Skocz do zawartości

PORT0

Użytkownik
  • Postów

    45
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    30.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

2348 wyświetleń profilu

Osiągnięcia PORT0

Kot

Kot (1/23)

31

Reputacja

  1. Hej, Nie wiem czy to akurat odpowiedni dział ale chciałem zapytać o WOT. Czy są tutaj jacyś albo byli przedstawiciele? Jak to w rzeczywistości wygląda? Mało jest na forach w sieci. Znalazłem gdzieś nawet informacje że grupy na twarzo-książce są zamykane z powodu ochrony informacji.
  2. Witam, Czytałem wczoraj, dzisiaj wobec kłębiących się myśli trzeba odpowiedzieć Autor postu (wiadomo kto:)) Pisze nam o spożywaniu 5 piw !! Ludzie dla mnie to na prawdę było by dużo za dużo !! Co do moich doświadczeń: mam ojca alkoholika który nie chce w tym widzieć problemu. Chociaż groził mu wózek to zamiast np brać serię zastrzyków przerywał leczenie i szedł w cug. Od dawna "dziadzieje" a zdarzyło się że i przepił coś mojego tak wiec jestem jak najbardziej w temacie jakie to jest bagno. O DDA i leczeniu DDA na pewno na forum już gdzieś było. Bardzo głęboki temat że alkohol nie niszczy tylko samych alkoholików ale też rodziny o ile te nie potrafią odciąć pętli. Idąc nawet dalej: dzieci w normalnych rodzinach zawsze mają jakąś pomoc. Często studia opłacone, czy jakieś pieniążki na start w życiu. Dzieci alkoholików zamiast tego mają długi do spłacenia. Często trudno wyrwać się z takiej matni bo toksyczny ojciec albo matka nie dość że nic dziecku nie dał to jeszcze czegoś od niech oczekuje, często gotówki lub kąta na starość. Nie zgadzam się więc z tym że alkoholikowi trzeba dawać milion szans i tłumaczyć i nie zostawiać. Czym szybciej alkoholik zostanie sam, czym szybciej upadnie na dno, tym większa będzie szansa od tego dna się odbić. Potem już jest proza życia i normalność że tak było zawsze i nie będzie do czego wracać. Polecam serię "Szczur w koronie". Pierwszym z objawów alkoholizmu jest minimalizm. Gdzie człowiek odmawia sobie zwyczajnych normalnych potrzeb tylko po to żeby mieć na alkohol. Wracając do tych 5 piw . Osobiście jako hobbistę winiarza i bimbrownika zdarzało mi się strzelać parę razy w tygodniu ekwiwalent 2-3 piw. Dla mnie i to jest dużo. Już po takiej ilość alko człowiek jest wyłączony a dzień stracony. Zero siłki, zero wyjścia gdzieś do sklepu, sprzątanie domu leży. Jak ktoś lubi "strzelać" często radzę robić próby wątrobowe, na prawdę łatwo szybko zniszczyć a potem są problemy. Także to jest wydaje mi się zmierzanie do sedna. Trzeba dać znaleźć coś człowiekowi w zamian ale musi sam zrozumieć ile traci. Jeżeli każda droga prowadzi do butelki to nie miejcie złudzeń że sam z tego wyjdzie. Alkoholizm sam sobie nie jest przyczyną ale skutkiem tego że człowiek prowadzi ubogie życie i nie mam tutaj na myśli sfery finansowej. Trzeba człowieka czymś zająć, siłka, sport, może spacery. Rozwijanie się jakiekolwiek co tam w duszy gra, ogólnie znaleźć sens życia. Mi osobiście było zawsze żal tego straconego dnia, ale wiadomo muzyka "relaksik" wciąga. Za to książki leżą, siłka nie zrobiona czy to basen czy jakieś wyjście. Poza tym zawsze jet coś do zrobienia w domu. Alkoholizm jest jak grzyb na ścianie. Często albo na początku wystarczy udrożnić wentylację i sam zniknie. Najgorsze co może być to zapić się komuś na złość. Tutaj najlepszym przykładem są zdrady i wątki miłosne.
  3. PORT0

    W co aktualnie gracie?

