Skocz do zawartości

deleteduser91

Starszy Użytkownik
  • Postów

    690
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    500.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser91

  1. Jeśli nie przyłapała Cię jak zamieszczasz posty typu. "jak namówić dziewczynę na gangbang z murzynami", albo "jak upozorować śmierć konkubiny", to wszystko się ułoży.
  2. Chyba byłem, w tym jednym procencie. @tamelodia To, zachowuj się sama jak dziwka, a nie zapewne leżysz jak kłoda, i mówisz, że "chcesz ostrzej". Ubierz się zdzirowato (czyli fajnie), umaluj się seksownie (zapewne, po robocie się nie chce), ubierz wysokie szpile, przejdź przez sypialnie na czworaka (tylko, żebyś rano mogła wstać, do roboty), zarzuć włosami. To, podziała. Oczywiście, tylko raz mi się coś takiego zdarzyło, oczywiście musiałem to, żałośnie wyprosić. Zazwyczaj bzykałem trupy.
  3. Autorze tekstu, pracujesz gdzieś? Jak nie, to dawaj do Biedry, Lidla, Polskich sklepów, to chyba nie ma. Kołuj multisporta (no, chyba, że masz kumpli i Cię dopiszą) i dawaj, na taniec współczesny, jazz, potem jest rozciąganie, w każej szkole tańca i po przytulacie się trochę, trzymając jakieś leseczce nogę w pionie - polecam. Porządne dziewczyny tam chodzą, szczupłe - nauczysz się czegoś, popracujesz nad sylwetką i występy z dwa razy, w roku. Przyda Ci się, to. Socjalizacja, w pyte ważna.
  4. Ej geniuszu, a umiesz, tak pisać, żeby inni nie musieli się domyślać? Rozumiem, że nie więc, te stroszenie, trochę tak, nie na miejscu. Nie napisałeś, że "za wyłączeniem PUBLICZNYCH przedszkoli? Tak? Więc temat otwarty. Ale spruć się musiałeś, kusi co? Odniosę, się tylko, do powyższego, bo widzę, że sobie nie radzisz, z napięciem. Otóż przywołałeś, trochę nie jednoznaczny przykład, napisałeś, że przecież połowa, ale ta połowa zapewne deklaratywna, jeszcze oficjalnie nie odmówiła imiennie szczepienia. W sensie: Ja Kowalski odmawiam szczepienia... Ludzie w bezosobowych ankietach, deklarują różne rzeczy. Tak jak, tu na forum. Argument typu: "gdyby połowa" itd, to można odnieść idealnie do noszenia maseczek, przecież ile rzekomo jest osób "zbuntowanych", "nie dający, sobie w kaszę dmuchać", a wszędzie, od autobusów, po sklepy, ludzie noszą, maseczki. Jeśli, ta połowo nauczycieli, strażaków, nie będzie miała drugiej, co najmniej, tak intratnej alternatywy, jak ich obecna praca, to będą się szczepić jeden, po drugim. Chciałbym zobaczyć jakąkolwiek, panią mgr, belferkę, która, w ramach buntu przed szczepionką, zrezygnuje z pracy i zatrudni się w Biedronce, na kasie.
  5. Osobiście, prognozuje odwrotnie. Już w momencie pierwszych tekstów o koronce, były tematy o publicznych przedszkolach tylko, dla zaszczepionych dzieci. Ludzie będą się szczepić, słyszałem przed chwilą, od znajomej, że na kierunkach medycznych, w szpitalach nie będzie możliwości odbycia praktyk, bez bycia zaszczepionym. Takich niuansów zapewne jest wiele. Budżetówka, firmy z nią współpracujące, jako ich jedyny, pewny klient, będą bez problemu "wymuszać" szczepienia.
  6. Tragicznie, mogę powiedzieć wprost - rozwaliłem sobie życie. Jedna, głupia decyzja, budżetówka, to naprawdę dobra robota. Co, z tego że niby zarobisz więcej, jak okaże się, że siedzisz więcej w pracy, musisz zostawać, masz nieregularne godziny pracy, co chwila ktoś się zwalnia, to zmiana grafik itp
  7. Bo mają, rację. Siedź tam i nie zmieniaj. Sam uległem podobnej wizji. To sobie próbuj tych wyzwań, po pracy, w weekendy. Ludzie, Ci napiszą zmień wszystko, wszystko jest możliwe, a sami gówno zmienią, tylko tak gadają. Doceń stabilizację, zapewne normalne godziny pracy i brak wpływu na pracę, z powodu koronki.
