Skocz do zawartości

Krugerrand

Moderator
  • Postów

    5231
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13
  • Donations

    250.00 PLN 

Ostatnia wygrana Krugerrand w dniu 20 Stycznia

Użytkownicy przyznają Krugerrand punkty reputacji!

12 obserwujących

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Krugerrand

Major

Major (16/23)

17,3 tys.

Reputacja

  1. Nie po raz pierwszy i być może nie po raz ostatni powtórzę, że w dzisiejszych czasach wchodzenie w związek z panią z punktu widzenia mężczyzny to bardzo ryzykowna i zupełnie nieopłacalna gra, w której zwyciężyć może tylko kobieta. A zwyciężyć może tylko dlatego, że rozwiązania systemowe jej to umożliwiają, a stratny w związku z tym jest zawsze mężczyzna. To rodzaj gry zerojedynkowej, gdzie zawsze jest wygrany oraz przegrany. Wygranym będzie kobieta, a mężczyzna będzie tym przegranym. Zagrożenia dla mężczyzn były już na forum wielokrotnie dyskutowane. Zacznijmy może od końca czyli najnowszych pomysłów w lewej strony o zmianie definicji gwałtu. Propaguje się tylko wyłaćznie zgodę w każdych warunkach i w każdym miejscu, z tym, że zawsze się przecież trochę gwałci😉Doprowadzi to do tego co się dzieje w Szwecji, gdzie już mamy spisywane umowy przed odbyciem stosunku. To jest absurd i paranoja, Kto normalny wchodzi w coś takiego? Taką umowę przecież można zawsze w sfeminizwanych sądach unieważnić, ponieważ kobieta była jak zwykle biedna i przymuszona do podpisania. Zupelnie jak z intercyzami w USA, które w ten sam sposób zaczynają być unieważniane. Tu mamy kolejne zagrożenie dla mężczyzny: unieważnienie intercyzy, na którą przecież x lat wczesniej obydwoje się zgodzili. Kolejna kwestia to prawo rozwodowe. Coraz więcej można o tym w sieci poczytać, czyli coś zaczyna w świadmości szczególnie męskiej kiełkować. Po co wchodzić w związek, który w przypadku rozpadu doprowadzi mnie być może do finansowej ruiny oraz braku możliwości widzenia i wychowania własnych dzieci. Przynajmniej połowa majątku idzie do pani, w przypadku spadku stadardu życia trzeba jej płacić alimenty, dzieci w niemal każdym przypadku idą do matki i jeszcze na nie alimenty, a dochodzi alienacja rodzicielska, ktora przecież jest zgodna z prawem, jak to uchwalił odpowiedni trybynał. Niezapominajmy, że każda z pań ma niepokolei w głowie i ma naturalny w sobie mechanizm autodestrukcji własnego związku. Innymi słowy: kto mieszkał z babą pod jednym dachem, ten się w cyrku nie śmieje. Ja do cyrku i na kabarety nie chodzę, ponieważ to przeżyłem i mnie to nie bawi. W oczach pań taki gość co wyciąga z tego wnioski jest niedojrzały emocjolanie oraz przez eks skrzywdzony. Ciągłe testy i sprawdzania faceta czy to aby na pewno ten właściwy, to osobiście nie dla mnie. Jak wracam do domu, to liczę na spokój i odpoczynek, a nie babskie pierdolamento i pretensje, że sąsiad to i tamto, a mąż czy chłopak jej psiapsiółki zabrał ją na wakacje zagranicę. I co teraz: one nas nie chcą, czy to może wzrasta świadomość panów i to oni nie chcą wchodzić z nimi w związki? Hipergamia hipergamią, ich wymagania ich wymaganiami, ale jak słusznie było już pisane: szanujmy się. Tak jeszcze na marginesie: pogrzebcie sobie w sieci poza forum, to zobaczycie ilu panów po prostu merytorycznie jeździ po paniach i punktuje ich głupotę, niekonsekwecję, gynocentryzm czy kłamstwa. Ja sam aż się za głowę łapię, że to nie tylko tutaj czy tym podobnych miejscach.
