Skocz do zawartości

volcaniusch

Starszy Użytkownik
  • Postów

    411
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    15.00 PLN 

Treść opublikowana przez volcaniusch

  1. Z tą rtęcią jest tak jak z solą kuchenną, która jest związkiem sodu i chloru, które w postaci czystej te pierwiastki są trujące (chlor był używany jako gaz bojowy). Jest to jakiś związek zawierający pierwiastek rtęci, tiomersal, jednak chemia to niuanse, które powodują, że atom węgla jeden więcej i mamy zamiast metanolu etanol, którym wielu się tak raczy. Metanolu nie polecam. Tak można powiedzieć, że nie wolno pić wody, bo zawiera wodór, który w postaci czystej jest wybuchowy w kontakcie z powietrzem. A tu proszę dwa wodory i jeden tlen i jest woda. Rtęć czysta jest trująca, jednak niekoniecznie związki chemiczne z nią takie muszą być. Jak jest tutaj chemik to wołam i przyjmę jego krytykę. Co do szczepień: są wykonywane coraz bardziej niechlujnie. Lekarze potrafią szczepić dzieci przeziębione lub tuż po chorobie. Pamiętam jak ja byłem szczepiony to lekarka przełożyła szczepienie o miesiąc, bo byłem tydzień po chorobie. Też mam wątpliwości czy szczepionki 3w1 są takie super i nie jest to wstrząs dla organizmu dziecka i jego układu immunologicznego.
  2. Altmed to też biznes i co widziałem, że 3 razy bardziej zyskowniejszy. Śmieszy mnie mówienie o BigPharmie, gdy się wydaje krocie na lewe suplementy od znachorów i homeopatię. Każdy biznes jest nastawiony na zysk, a nie na ludzi, nawet w restauracji nie masz pewności, że nie zlewają niedojedzonych zup. Money, money, money... A co do autyzmu: występował pewnie przed wynalezieniem szczepionek tylko stan wiedzy ludzi kwalifikował takie dzieci jako odmieńców, a w dorosłym lądowali w ośrodkach dla dziwaków. Tak samo nowotwory męczyły dinozaury. Ludzie nie lubią skomplikowanych wyjaśnień. Najsmaczniejsze jest kłamstwo podane z uśmiechem i ciepłym tonem głosu. Sprzedaje się przez emocje.
  3. Po prostu w dzisiejszych czasach seks jest pokazywany jako coś super, coś co jest warte poświęceń. Takie publikowanie zdjęć jest tego dowodem. Patrzcie, ożeniłem się i mam robionego loda! Wykazuje tylko brak konsekwencji w myśleniu. Ja nie widzę różnicy między takim zdjęciem, a gejowskim pocałunkiem publikowanym w mediach. W moim słowniku to jest ekshibicjonizm. Normalnie myśląca para nie zgodziłaby się na publikację takiego foto, a jeżeli to marketing to dowód jak bardzo się stoczyliśmy jako cywilizacja. Ludzie uprawiają seks i to jest ok, ale sposób tego ukazywania w popkulturze i mediach to większość tutaj Braci ma podobne zdanie do mojego.
  4. @AntaresMnie nie ziębi i nie grzeje dwóch gejów. Byle tego nie wynosili na ulice i obnosili się swoją "innością". Z resztą w Europie przed chrześcijaństwem nikt nie przywiązywał uwagi do tego czy ktoś jest homo, hetero. Traktowano to ze zdrowym wg mnie podejściem. Natomiast chrześcijaństwo, islam czy judaizm ma obsesje na tym punkcie i poważnym grzechem jest sama masturbacja. Polecam Księgę Kapłańską i przeczytać jak szczegółowo traktowano te kwestie (biurokracja i obsesja bije w oczy). O tym pisał Nietzsche. Fakt, dzieci z tego nie ma, ale też nikogo nie krzywdzą jeżeli jest to za zgodą dwóch, dorosłych osób. Pruderia chrześcijaństwa spowodowała efekt wahadła i teraz mamy skrajność w drugą stronę. Jestem 100% hetero, ale jak dla mnie uprzedzenia dla homo jest wynikiem wpływu religii pustynnych. W tym nie ma nic nowego i dziwnego. Zawsze się znajdzie 1%-2%. Tak samo w ZEA - za homo kara śmierci, ale pod ziemią istnieją kluby z darkroomami, bo bratanek szejka lubi chłopców i tam allach nie widzi. I co komu wtłoczyli to mógłbym dyskutować. Mnie obrzydza seks gejowski, ale też nie oglądam na własne życzenie. Jest ktoś kto to lubi? OK! Jego życie. Zajmowanie się dyskusją czy homo jest normalne czy nie jest wg mnie głupie i odwraca uwagę od spraw na prawdę istotnych. Dla równowagi drażnią mnie środowiska pro-LBGTQWERTY. Obie strony robią z dupy wielkie halo robiąc z siebie widowisko i cyrk. Sorry, ale wolę zająć się w tym czasie czymś bardziej pożytecznym.