  8. Eee, ja nie polecam. Na 12 razy, tylko z 3 były spoko, bo młode i traktowały, to bardziej jak przygodę, z uśmiechem. Pozostałe, to strata kasy. Pisałem, o tym parokrotnie. Ostatnie dwie z jakieś 1,5 roku temu, to porażka. Wiek oraz wygląd, obiegały od zdjęć, ale byłem przed wyjazdem, no to mówię: dobra. W ogłoszeniach piszą, że mają 24, to zawsze mają, z 29. Gorąco polecam, książkę pt: "Czarodziejki" o prostytutkach. Tam, jest dobrze napisane, że divy, wiedzą, że do nich już nie przyjdziesz, więc mają często totalnie wywalone. Dla mnie to jest frustrujące, że bulisz, obecnie w 3city, to standard 250-300 ceny podrożały, a jakość usług jest jeszcze gorsza. Frustrujące jest, to że im się nic nie chcę, coś mówisz, to na odpierdol. Obecnie wolę za te dwie stówki, kupić sobie coś do ćwiczeń, jak np koła gimnastyczne. Mam tylko jeszcze w planach, pójść do Divy, ala z porno, co ma duże, twarde, stojące cycki. Wiecie, przeżyć coś fajnego. Ale jak, jak od urodzin się nie zdecyduje, to olewam sprawę.
  9. Prosiłbym Cię, żebyś nie odpływał. Czy ja użyłem słowa, sformułowania "ja oczekuje"? Oczywiście, że nie a Ty, usilnie twierdzisz że tak. Dajesz szkodliwie, do zrozumienia innym uczestnikom rozmowy, jakobym ja, chodził na rozmowy o pracę, i stawiał warunki. Dzięki, za nic. No, co Ty nocki złe? Chłopaki tu po nockach, idą na treningi, biegają maratony, pną się wyżej i wyżej, a Ty byś tylko, po nockach chciał spać.
  10. Ja odpowiadam szczerze, bo taki, ze mnie szczery chłopaczyna, z miejskiego blokowiska. Mamo, ja cały czas, szukam młodej, ładnej, której rodzice ułatwią nam start.
  11. No, jak to, jak. Dzwonisz na Roksa.pl, na odpowiednie ogłoszenie, szykujesz 200 + 100 za anal. Coś, jeszcze chcesz, wiedzieć, to pytaj
  12. Też, przez chwilę, chciałem. Nie mam problemu z jeżdżeniem, do szkoły. Zawszy, czy do pracy, czy do szkoły jeżdżę na rowerze, więc to dla mnie również odmułka, sport itd. Te siedzenie "cały" dzień przed kompem jest dobijające. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, gdyby to miało trwać, więcej niż rok. Mi tego, brakuje kontaktu, z ludźmi. Pogadać, pośmiać się. Często, dla samych ludzi się przychodzi. Ja ja liczę, że góra rok, tak będzie. Mam zapowiedziane, że praktyki w przyszłym semestrze będą odbywać się normalnie.
  13. Dzięki, za potwierdzenie, że radzisz, mi rzeczy, których sam, nie robisz. Doceniam szczerość :). Co do reszty, to przypominam, że nie jest, to wątek o mierzeniu kutasów, przepraszam, jeśli Cię rozczarowałem. Sam biegam, obecnie max treningi po 10km, ale zdarzały się i pół maratony. Więc, ja w odróżnieniu, od Ciebie wiem, o czym mówię. Co, do reszty, to daruję sobie wymienienia postów, Twoja merytoryka, z cyklu: "gówno wiem, ale się wypowiem", jest nad wyraz odpychająca.