    Gra ktoś w OGAME ?
  4. Widzisz według mnie. Nie napisałeś jak mieszkasz i czym się zajmujesz no bo z czegoś realnie żyjesz ? Głównie chyba skupiasz się na sobie i na kobietach jakby to czy masz kobiety stanowiło o twojej wartości. P****l to ! Powiem tak, sam nie miałem najlepszego domu, wiadomo że zakompleksiony chłopaczek bez grubszej kaski i nie ustawiony z rodziny w młodszym wieku to jest gówno dla kobiet. Sam jednak o sobie tak nie myślę. Do dzisiaj nie byłem nawet w poważnym związku ale co z tego ?? Uważam że jak na człowieka który z domu nie wyniósł kompletnie nic poza bagażem życiowych obciążeń w wieku 30tu paru lat osiągnąłem naprawdę bardzo dużo, dużo więcej niż cała rodzina ojca pijaczka. Ty też tak rób -> skup się na osiągnięciach, zacznij robić coś co pozwoli wyrwać ci się z tej toksycznej matni. Zobaczysz jak odetchniesz jak na spokojnie będziesz mógł pójść na swoje. Z czasem rozwój może kupno mieszkania, jak nie masz perspektyw wiej za granicę póki jeszcze możesz. Zobaczysz jak pozatykasz wszystkie toksyczne gęby kiedy będziesz finansowo kimś, kiedy ONI zrozumieją że nie są ci już do niczego potrzebni a jedyni mogą prosić o Twoją pomoc. Z doświadczenia wiem że nadal będą próbować wkręcać cię w jakieś poczucia winy że niby ile ci to nie dali i ile to dzięki nim nie osiągnąłeś tylko po to żeby nadal na Tobie żerować. Bo tak na prawdę nie dali Ci nic... Napisałeś że możesz robić remonty ...coooo ??? I nie wiesz co dalej robić. Buduję teraz dom, wiesz jak trudno znaleźć jakiegoś dobrego fachowca nie za miliony ?? Wiesz że teraz jest bum budowlany ? Wiesz ilu Ukraińców ściągająca budowy ? Dołączaj do jakiejś ekipy ale takie która jako pomocnikowi pozwoli ci się utrzymać i nauczy cię czegoś nowego. Jak już poczujesz się pewnie, zbieraj ekipę i zakładaj swoją ! To nie jest na już, może potrwa to lata ale będziesz do przodu. Trzeba tylko pamiętać że na budowach w wieku 50 lat będziesz już fizycznie zajechany, także musisz myśleć co dalej. Koniecznie rób prawko, potem może będziesz miał swoją firmę, ale to jest dużo pracy przed Tobą żeby ogarnąć to wszystko bo zarządzenie ludźmi to nie jest łatwa sprawa. Trzymaj się, wszystko przed tobą. Wielu się udało, dlaczego miało by nie udać się Tobie ? Miałem kiedyś kumpla, tragedia życiowa. Bezrobotna matka, jego ojciec policjant powiesił się. Rozumiesz tragedię tej rodziny ? Maciek dzisiaj jest najbogatszym człowiekiem z naszego osiedla. Ostatnio matce kupił Jeppa Wranglera na urodziny, sam ma tyle aut że nawet nie wiem czym teraz jeździ aktualnie. Przez przypadek wkręcił się w import majtek z Turcji..nie znane są ścieżki naszego losu
  5. Tak jest niczym we władcach pierścieni, był Marek Szary, a teraz powróci Marek Biały
  6. Witam po krótkiej przerwie. Wracając do tematu: Po jednej z ostatnich audycji "przemoc ekonomiczna"... przypomniała mi się sytuacja mojego kolegi z przed ponad 10-cioma laty z byłą dziewczyną. Dziewczyna takie chucherko, taka szara myszka z biednego ale dobrego i spokojnego domu. Chodzili razem. Kumpel w czepku urodzony bo jego rodzice zawsze dali mu jakiś grosz aż wreszcie kupili mu samochód kiedy jeszcze sam był w ogólniaku i nie zarabiał. Tak więc kiedy się tylko nadarzyła okazja woził tą dziewczynę gdzie się da bo wiadomo o co chodzi. Nadszedł czas że dziewczyna też zapragnęła mieć prawo-jazdy, długo byli już parą. Oczywiście w domu bieda, rodzice chłopaka już ją znali więc jakoś tak wyszło że pożyczyli jej te pieniądze na to prawo jazdy - w latach 90-tych to było dokładnie pamiętam 1200 zł (nie każdy tyle zarabiał). Jak myślicie co się stało potem ? Dziewczyna zdała prawko, wkrótce młodzi niestety się rozstali. Kolega stanowczo postanowił poprosić o zwrot tych pieniędzy...jak myślicie co usłyszał od tej pobożnej dziewczynki ? Nie ruchałeś przecież za darmo !!! To tak a "propo" tzw. wdzięczności.