  5. Raz przyznałem się, że jestem ateistą to ciotka mi powiedziała, że po śmierci przyjdzie mnie przestraszyć, abym uwierzył. Miałem wtedy 23 lata. Odpowiedziałem to niech przestraszy może księży-pedofilów, więcej dobrego zrobi. Ma córkę chorą na schizofrenię (na szczęście nie jestem obciążony, bo to przyszło z drzewa niezwiązanego z linią ciotki) i zamiast pojechać do Krakowa, gdzie dałem namiary na dobrego specjalistę to jeździ po mszach o uzdrowienie. U mnie w mieście są konowały, którzy kładą lachę na pacjenta nawet prywatnie. Z swoim przypadkiem jeździłem do Krakowa (nic poważnego na szczęście - ciekawscy: Świeżakownia). Rodzinę poza rodzicami i bratem traktuje z dystansem. Raz twardo postawiłem sprawę z naprawami komputera za darmo, że w serwisie chcą 100 zł i komputer kilka dni trzymają. To dowiedziałem się niemiłych rzeczy o sobie. Teraz mam w dupie ciotki, wujków, kuzynów.
  6. Rozumiem jakieś pamiątkowe zdjęcia z tego dnia, ale te całe sesje to dla mnie rzyg niesamowity. Nie powiem ile rodziny mnie wywaliło z fb przez to, że nie chodzę na wesela. Unikam fałszywych uśmiechów ciotek i debilowatych dyskusji wujków. @Antares Ale zdjęcie dwóch homo to obrzydliwość (chociaż jest już naukowo udowodnione dlaczego hetero brzydzi dwóch gejów się parzących - jest to naturalne)? OK, chcą mieć takie zdjęcia, ale samo dyskusyjne jest publikowanie tego na fb. Nie razi mnie to, ale to takie odzieranie się z godności. Znak czasów zapewne. Robi mu loda młoda żona? Fajnie, ale niekoniecznie musi o tym trąbić. Słusznie się gardzi instagramowymi atencjuszkami, a to jest analogiczne zachowanie.
  7. Jest mieszana z glukozą do syropu fruktozowo- glukozowego. Żadne odkrycie i wiedza tajemna. Recepta jest prosta: nie łakomić się na słodkie. Jeżeli "madki" dają lizać czekoladę rocznemu dziecku to ja wysiadam. Po jakiego grzyba edukacja jak nic z tego nie wychodzi. A o Ziębie nie chce mi się gadać. Lekarze to sukinsyny często, ale gość przechodzi samego siebie. Wystudiowany uśmiech i mieszanie faktów z pseudonauką. Lekarze kładą lachę na swoją pracę i tworzy się nisza w rynku pod znachorów. Sprzedaje to co ludzie chcą usłyszeć. Nie suplementuję diety, jem wszystko oprócz cukru i słodyczy. Staram się jak najwięcej warzyw i owoców sam produkować (mam 22 a ziemi - nawet udało mi się zebrać na całą zimę dla siebie ziemniaki - 3 odmiany). Czuję się świetnie. Lekarz mi jest potrzebny raz na rok, dwa. Obsesja na punkcie zdrowia może zaszkodzić jemu. Dbać trzeba o nie, ale też nie szukać bóg wie czego i jakich teorii. Z cukrem jest sprawa prosta: nie stosować! Codziennie lub co dwa dni chodzę po 10 km. Recepta na dobre zdrowie i samopoczucie nie wymaga autorytetów. Wiedza jest ogólnie dostępna i wykładana w szkole podstawowej. W Polsce jest alergia na wiedzę naukową i od setek lat każdy czeka na różnych mesjaszów, który czarodziejską różdżką sprawi, że Polska będzie krajem miodem i mlekiem płynącym, a na płotach będą rosły kiełbasy. Mam sąsiadów: on 87 lat (zastawki), ona ponad 90. Gdyby nie leki na serce i odpowiedni tryb życia dawno by wąchali kwiatki od spodu. Mój dziadek jeden i drugi lekceważyli lekarzy i do 70 nie dociągnęli. Palili i jedli co popadnie. Mam mieć pretensje do lekarzy, którzy ich ostrzegali, że nie są cudotwórcami? Ot mentalność, wszyscy winni tylko nie ja!
