Skocz do zawartości

Master

Starszy Użytkownik
  • Postów

    349
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Master

  1. @RENGERS Mógłbyś powiedzieć więcej, co robisz na miejscu i o kosztach życia? Teoretycznie mam zdalną pracę, ale przy pobycie powyżej 2 miesięcy w Tajlandii pojawia się problem z wizą.
  2. Jako Polska jesteśmy idealnym przykładem takiego kraju. Już kilkanaście lat temu na zagranicznych forach czytałem, że to jest kraj, gdzie turyście najłatwiej zaliczyć europejkę. O Ukrainkach z kolei pisali, że są ładniejsze, ale nie dają tak szybko i łatwo, jak Panie w naszym kraju. Co do samego zjawiska poznawania kobiet w zagranicznych krajach nic nie mam, ale faktycznie promowanie jakichś miejsc przez youtuberów z dużymi zasięgami może je trochę psuć. W Polsce są kluby zawalone przez włochów/hiszpanów/francuzów itp. Natomiast dużo rzadziej spotykam na imprezach Panie tej narodowości. Ciekawie by było zobaczyć statystyki z wyjazdów na Erasmusa, gdzie widoczny byłby np. jaki procent przyjeżdżających Hiszpanów do Polski to faceci, a jaki to kobiety.
  3. Vistula ma dziwną rozmiarówkę, a ich polówki mają wyjątkowo szerokie rękawki, jak ktoś ma szczupłe ręce to będą wyglądać jak patyki.
  4. Jak to się mówi: don’t blame the player, blame the game. Jest ogromna różnica, kiedy podchodzisz do dziewczyny z nastawieniem, że chcesz sprawdzić, czy się ze sobą dogadujecie i spełnia swoje standardy, a wypisywaniem spermiarskich komentarzy na insta, czy oferowaniu 10k PLN za seks. Czyli radzisz, że jak ktoś nie ma wielu dziewczyn w życiu to zamiast zacząć je poznawać, powinien zostać Tomem Cruisem 😉
  5. Pozytywna wiadomość, aczkolwiek nie każdy facet jest znanym i lubianym Chadem milionerem z Hollywood, mającym za sobą najlepszych prawników. W związku z tym nie jestem pewien, czy to taki przełom.
  6. Po kilku pierwszych zdaniach widać, że coś jest mocno nie tak w tej relacji. Ty miś idź spać, a ja posiedzę i popiję wódkę z nowymi kolegami. Miś, przecież sobie ufamy XD Po takiej, z pozoru niewinnej sytuacji, przestałbym traktować poważnie taką dziewczynę i mocno przemyślał sens naszej dalszej znajomości. Jak miałem partnerkę to specjalnie jej nie pilnowałem, ale dla zasady, nie zostawiałem jej samej na imprezie. Kiedyś miałem sytuację, że byliśmy na imprezie z jej koleżanką i kilkoma ich znajomymi facetami. Jeden z nich zgrywał cwaniaka, próbował dyskredytować mnie w oczach grupy, po czym podbił do mojej dziewczyny z pytaniem, czy zatańczy, na co ona odpowiedziała, że musi mnie zapytać. Ja z uśmiechem powiedziałem, że nie. W ogóle dla mnie to abstrakcyjna sytuacja. Dlaczego jakiś pijany Zbyszek z kawalerskiego miałby obracać moją dziewczynę na parkiecie? To nie jest wesele, na którym tańczy ze swoim starym, tylko jakiś obcy typ. A umówmy się, gdyby dziewczyna ważyła 100 kg i była nieatrakcyjna, to już nie byłby taki chętny do tego tzw. tańca. Kobieta, która nie przeprosi jak coś przeskrobie i zamiast tego wypomina ci sytuacje z dupy, z zeszłego roku to nie jest materiał na związek. Więcej wkurwiania się, niż przyjemności. Raz miałem sytuację, gdzie dziewczyna faktycznie przelizała się z swoim kolegą, a ja kontynuowałem znajomość. Przepraszała mnie kilka tygodni, w ramach „zadośćuczynienia” kupiła mi prezent, a na najbliższej wspólnej imprezie, mogłem przy niej całować i dotykać się z jej seksowną koleżanką. Nie mówię, że takie wybaczenie było słuszne z mojej strony, bo zdrada to zdrada, ale piszę to, żebyś zastanowił się co Twoja dziewczyna zrobiła, żeby wynagrodzić swoje zachowanie… (podpowiedź: nic!). Moja rada od serca: przeleć ją ostatni raz, wytrzyj chuja w firankę, potem powiedz, że nie wiesz co czujesz, a następnie się zdystansuj i zacznij poznawać inne dziewczyny.
