Skocz do zawartości

Łabędź

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1023
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    200.00 PLN 

Treść opublikowana przez Łabędź

  1. Koniec wolności słowa. Miejmy nadzieję że lewizna nie zwycięży, jak czas pokazuje zwycięska władza pisze historię od nowa. Za kilkaset lat nikt może o realnej teraźniejszości nie pamiętać.
  2. Chcą wiedzieć kto przetrwał pandemie😆 Dokładnie taki sam spis jest robiony teraz w GB. Podobne pytanie podobne karty, nie ma opcji nie odpowiedzenia na pytanie, no program nie ruszy dalej. A nie, na jedno pytanie nie trzeba odpowiadać, odnośnie płci😂
  3. Popieram Andrzeja, im więcej takich sytuacji w realu tym prędzej zmieni się nastawienie kobiet.
  4. Niezbyt się to nadaje do tego działu, ale kontent pasuje by poruszyć go na forum. Green Party peer Baroness Jones calls for 6pm curfew on all men after the abduction and suspected murder of Sarah Everard.
  5. @Kespert, chodziło mi o to że nie znam żadnej książki, życiorysu osoby która by to wcześniej praktykowała i mogła podzielić się jakimiś spostrzeżeniami. Sama filozofia Memento mori jest mi znana. Chociaż podejście do niej nieco się zmieniło z tego co czytam. W głowie zakożeniony jest jeszcze średniowieczny obraz.
  6. Skąd taka koncepcja, masz jakieś doświadczenia w związku z tym.
  7. Miewam czasem takie stany oderwania od rzeczywistości. Nauczyłem się być świadomy tych stanów umysłu. Nie wiem czy jest to dotknięcie absolutu, ale jest to bardzo przyjemne uczucie. Niestety nie jestem w stanie tego kontrolować, medytacje, stany skupienia, próby relaksu nic nie dają. To uczucie przychodzi samo, nieoczekiwanie i jest to bardzo przyjemne. Potrafię to w sobie zaobserwować, jednak nie jestem w stanie świadomie utrzymać tego stanu. Czasem bardzo za tym tęsknię. Od kilku lat jak zacząłem medytować, to nauczyłem się kilku technik uwalniania. Kardynalną rzeczą jaką radzę sobie ze stresem i stanami niepokoju jest uświadomienie sobie własnej śmiertelności, a właściwie śmiertelności własnego ciała. Nie ma mnie, nie żyję - na taki stan świadomości odpuszczają wszystkie stresy i emocje. Czasem się zastanawiam czy to jest w porządku, bo nigdzie nie doczytałem o takiej technice, ale skoro pomaga...
  8. Docenianie faktu jakim jest czyjaś pomoc nie ma w tym temacie znaczenia. Gwoli ścisłości dodam że potrafię to docenić, również w tej sytuacji. Chodzi tu o schematy zachowań jakimi posługują się panie. W tym konkretnym przypadku poczułem coś na wzór dysonansu poznawczego, z jednej strony wdzięczność a z drugiej WTF zostawiono mnie z robotą, na którą w Tym przypadku nie byłem gotowy. #off top Generalnie okazywanie wdzięczność uważam za ważny aspekt w życiu. I nie chodzi mi tylko o relacje międzyludzkie. Sam staram się wywoływać w sobie uczucie wdzięczność dla "siły stwórczej", za to co mnie w życiu spotyka. Życie pozbawione pewnych uczuć było by odczłowieczeniem istoty ludzkiej. Za zrobienie rosołu pani podziękowałem, jednak niesmak (i to nie po rosole) pozostał.
  9. Regularne przywracanie do pionu jest dosyć częste. Co zrobić ze schematami ciężko wygrać. Mimo że ona o tym wie, często zdarzają się takie akcje jak i często zdarza się opr. Co do reszty to się z panem zgadzam panie Stefanie. Mimo że aż takich obserwacji nie poczyniłem w sprawach przypisywania charakteru do modelu/schematu prowadzenia się w życiu. Wiem za to że panie są generalnie bardziej empatyczne. A te które nie są to potrafią to bardzo dobrze udawać.