  2. Panie posiadają orbiterów w pewnym ściśle określonym celu. Otóż owi orbiterzy wyświadczają paniom pewnego rodzaju przysługi czy usługi nie pytając o nic w zamian. Znaczy oni chcieliby coś w zamian, w tym wypadku zakisić ogórka i/lub wejść z nią w związek, ale jest to niemożliwe przynajmniej ze strony owej pani. Ona umiejętnie robi im nadzieję, a oni cały czas mają nadzieję, że dzieki tym przysługom lub usługom tak się stanie jak sobie oni wyobrażają. Jest to nic innego jak wykorzystywanie, ona chce czegoś za darmo, a on to robi i caly czas ma nadzieję na coś wiecej. W czerwonej pigułce zdaje się samych orbiterek jako takich nie ma. Panie nie wyświadczają nam raczej przysług czy usług "za darmo". One są pragmatyczne i doskonale zdają sobie sprawę, że jeśli ona coś takiego zrobi, a owy pan nie zrobi tego na co ona liczy to jak w obrazku powyżej szuka sobie jak małpa kogoś innego. Tu raczej chodzi o to, żeby wokół Ciebie kręciły się cały czas jakieś panie, ale doskonale obydwoje zdajecie sobie sprawę, że związek w tym momencie nie jest możliwy, tylko być może kiedyś tam w przyszłości. Takie zasianie nutki niepewności o oczach aktualnej dość pozytywnie działa na życie w sypialni, a ona wie że masz wybór i musi się starać lub bardziej starać.
  3. Miałem podobną sytuację w poprzedniej robocie ze dwa lata temu. Różnica jest taka, że nie znaliśmy się wcześniej, poznaliśmy się na miejscu i laska postanowiła zagiąć na mnie parol. Oczywiście im bardziej zlewałem, tym bardziej była chętna. Popełniłem też kilka błędów po drodze, jak chociażby zabawienie się w tę grę i być może dałem jej jakąś nadzieję, że może coś więcej, że moze jednak zmieniłem zdanie. Ona w międzyczasie nawet olała gościa z innego działu co do niej startował, o czym dowiedzialem się potem od tzw. życzliwych ludzi. W momencie gdy już naprawdę zaczęła przesadzać, siadać przy stole na spotkaniach koło mnie i pod tymże stołem łapać mnie za kolana i nie tylko, wkurwiłem się. Dostała ode mnie po łapach, dostała także opierdol, stanowczo jej oznajmiłem, że to praca i nic więcej i tak ma pozostać. Wtedy się to dla mnie skończyło, ona niemal całą we łzach poleciała do kibla i wzięła L4, nawet chciała papierami przeze mnie rzucić, ale jakoś to się nie stało. Zamieniła mnie błyskawicznie na gościa, który do niej startował, a ona go olała. Widocznie byłem jej planem A. Od tamtej pory poza mówieniem sobie: cześć, nie zamieniliśny w zasadzie chyba żadnego zdania. Z końcem roku opuściłem to miejsce, z tego co wiem nadal są razem. W moim wypadku zadziałało to powyżej, ale w Twoim być może lepszym rozwiązaniem będzie jak już pisano narzekanie na wszystko i wszystkich dookoła, zrób z siebie taką zrzędę, dodaj coś o problemach finansowych, zdrowotnych, rodzinnych, to skutecznie panie odstrasza.
  4. Ja Wam wszystkim napiszę: to było Prawdziwe Uczucie, takie przez duże P i duże U, jak widzicie tam wcześniej. Ta praktykantka to fantastyczny materiał na żonę oraz matkę, a ten "szczęsliwiec" już pewnie przebiera nogami kiedy ją zawiezie do mamy na niedzielny obiad. Oni będą żyli długo i szcześliwie, zobaczycie sami. Ale już dość tej zazdrości, która się z Was tu wylewa. Sami chcielibyście mieć dla siebie i tylko dla siebie taką praktykantkę
  5. Jednocześnie przy tym ataku serca przeszłyby do kontraataku polegającego na tym, że Polskie Radio podaje dane tendencyjne i to nieprawda. Zupelnie tak samo było już jakiś czas temu ze mną w Rezerwacie gdy napisałem, że samotne matki sprowadzają na świat dzieci z problemami wszelakimi, że większość gwałcicieli i morderców osadzonych w więzieniach pochodzi z domów bez ojca, że większość bezdomnych dzieci pochodzi z domów bez ojca, że większość młodocianych samobójców też, że dzieci bez ojca w domu mają cxzesciej problemy z nauką w szkole lub sprawiają problemy wychowawcze. Gdy podałem jakieś randomowe źródło z sieci, przeczytałem, że skoro to pochodzi z jakiejś strony organizacji męskiej czy proojcowskiej, to jest napewno tendencyjne i uderza w kobiety. Także ta audycja jest również taka, zapewne jej autorzy i osoby tam się wypowiadające mają problem z obcokrajowcami, a ona zna kogoś kto zna Włocha czy Hiszpana i oni wcale nie są łysi