  7. Większość z tych punktów dotyczy mojego ojca. Wiedziałem już o tym dawno. Tylko co teraz można zrobić z 70 letnim dziadkiem który jak ktoś osiąga sukces rzuca mu kłody pod nogi ?
  8. Pewnie nic nie wniosę do tematu ale dodam od siebie jak to wygląda z tą tolerancją w realu. Siedzę sobie kiedyś na siłce (mieszkam w UK) podchodzi do mnie trzech albo jak kto woli trzy czarne małpy i centralnie w biały dzień mówią mi żebym wziął prysznic bo śmierdzę. Osoba / trener który jest na sali usłyszał to chyba i jak gdyby nigdy nic hihi/hahaha przecież nic się nie stało to tak dla żartu...dla żartu ?? Gdybym to ja albo jakiś inny biały zrobił tak w drugą stronę na miejscu była by policja, a gdyby jeszcze doszło do bójki na bank, na 100% dostał bym od 1 - 3 lat więzienia. Tak wygląda tolerancja. Na pewno wielu z was zachodzi w głowę o co w tym wszystkim do jasnej anielki chodzi, dlaczego zachodnia UE tak daje się upokarzać ? Czy pamiętacie jak Stalin nie chciał przyjąć wiadomości o tym że wojska III Rzeszy rozwalają kolejne radzieckie jednostki ? Oni już wiedzą że jest pozamiatane. Próbują utrzymać pozory że wszystko jest OK, przetrzymać jeszcze jeden może dwa dziesięciolecia w spokoju. Szczerze gdybym nie był tak umoczony w tą Anglię już dzisiaj bym stąd spadał, a tak muszę jeszcze wysiedzieć 3-4 lata żeby dokończyć pewne sprawy. Nie dziwcie się że czarnych nazywam małpami. Miałem kiedyś kumpla który po kilku latach w USA został skinem i już wtedy mówił mi jak to wygląda równość białego człowieka. Ty w pełnym stopniu przy 40 stopniach zapierdalasz na dachach jakiegoś budynku a czarni z okien dla jaj mierzą do ciebie z pistoletu. O tych na ŻŻŻ to już się lepiej nie wypowiadać. Zobaczcie co się dzieje w krajach w afryce np. RPA gdzie czarni wyganiają z farm białych tylko dla tego że są biali. Miałem w pracy taką znajomą Polkę żonatą z Australijczykiem który w RPA był chyba milionerem, ranczo, hacjenda i te sprawy a potem ona sama musiała w UK napierdzielać na linii ziemniaki tylko dlatego że czarni pozbawili ich majątku. Widzicie jak szybko przychodzi ta zaraza ? Kiedyś było w TV, dzisiaj mamy już znajomych, jutro te małpy chociaż w Polsce powstrzymano ich sprowadzanie będą może wyganiać z domów wasze dzieci. Pozdrawiam.
  9. Poszła dycha symbolicznie. Miejmy nadzieję że ten badziew się skończy i wrócą normalne audycje. Wpłata paypalem jest jednak bezpieczniejsza bo nie udostępnia się danych.
  10. Witam o prze-wielkie i prze-czcigodne bractwo ! Mam taką garść przemyśleń ze spotkaną dzisiaj sytuacją. Jak was wołają starzy kumple, czy po imieniu czy pozwalacie mówić do siebie "ksywkami" z podstawówki. Oglądając 40-to latka a dokładnie odcinek gdzie do inżyniera Karwowskiego kumple z podwórka mówią "matka" już kiedyś dotarła do mnie taka myśl, że nie tylko mnie to razi. Czy pozwalacie mówić do siebie gruby, chudy, czy innymi wymyślonymi ksywami ? Kurdę dzisiaj miałem taką sytuację. Będąc w swoim rodzinnym mieście podchodzi do mnie, czyli do faceta po 40-tce dawny kumpel i drze się na pół ulicy - cześć dajmy na to "tygrysss" . Ja do niego kurwa chłopie mam na imię dajmy na to Paweł, nikt już tak do mnie nie mówi ! Gość od razu zmiana gadki, zmieszanie, taaaak ? To jak teraz mam cie wołać o nie tak to nie ...szybka odcinka i odchodzi. Czy to nie jest jakiś rodzaj toksycznych relacji ? Przecież każdy z nas się rozwija, ma już nowych czasami poważnych znajomych. I chyba już tak mówić nie wypada ...
  11. 170 cm i 60 kilo, ludzie co wy robicie gdzie wy mieszkacie ? Mam 178 i ciągle pow. 100. Co ciekawe przed tym jak zacząłem chodzić na siłkę ważyłem 95. Chciałbym wrócić do tej wagi ale głodzić się nie potrafię bo robię się zbyt nerwowy.
  12. Tutaj to upuszczę może komuś się przyda
  13. PORT0

