Skocz do zawartości

Amanda

Samice
  • Postów

    135
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Amanda

  1. Wybaczyć musisz, bo dzięki temu będziesz mogła iść dalej. Ale wybaczyć i zakończyć to małżeństwo.
  2. Mnie ostatnio humor w ciężkim okresie poprawia ten utwór.
  3. @Nefertiti, przepraszam, że dopiero odpisuję, sama rozumiesz, trollowanie to bardzo absorbujące zajęcie :P. A tak poważnie to bardzo mocno graniczyłam ostatnio internet i mam cholernie mało czasu dla siebie: nowa praca, związek, zmiana miejsca zamieszkania i kilka przykrych zdarzeń po drodze, jednym słowem: dzieje się. Nie uznawaj więc mojego milczenia za lekceważenie. Chciałam odpisać w miarę wyczerpująco, nie na kolanie. Dzięki za wywiad, który umieściłaś. Świetny, w ogóle energia tej kobiety… Kiedy się na nią patrzy, wszystko wydaje się tak proste, a przecież mówi o najtrudniejszych rzeczach pod słońcem! Bardzo się wpisuje w przesłanie „Jestem szczęśliwym singlem”. No właśnie, a zatem ad rem: czy warto czytać tę książkę? Odpowiem: to zależy. Zależy, czego oczekujesz. Ja byłam po jej przeczytaniu lekko wkurzona (co spotęgował jeszcze fakt, że przed świętami sprzedawano ją w Biedrze w kombosie z innym dziełem Pawlikowskiej po cenie niższej niż ta, którą ja zapłaciłam zaraz po premierze). Jako że byłam już bowiem cokolwiek świadoma w kwestii istnienia matriksa i zaznajomiona z twórczością pani Beaty, mówiąc szczerze niczego nowego się nie dowiedziałam… Wszystko, co w tej książce opisała, można by streścić w kilku zdaniach: Dodatkowo irytujące było to, że książkę sztucznie rozdmuchano – zawiera mnóstwo powtórzeń, czcionki są wielkie, akapit tworzy często jedno krótkie zdanie, są puste strony na ćwiczenia czy notatki. Poczułam się z lekko zrobiona w bambuko, nie powiem. Pani Beata w którymś miejscu nawet tłumaczy, że celowo tak to skonstruowała, że książka ma oddziaływać na podświadomość, że nic przypadkowego tam nie zawarto. Może i tak, ale mnie byłoby chyba szkoda sosenek. Niemniej jednak – licentia poetica. Czy żałuję lektury? Absolutnie nie! Autorka zawarła mnóstwo ciekawych przykładów, często czułam się, jakbym czytała o sobie, niektóre fragmenty przeczytam nawet mojemu partnerowi. Natomiast jeśli oczekujesz po lekturze czegoś odkrywczego, to niestety, ale się rozczarujesz.
  4. @EchoNie, no na SMS-y powinnaś odpowiadać nie później niż po sekundzie. Ogarnij się, dziewczyno ?! Zobacz, on wieje chłodem, a Ty mu się tłumaczysz, czym uczysz go, że im on gorszy, tym Ty „lepsza”... Wciąż analizujesz jego zachowania. Zadaj sobie pytanie, jak Ty się czujesz lepiej.
  5. „W zwodzie”? Czepiacie się przecinków, a coś takiego w tytule wątku nikomu nie przeszkadza ??
  6. @TornadoDzięki za naukowy wykład. Chodziło mi o merytoryczne informacje poparte doświadczeniami, ale wirtuozem słowa też wszak ktoś być musi.
  7. Ok, pytanie od czapy, ale może akurat ktoś ma doświadczenie. Do ojców: czy któryś miał partnerkę wegankę? Chodzi mi o dietę wegańską w ciąży. Wszystko z dzieckiem ok?
  8. Tak, to wszystko ma znaczenie. Ale trzeba by zdefiniować „ciężką sytuację materialną”, bo dla każdego to co innego znaczy. Jak napisała @Nefertiti, pasożyt odpada na wejściu, ale kiedy partnerowi powinie się noga (utrata pracy, choroba), to jasne, że by się pomogło, w końcu jesteśmy zespołem. Ale na dłuższą metę się nie wypowiadam, bo nigdy się w takiej sytuacji nie znalazłam. Ja nigdy nie wypytywałam wprost o sytuację materialną na randkach, obserwowałam tylko, ale mój partner obecny ze dwa-trzy razy usłyszał zawoalowane dociekanie, czy wie, od jakich widełek zaczyna się drugi próg podatkowy ?.