  7. Lubię Azję, ale maski, testy, czy inne QR kody to obecnie największy minus życia tam. Niestety wiele tamtejszych krajów dalej promuje wirusa. Daj znać jak wygląda sytuacja.
  8. Teraz między wierszami wspomina, że lockdown to wina starych ludzi, którzy nie chcą się szczepić xD
  9. Wybaczyć, ale dla siebie, żeby nie dołować się negatywnymi emocjami, bo to wyniszcza organizm. Jeśli dziewczyna dopuściła się zdrady, to nie ma co naprawiać, czy budować od nowa. Albo odejdziesz, albo będzie Tobą gardzić do końca życia. Jak koniecznie chcesz jeszcze ją przelecieć ten ostatni raz zanim definitywnie zakończysz znajomość, to śmiało. Po wszystkim wytrzyj chuja w jej włosy, a następnie karz spakować walizkę i kulturalnie odprowadź do drzwi.
  10. Właśnie dlatego, jak jakaś dziewczyna mi się bardziej podoba, to z reguły próbuję zrobić krok w jej stronę. Myśl, że mimo sygnałów nie spróbowałem i zastanawianie się, co by było gdyby jest dla mojej psychiki destrukcyjne. Jak dziewczyna mnie oleje to przynajmniej wiem, że spróbowałem i nie mam wyrzutów sumienia. Jeśli nie jesteś jej przełożonym, a tym bardziej pracujecie w innym dziale to bym się nie przejmował. Mówię to ze swojej perspektywy, gdzie potrafię poprowadzić większość relacji, tak aby nie pojawiły się jakieś kwasy na koniec. Dobra wiadomość jest taka, że zawsze będzie następna.
  11. Bo moją wyprane mózgi, albo boją się konsekwencji. Historia zna przypadki, w których protestujący obywatele byli rozjeżdżani przez czołgi. Smutne to, ale większość obywateli Chin ma mental totalnego niewolnika. Jak pojawiają się protesty to raczej nie dlatego, że rząd więzi zdrowych i niewinnych ludzi tygodniami w ich domach, tylko dlatego że brakuje jedzenia, bo niewolnik dostał za mało paczek z ryżem i warzywami. Poza tym tutaj jest inna kultura, nie kwestionuje się tego co powie rząd. Mimo, że za maski są nieobowiązkowe, a jedynie zalecane (wyjątek to komunikacja publiczna i urzędy państwowe), to masa baranów chodzi w tych maskach 24/7, jeździ w nich autem, a nawet zdarza się że ktoś blokuje sobie dostęp do tlenu, ćwicząc na siłowni. Wechat (chiński facebook) wymaga połączenia z dokumentem tożsamości, rozpoznaje lokalizację użytkownika, większość płatności idzie przez tą aplikację, a sam czat jest monitorowany przez algorytmy i urzędników. A więc wiedzą wszystko i mogą niewygodną osobę łatwo odłączyć od systemu. Dodatkowo jak jesteś oskarżony w Chinach o coś z urzędu to w 99% dostajesz wyrok, 1% to zapewne osoby, która mają znajomości w partii. Czyli zgodnie z zasadą znajdźcie mi człowieka, a znajdę na niego paragraf. Jak będziesz kozakował to wyślą cię do więzienia, albo zmienią kolor QR kodu i kolejne tygodnie spędzisz w obozie koncentracyjnym, zwanym kwarantanną, aż spokorniejesz. Poza tym, Chiny jako kraj mają też wiele zalet, ale nie o tym jest ten wątek 😉
  12. Master

    Jestem rozbity

    W zeszłym roku wyjechałem za granicę, ta sama firma tylko oddział w innym kraju. Przez wyższą pensję, różne dodatki, dodatkową pracę w weekendy i minimalistyczny tryb życia, po pól roku odłożyłem prawie dwa razy więcej, niż ZARABIAŁEM w Polsce przez rok. Do tego fajna przygoda i dobrze to wygląda w życiorysie. Polecam. Jak uczysz się czegoś, co da Ci dobry zawód np. Programista, to zredukowałbym koszty życia (pokój zamiast kawalerki itp.) i w międzyczasie szukał lepszej pracy, najlepiej w branży. A jak to są jakieś gównostudia typu marketing, politologia, czy kulturoznawstwo, to spakowałbym walizkę i poleciał za granicę np. do UK. Nie ma sensu kopać się z koniem i walczyć o przetrwanie, harując przy tym jak osioł. W bogatym kraju możesz w miarę prosto odkładać więcej co miesiąc, niż teraz zarabiasz. To jest ta różnica.
