Hej. Prosze was o doradę bo aktualnie nie wiem co robić. Jestem z kobietą 2 rok. Bywało przez ten czas między nami różnie, raz lepiej raz gorzej. Ostatnio sam nie wiedziałem co czuję i trochę się od niej oddaliłem, rzadziej odzywałem, Prawdę mówiąc nawet zastanawiałem się czy chce dalej z nia być, coś mi odbiło tak bez powodu. Jednak kiedy pobyłem chwile sam, uświadomiłem sobie ,że mi jej brakuje, może potrzebowałem czasu żeby pobyć w samotności i to wszystko przemyśleć....
Nie wiem jednak co teraz jest przyczyną jej zachowania. W koncu odezwałem się do niej po 1,5 tygodnia milczenia z mojej strony i jej zresztą też, choc to ona odzywała się ostatnio czyli te 1,5 tygodnia temu i ja jej odpisałem, ale to wszystko. Nie odpisała mi na jednego smsa, drugiego, nie odebrała telefonu... Pytałem czy coś się stało. Ogółem było z mojej strony 4, albo 5 prób kontaktu przez te dni bez jej odzewu. Napisała w koncu po kilku dniach, że nie jest obrażona i zapytała co u mnie, ogólnie napisała to w pozytywnym tonie, ale ja pisałem, ze tęsknię za nią, a ona na to nic.
Później napisałem do niej jeszcze raz , proponując spotkanie. Napisała, że w tym momencie chetnie by się spotkała, ale narazie nie ma czasu i nie wie kiedy będzie go miała, ale da znać. Na koncu dodała formalne "pozdrawiam".
I teraz nie daje znaku życia od dwóch dni. Obraziła sie, stroi , fochy, ma mnie gdzieś? Bo nie umiem jej rozgryźć, ale to jest kobieta, która raczej nie robi afer, tylko się wycofuje kiedy jej coś nie pasuje. Będę wdzięczny za opinie w tym temacie co powinienem zrobić i jak to wygląda.