Skocz do zawartości

Ruchawicki

Użytkownik
  • Postów

    108
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Ruchawicki

Szeregowiec

Szeregowiec (2/23)

86

Reputacja

  1. Jeśli sąd orzekł ze była to darowizna, to gościu powinien ją podpierdolić do urzędu skarbowego. Na pewno nie zgłosiła prezentów i wpłat na sumę 150tys zł
  2. A co ma jedno do drugiego? Gdzie napisałem że WSZYSTKO mam gdzieś? Idiotyczne okopywanie się polityczne Polaków mam gdzieś tylko ale to nie jest forum polityczne wiec politykę mogę mieć gdzieś a uczestniczyć w forum.
  3. Zawsze leje na orlenie i mam gdzieś czy pisiury czy platfusie czy inne nowoczesne albo lewe
  4. Polecam ceramiczna. Na gazówce będzie się trochę syfic ale nie przywiera dramatycznie. Ale kup dobrej jakości. Kiedyś myślałem ze to nie ma różnicy i się meczylem, ale jak kupiłem niemiecką za 160 zł to zauważyłem ze do ceramicznej wcale nie musi przywierać Niestety nie pamiętam firmy :(
  5. Nie chciał a raczej mu te dziewczyny nie pozwoliły. W końcu ma @michał roeslertakie ma jaja i tak tworzy te rzeczywistość wokół siebie ze gra jak mu paniusia pierdnie i wydaje mu się ze jest wielkim podrywaczem Pierwszy błąd w podejściu - to nie on się umawia z laska która on chce, tylko to jemu dziewczyna łaskawie pozwala na wyjście do lokalu. Więc ma takie jaja ze hoho.
  6. A ja proponuję się nie podniecać tak ze jakaś kobieta poszła z Tobą na kawę bo serio to żadna sztuka. Jeśli miarą podrywu jest ilość wspólnych wyjść na kawę to jest to żałosne. Ja się zawsze będę pytał "no tak ale co dalej"? Uwierz ze mając w miarę wygląd można podejść do każdej dziewczyny na ulicy i większość da się wyciągnąć na kawę przeciętnemu kowalskiemu. Niestety ale te Twoje filmiki są chuja warte i niczego nie wnoszą. Ameryki nie odkryłeś w nich i ludzie słusznie ze Cie zjebali, bo stracili swój cenny czas na oglądanie tych bzdur zresztą tak jak i ja, no ale nie będę tego komentował, gdyż uważam ze skoro Ci to przyjemność sprawia to sobie żyj dalej w swojej świadomości i ciesz się ze kolejna kobieta wypila sobie kawę/drinka/herbatę/itd za darmo. Do Modów: sorki za dosc ostra krytykę wobec @michał roesler ale ja się poczułem obrażony uznaniem mnie pośrednio jako "victim mentality", wiec zszedlem do poziomu rozmówcy. Dziękuję za uwagę
  7. A ja tam Wam powiem że tego bełkotu "trenerów" nie da się słuchać. Śmieszy mnie ze ludzie hajs wydają wogole na podobne tandetne kursy które nic nie wnoszą. Poderwałem w życiu trochę kobiet i cała tajemnica sukcesu to gadane. Możesz być niezbyt urodziwy, groszem nie smierdziec a jak masz dobra nawijke to zainteresujesz większość pań. Ale pamiętaj, ładne kobiety takich tandeciarzy jak ci trenerzy mają na pęczki. Cała tajembica podrywu to... Być sobą. Generalnie nie zgadzam się z @AR2DI2 aa to dlatego, że krytykować jest co. Jeszcze nie przeczytałem /obejrzałem ani razu kogoś kto mianował się trenerem uwodzenia i znalby się na rzeczy. Wręcz moznaby rzec, że że w dupie był i gówno widział. Oczywiście, ćwiczyć sobie możesz chcieć wg tych "wskazówek" ale pamiętajcie, że kobiety doskonale znają te "sztuczki" trenerów uwodzenia i się z was brechtaja ze jesteście zwykłymi looserami co nawet nie umieją być sobą
  8. Aj nie przesadzajcie bracia. Z kobietami jak z autami. Są po to żeby je używać. A czasem auto sprzedajemy po roku, czasem po 5. Czsem ograniczamy się tylko do jazdy próbnej i nie jesteśmy dalej zainteresowani... A czasem mamy auto do końca naszego lub jego żywota. Nie bójmy się kobiet tylko nie dajmy się przez nie zmanipulować. Widzisz Bracie. Spójrz jak one są stworzone. Płodne są tylko kilka dni w miesiącu. Niektórzy twierdzą że nawet tylko pół dnia. My płodni jesteśmy cały czas. Więc to one są stworzone do szukania najlepszych genów i nijako odpowiadają za przetrwanie gatunku. A jak sprawdzić czy facet ma dobre geny? Trzeba dać tu i tam. Puszczanie się mają ewolucyjnie zapisane w swojej genetyce. Więc my jako myślący racjonalnie powinniśmy się wyluzować, poruchać gdzie jest to wskazane i generalnie mieć w dupie stado białych rycerzy, bo z nimi nie wygramy. bez uszczerbku na naszym męskim honorze