  13. Nie prawda. Wiesz jaki procent mieszkań wykupiły fundusze zagraniczne? Mniej niż 1%. Ich wpływ na wyceny nieruchomości w Polsce jest póki co symboliczny, a wręcz pomijalny. Owszem, znam oficjalną narrację podawaną w mediach. W rzeczywistości, zyskują na tym podmioty o najwyższym zadłużeniu, czyli rząd i korporacje. Tracą zwykli obywatele, którzy nie mają wiedzy finansowej i trzymają pieniądze na koncie, tracąc przy tym 10% rocznie. Wręcz przeciwnie, sytuacja na rynku pierwotnym ma ogromny wpływ na rynek wtórny. Popatrz co stało się z cenami samochodów używanych w ostatnim roku, jak przez decyzje polityków i zerwanie łańcuchów dostaw zaczęło brakować części do nowych aut, co wpłynęło na ich produkcję.
  14. Proszę nie siej dezinformacji. Nienaturalnie tanie kredyty i sztucznie zaniżane stopy procentowe doprowadziły do bańki na nieruchomościach. Ludzie woleli rzucać się na mieszkania, niż patrzeć jak oszczędności topnieją im na lokacie bankowej w wyniku inflacji. Stopa procentowa na „wolnym rynku” pozwoliła by ludziom zachować siłę nabywczą ich pieniędzy. A ta natomiast jest ustalana odgórnie przez Radę Polityki Pieniężnej. Druga sprawa, budowanie mieszkań wymaga różnych pozwoleń i licencji, jak nie żyjesz dobrze z lokalnymi politykami, to osiedla nie zbudujesz. Taki to wolny rynek.
  15. To jest główna przyczyna braku zdrowej erekcji. Było przerabiane na forum wielokrotnie. Skupianie się na suplach w Twojej sytuacji, to jak próba naprawienia silnika poprzez wymianę wycieraczek.
  16. Ja bym nie mógł, dla mnie fizyczność jest niezwykle istotna. Lubię leżeć obok dziewczyny i myśleć sobie jaka ona jest śliczna. Jak coś mi nie pasuje w wyglądzie dziewczyny, to z czasem problem będzie się pogłębiać. Świadomość, kiedy jesteś na jakiejś zwykłej imprezie i Twoja dziewczyna jest ostatnią w pomieszczeniu, którą byś chciał przelecieć, to nic fajnego Przy takim wzroście, to 10-15 kg mniej i można pomyśleć.