  10. Nie, ostatecznie nie była. Jednak już zdążył odpowiedzieć na to @maroon to chodzi o zasadę. Może nie zostało to zawarte w moim tekście, ale żadne deklaracje tytularne nie zostały przez nas wypowiedziane. Poprostu pańcia przyjęła to za fakt. Nawet nie było żadnych arbitralnych oświadczeń.
  11. Sorry Taboo ale twoje myślenie w tej chwili jest jak myślenie roszczeniowej panienki. Wyliczanie kto ile dla kogo zrobił. Nie przemawia to do mnie. Jak chcesz to jak mogę zacząć wyliczać w tą stronę. - Rosół w barze 15zł (teraz podczas Covida nawet z dostawą) Bez stania przy garach, gotowania, zmywania, sprzątania. I ch@j mnie obchodzi ile wkładu trzeba było włożyć w ugotowanie jego. Racjonalizacja zysków i kosztów. Twoje myślenie jest myśleniem, które może zagonić w poczucie winy, nic więcej. Jak ja deklaruje się coś zrobić to robię to do końca bez zastanawiania się nad tym kto ile pracy włoży w daną czynność i czy mi się to będzie opłacać. Poprostu czuje taką potrzebę z serca. W dodatku jak są powody i okoliczności ku temu. W całym tym temacie chodzi mi właśnie o proporcje kosztów do zysków. Tak jak ktoś napisał wcześniej, nie dajmy się wciągnąć w wymianę, która jest nie na naszą korzyść. Jak już się z kimś na coś umawiamy to róbmy to na zasadzie, dziś wszystko jak następnym razem wszystko ty. Panowie są jednak generalnie lepszymi organizatorami o ich wkład/koszty zawsze będą niższe. No sorry ale u mnie przynajmniej tak jest.
  12. Nie zgodzę się z tym stwierdzeniem. Oczywiście ktoś może mieć inne doświadczenia, ale ja osobiście jestem świadkiem sytuacji, której w domu rodzinnym matka zajmowała się domem bardzo słabo. Pokolenie które wyszło z tego domu, trzy córki praktycznie robione po sobie, jest w różnym stadium świadomości. Dwie starsze totalna porażka jeśli chodzi o dom, za to najmłodsza (teraz już 40+) wzorowa pani domu. Czasem coś się naturze udaje😉.
  13. Działka jest zbyt dwuznaczna, pasowało by bardziej kreska...
  14. Przypomniało mi się jak zostałem poproszony o zamontowanie drzwi do schowka pod schodami. Urabiała mnie dosyć długo, a wszystko co proponowała w zamian to dobry obiad u niej. Ja pracę wyceniłem na 3 dobre obiady w restauracji. Ostatecznie robotę zrobiłem, ale z trzech obiadów do zapłaty zjadłem tylko jeden. Eureka, panowie przypomniałem sobie jeszcze że RAZ zostałem zaproszony na pewien zabieg kosmetyczny i to bez żadnych powodów. Ot tak jak chcesz to wpadnij. Chociaż może mój samczy umysł nie wyłapał jakiś ukrytych aluzji jeśli chodzi o odwdziękę. A może dopiero zostanę o takową "poproszony" i będzie mi wbijane poczucie winy jak odmówię.
  15. Kiedyś jak byłem w związku to miałem😅 Było to jednak wymuszone wymaganiami księżniczki, bo ona sobie rąk niszczyć w zlewie nie będzie. Przyznam że jest to wygodne, ale tylko pod warunkiem że przestrzega się instrukcji użytkowania - raz, dwa - wkłada się do niej naczynia regularnie a nie wpieprza wszystko do zlewu a jak nie ma z czego jeść to przekłada się dopiero do zmywarki. A to był standard. Pozatym, mam małą kuchnię to i zmywarka była mała przez co trochę mało ekonomiczna. Jak bym miał miejsce zainwestował bym w dużą na pewno. Chociaż teraz samemu nie narzekam na zmywanie, dużo nie mam. Jasna sprawa bracie. Jednak jeszcze (napisze to z dużej litery) NIGDY nie spotkałem się z wymianą usługowo/handlową pomiędzy kobietą a mężczyzną, z której facet miał by większą kożyść.