  9. Nie załączam linków z Youtube. Moja pierwsza giera w którą grałem to oczywiście Quake III, Mugen oraz MiniCar Racing. Szczerze to nie pamiętam w co łupałem najpierw ale jakoś "w tamtych czasach" dostałem kompa i jakoś w to grałem na początku. Potem doszło GTA. Trochę OT, ale obecnie wkurwia mnie w gierkach zbyt duży wkłąd w grafikę często kosztem grywalności. Nie jestem graficznym estetą i mnie nie obchodzi że gra ma jakieś z dupy wymagania, gra ma być grywalna. Np ze strzelanek typu GTA to mnie późniejsze niż GTA III wkurwiały. No jeszcze VC ujdzie. W żadne FIFY ani NFSy z obecnych czasów nie gram, bo te gry są takie pastelowe. Kiedyś w FIFE czy inne sportówki trzeba było się napocić żeby mieć "idealny" refleks do wygrywania na hard poziomach i minimalnym czasie jednej połowy meczu. A teraz jak grałem w fife 2015 np to ojebywałem komputer prawie od razu na najwyższych poziomach. To samo ze strzelankami. Też za dużo tego badziewia dla "wymagających" a za mało grania. Ale może się starzeję. Choć wbrew pozorom Wiedźmin mnie wciągnął, mimo że kompletnie nie lubię tego typu gierek. Dzięki @TheFlorator za zapro do tematu
  10. Szczerze to @Pitor wygladasz ma zazdrosnego o tamtą kobietę Ale to tylko takie moje luźne przemyślenie. Generalnie uważam, że piwinienes tak jak tu ludzie Ci zalecają, kulturalnie odmówić. Najlepiej "słuchaj Sławek, nie mogę przyjść na wesele bo mi nie pasuje termin". I to jest lepsze niż "słuchaj Sławek, nie mogę przyjść na wesele bo babcia umierajaca" bo zawsze jak zaczynasz tłumaczyć swoją decyzję, to przyjmujesz podstawę obronną, pasywna i wtedy kumpel serio może pomyśleć że masz go w dupie. A brak czasu to zawsze brak czasu. W dodatku ja regularnie odmawiam chodzenia na wesela i kumpli i w rodzinie.
  11. Ten plan jest nieprzyszłościowy. Fajnie jest teraz. Ale za parę lat przyjdzie kryzys, Niemcy wywala na Ciebie lache, w Polsce o robotę będzie trudno i zaczniesz żyć jak menel zamiast jak panicz. Lepiej pojedz na rok - dwa do Niemiec, zarób, odloz i startuj z działalnością. Czy w Niemczech czy w Polsce. Trochę potyrasz ale jak masz głowę na karku i dołożysz do tego odrobinę szczęścia to będziesz potem odcinał kupony.
  12. Poprostu inni Cie wyprzedzili i stad tracisz bycie w centrum uwagi. Ja na przykład zawsze miałem problem z utrzymaniem tego. Zawsze w nowej grupie wszystko organizowalem i miałem inicjatywę a po pół roku jakoś schodzilem na bok. Strasznie wkurwiajace ale sobie z tym poradziłem. Mam poprostu w dupie myślenie za innych bo szkoda mi ma to czasu, energii i pamięci RAM, żeby przewodzić grupie. Pomyśl tak - na cholerę chcesz być w centrum uwagi? Musisz co komuś udowadniac? Albo sobie? Skąd wynika ta chęć przewodzenia w grupie? Bo ja już jestem po drugiej stronie, przewodzę sam sobie, mam własne zdanie i mam wrażenie że dzięki tej swojej nabytemu indywidualizmowi jestem bardziej szabowany przez społeczności w których się obracam aniżeli byłem odwalajac czarną robotę za grupę. Bo tak, organizowanie wypadów itd to jest robienie czarnej roboty za kogoś. Ludzie są wygodni i lubią jak ktoś za nich coś planuje a oni mogą jak takie stado baranów za kimś iść. A tego przysłowiowego "służącego" wiadomo jak się traktuje. Daj sobie spokój bo tylko psujesz sobie nerwy a mogę się założyć ze nie cieszysz się większym szacunkiem aniżeli byś miał tej grupie nie przewodzac. A jak tak lubisz rządzić to weź pomyśl juz teraz nad kształtowaniem siebie tak, aby łatwo wkroczyć na ścieżkę rozwoju np managerska. Przynajmniej za takie zarządzanie Ci zapłacą a nie ze za darmo wyreczasz kolegów myśleniem za nich. Skup się teraz na studiach i rozwoju a nie na pierdolach. Szybciej to skończysz, to szbciej przestanie Cie wkurwiac uczelnia