  17. Takim tekstem dowala przy okazji sobie, bo kim on jest skoro jest w związku z dziewczyną, której rzekomo nikt nie chce…
  18. Na szybkich randkach, oceniane jest jedynie pierwsze wrażenie. Poza tymi kilkoma minutami rozmowy, kobiety nic o Tobie nie wiedzą. Tak samo jest na tinderze, czy w przypadku zagadywaniu kobiet na ulicy. Dlatego stanowczo odradzam budowania samooceny na tej podstawie. Panie są bardzo wyczulone na to co przekazujesz na samym początku znajomości, więc może być tak, że mówisz jakąś jedną rzecz, która brzmi zniechęcająco i one na tej podstawie budują negatywny obraz Twojej osoby. Dla odmiany, dziewczyny które były Tobą zainteresowane w przeszłości, zapewne miały dużo więcej czasu na poznanie Cię i zobaczenie pozytywnych męskich cech, które ciężej jest zademonstrować w zaledwie kilka minut. A co do samych szybkich randek, to mam teorię, że jako uczestnik takiego spotkania, na samym starcie klasyfikujesz się w oczach kobiet, jako ktoś kto nie ma zbyt dużego powodzenia i trudniej przez to sprawić dobre pierwsze wrażenie.
  19. Master

    Uzależnienie od seksu

    Nie jestem lekarzem, ale myślę, że tak właśnie wygląda popęd seksualny u zdrowego i młodego mężczyzny, który nie jest uzależniony od porno. Jak Ci to przeszkadza, to może nie róbcie tego na mieście. A co do długości stosunku, bo rozumiem, że tutaj jest największy problem, to poczytaj o treningu mięśni PC. Będziesz dzięki temu mógł łatwiej wstrzymywać orgazm. Oprócz tego są różne inne sztuczki na opóźnienie orgazmu np. świadome spowolnienie oddechu, czy wyobrażenie sobie czegoś aseksualnego podczas stosunku.
  20. Jak dziewczyna przychodzi do Ciebie i jeszcze sama Cię całuje, a Ty nie przechodzisz do konkretów, to nie dziw się, że masz później właśnie takie reakcje.
  21. Dowód anegdotyczny połączony z racjonalizacją. Nie ma podstaw - a już szczepią 3cią dawką i wymyślają inne leki. Do tego stosuje się najniższe chwyty propagandowe, jakie się da - ostracyzm i przekupstwo (loterie z hujalnogami - no szanujmy się). Nie wiesz co będzie za parę lat. Widzę, że ta pandemia to w dużej mierze ściema m.i. dlatego najchętniej bym nie szedł po żaden zastrzyk. Nie wiem co będzie za kilka lat, ale zapowiedziana trzecia dawka to nie jest dowód na to, że szczepionki będą wybijać ludzi. Ty też nie wiesz, co będzie za kilka lat. Równie dobrze mogą wypuścić wirusa, który zabije tylko niezaszczepionych. Wybijanie nieposłusznych miało by większy sens dla rządzących. No ale będzie to poważny problem prawny dla wielu. Cóż - mam wrażenie, że wielu się marzy taki zamordyzm, co ich przeora buldożerem po plecach, żeby nie mieli nic do gadania. Jak nielegalnie zamykali firmy, bo pandemia i dawali nielegalne mandaty za nienoszenie masek to aspekt prawny nie był takim dużym problemem. Są ludzie którzy cenią sobie wolność ponad wszystko i ci którzy cenią sobie wygodę. Cały problem polega na tym że jeśli nie cenisz sobie wolności to po twoją wygode i tak przyjdą. Jeśli ktoś świadomie, całkowicie odetnie się od społeczeństwa to okej, rozumiem takie podejście. Ja osobiście nie będę się czuł bardziej wolny, jak nie będę mógł zarobić pieniędzy, kupić jedzenia, czy iść ze znajomymi do knajpy.