  6. Zerknąłem na artykuł. Gazeta Żydowska i wszystko jasne. Przecież to kobiety decydują o tym z kim się spotykają, kogo dopuszczają do swoich wdzięków oraz z kim chcą założyć rodzinę. Inaczej mamy przecież do czynienia z gwałtem i to niezależnie od domniemania niewinności czy domniemania winy. Także to ta laska zadecydowała o tym, że chce się spotykać z magazynierem w takim wieku co mieszka z matką. Wiedziała o tym, że mieszka z nią i mimo to zdecydowała się brnąć w to dalej. Zapewne sama zrobiła mu nadzieję na coś więcej i stąd jego propozycja posiadania potomka. Znając jednak nasze panie, historia jest mało prawdopodobna, ponieważ laski nie chcą się spotykać z rodakami mieszkającymi z rodzicami, chyba że gość jest z absolutnej topki wyglądowej albo jest obcokrajowcem. Wtedy nie musi nic robić, wystarczy że będzie. Mam apel do dziennikarskich prostututek z ulicy Czerskiej: przestańcie pluć na mężczyzn w tym kraju, bo potem jesteście zszokowani, że nikt nie chce z nich oddać głosu na lewicę w wyborach. Nazywacie ich potem incelami, przegrywami czy mizoginami, a jednocześnie swoimi wysrywami jak ten artykuł przykładacie poważnie rękę do tworzenia takich zjawisk czy postaw lub poglądów.
  7. Dużo pracy przed Tobą. Z tego co piszesz, a Bracia słusznie zauważyli i wypunktowali, wy się jeszcze nawet nie spotykacie, a Ty już wyobrażasz sobie jedno wielkie nie wiadomo co. W dodatku laska jest z tego co napisałeś zajęta, bo ma na social mediach zdjęcia z jakimś gachem okraszone bardzo romantycznymi podpisami, a to bardzo, ale to bardzo źle uderzać do zajętych lasek. Nawet jak tamtego odtrąci dla Ciebie, to marny materiał na cokolwiek, bo może to samo z Tobą zrobić w przyszłości. Dodatkowo skreśla ją fakt pochodzenia z takiej a nie innej rodziny okraszony pobytem w domu dziecka. Już Ci Panowie widzę napisali czym się kończą takie relacje. Nieważne jest jak się dowiedziałeś, ale ważne jest, że wiesz. Nie uratujesz jej ani nie zmienisz. Nawet jak już się zaczniecie spotykać, to jednym z pierwszych pytań powinny być z Twojej strony kwestie rodzinne: czy pochodzi z pełnej rodziny czy nie, czy zna ojca i jakie ma z nim relacje, podobnie z matką, kim jest itp. gdyż jak w naszym przypadku jaka matka taka córka. Co to za rodzina itp. Już sam fakt jej pochodzenia powinien zapalić czerwoną lampkę i spowodować ewakuację, a Tobie jak widzę już nasienie niestety do głowy uderza.
  8. Panie, chyba w tym spokojnym i poukładanym życiu bez żony i bombelków brakuje Ci emocji. Dlatego rozważasz na poważnie wejście w relacje z laską z domu dziecka, do którego trafiła prosto z alkoholowej meliny. Jeszcze ta siostra z ostrą depresją i nieudanymi próbami samobójczymi. Tej depresji, to pewnie pomnik można już postawić, jak mawiał klasyk😆 Do pełni szczęścia brakuje tylko, żeby była samotną matką. Idealny materiał na żonę i matkę, a Ty wcale nie prosisz się o kłopoty. Poszukaj na forum, bo znajdziesz tematy o tym jak kończą się związki z takimi paniami i jak bardzo przeszłość na nie wpływa.
  9. Z jednej strony szacun dla amerykańskich polityków i wojskowych, ale z drugiej strony gdyby na rynku politycznym nie było takich frajerów do wydymania jak chociażby Polska, która jeszcze na dodatek jest zaraz obok, nie doszłoby do takiej sytuacji. Zawdzięczamy ją naszym pseudoelitom, które za minionych czasów na kolanach słuchali się Moskwy, a dziś na kolanach słuchają się albo Brukseli albo Waszyngtonu i jakże posłusznie wykonują ich polecenia. W mediach głównego ścieku ogłosi się zapewne, że to wielki sukces naszego kraju, ale nikt z presstytutek nie zająknie się i nie zada niewygodnego pytania: jak to jest, że dwie najważniejsze osoby w państwie, czyli prezydent z premierem, obaj z przeciwnych sobie obozów politycznych, gdzie PO chyba jako pierwsza partia zaczyna realnie rozliczać poprzedników, jadą razem do USA jakby niby nic i jeszcze w czasie ich pobytu lub zaraz po nim wychodzą takie kwiatki: nowe zakupy dla armii, zwołanie nagle szczytu Grupy Wyszechradzkiej, która zdaje się była