywów a potem zacząć myśleć nad przyszłością. Tu niestety rodzi się problem, że świat się zmienił i pewne treści jak np. dzwonienie do laski po 3 dniach czy jakieś kombinację z kontaktem są zwyczajnie archaiczne. Niemniej jednak Pua zawsze zachęcało do działania i to trzeba oddać. W pewnym wieku jest to konieczne. Jako ciekawostkę dodam, że wiele z tych osób z Adeptem na czelę ruszyło za granicę na podryw i z tego co widzę dobrze sobie tam radzą (najdzikszy kraj, który znamy z bajek, Tajlandia). Uważam, że to dobry lifestyle i akurat Adept też jest świadomą osobą.
  11. I to się ceni, też od lat nie wchodzę na tego typu strony, jedyną wiedzę codzienną biorę tu i z wpisów znajomych na fb a tam mam mało "przeciętnych bluepilli". Żyje się o wiele lepiej. W zimę byłem 3 miechy w Azji i doszedłem do takiego poziomu ignorancji, że w Chromie miałem tylko Bs, maila i stronkę na którą wchodzę kilka razy dziennie dla beki w ostatnich zakładkach. Mimo tego nie poczułem w nawet najmniejszy sposób aby cokolwiek mnie ominęło. Te tytuły w polecajkach Chroma typu "Na Kremlu sensacja", "Świat naukowców ma problem", "zacznie się o świcie" to osobiście mnie odrzucają. Jest to niesamowicie trywialne, oczywiście skuteczne ale jednocześnie prostackie. Wypisanie się z tego jest bardzo oczyszczające.
  12. 100% racji. Też mam wrażenie, że Niemcy maja troche tego dosyć głównie z racji tego, że nie ma kto powoli kontynuować ich inżynierskich działań itp. Wygląda jakby lekko wahadło hamowało ale to też tylko subiektywna opinia.
  13. https://letmegooglethat.com/?q=krysztal+co+to
  14. Niedawno przeszedlem do konsumpcji azjatki poznanej na badoo 30 min od rozpoczecia spotkania. Bardzo chetna, po prostu napalona laska. Po wszystkim wszedlem na fb i wyswietlil mi sie od razu filmik jakiejs polki, ze noszenie bikini lub chodzenie nago po domu to nie zgoda na sex... W tamtym momencie poczulem dosadnie, ze w Azji pod tym wzgledem jest jeszcze normalnie i ciesze sie, ze tu pojechalem.
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.