  22. Nawet jak efekty uboczne uśmierciłyby Cię za 2 lata? A co z wątkiem, że eksperymenty medyczne mogą unieważnić ubezpieczenia na życie? Wiele korpo pośredniczy w takich ubezpieczeniach dla swoich pracowników. To co? Mieliby wymagać zaszczepienia, które anulowałoby wcześniej podpisane ubezpieczenia? Śmierci po szczepionce to jest jakiś niewielki odsetek. Z mojego otoczenia, mnóstwo osób się zaszczepiło i nie ma skutków ubocznych. Nie ma podstaw, żeby uważać, że ta szczepionka działa jak bomba z opóźnionym zapłonem i będzie wybijać ludzi po 2 latach. Jak pójdzie nakaz z góry np. od rządu, że ma być wprowadzona segregacja i niezaszczepieni nie mogą pracować, to ubezpieczenia w korpo nie będą miały na to żadnego wpływu. Na razie. Jak się okaże za rok czy dwa że ta szczepionka powoduje nieodwracalne zmiany a efekty uboczne będą straszliwe to zobaczymy czy się opłacało szczepić bo wakacje na malcie nie mogły poczekać. To co robią w szpitalach to jest skandal. Ludzie umierają przez takie postępowanie. No ale niestety. Każdy ma wybór. Jeśli chodzi o restrykcje w podróżowaniu, to mnie to nie rusza. Odwiedziłem już kraje, które bardzo chciałem zobaczyć. Poczekam, aż będę mógł latać, bez tej całej szopki, a dodatkowe pieniądze (niewydane na podróże) zawsze się przydadzą. Natomiast, jak nie będę mógł robić podstawowych rzeczy t.j. zarabianie pieniędzy, czy kupowanie jedzenia w sklepie, to zapewne się zaszczepię. Rozumiem, że dla kogoś dobrą alternatywą może być mieszkanie w samochodzie i ukrywanie się w lesie. Dla mnie nie jest, więc nie będę miał dużego wyboru.
  23. Twój wybór. Myślę, że utrata dochodów, albo odmowa przyjęcia do szpitala mogą być w skutkach o wiele bardziej niebezpieczne, niż ta szczepionka. Trzeba kalkulować, co się bardziej opłaca. Na szczęście, tu gdzie jestem jedynie zachęcają, przynajmniej na tą chwilę.
  24. Przyleciałem niedawno do Azji. W samolocie wszyscy w maseczkach, niektórzy mieli założone dwie na raz i jeszcze do tego przyłbice. Kilku Azjatów miało też biały kostium covidianina Jak stewardessa przynosiła posiłek to oczywiście je ściągali na jakieś 20 minut, ale po zjedzeniu od razu zakładali je z powrotem... Dziewczyna obok, której siedziałem zapytała się mnie, czy nie boję się wirusa, skoro siedzę bez maski. Jako, że w PL zakładałem tę maskę kilka razy w roku, jak musiałem coś załatwić, a nie miałem czasu na kłótnie, to dla mnie cały lot w masce był czymś niewyobrażalnym, założyłem na początku i na końcu lotu. Na szczęście ekipa na pokładzie była normalna i nikt nie zwrócił mi uwagi. Na ulicy, część osób dalej chodzi w tych maskach, jeździ w nich na rowerze, mimo że nie ma przymusu. W PL jest lepiej pod tym względem, jak nie straszą wysokimi mandatami, to ludzie mają to w dupie i większość zakłada tylko tam gdzie musi. Brałem pod uwagę zaszczepienie się, bo jednak siedzenie w hotelu kilkanaście dni bez możliwości wyjścia, to nic fajnego. A teraz uwaga, zgadnijcie czy zaszczepienie się zwolniło by mnie z kwarantanny, albo chociaż testów. Oczywiście, że nie, dlatego stwierdziłem, że mam to gdzieś i nie przyjąłem preparatu. Jak wprowadzą segregację i moje życie będzie tutaj mocno utrudnione z tego powodu, to prawdopodobnie się zaszczepię. Wole wziąć ryzyko przyjęcia nie do końca przebadanej substancji, niż do końca życia mieszkać w aucie i ukrywać się po lasach Oczywiście, że wiele padło. W Chorwacji zakaz palenia w knajpach utrzymał się przez kilka miesięcy, potem go znieśli, bo palenie jest tak silnie zakorzenione w ich kulturze, że sporo osób zaczęło omijać wszelakie knajpy. Ja akurat popieram ten zakaz, uważam że palenie jest zjebane.
  25. Tzn., że do kibla też razem chodzicie? Z reguły to nie, chociaż i to się zdarzało Nie zostawiam jej samej, w sensie że nie wracam do domu bez niej - albo wracamy razem, albo ona wraca pierwsza. A nie, że nie odstępuję jej na krok. Wydaje mi się, że to jasno wynikało z mojej wypowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.