Skocz do zawartości

Duelli

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

476 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Duelli

Kot

Kot (1/23)

15

Reputacja

  1. Wybrane moje i zaobserwowane u innych przełomowe momenty. Co do mnie - sporo ich było i sam się dziwię, że z tego matrixa nie wyszedłem skutecznie wcześniej, choć miałem takie zapędy i realne szanse: 1. Żona po kilku latach małżeństwa odchodzi pewnego dnia bez słowa wyjaśnienia. Po prostu wychodzi z domu i nie wraca, urywa kontakt z mężem. 2. Partnerka zaczyna wprowadzać do związku elementy agresji werbalnej i fizycznej bez żadnego powodu. 3. Kobiety są wyraźnie zainteresowane samochodem potencjalnego partnera z powodu odpowiedniego znaczka na masce. Po zmianie auta na droższe, nowsze, lecz nie tak uznanej firmy, zainteresowania nagle brak. 4. Samotna matka umawia się na randkę. Po usłyszeniu, że facet przyjedzie autobusem, bo nie posiada samochodu, rezygnuje ze znajomości. Na pytanie, czy brak auta jej przeszkadza, odpowiada, że czuje się dotknięta takimi insynuacjami. 5. Związek na odległość. Dziewczyna nie chce się spotkać przed południem mimo przyjazdu chłopaka nocnym pociągiem, dwutygodniowej rozłąki i braku innych zajęć. Ta sama dziewczyna okazuje zainteresowanie chłopakiem jedynie w obecności swoich koleżanek, a na co dzień jest po prostu oschła. 6. Po trzyletnim związku partnerka wybiera jednak najlepszego przyjaciela swojego chłopaka, który lepiej rokuje finansowo. 7. Częste zwłaszcza w przypadku kobiet poznanych na portalach randkowych - ich zachowanie jest nieracjonalne, nieuprzejme, a czasem wręcz chamskie. Rewanżowanie się tym samym powoduje natychmiastowy zarzut o stosowanie agresji, itp. Tutaj trzeba od razu się ewakuować i nie pozwalać sobie na obniżenie standardów. 8. Wahania nastrojów nie do wytrzymania, fochy o nic, sprzeczne sygnały i takie samo zachowanie, manipulacje. Pomaga tylko natychmiastowe przywrócenie do porządku, jeśli są to sporadyczne odpały, w innym wypadku również zalecam ewakuację. 9. Zerwanie zaręczyn bez podania wyjaśnienia. Po pół roku ciąża z "bad boyem". 10. "Szmacenie" faceta w gronie znajomych, wbijanie szpil. Rozglądając się dookoła mogę stwierdzić, że najtrwalsze są takie związki, w których mężczyzna ma jaja i ucina momentalnie wszystkie idiotyczne zachowania, a jeśli nie da się ich uciąć, bo partnerka nie potrafi się racjonalnie zachowywać, to po prostu zmienia partnerkę, a nie swoje wymaganie wobec kobiet. Tyle kłamstw, dwulicowości, chamstwa, agresji, intryg, bezczelności, idiotyzmów, manipulacji i głupoty, jaką widziałem u kobiet, zaskoczyło mnie w pewnym momencie do tego stopnia, że płeć piękną zacząłem traktować z dużym dystansem. Dopiero gdy kobieta przekona mnie do siebie inteligencją i sposobem bycia, ma u mnie jakiekolwiek szanse. I, o dziwo, ustanowienie naprawdę wysokich wymagań wobec płci przeciwnej poskutkowało automatycznym odrzucaniem patologii i przyciąganiu nielicznej moim zdaniem grupy pań, które naprawdę nadają się do stałego związku.
  2. O bracie, same toksyny tutaj pływają. Czy nie lepiej zrobić najpierw porządek ze sobą? Przepracujesz DDA, będziesz takie panny omijał szerokim łukiem. Z tej relacji nic nie wyjdzie. Jeśli jesteś inteligentny, to najwyżej czegoś się nauczysz, ale są mniej bolesne sposoby na tego typu edukację. Ale i tak zrobisz po swojemu, znam to z własnego doświadczenia. Za rok-dwa będziesz się z tego śmiał. Oczywiście trzymaj jakieś lokum na boku, bo wrócisz szybciej, niż ci się wydaje.
  3. Ach te katoliczki... Raz mi starczy, więcej nie próbuję. To jakiś cyrk, a nie normalny związek. Szczegółów oszczędzę, bo nie mam tyle czasu, żeby opisać wszystkie idiotyczne sytuacje. No może jedną tu przytoczę. Moja była wykłócała się raz ze sprzedawcą zapiekanek, że "ona tego nie zje", bo w zapiekance są kawałki salami czy innej wędliny, nie pamiętam już. A że akurat był piątek, to wiadomo... Zostawiłem księżniczkę i wyszedłem na zewnątrz, bo czułem się wystarczająco zażenowany. Młody człowiek i głupi, dziś po takiej akcji mocno bym się zastanowił, a po kolejnej podziękował za znajomość. I żeby było jasne - nie przeszkadza mi fakt, że ktoś uznaje post, ale forma wyrażania