ostatnio bytem tylko istniejącym jeszcze na papierze? Sprawne oko zauważy zapewne, że jest to ustawka, a oni polecieli do starszych i mądrzejszych po instrukcje, polecenia i rozkazy. Jest to ogromna porażka naszego kraju, że mamy takich marnych polityków i mamy takie marne elity. Jednak ktoś ich wybrał, a to o samym narodzie też wiele negatywnego mówi. Jednocześnie Węgry i Słowacja jako państwa wchodzące w skład owej grupy zapowiedziały, że nie wyślą na Ukrainę ani jednego swojego żołnierza. Jednocześnie szef słowackego MSZ Juraj Blanar spotyka się w Turcji ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem przekazując opinii publicznej, że owe spotkanie jest przykładem zrównoważonej polityki zagranicznej Słowacji i otwarcia na wszystkie strony. W tym samym czasie gdy Polska próbuje bronić swoich interesów jak w przypadku ukraińskich produktów rolnych nazywana jest ruską onucą. Gdzie Rzym, a gdzie Krym?
  10. Paradoksalnie niewielu, gdyż rdzenna ludność Ameryki Północnej zwana potocznie Indianami zamieszkująca USA szacowana jest na ledwie kilka milionów, a zostało ich tylko tyle, ponieważ w poprzednich stuleciach byli skutecznie przez nierdzennych Amerykanów eliminowani. Obecnie te obozy koncentracyjne nazywane są dla niepoznaki rezerwatami, coś jak u nas na forum Może na czołgi było za wcześnie i nie te czasy, ale słyszałeś o wojnie secesyjnej?
  11. To jest dużo prostsze niż się może wydawać: to jest ofiara współczesnych mediów głównego nurtu połączona, jak sam to kiedyś trafnie opisałeś, z byciem ofiarą współczesnego, polskiego, "darmowego" systemu edukacji. Jeśli do tego dołożysz młody wiek, który raczej z doświadczeniem życiowym w parze nie idzie, masz gotowy przepis na tragikomedię lub tragifarsę. Współczesne media głównego ścieku z GW i TVN na czele od lat przecież tworzą podziały w społeczeństwie na naszych i waszych. Do tej pierwszej grupy zaliczamy tych, którzy ich regularnie czytają i oglądają i mają dzięki temu przeświadczenie graniczące wręcz w ich głowach z pewnością, że są tymi lepszymi, bardziej oczytanymi, "yntelygentnymi", oświeconymi niosącymi wszystkim wiedzę. To zresztą jest też im podprogowo, głównie przez telewizor, przekazywane, a oni w to wierzą. Do tej drugiej grupy zaliczamy ich przeciwników, czyli tych ich zdaniem mniej mądrych i mniej oczytanych, oni już tacy oświeceni nie są. To jest taki plebs, gorszy rodzaj człowieka, zaścianek, w dodatku katolicki, bo chodzi do kościoła co niedzielę, a to "niedobra być". Ich należy edukować, tylko z tą edukacją to bywa już różnie, jak się czyta na forum, że ojcem socjologii był Karol Marks, który w nią nie wierzyl i ją krytykował. Najlepiej w ogóle nie rozmawiać, gdyż w tych środowiskach "yntelektualistów" cechą charakterystyczną jest tworzenie fałszywego obrazu świata pasującego najlepiej do ich rzeczywistości. Gdy fakty mówią co innego, tym gorzej dla faktów. Należy je przemilczeć, a tych co je głoszą nie tylko przemilczeć, ale i zrobić oszołomów. Tak było przecież w wypadku tych co pisali o głodzie w ZSRR prawie 100 lat temu. W 2015 roku przed wyborami parlamentarnymi środowisko GW nagle po debacie wyborczej z udziałem Zandberga opowiedziało się za partią Razem co spowodowało podział głosów wsród wyvorcow lewicy i żadna z ich partii nie weszła do parlamentu. Potem były wrzaski i narzekania, że demokracja poległa, żę wyborcy nie dojrzeli. Brak jakiejkolwiek samokrytyki i posypania głowy popiołem połączonej z elementarną sztuką refleksji tu nie istnieje. Jak to my, tacy światli i oświeceni pomyliliśmy się? Niemożliwe. Każdy, ale nie my. Jakoś dziwnym trafem książki pisane przez Adama Michnika wydawane są z państwowymi dotacjami i bywają nawet rozdawane, ponieważ ich sprzedaż jest tak niska, że bardziej się opłaca to robić. W przypadku tego drugiego obozu to nie ma raczej miejsca.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.