  14. napisałeś wstawałeś- czyli rozumiem, że już nie wstajesz? I co trenujesz? Wspominałem, że siłka, to emerycki trening i nie miałbym z tym problemu, czyli rozumiem, że zajęcia z akrobatyki, break dance są u Ciebie w mieście na 7 rano? Tak, jak mówiłem trening siłowy, kalistenika, bym się nie uskarżał. Można w domu, o każdej porze, ale zajęcia w grupach, gdzie np są zawody, to trzeba chodzić regularnie, bo nikt nie będzie specjalnie dla ciebie tłumaczył/pokazywał specjalnie, dla jednej osoby. @Quo Vadis? Czyli rozumiem, że po nockach, chodzić na zajęcia sportowe, typu break dance, akrobatyka i nie zamulony czytasz książki. Bo przecież chodzi o to, żeby być wiarygodnym. Prosta zasada, skoro dajesz komuś rady, to się do nich stosujesz? Nie musisz odpowiadać
  15. Jeśli śpisz 2-3 godziny to może jakoś to upchniesz. Te dwa zdania się wykluczają No, właśnie, o to, mi chodzi. Rozumiem, że w domyśle forum, jest kopalnią alfa-czadów, do tego nie potrzebujących snu, jak widać, ale chciałem w drodze wyjątku pogadać sobie ze "zwykłymi" chłopakami. Ale ok. Było-minęło
  16. Tak, ale zapewne Twojej specjalizacji, nie można wyuczyć się w ..... krótko, tylko możliwe, że jest poprzedzona latami nauki, studiowania itp. Dawno, dawno temu były łatwe prace Rozumiem, że jest kołczing, który mówi, że "na wszystko masz czas", jednak jak chodząc na zajęcia niegdyś, były tam dzieciaki (szkoła), albo urzędasy, bądź ludzie w pracach 7-15 bez zmian i zostawania. Jestem zwykłym gościem i po nocce na magazynie iść na zajęcia, wiedząc, że zaraz idziesz na kolejną nocke, to sorry, ale jak wspominałem, jestem zwykłym gościem, a nie z filmu motywacyjnego trwającego 5 minut
  17. Sprawdzam sobie, kolejny raz ogłoszenia. Nie widzę, w ogóle tzw. prostych prac, oczywiście z zachowanym racjonalnym czasem pracy, umożliwiającym chodzenie na zajęcia pt , granie na jakimś instrumencie, czytanie książek i spokojną głowę. Np praca typu rozkładanie towaru na pułkach od pon-pt, w godzinach 6-14, z multisportem. O czymś takim, można sobie pomarzyć. Widzę prace w najchujowszych godzinach, jakieś między zmiany 12-20, 10-18, albo nocki czy, praca trzy zmianowa. Oczywiście, do tego dodać trzeba, zostawanie, po godzinach, zmiany grafiku itp, gdzie o regularny chodzeniu, na cokolwiek można zapomnieć. Tak wiem, to dziecinne posiadanie hobby, pasji, chęci nauki, gdzie statystyczny użytkownik forum, to tylko byznesy, projekty, bitcoin, złoto i bezwzględnie laseczki w szortach i szpileczkach max do 25 lat Widzę pracę w jakiś sposób, hmm nazwijmy, to specjalistyczne, gdzie wiadomo wymaga się lat doświadczeń, a też godziny będzie regulował rynek, zamówienia., nie są to pracę, gdzie będzie jakakolwiek większa przewidywalność. Poza tym, do wymienionych przeze mnie problemów dochodzi jeszcze koronka i jej fale. Tak, sobie myślę, że może to ja nie chcę się pogodzić, przede mną wielka próba w przyszłym roku. Pisałem o tym, post ale jak wiadomo, nie cieszył się zainteresowaniem. Następnym razem zwabię was podstępem pisząc tytuł postu, w stylu "jak rozkochać, w sobie samotną matkę z bombelkiem, po Czadzie". Mój brat, kiedyś jebnął, że to wszystko, czego chcę, to zajęcia, dla dzieciaków bogatych rodziców. Coraz częściej myślę, że miał rację, bo nigdy nie spotkałem kogoś kto po pracy uprawia jakieś ciekawsze sporty, a nie te emeryckie, jak bieganie, rower, czy siłka. Podobnie jak granie na istrumentach, ło panie, jak to, przecież z tego, nie będzie kasy, jebnij nadgodziny, przejdzie Ci. Ktoś, ma podobną smutną rozkminę, że życie dorosłego, to tylko praca-dom-czekanie na śmierć.
