Skocz do zawartości

deleteduser104

Użytkownik
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser104

  1. Nie wiem w jaki sposób mi pomagasz, pytając czy "Interesuje Cię nasze zdanie?" Masz tutaj błąd logiczny, bo wcześniej napisałem, że chce poznać wasze zdanie na ten temat. Masz zdecydowaną rację.
  2. Ja pierdole, człowieku, nie jestem jedyny wśród moich znajomych, którzy mieszkają razem Ja studiuję. a zanjomi na studiach w moim wieku mają juz dzieci. Nie mówię, że to jest dobre, ale nie wyrózniam się pod tym względem od innych. Ona ma w Marcu 22 lata. Nalegała na to, żebyśmy zamieszkali razem, to się zgodziłem. Teraz żałuję. Bo fajnie było w domu rodzinnym. I albo teraz do niego wrócę (pewnie tak będzie), albo znajde Sobie inne mieszkanie. Ok Skąd Ty niby wiesz gdzie ja żyje. Mam Swoje zdanie i chciałem je tutaj potwierdzić. To jest własnie ciekawe Czy ja powiedziałem, że jest inna niż wszystkie? Napisałem, że kiedyś była okej. Czytałem ksiązki Marka i wiem jakie mechanizmy działają.
  3. Powiem Ci, że nigdy nie leciała na mój hajs. Na początku to w ogóle to nie miałem, potem było zajebiscie, a potem znowu słabo . Więc nigdy nie narzekała, że mało zarabiam, nawet jak prowadziłem firmę, gdzie byłem na minusie.
  4. Wiesz, tego się nie boje, nie robię nic nielegalnego. Po za tym nie jestesmy malzenstwem i nie mamy dzieci. Ale i tak wypierdalam
  5. Nic z tych rzeczy. Nie ukrywam wiele mi pomogła, prowadziłem przez chwilę firmę, to mnie wspierała oraz mi pomagała. Było wiele takich sytuacji. Ale wiem, że nie ma to sensu, bo tylko niszczę Swoje zdrowie psychiczne. Też bym wolał, żeby nie wiedziała gdzie mieszkam.
  6. Dobrze chłopaki. tak zrobię, zaczynam szukać nowego mieszkania, może już w styczniu się wyprowadzę.
  7. Rozumiem. Zdecydowanie mnie rozumiesz. Niestety, wiem, że masz rację. To prawda, jej seks w żaden sposób mnie nie trzyma przy niej.
  8. Rozumiem Przeczytałem temat, myślę, że nie jest psychopatą.
  9. Rozumiem, od dłuższego czasu już o tym myślę, ale nie potrafię się przemóc.. Wiem, że to jest słabe. A najgorsze jest to, że jak jej mówię, że chce to zakończyć, to mi wypomina ile dla mnie zrobiła.
  10. Okej, w takim razie, gdyby była taka sytuacja, to każę jej zrobić przy mnie. Właśnie Stary już ustalaliśmy zasady i dwa razy ona już je złamała. Wczoraj 3 raz.
  11. Gdyby okazało się, że jest w ciąży, byłbym pewien, że to nie moje, bo ZAWSZE się zabezpieczam. Po za tym zrobił bym test na ojcostwo. Też tak myślę, że już nie daję rady grać kogoś kim nie jest i dlatego odpierdala jej. Po za tym, wie, że się starzeje i chce się zabezpieczyć ślubem.
  12. Też tak uważam. Muszę niestety się przyznać, że też ją przezywałem w przeszłości gdy już nie wytrzymywałem psychicznie. Wiem, że to jest złe i że mnie nic nie usprawiedliwia. Jednak ona takie absurdalne teorie potrafi wygłosić, że to przechodzi ludzkie pojęcie. Albo napierdala przez pół godziny jaki ja jestem zły. Pierwsze mówiłem, żeby się uspokoiła, ale jak ona dalej napierdalała, to potrafiłem ją wyzwać, Wiem, że to nie jest zdrowe. Podoba mi się to, co mówisz. W takim razie postawię takie zasady.
  13. Siema Bracia, opiszę wam wczorajszą sytuacje, napiszcie co wy o tym sądzicie. Mianowicie, jestem z Kobietą od 2 i pół roku, nie powiem, naprawdę się wcześniej starała, pomagała mi, wspierała mnie i była złotą kobietą. Nigdy nie chodziła na imprezy ani nadal nie chodzi. Ale od pewnego czasu zaczęło jej odpierdalać. Nazwijmy ją Zuza. Dodam, że obaj mamy po 21 lat i mieszkamy ze sobą. Dodatkowo, ona od dłuższego czasu naciska na ślub oraz dzieci. Ja nie chce się na razie tak zobowiązywać, ponieważ uważam, że jestem za młody. Wczoraj przyszedłem z pracy, jej koleżanka jest u nas. Wszystko spoko przez jakąś godzinę, one oglądały jakiś film romantyczny. W pewnym momencie padł tekst mojej partnerki: "Czemu chłopacy w realnym życiu nie są tak romantyczni?" " Znaczy Twój chłopak jest.." - moja dziewczyna mówi do koleżanki i głupio chichoczą. Udałem, że tego nie słyszałem. Musicie wiedzieć, że ta jej koleżanka, jest zaręczona, jest w naszym wieku i za pół roku ma ślub, oraz będą po ślubie starać się o dziecko. Moja