  16. Przyszedł mi ten temat do głowy kiedy stałem nad zlewem pełnym garów do umycia. Ogólnie to od dłuższego czasu jestem całkowicie niezależny od kogokolwiek a już zwłaszcza od kobiet. A czemu zwłaszcza? Bo to zwykle w relacjach pomiędzy kobietą a mężczyzną, dopuszczenie do sytuacji coś za coś, zwykle przynosi facetowi mniej profitów. Mówiąc prosto, próbuje się go wydymać. Każdy pewnie przypomni sobie sytuacje ze swojego podwórka w której, jeśli nie próbowała, to przekręciła cię kobitka na wymianie handlowej. Najprostszym przykładem jest pakt - ja gotuje ty zmywasz. Oczywiście nie generalizuje i mam świadomość że są kobiety, które nawet potrafią coś ugotować i to nawet nie zostawiając w kuchni za sobą, przejścia jak po potrąbie powietrznej. Jednakże fakty są nieubłaganie, im kobieta młodsza, tym mniej potrafi zrobić w kuchni. Jeśli zaś chodzi o to jakie pobojowisko za sobą zostawia, to wiek nie ma tu znaczenia. Przejdę jednak do przykładu. Zdarzyła mi się sytuacja, w której to dostałem nagłej słabości, opuściłem gardę i nie wiedzieć kiedy stałem przy zlewie pełnym garów. Będąc całkowicie zdrowym, w życiu bym do tego nie dopuścił, jednak ostatnie przeziębienie pozbawiło mnie sił i uległem, to znaczy pozwoliłem dziewczynie/kobiecie! Ugotować sobie rosół dla postawienia na nogi. Najśmieszniejsze jest to że ten rosół ona gotowała u siebie, a do mnie przyjechała już z ugotowanym. Pomyślałem - no to co teraz może się już stać. O ja biedny rzeczy nie świadom.... Do pełni szczęścia brakowało tylko ugotowania makaronu i to właśnie w tym miejscu zaczyna się najgrubsza akcja. Na kuchence brakło miejsca do poruszania się, na jednym palniku stał podgrzewany rosół, na kolejnym garnek z makaronem, następny zajęty był garnkiem z durszlakiem. Co było na czwartym nie pytajcie, coś też tam stało. Pozatym całe dostępne miejsce na blacie było zajęte przez dodatkowe imponderabilia. Gdzie okiem sięgnąć bajzel. Ostatecznie rosół był całkiem smaczny, jednak pobojowisko jakie zostawiła po sobie w kuchni uważam jednak za mało warte całości. Żebym jeszcze dogadywał się z nią na tytularne, ja gotuje ty zmywasz. Nie kurwa. Po obiedzie wypiła jeszcze kawe i pojechała do siebie, a ja stojąc nad stertą garów w zlewie, zastanawiałem się co poszło nie tak?! Ciekaw jestem waszych doświadczeń w tym temacie. Jak coś macie to piszcie. Ogólnie przekrętów na wymianie mogę przypomnieć sobie więcej i napewno jeszcze coś dopiszę.
  17. Bardzo dziwne, prawo powinno być jedno dla wszystkich, nie widzę powodu żeby się od tego nie odwołać, hmmm tylko gdzie. Może poradź się prawnika.
