Znam bardzo podobną sytuację. Pani ~25 lat z dzieckiem, mężem, kawałkiem firmy i domkiem od ojca prezesa. Mąż zajmował się tym kawałkiem całkiem dobrze ale małża wydzielała mu tylko drobne na piwo, nic nie mógł sobie kupić więc po roku małżeństwa chyba się skapnął, że ma być w tym układzie tylko parobkiem od czarnej roboty i się wymiksował z tego układu. Już w ciągu kilku pierwszych tygodni po wyprowadzce znalazła sobie gościa, jak tylko się wprowadził to od razu zaciążyła żeby ciężej mu było uciec. Generalnie gość jest przekonany, że złapał pana Boga za nogi bo go pańcia wraz ze swoimi dzieciakami zabierze go nad morze i mieszka w fajnym domku mimo, że nie ma w rodzinie nic do gadania - przynieś, podaj, pozamiataj. Jakiś czas temu dostał nawet salonowe auto ale o przeznaczeniu użytkowym więc chyba po to by mógł niezawodnie wszystkim usługiwać no ale chodzi dumny jak paw Gość nie robi nic poza bujaniem się furą i usługiwaniem pańci bo na tyle starcza jego pieniężny przydział - swojej kasy ani majątku nie ma w ogóle. Słyszałem, że od dłuższego czasu namawia wybrankę żeby mu kupiła motocykl no ale... ciągle nie mogą się na to znaleźć pieniążki
Myślę @alwaro_21, że zostaniesz wkręcony w całkiem podobny układ.