  18. Póki nie znajdziemy tą jedyną, drugą połówkę, towarzyszkę życia, himalajkę, partnerkę życiową, bratnią duszę, miłość życia, kapłankę domowego ogniska Czekaj, czyli rozumiem, że ta cała pisanina, tłumaczenie anglojęzycznych stron, to jakiś rodzaj mapy? Najgorsze, że kiedyś trzeba będzie wyjść z domu.
  19. Uszanowanko! Pytanie, do użytkowników, którzy studiują. Jak oceniacie sprawę, czy może zrezygnowaliście? U mnie wygląda to, tak że praktyki będą normalne, a wykłady mam cały czas online, testy online i gdyby nie studiowanie online, to bym zapewne nie zdał. Mam kierunek, po którym będę miał uprawnienia i nie można tego obejść. Muszę studiować. Trochę tak jak z prawkiem, niby "co Cię, tam nauczą", jednak uprawnienia trzeba mieć. Tu trochę wygląda podobnie. Wychodzi na to, że podczas koronki, jest łatwiej, przyznam, że szkołę policealną, trochę też przymknęli oko, ze względu na koronkę. Fakt, dla ludzi, którzy muszę mieć jakieś konkretne, trudne do nauki umiejętności może być lipa. Będzie możliwe, że społecznie gadane "te ten rok, z koronki", w domyśle "tempaki", ale ludzie szybko zapomną
  20. Biorąc pod uwagę, obecne czasy, to chyba bardziej mieszkają, w drugim pokoju.
  21. Ile to, samo będziecie jeszcze maglować.
  22. No ja tutaj zamieściłem, post bardziej pod siebie, co ja mogę robić, czy co studiuje. Spawacz wydaje mi się, z mojej perspektywy trudną, odpowiedzialną, ciężką robotą, z ciężkim klimatem i ludźmi. Jako opiekun pracowałem, itp, więc stąd ten post. Z drugiej strony coraz częściej mnie zastanawia, to że możliwości są jak te, co wymieniłeś, a i tak często jako ludzie wybieramy, te dwa z hakiem, na etacie
  23. No, ale przy zarobkach 230-250 koron za godzinę, to nie wychodzi najgorzej, najwyżej będę kupował kole, na urodziny i w sylwestra
  24. Dzięki wielkie, właśnie o konkrety mi chodziło. Żeby móc jakoś się odnieść, bo pisałem ze znajomą, która była w Norwegii i wspominała, że jest, to możliwe. Ja nie palę, nie piją itd. A powiedz mi, jak możesz, czy to z pracy po około 8 godzin, bo to też ważne. No dymać po 10 godzin, plus soboty, to mi się nie widzi szczerze. Niektórzy, tu na forum dalej wyznają zasadę, gówno wiem, ale się wypowiem. Na pewno będzie w tym jakiś, myk. Mimo, że w miarę, sprawdzam agencję. Sam wyjeżdżam przez agencję i mimo minusów, ma to również plusy. Agencja, zachowuje ciągłość, w sensie połączenie ostatniego roku i kursu oraz z tego, co wiem jest znacznie szybciej z nostryfikacją dyplomu. ( możliwe, że gdy masz pracodawcę, który Cię zatrudni, to nostryfikacja jest szybciej, niż gdy sobie ją robisz normalnie i dopiero później szuka się pracy.) I oczywiście z pewnością lepiej jest samemu wyjechać. Lecz np. jak masz kontrakt z agencją, to w razie nie porozumień, czy czegoś takiego, agencja gwarantuje pracę na okres kontraktu, kiedy mi coś nie zagra będę stratny o bilety, wynajem mieszkania, ale zapewne z Polski można szukać pracy ( jak już się kmini po Norwesku) i wówczas pojechać i "coś" wynająć. Ale to też może trwać. Tak słyszałem, jak oglądam filmiki, to trochę się różnią w napisach, ale chyba jest, to do ogarnięcia. hehe, na to liczę. Osobiście nigdy angielskiego języka nie uważałem, za łatwy Tylko właśnie, nie chciałbym do gówno roboty. To, tam wiesz, jak to mówią: niech młodzi się szarpią
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.