  9. Mnie przeraża fakt, że w jakimś sensie moje dziecko będzie mną... Miałam bardzo trudną relację z matką (przy praktycznie nieobecnym ojcu) i latami przepracowywałam masę szkodliwych przekonań i programów, które pochodziły od niej. Nie mam żalu do losu, bo wiem, że wszystko w moim życiu układa się tak, jak powinno, zgodnie z boskim planem. Wciąż pracuję nad wglądem, by było jeszcze lepiej, jakość życia już znacząco wzrosła. Niemniej jednak gdy pomyślę, ile gówna mogę przekazać swoim potomkom, włos mi się jeży. Na plecach.
  10. @Pawel93, @tytuschrypus, wow, konkretne rady, właśnie o to chodziło, dzięki wielkie ?! Dzięki też wszystkim za wsparcie, 3majcie kciuki, bo to istna dżungla, jak widzę ?.
  11. Medyczno-farmaceutyczna. Powiedzmy, że dział marketingu/content marketingu.
  12. Drodzy, za chwilę - po części dzięki realizacji celów, o których pisałam w wątku o podsumowaniu życia samic - idę do nowej pracy w korpo. Wcześniej pracowałam w niewielkich firmach jako niezależny specjalista. Trochę się boję ze względu na mój perfekcjonizm i konieczność wyjścia ze strefy komfortu. Jakieś rady poza tą z ballady o plecaczku? Z góry wielkie dzięki ?!
  13. Tak, tabletki anty to superpomysł w tej sytuacji ?. Jak i w każdej innej zresztą...
  14. @Mosze Red, czy w opisywanym przez Ciebie przypadku nie było efektu jojo? Ciężko utrzymać taki reżim na stałe, dlatego schudnąć to nic specjalnie trudnego. Schody zaczynają się, gdy chce się wagę utrzymać. @Anna, czy Twoja siostra i koleżanka schudły tyle trwale? Nie wróciły żadne kilogramy sprzed postu? Dieta dr Dąbrowskiej nie jest dietą stricte odchudzającą. To post leczniczy - autofagia, oczyszczenie, regulacja hormonów itd... Chudnięcie to tylko dodatkowy benefit, ale z tego, co wiem, kilogramy wracają po zakończeniu diety. Moja koleżanka unormowała sobie dzięki niej problemy z tarczycą, sporo schudła, ale część kilogramów wróciła. Sama planuję spróbować, bo ja i tak w większości raw i wege, ale trudno tak bez jajek i ziaren by było...
  15. @Sonic, teraz to już nie tak poważny, zauważony i przepracowany już poniekąd. Po zmianach w życiu trzymam tego typu natręctwa w ryzach ?. Love Mei - o nie, aż tak to nawet ja znerwicowana nie jestem ?. Już kupiłam zgrabne, acz porządne etui + szkło i staram się być uważna. To iPhone X, już kupiłam, w USA. W jednym towarzystwie ubezpieczeniowym powiedzieli mi np., że telefon można ubezpieczyć, ale tylko ten kupiony na firmę, nie prywatnie. Ciekawe..., ale sama nie wiem, chyba nie ma co aż tak świrować, to w końcu tylko telefon. Btw. czemu nie było iPhona dziewiątki ??
  16. W sumie macie rację. Eee, imponować nie mam czym, bo to na Insta nic specjalnego. Telefon kupiłam, bo chciałam mieć dobry, bezawaryjny sprzęt z dużym ekranem. Przerobiłam już kilka smartfonów i wszystkie okazały się tragedią z mnóstwem zbędnych aplikacji spowalniających do granic mojej cierpliwości. A ta obawa to jest u mnie trochę nerwicowa - od małego tak miałam - niektórymi zabawkami nigdy nie zdążyłam się pobawić ze strachu przed zniszczeniem, tylko na nie patrzyłam. Ale powoli się przełamuję ?.
  17. Po długich rozważaniach kupiłam najnowszy model iPhone’a - w USA, więc i tak pocieszam się myślą, że sporo zaoszczędziłam. Trochę przeraża mnie myśl o codziennym użytkowaniu, bo nigdy nie miałam tak drogiego telefonu. Biorąc pod uwagę koszty ewentualnych uszkodzeń czy kradzieży (pfu, pfu!), zastanawiam się nad jego ubezpieczeniem, ale jestem w tym temacie kompletnym laikiem. Warto czy nie? Gdzie? Pomożecie? Z góry dzięki!
  18. No nie wiem... To ja chyba bezpłodna jestem ?.
  19. @Mrowka Dlaczego? Wiele par tak robi i dzieci nie mają.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.