    Niemieckie samochody

    Do autora tego wątku: kolego tak napisałeś bo w Polsce macie jeszcze stare klekoty z lat 90-tych lub połowy 2000 i to jeszcze jakoś działa. Uwierz mi na słowo: to co teraz schodzi z salonów będziesz płakał ze szczęścia jak do jeździ do końca i uda Ci się sprzedać. Właśnie przechodzę gehennę z elektryką z fabii. Fabia 2008 na polskie realia była by całkiem OK, w UK takie auto już stoją na złomie albo są sprzedawane za wypłatę bo nie opłaca się ich naprawiać. Cała bajka w niemieckim rozwiązaniu modułu komfortu. W starszych wersjach ten moduł znajdował się na podłodze za fotelem gdzie co trzeci VAG przecieka podszybiem albo filtrem kabinowym - do dzisiaj niemiaszki nic z tym nie zrobili. Teraz wyobraź sobie swój komputer który montujesz w szczelną obudowę (jak długo jest szczelna ?) i wrzucasz do wanny pełnej wody. W moim roczniku ten moduł jest pod kierwonicą obok kanałów ogrzewania nóg - włączasz ogrzewanie i on się przegrzewa !! Kurrwaaa (sorry za przekleństwa) ale co się nalatałem do tego "samochodu"!! Zamykasz go pilotem, robi się jakieś zwarcie i losowo - któreś drzwi się otwierają na parkingu albo szyba i alarm się uruchamia tak jak to ktoś z zewnątrz otworzył by twoje auto. I tak kilka razy dziennie i w nocy też ! NIGDY WIĘCEJ VAGA - już sobie zapowiedziałem. Koledzy w pracy już się ze mnie śmieją- chciałeś folgswagena no to masz, trzeba było kupić mazdę. Na teraz koszt tylko diagnozy bo na 100% nie udało się stwierdzić w czym jest problem wydałem na polskie 1100 zł za oglądanie i rozbierania koleinych drzwi i szukanie wadliwego kabla lu czujnika !! Ludzie pracujący w salonach piszą że te kable - przelotki w drzwiach potrafią być już złamane jak auto przyjeżdża na lawecie z fabryki !! Wcześniej miałem golfa 1,4 16v - tragedia !! PAdaka !! Co roku 2-3 awarie. Mniej więcej to samo - nie działająca elektryka w środku. Do wożenia 5 litrowej bańki z olejem już się przyzwyczaiłem. Rozwiązania silnikowe - turba, zapychające się dpf-y - to wszystko francuzy mają lepsze. To forum jest za krótkie żeby wszystko opisać. VAG w UK stanowi jakieś 30% rynku - da się ? Już niemiaszki srają po nogach w związku z brexitem bo komu oni ten szajs sprzedadzą ? Widziałem już na omlecie artykuł że niemiaszki już proponują Anglii układy w przypadku no deal Dawno o tym pisałem - niemiaszki tak samo przecież robią w Rosji a Anglia to jest dużo dużo bardziej bogatszy kraj mający większe wpływy na świecie np. w USA. Uważam Anglików za mądrzejszych ludzi od Polaków chociaż większość myśli inaczej. To MY pracujemy na nich a nie oni na nas !
  14. Będę grał w grę, sam na walentynki. Jeżeli jest równouprawnienie to czy jest jakieś święto w którym to kobiety aranżują mężczyznom cały ich specjalny dzień ? Już sobie to wyobrażam...
  15. Podświadomie zostałeś wybrany jako ten który zostanie przy rodzicach na starość. Tak myślę. "Kiminicie to ? Czaicie bazę ?" Nawet tutaj na ziemi ktoś za nas próbuje układać nam życie, pisać przeznaczenie, a podobno my ludzie jesteśmy wolni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.