  13. To oznacza że na stanowisko w formie lub wystarczające doświadczenie zawodowe żeby nie być darmozjadem czy jak w przypadku mojej dość dobrze prosperujace przedsiębiorstwo. Nie wiem, może zamknie działalność po paru latach życia ze mną. Mieszasz seks z inteligencja i zasadnością. A to ma mało wspólnego ze sobą niestety. Można być ogarnietym i ruchać się z połowa osiedla. Bycie kurwa nie określa braku inteligencji przecież, bo to ma mało wspólnego ze sobą. A że lubi seks? Ja też lubię i co z tego? Oczywiście nie idealizuje ani swojej wybranki ani kobiet ogólnie, bo w tych relacjach trzeba uważać ale jednak też ocena powinna być jak najbardziej rzetelna i obiektywna. Jakbym od ilości kutasów miał oceniać czyjeś ogarniecie to musiałbym zostać z pierwszą stała partnerką a była do niczego i zresztą z tego co wiem to do dziś się nie ogarnęła. A przecież byłem jej pierwszym kutasem i była młodsza, czyli rzekloby się - ideał.
  14. Dobra, kolejny dla którego skrót myślowy to zbyt dużo. Jest wyzwaniem w sensie że łatwo się wpierdolic w kłopoty, bo jest cwana, wie więcej o życiu niż gówniara i trudno wyczaić czy jest z facetem z desperacji czy nie a jest duże prawdopodobieństwo że jest z desperacji. Teraz jaśniej? Poza tym starsza kobieta jak ktoś wspomniał jest dla samca alfa ruchacza a ja od siebie oddam ze jest to kobieta dla faceta cwanszego od niej i kutego na cztery łapy (choć ja się za takiego nie uważam). Starszej kobiety nie jest łatwo ustawić do pionu (ale się da) bo gówniarze imponujesz wiec na początku zanim się nie puści z kimś innym będzie potulna i milutka. Ja w swoich związkach źle się czułem z młodszymi bo były kulami u nogi. Nie grały w mojej lidze ani w chęci rozwoju ani w doswiadczeniu ani w emocjach itd. Poza tym jeszcze odrębna sprawa - ktoś powie żem materialista, ale nie o to chodzi, to tylko taki skutek uboczny - cokolwiek chciałem wspólnie zrobić to miałem do wyboru albo zrezygnować albo za to zabulic bo przecież co zarabia studentka - zazwyczaj gowno. Teraz mam starsza i możemy sobie robić co chcemy bo każdy płaci za siebie. Nie jest to wyznacznik oczywiście w związku i nie ma to dla mnie znaczenia przy doborze partnerki ale myślę że teraz mam lepiej. Tez nie uważam ze to jest jedyny dobry tok myślenia ale nie generalizujmy.
  15. Niestety nie mogę się z tym zgodzić. Jak zawsze są plusy i minusy. Jednak starsza kobieta to wyzwanie dla faceta młodszego. I nie dla każdego się nadaje. Kobiety różnie się starzeją. To też trzeba brać pod uwagę. Jedna wygląda w wieku 35 lat jak stara baba a inna mając 45 jeszcze będzie niezła dzida. Wg statystyk wiązanie się z kobietą młodsza niż 30 lat powoduje wysokie ryzyko rozwodu (odsyłam do rocznika statystycznego). Wiec uważam ze generalizowanie tutaj jest trochę na wyrost. Większość ludzi z mojego otoczenia, ba, z mojej rodziny, są w dlugoletnich związkach z nieco starszymi od siebie kobietami. Takie związki to wręcz nie jest rzadkość. Z 25% małżeństw jest właśnie w takiej konfiguracji (o ile dobrze pamiętam). Kwestia jest tego typu ze kobieta bez względu na wiek, musi znać swoje miejsce w szeregu. Ja osobiście stwierdzam wysoki komfort życia z kobietą która zna życie, została przedmuchana przez odpowiednią liczbę facetów i jest uporządkowana życiowo. Z taką gowniara to wcześniej nie miałem o czym gadać i było dretwo. Ruchanie spoko ale reszta? Totalna klapa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.