  18. Hehe nie musi działać może zniechęcać, sytuacja win-win w obu przypadkach.
  19. O toto. Roszczeniowe wychowanie, też zauważyłem taką tendencję, w większości przypadków ustępują mężczyźni. Owszem zdarzyło mi się zaobserwować również dziewczyny ale były to marginalne przypadki. Lepiej bym nie ujął, zapamiętać i wykuć na blachę, żeby nawet obudzeni w pociągu o 12 w nocy się nie pomylili i zamiast ustępować miejsca proponowali podwózkę na kolanach, jak ładna się rozumie😉
  20. Buuuahaha. Ten punkt mnie rozwalił. Jednak po namyśle, coś w tym jest, że odrzuca nas i zniechęca do wszelkich interakcji niepożądany wygląd twarzy kobiety. Jak to nazwałeś sukowaty, ja bym dodał roszczeniowy, typ wszystko mi się należy, wyniosły, próżny. Jednak zawsze mam w głowie obraz małego kotka, który przecież ze względu na wygląd jest taki kochany a przecież to drapieżnik a w dodatku dobrze wiemy jaki charakter mają koty. Więc nawet przy wyglądach twarzy typu słodka, niewinna, uległa, nie daje się już nabierać i stosuje podstawowe zasady. Patrzę na zdrową babe co dźwiga ciężkie torby i myślę sobie. Co cholero, pewnie myślałaś że znajdziesz frajera co ci pomoże to nieść. Za ciężkie? To nie trzeba było tyle pchać do koszyka, tylko się przejść dwa razy, było by zdrowiej. Po kolejne, często facet takich bab, zwany tu badboyem lub alfą, siedzi sobie w ich domku przed telewizorem i ma w dupie pomagać dźwigać swojej dupie jego piwo. A kukold, który już pomoże pańci dźwigać torby i liczy na wdzięczność, po dotarciu do progu słyszy, kochanie wróciłam zrobiłam zakupy, a do siebie, pan wstawi torby do korytarza I bedzie miał szczęście jak usłyszy dziękuję, a i na lanie po mordzie od zazdrosnego lenia może się narazić😉 Polska wraz ze swoja historią też niesie młodym destrukcyjne przesłania. Myślę tu głównie o starych filmach, cała trylogia ma takie wzorce. Chłop się naraża, nadskakuje, co prawda jest też takim badboyem zamierzchłych czasów. Mowa o Kmicicu vel Babiniczu. Za to słyszy na koniec, jak już po takich akcjach jest jak dla mnie wrakiem, od Zosieńki - Jędruś stóp twoich nie wartam całować. A jest takich produkcji dużo więcej. Ja wcale nie mówię że takie przesłanie jest złe. Nie jest same w sobie dobre, szlachetne zachowania za które jest nagroda w postaci miłości, wierności(no z tym to nie przesadzajmy), uwielbienia. Tak to wszystko jest cukierkowe, jednak czasy się zmieniły i teraz takie zachowania mają się nijak do obecnej sytuacji. I tu dobrze piszesz @jaro670, młodym brakuje męskigo wzorca, wychowania. Nie ma im kto wytłumaczyć konsekwencji pewnych zachowań. A jeszcze gorzej jak mają ojca kukolda lub wychowują się całkiem bez ojca. Wtedy mamuśka ustawi takiego pod swoje dyktando, będzie stał otworem do życia, a to jaki to jest otwór doświadczy sam na własnej dupie.
  21. Witam, postanowiłem opisać wczorajsze zdarzenie z życia, gdyż trafia w character forum. Może i wam po jego lekturze przyjdą jskieś ciekawe historie do głowy, którymi się podzielicie. *** Miejsce akcji. Muszę dobrze to przedstawić bo rozmieszczenie jest dosyć kluczowe. Gdyby któryś z parametrów się nie zegrał, pewnie do niczego by nie doszło. Duża poczekalnia z około 8 rzędami krzeseł po 4, gdzie ze względu na covid można siedzieć tylko na skrajnych, czyli przy ścianie bocznej i na zewnątrz od przejścia, ostatni rząd opiera się o tylną ścianę pomieszczenia. Spróbuję to nakreślić może moderacja mnie nie zje. . Ściana. ■ □ □ □ □ □ □ □ ¤ ¤ ¤ ¤ ¤ ¤ ¤ ¤ ¤ ¤ ¤ ¤ ¤ ¤ ¤ ¤ ● □ □ □ □ □ □ □ . Przejście. ** Nakreślenie sytuacji. Ja siedzę na krześle ■, młody kukold na ●. Wszystkie pozostałe są zajęte, nie ma więcej miejsc wolnych siedzących można tylko stać. Z jednego z gabinetów przy przejściu wychodzi młoda dupka w wieku mniejwięcej kukolda, jak go już zdążyłem nazwać, około 25lat. Ja jestem po 40ce ale trzymam się nieźle więc ni jak nie można nazwac mnie starszym panem. To piszę w gwoli ścisłości na reakcję jaką, ktoś mógłby chcieć pomyśleć, mogli by się kierować uczestnicy zdarzenia. * Akcja. Dziewczyna wychodzi z gabinetu rozgląda się, widzi że nie ma miejsc siedzących, więc idzie stanąć pod tylną ścianą. W ręku trzyma telefon i ładowarkę. Niespecjalnie zwraca uwagę na kogokolwiek. Jak jest już blisko siedzenia kukolda, ten zrywa się niespodzianie i proponuje jej swoje miejsce, tłumacząc, że będzie gdzie miała podłączyć telefon bo na ścianie za ostatnim rzędem krzeseł są kontakty. Wpuszcza ją na swoje miejsce z miną pawiana który zdobył właśnie samicę, no naprawę napęczniał w oczach nie zmyślam. Po czym staje obok strosząc pióra. (Pewnie liczył że będzie uskuteczniał bajer). A tu zonk, kontakt jest ale przy moim krześle. Dziewczyna prosi czy może tam podłączyć telefon. A czemu nie proszę. Podłącza ale jej telefon leży pod moim krzesłem bo kabel ładowarki jest zbyt krótki. Zerknąłem dyskretnie na wyświetlacz miała 49%baterii. Patrzę na maślane oczy kukolda i mówię do niej. Jak chcesz to się przesiądźmy, będziesz mogła korzystać z telefonu podczas ładowania. Niczego nie tracę z miejsca siedzącego na siedzące. Propozycja zostaje przyjęta bez mrugnięcia okiem. Po czym dziewczyna tonie w telefonie nie zwracając uwagi na nic tak jak wcześniej. Ja moszcząc się na siedzeniu kukolda zerkam w bok i słyszę jad sączący się z ust kurwa mać. Podsumowanie. Panowie filozofia forum rośnie w siłę z każdym dniem. Jednak i tak toniemy w morzu kukolctwa. Niektórzy wogóle nie chcą uczyć się na swoich błędach popełnianych w relacjach, nie mówiąc juz o podjęciu kroków w celu zdobycia wiedzy z magtow, red pill itp. Już dawno wyrosłem z ustępowania miejsca kobietom, chyba że są dużo starsze i zaliczam je do pokolenia moich dziadków lub mają widoczne kalectwo, ale wtedy ustępuje bez względu na płeć. Czym taka dziewoja różni się ode mnie, że nie może sobie postać? Pokolenie wychowane na lewackich filmach i serialach oraz braku wzorców, będzie walić schematami. Nam też próbowano to robić. Bajki Disneya niosły ze sobą potężny ładunek takich schematów. Nie wszystkie wprawdzie, jednak generalnie tak. Te niewygodne zostały cenzurowane, lub nie pojawiały się tak często jak reszta. Już nawet nie chce mi się komentować zachowania dziewczyny. Bo ona miała na uwadze tylko swoje dobro za co ja winić. Jak ktoś się dla niej poświęcił to na pewno nie chwała mu za to. Frajer. Nie poświęci takiemu najmniejszej uwagi. Pozdrawiam.
  22. @macmistrzu akcja rozegrana wzorowo. Niegodnym dostąpić twej nauki🙂.
  23. Ech to zdjęcie więc nie da się skopiować tekstu. Trudno przepiszę. Najważniejsze zdanie z całości na które nikt nie zwrócił uwagi. "Jak to ma wyglądać tak że ignorujemy siebie na wzajem to to nie jest dobre dla żadnego z nas" Buuuhahaha. Odrazu w głowie wypłynęło mi zdanie No jak ona by ignorowała jego a on jej nie to to było by dobre dla niej przynajmniej. A tak nie jest dobre dla każdego w hej mniemaniu. Buuuhahahahaha.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.