  8. Fakt, że nie jest zdrowy, jednak szkodliwsze są chemikalia stosowane w certyfikowanych gospodarstwach ekologicznych. Nie dość, że płaci się drożej za żywność, to jeszcze gorsze chemikalia użyte (mniejsza ilość jest stosowana). Jednak takie prawa rynku. Rolnik chce sprzedać kukurydzę z jak największym zyskiem, ludzie chcą smacznej i taniej żywności, a Monsanto na to odpowiedziało. Ta firma stała się chłopcem do bicia, gdy na rynku są więksi cwaniacy i truciciele. Nie bronię Monsanto, ale interesowałem się tym i powiem, że jakby się chciało 100 procent naturalnie to trzeba było się tylko zajmować produkcją żywności. Tylko i wyłącznie zmiana wymagań i świadomość konsumencka może coś zmienić, ewentualnie twarda polityka rządowa. @paazik Pod E kryją się rakotwórcze substancje jak i całkiem naturalne substancje jak beta-karoten (E160a). E to tylko kod substancji, a niekoniecznie biohazard.
  9. https://pl.wikipedia.org/wiki/Sacharoza Sacharoza to jest to co w cukierniczce. A fruktoza to jest to co w owocach: https://pl.wikipedia.org/wiki/Fruktoza
  10. Raczej sacharoza. A co do chemii: soląc potrawy już wprowadzamy chemię. Unikać taniego i wysoce przetworzonego i będzie ok. Chłopi jedli "bez chemii" i 30 nie dożywali często. Nie pić słodzonych napojów i unikać słodyczy. Schudłem 20 kg bez zbędnych poradników. Uważać co się je, ale też bez paranoi. Mam swoje warzywa i powiem, że bez oprysku to nic by nie urosło. Jednak stosuje ich bardzo mało. Jednak polecam dowiedzieć się jak robią obszarnicy. Ci mają w dupie po całości zdrowie narodu. :/
  11. A skąd pewność, że tam "dziewice" nie stosują sztuczek? We Francji muzułmanki zapisują się na rekonstrukcje błony dziewiczej. Wszystko pięknie na papierze. W średniowieczu też kobiety sobie radziły, aby prześcieradło zakrwawić. Wszystko ładnie, pięknie, ale rzeczywistość jest jaka jest.
  12. Różnie można na to patrzeć. Skąd pewność, że dziewica po ślubie nie zdradzi i nie włączy się ciekawość jakby to było z innym? Ja się trzymam zasady: jestem z kimś w relacji bliższej: seks tak i na czas trwania relacji z jedna osobą. Nie ma ruchania po bokach. Nie uznaje przygodnego. Bycie czy nie dziewica nie jest wg mnie żadnym wyznacznikiem wierności. Jeżeli jestem sam - nie uprawiam seksu. Na divy jestem jeszcze za młody. Zauważyłem sprzeczne rady na forum, bo czytałem, że dziewice powyżej chyba 22 lat są zwichrowane. Bądź człowieku mądry i pisz wiersze. @MrsM, @Odlotowy napisał coś bardzo ważnego. Weź te rady przyjmij. Nie ma przerwy w związku. Jest zerwanie.
  13. @MrsM, z doświadczenia Ci powiem, że mało jest kobiet, których zdanie można brać na serio. Dziewice to żaden cud szczerze mówiąc. Posmakujesz rozkoszy z innymi - zrozumiesz. Dziewica jeszcze nie do końca wie jak konar działa i do czego sluży.
  14. Jak to mówi mój dobry kumpel: dobra świnia wszystko zje.
  15. Ech, ta religia. Ja akurat byłem blisko Kościoła Katolickiego. Teraz jestem antyteistą. Potrafiłem latać do spowiedzi co 2 dzień, bo nie wytrzymałem i obaliłem komunizm. (miałem 15 - 17 lat). Bałem się piekła. Paradoksalnie dążenie do zaprzestania tego pchało mnie bardziej do tego. Po odrzuceniu religii wszystko stało się prostsze. Nofap nie jest wyczynem. Od początku sierpnia czytam to forum i bardzo pomaga w życiu. Kobiet nie unikam, ale nie przyzwyczajam sie. A to czy dziewica czy nie to najmniejszy problem. Nigdy o to nie pytam. Po co?
  16. Nie wiem co mam napisać na ten temat. Akurat @Odlotowy daje dobre rady i warto się go słuchać. Jeżeli prosisz o radę tutaj to udaj się w pokorę i posłuchaj starszych, często po rozwodach. Sam robię głupie błędy z kobietami, ale opisując je tutaj nie liczę na klepanie po plecach i głaskanie po głowie. Pokory, @MrsM.