tego poprzez werbalną agresję jest niedopuszczalna. Sporo było podobnych zdarzeń. Saruman, szkoda życia. Tacy ludzie nie myślą samodzielnie. Słuchają księdza i w ten sposób nie biorą odpowiedzialności za swoje życie. Wygodne podejście, które w dłuższej perspektywie prowadzi do różnych tragedii. A wokół majętnych ludzi zawsze się kręcą sępy, przyzwyczajaj się. Może lepiej poszukać kogoś poza miejscem zamieszkania, kto nie będzie miał pojęcia o twoim statusie materialnym. Jeszcze jedno mi się rzuciło w oczy - manipulanci przywiązują innych do siebie, składając obietnice bez pokrycia i udając daleko posuniętą, wręcz przesadną troskę. Przygody kulinarne? Ok., ale nie u ciebie. Potrzymaj ją na dystans. Jeśli kobiecie zależy, podrzuci ci świeżo upieczony placek albo zaprosi do siebie na kawę, obiad, cokolwiek, bez narzucania i osaczania. Przecież widzisz, że to się nie klei. Owszem, brzmi pięknie: gotowanie, doglądanie inwestycji, pytania o zdrowie. Ja mam prosty sposób na odsiewanie takich kobiet - patrzę na to co zrobiły dla mnie do tej pory i porównuję z deklaracjami. Pograsz na czas, uzyskasz więcej wartościowych informacji. Może ona liczy na to, że zakochasz się w niej, zanim dostrzeżesz istotne wady, a jak już je zauważysz, to nie zerwiesz, bo nie będziesz już potrafił zrezygnować z uczucia albo wcześniej się dowiesz, że jest w ciąży. Różnie bywa. Na twoim miejscu przyjrzałbym się jej dobrze, a póki co traktował po prostu jak sąsiadkę / koleżankę. Gra idzie o wysoką stawkę. Przy pierwszej okazji wspomniałbym jej również o intercyzie i mając to, co masz, nie podejmował decyzji o małżeństwie bez tego dokumentu.
  4. Moim zdaniem JoeBlue to dobrze ujął. Każdy musi swoje przeżyć i wyciągnąć wnioski. Jeden czuje klimat intuicyjnie i nie da sobie w kaszę dmuchać, a innemu zejdzie pół życia (i majątku), zanim zrozumie. Też byłem wychowany sloganami, że kobiety nie bije się nawet kwiatkiem, itp. One jakoś nie miały takich przemyśleń w stosunku do mnie, stąd jestem w takim miejscu, w jakim jestem (czyt. dobrym), niemniej jednak zajęło mi to trochę czasu i był okres, gdy nikt i nic nie przemówiłoby mi do rozsądku. Nie da się być Matką Teresą wobec wszystkich i uszczęśliwić cały świat (ewent. uświadomić). Dziewczyna nie toleruje papierosów? Niech zmieni chłopaka. Ja też nie cierpię tego smrodu i żadna kobieta, która pali, nie ma u mnie szans. Z jedną spotykałem się niezbyt długo. Najpierw na pokaz "rzuciła" to świństwo, ale miałem przeczucie, że skoro to samo od niej nie wyszło, to długo w takim postanowieniu nie wytrwa. Potem znowu zaczęła popalać, była na tyle uprzejma, że przy mnie nie kopciła, wyszła na balkon, itp., ale i tak na dłuższą metę dla mnie to by było nie do zaakceptowania. Parę miłych spotkań, kontakt się urwał nie tylko z tego powodu zresztą. Nie miałem problemu przedtem ani potem ze znalezieniem partnerki, która nie pali. O ile kumpel rzeczywiście stał się pantoflarzem, to proponuję skupić się na sobie. Przerobiłem sporo takich kozaków, którzy kiedyś trzymali ramę i byli prawdziwymi facetami. Przymuszanie do zaręczyn, małżeństwo, dzieci, i podobne ekscesy zmieniły ich o 180 stopni. Niektórym to odpowiada, niektórzy nie pomyślą, że można inaczej. Żadnemu nie mogłem pomóc. Raz miałem ziomka, luzak z niego był, ale z kobietami totalna ciapa, to mu powiedziałem, co i jak, wskazałem to forum, żeby się czegoś nauczył. Chciałem mu po prostu pomóc. Koleś się wściekł, sytuacja zrobiła się nieprzyjemna, a ponieważ nie było w tym wszystkim mojej złej woli, przeprosiłem podwójnie, żeby nie chował urazy na przyszłość, wycofałem się z relacji i od tamtego czasu nie marnuję życia na takie edukowanie. Jeśli ktoś chce być nieszczęśliwy, to będzie. Wychowanie i tzw. programowanie społeczne robi swoje. Trzeba mieć sporo odwagi z dodatkiem dociekliwości i inteligencji, żeby postępować bardziej świadomie niż według tych zasad, jakie nam wpojono.
  5. Duelli

    Cześć

    Mam trochę doświadczeń z kobietami i wiedzy / intuicji nie tylko dzięki Forum, ale czytam regularnie od dłuższego czasu, więc postanowiłem w miarę możliwości podzielić się spostrzeżeniami. Wiecznie niepoprawny optymista.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.