Hah! Dawno na forum się nie udzielałem, ale jak zobaczyłem, że Rex założył temat to aż grzech nie odpisać Po przeanalizowaniu całej sytuacji, przynajmniej tej części opisanej przez Ciebie stwierdzam co następuje: 1) świadomie nie ma co się pchać w taką relację, o ile oczywiście dziewczyna "podoba ci się" w kontekście że chciałbyś coś na dłuższą metę, a nie tylko na noc. Z jednej strony ty nie będziesz umiał spojrzeć gościowi w oczy (bo pewnie i tak się spotkacie nie raz na próbach), po drugie kobieta może mieć wyrzuty sumienia i całkiem od ciebie się "odciąć". A jeśli tego nie zrobi, rzuci swojego gacha i pójdzie do ciebie - będziesz zawsze mieć z tyłu głowy że jest zdolna do zdrady i nigdy nie osiągniesz pełni szczęścia. A jak będziesz mieć pecha to jeszcze jej były z kolegami przyjdzie i studio ci zdemontuje. 2) męska natura mówi - jebać wszystko co napisałem powyżej, czas się zabawić!!! Wiem, że oczekujesz w miarę spójnej odpowiedzi, dość jednoznacznej. Jesteś konkretny facet i oczekujesz konkretów. Moja rada jest taka - póki co odpuścić macanki, ale podgrzewać atmosferę, wybadać teren i poznać ją lepiej (czasem pozory mylą). Wszystko dzieje się póki co na gorąco a z doświadczenia wiem, że "co nagle to po diable" i czasem można z rozpędu narobić głupot. Daj sobie chwilkę, a jeśli coś zaiskrzyło między wami ona też się nakręci Pozdro z mroźniej kielecczyzny