  17. Mnie zastanawia jedno: po co Ci ta wiedza? Po co w ogóle z nią chcesz być? Życz jej dobrze, ale nie widzę racjonalnego argumentu do ciągnięcia tego właściwie od nowa. To będzie gra nerwów i pozorów. Odpuść to, a za rok zrozumiesz dlaczego.
  18. Musisz się nauczyć pokory. Prosisz o radę, nie korzystasz i jeszcze masz pretensje. Niezły płatek śniegu z Ciebie. Bez odbioru, @osobliwy nick.
  19. Mam takie samo wrażenie, że tak być mogło. Ale pisałem: doświadczenie i jadę dalej w życie. Opisałem to jako bardziej ciekawostkę niż problem. Warunkiem spotkania było u mnie usłyszeć głos i rozmowa na skype. Nastąpiło co nastąpiło, więc walizki nie spakowałem. BREAKING NEWS: Admin lub moderator możne spiąć: okazało się, że wszystko się zgadzało, ale dziewczyna nie istniała. Okazał się facet z żoną i dzieckiem. Zdjęcia były z facebooka koleżanki z pracy. Głupi byłem, że wcześniej nie sprawdziłem, ale mam wystarczająco różnej roboty, by stalkować jakąś "typiarę" z gg. Znalazłem instagram gościa z imieniem i nazwiskiem, były tam zdjęcia posesji, które pasowały idealnie do tego co otrzymywałem. Myślę: 1) szantażysta, 2) troll, 3) kryptogej 4) mści się na jakieś co mu dała kosza (gość przypomina Jarka z Chłopaków do wzięcia), sądzę tak bo dwa zdjęcia były robione jakby w sali szkoleniowej i była to ta sama osoba i zgadzała się treść na slajdach z profilem firmy, gdzie miałem pisane gdzie pracuje. Scalone As.
  20. Wiem, że moja głupota, bo powinienem to urwać w pewnych momentach, ale za bardzo myślałem główką. Traktuje to jako doświadczenie i jadę do przodu. Na szczęście w porę trafiłem tutaj. Jestem daleki od użalania się i robienia z siebie ofiary. Mam swoje cele w życiu i ich się trzymam. Kiedyś napisała, że przeraża ją, że chcę dziecko dopiero za 5 lat. Niestety, ale zanim zechcę coś robić w tej materii to muszę ogarnąć swoje życie, bo ojcem byłbym teraz miernym. Jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi.
  21. Jak dla mnie wynika to wszystko z niedojrzałości emocjonalnej. Nie można przyzwyczajać się do rzeczy w życiu, a do kobiet szczególnie. Sam pewnie jeszcze zrobię niejeden błąd w relacjach, bo żaden ze mnie alfa, ale taki poczciwina. Jednak mam mnóstwo pasji w życiu i wspaniałych ludzi wokół siebie, więc kobiety są u mnie na drugim planie. Gość zainwestował wszystko w lochę i ma rezultaty. Sam się uczę jeszcze i jestem na początku swojej drogi zawodowej czy życiowej jednak w miarę szybko ogarnąłem dlaczego kobiety mnie odtrącają. Jestem dla nich zbyt skomplikowany dla nich. (plotki, ploteczki w pracy ) To co widzę, @Malpek potrzebuje pomocy psychiatry. Sam się z tego nie wykaraska. Tylko niech idzie do mężczyzny, a nie kobiety. @Malpek, nie jesteś czubem. Jeżeli nie pójdziesz to być może będziesz.
  22. Idź do psychiatry. Zadręczasz się czymś co nie jest warte funta kłaków. Mówię to życzliwie. Miałem podobnie jak Ty, ale zobaczysz za rok, dwa, że będziesz się z tego śmiał. Twój przypadek nie jest wyjątkowy. 1. Urwij kontakt. 2. Psychiatra / psychoterapeuta. 3. Ogarniaj życie. Co robisz w życiu? Co lubisz robić? Studiujesz coś? Pracujesz jako kto?
  23. Aż tak na głowę nie upadłem, aby mówić po tym wszystkim, że jest cudowna. O jej wsparciu jakimkolwiek trudno mówić z jej strony. Sprawdziło się to czego się dowiedziałem z audycji i forum. Najlepsze, że na samym początku napisała, że "nie bawi się uczuciami". I że ona nie z takich. Nawet się pytała co chcę dostać od niej z danego miejsca, gdzie ma jechać. Z resztą, było minęło. Świat jest pełen pięknych kobiet i mam chociaż naukę i doświadczenie w tym obszarze. Mam wątpliwości czy w ogóle to była osoba ze zdjęć. Pisała mi też, że ma ochotę się zabić, nienawidzi swojego życia i podobne bzdety. Szczerze to czuję ulgę, aniżeli jakąś "pustkę" czy coś.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.