dziewczyna jest w sporze z sąsiadką. Szczerze mówić obie się zachowują tak samo. Zuza ostatnio chciała sprowokować sąsiadkę i włączyła dyktafon. Ale okazało się, że to się nie nagrało, bo jej brakło pamięci. Wynikła ostra awantura z sąsiadką, była policja itd. Mnie przy tym nie było. Moja dziewczyna oskarżyła sąsiadkę, że ta ją uderzyła. Moja partnerka zaczęła wymagać ode mnie, żebym porozmawiał z sąsiadką. Tak też uczyniłem, ustaliłem pewne konsensusy. Między innymi zamykanie drzwi od klatki schodowej. Moja partnerka jednak uznała, że nie będzie tego robić, specjalnie tego nie zamyka, a wręcz zostawia czasem na oścież. Gdy powiedziałem o tym mojej dziewczynie, że rozmawiałem z sąsiadką kilka dni temu,ta zaczęła na mnie krzyczeć, że powinienem wygarnąć sąsiadce to, że ją uderzyła. Ja mam inne zdanie na ten temat, bo moja dziewczyna specjalnie ją sprowokowała, a Plan jej nie wyszedł. Wracając do sytuacji z wczoraj, minęła kolejna godzina, a moja dziewczyna, zaczęła mi to wygarniać, że jej nie obroniłem. Wygarnęła mi, że nie czuje się przy mnie bezpieczna. Że powinienem opierdolić sąsiadkę, a nawet ją uderzyć! Dodam, że sąsiadka gdy z nią rozmawiałem, prawdopodobnie mnie nagrywała. Zuza i sąsiadka robią to na zmianę. Widziałem nawet jak położyła specjalnie telefon na szafce obok mnie, gdy z nią rozmawiałem z tą sąsiadką. Moja partnerka dodatkowo zaczęła wczoraj mówić, przy tej jej koleżance: "Że jak by ją uderzył mój kolega, to też bym z nim spokojnie porozmawiał" Jak dla mnie porównanie z dupy, tak ustawione, żeby ło na jej korzyść. Dodam, że tak mnie sprowokowała, że zacząłem krzyczeć na nią, przy jej koleżance. Wiem, że to źle wyglądało. Dodam, że moja dziewczyna zazwyczaj tak drze mordę, że pewnie w całym domu ją słychać. Jednak przy tej koleżance była nad wyraz spokojna. A gdy jej powiedziałem, że teraz nie krzyczysz, bo jest Twoja koleżanka i że zazwyczaj to robisz, to się głupio uśmiechnęła i zapytała swoją koleżankę: "Czy ja na niego teraz krzyczę?" Byłem już w tedy tak zdenerwowany, że chciałem wyjść. Dziewczyna stanęła mi na drodze, głupio się uśmiechała i chyba czekała, aż ją popcham przy jej koleżance. Na szczęście jej koleżanka jej powiedziała, żeby mnie wypuściła. Dodam również, że tak tydzień temu nazwała mnie ciotą, a potem mnie niby za to przepraszała. Chyba chciała sprawdzić, czy mnie to bolało. Podsumowując, chce żebyście wiedzieli, że wydaje mi się, że nie zachowuje się jak samiec beta, zazwyczaj jest po mojemu. To ja o wszystkim decyduje w domu i po za nim . A jednak mojej dziewczynie tak zaczęło odpierdalać. Chyba nie zdaje tych jebanych shit testów chłopaki. Wydaje mi się, że z tego związku już nic nie będzie i trzeba się ewakuować. Może Pan Marek przeczyta i się wypowie na ten temat,
  14. Witam was wszystkich. Mam na imię Adam i mam 19 lat. W regulaminie było napisane, ze musze sie przedstawić. Mam nadzieje, ze jest to odpowiednie miejsce. Opowiem wam moją historie z dziewczynami. Moją pierwszą dziewczymą była Daria, gdy mialem okolo 15 lat. Krotka relacjia, zerwalem z nią. Po pierwsze okazało się, ze ćpa. Po drugie paliła. Generalnie byłem białym rycerzem. Coś mi tu nie pasowało, dlaczego mnie nie szanowała. Druga dziewczyna. Śliczna i zgrabna. Mam 17 lat. Znowu biały rycerz. Zakochanie z jej strony szybko mineło, probowalem ratowac to. Bardzo mi zalezalo. Kupowalem nawet produktu Roberta Marchela. Moze ktos kojarzy. Nie pomogło, nie szanowała mnie, nie czuła do mnie pociagu, bylem po prostu pizdą na jej zawołanie. Trzecia dziewczyna Nicola, mam 19 lat. Tutaj juz poznałem Marka, przeczytalem jego ksiazki. Audycje niektóre wysluchalem. Zakochana po uszy. Generalnie podobało mi się to, ale jej cechy charakteru nie sprzyjały moim. Po za tym nie rozwijała się. Lubiła atencje chłopcow. Zerwałem z nią nie dawno. Teraz tak, mam 19 lat. Nie chce miec na razie dziewczyny. Zamierzam sie rozwijac, oraz zarabiac pieniadze. I tutaj za radą Marka, gdy bede juz zamozny, w wieku około 40 lat, znajde Sobie jakąs kobiete. Zamierzam się wyszaleć za młodu, cieszyc sie zyciem, a nie tkwic w związkach. Dziękuję i pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.