Skocz do zawartości

Piotr84

Użytkownik
  • Postów

    47
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Piotr84

Kot

Kot (1/23)

28

Reputacja

  1. Przede wszystkim poznaj swoje prawa. Poczytaj w necie poradniki, jeśli nie chce Ci się czytać ustawy, ale to naprawdę ważne. Musisz wiedzieć np. o tym, że jak wynajmujesz całe mieszkanie, to wolno Ci wymienić zamki w drzwiach, a przenocować możesz 40 znajomych na raz i nawet wziąć od nich za to kasę, a właścicielowi nic do tego. Powinnaś czuć się jak na swoim, a właściciel powinien dać Ci do poczucie w zamian za jego poczucie, że mu mieszkania nie zdemolujesz ani nie obciążysz długami (w zależności od sposobu dokonywania różnych opłat) Ja po wybraniu sobie odpowiednich najemców sam sugeruję im zapoznanie się z takimi rzeczami, aby po prostu swobodniej i bezpieczniej się czuli. Wtedy wszystkim żyje się lepiej, ja widzę się z nimi tylko dwa razy w roku (podpisanie oraz przedłużenie umowy lub oddanie mieszkania) i nie muszę co miesiąc dopominać się o opłaty, a oni wcale nie korzystają z tych dość radykalnych swoich uprawnień. A przynajmniej nikt mi jeszcze zamków nie wymienił, za to odmalowali nie raz ściany albo wymienili jakieś stare gniazdka . Ale na właścicieli możesz trafić bardzo różnych. Nie jeden będzie Cię nachodził i chciał zaglądać do szuflad, a wtedy warto mu właśnie przypomnieć, że podpisując umowę sam zgodził się na przestrzegania prawa, które brzmi tak a tak
  2. To szczerze polecam, bo jest po seansie trochę filozoficzny nastrój. A to polecam szczególnie ze względu na ścieżkę dźwiękową. Dla mnie jest genialna.
  3. Po pierwsze to. One tak wyglądają tylko przez kilka lub kilkanaście godzin na przestrzeni całego roku. Po drugie, co Cię obchodzi, co odpowie kilku forumowiczów na ten temat? Masz się czuć dobrze sama ze sobą. Po trzecie, nie będziesz tak wyglądać, jak one. Bo nie masz pewnie swojego trenera, dietetyka, nie liczysz każdego grama jedzenie, nie manipulujesz zawartością wody w organizmie, nie zażywasz środków dopingujących itp. itd.... Chyba
  4. Jestem na forum od całkiem niedawna, ale mam wrażenie, że ostatnio właśnie sporo jest tego typu nowych użytkowników (nie było tego tyle w poprzednich latach, a większość starych wątków już przejrzałem). Zakładają wątek, w którym starają się udowodnić, jacy to oni alfa-sralfa, potem kolejny, i jeszcze jeden, i może jeszcze jakiś, aż w końcu historia przestaje się kleić, zaczyna wyglądać co najmniej podejrzanie... Zagrożenie jest takie, że użytkownicy ci często prezentują bardzo skrajną postawę, wychodząc daleko poza RedPill czy MGTOW, będąc momentami zwykłymi niepewnymi siebie mizoginami i dumnymi z odwalania takich jazd swoim partnerkom, że żadna normalna by tego nie wytrzymała. Według mnie to tylko amunicja dla przeciwników tej społeczności i to bardzo niebezpieczna - coś jak podwójny agent, tylko pewnie nieświadomy tego.
  5. Koniec czego? Dla kogo? Jak myślisz, kto ten koniec będzie bardzie przeżywał i wyjdzie z niego ze zdemolowaną psychiką? Kobieta, która już sobie wesoło skacze na innym, czy Ty, który "dajesz jej zaufanie"? Straszysz końcem osobę, która w związku jest stroną silniejszą - to nielogiczne.
  6. @ORPIL3 Wyluzuj trochę... Czy dzisiaj wszyscy oczekują, że na SMS to się odpisuje w 5 minut 24/7? Co takiego, że ktoś odpisuje po całym dniu albo nawet następnego dnia? To nie musi być ani ignorowanie, ani shit-test, ani żadne inne gówno, o które można kogoś posądzić. Po jednej rozmowie i kilku dniach wymieniania wiadomości Ty się nie staniesz dla niej nagle najważniejszą osobą w życiu, której musi się spowiadać z tego, co cały dzień robi. Bo przecież dla Ciebie ona nagle nie stała się najważniejsza. Prawda? .... prawda?
  7. Wiem, że to trochę śmiesznie z boku wygląda, ale na takiej siłowni naprawdę często trudno odgadnąć wiek niewiasty, więc nie dziwię się autorowi. Nie wiem, co na to wpływa - czy to, że wszystkie mają podobny i obcisły strój, że większość nie nakłada zbyt dużego makijażu, że wszystkie naraz z różnych grup wiekowych są w jednym miejscu i robią podobne rzeczy itd. - ale to taka magia tego miejsca. Trzeba pochodzić regularnie na dużą kolorową siłownię w większym mieście, by się o tym przekonać.
  8. Według mnie to wystarczająca puenta całych pięciu stron.
  9. Ja zrozumiałem, dlaczego zachwyt nad dziewicami nie ma sensu dopiero, kiedy przez taką "przebrnąłem". Kiedy byłem młodszyy, miałem dwie partnerki, które były całkiem doświadczone w tych sprawach i znały tyle różnych guziczków, które można nacisnąć, żeby faceta rozpalić, że była tylko czysta przyjemność, improwizacja, zero zastanawiania się. A niedawno doświadczyłem młodziutkiej dziewicy i o ile na początku mnie to kręciło, to potem męczące było ciągłe poleganie wyłącznie na sobie, bo myszka niczego nie umiała, wszystkiego się wstydziła itp. Myślę też, że kobieta, która już coś tam przeżyła, będzie znała swoje libido i będzie mogła być z facetem szczera, jaka częstotliwość ją zadowala. Z dziewicą to zupełna niewiadoma, bo ani Ty nie wiesz, ani ona, i nagle może się okazać, że to już wcale nie taki świetny materiał na związek, bo po bardzo krótkim czasie dojdzie do wniosku, że raz na miesiąc jej wystarcza.
  10. Zaraz ktoś tu przyjdzie i Ci powie, że wcale nie
  11. @lxdead Nie popadnij też w taki radykalizm, że nawet jak już tę upatrzoną sztukę zdobędziesz, to zaczniesz zakładać na forum wątki typu "Czy genitalia mi nie odpadną, jeśli zrobię kobiecie kanapkę?" Umiar jest dobry, przy RedPillu pewnie też (jeszcze się nie znam, ale tak mniemam)
  12. Świetnie się sprawdzają, co? Zostałeś miszczem Tindera? Zdecydowanie odpuść te "źródła wiedzy" w tym momencie i zacznij używać wiedzy z forum i zdrowego rozsądku
  13. No właśnie. Generalnie temat jest bardzo ciekawy, ale tylko głębsze statystyki dla naszego kraju dałyby prawdziwszy obraz tego, na ile te wzorce już przeszły, a na ile jeszcze się im opieramy. A polskie społeczeństwo uważam jednak za trochę rozsądniejsze niż amerykańskie.
  14. Jednak USA to nie Polska. Nie można tego przenosić w stu procentach na nasze realia, bo jest zbyt wiele różnic kulturowych. U nas trzeba wykonać odrębne badania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.