Skocz do zawartości

Panna

Samice
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Kobieta

Ostatnie wizyty

638 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Panna

Kot

Kot (1/23)

1

Reputacja

  1. @Gr4nt sądzę, że jest ich sporo, tych ogarniętych. Tak jak napisałam, jestem przygotowana na wypisanie się z tego chorego układu. Dałam ostatnią szansę na ogarnięcie się. Jeśli nie to sajonara.
  2. @zuckerfrei jakbym sama tego nie widziała....Chcez dorzucić jeszcze do pieca? Tak, to dramat. Nie zaprzeczam. Tytuł nie jest adekwatny po refleksji.
  3. Autorka już odpisuje. Dałam termin do końca miesiąca na podjęcie decyzji. Albo się wyprowadza albo się żegnamy. Zaproponowałam nawet mieszkanie ze mną skoro tak bardzo mu zależy na oszczędzaniu. Mnie absolutnie nie chodzi o to, że mnie się nie uda, że lepiej się żyje z dwόch pensji, że mam ochotę dojebać jego ex. Ja się zwyczajnie zakochałam. Spotykamy się kilka razy w tygodniu, byliśmy na kilku wypadach weekendowych. Chodzimy od czasu do czasu na imprezy, coś zjeść na mieście. Seksu gdy się widzimy ile się da. Pociąg jest, pożądanie jest, możemy gadać godzinami w zasadzie o wszystkim. Stać mnie na życie i na przyjemności. Do własnego mieszkania jeszcze brakuje ale ciśnienia na to akurat nie mam. I nie mam chęci dojebania jego byłej żonie. Nie znam jej nawet. Ona wie, że się spotykamy. Musiałaby być ślepa i głupia, żeby na to nie wpaść. Czy on z nią sypia? Nie wiem. On mόwi, że nie. Czy ona by się na to godziła wiedząc, że on sypia ze mną? Nie mam pojęcia. Gdy np wyjeżdżamy razem to on nie wisi na telefonie, jesteśmy tylko dla siebie. Może obie jesteśmy jakąś opcją tylko. Nie mam problemu z poczuciem własnej wartości, dlatego też postawiłam sprawę jasno, dałam trzy tygodnie. Zależy mi na nim i tworzymy zgrany zespόł (albo tylko tak mi się wydaje) i nie chciałam tak skreślać z marszu. Na początku mi to w zasadzie nie przeszkadzało, on wyjaśnił sytuację, ja przyjęłam jego wersję. No i wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to się na tyle rozwinie. Spotykamy się pόł roku. Myślę, że to dobry czas na to aby mniej więcej wiedzieć, czy dana osoba jest na tyle ważna, żeby chcieć coś zmienić czy może jednak nie. Dotarło do mnie, że ja już nic więcej nie mogę. Były rozmowy, było kilka awantur. Przynajmniej nie będę sobie pluła w brodę, że nie dałam szansy. To tyle na teraz z mojej strony, dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
  4. Panna

    Powitanie

    Dobry wieczόr. Po moim nieszczęsnym falstarcie witam się jeszcze raz ze wszystkimi. Pozdrawiam Panna
  5. hej, jestem tutaj nowa. Ja po rozwodzie, mam dziecko. Sprawy wszystkie poukładane od dawna, podział opieki z ojcem, kwestie finansowe związane z dzieckiem. Spotykam sie z pewnym panem też po rozwodzie. Ma dziecko. Po rozwodzie mieszkał osobno, a potem tam wrόcił do mieszkania eks. To było jakiś czas przed naszym poznaniem się. Zbiera kasę na mieszkanie. Jego eks wie o nas. Męczy mnie sytuacja. Zależy mi na nim, widzę że jemu tez, ale jak sobie pomyślę, ze będąc u mnie wraca potem do mieszkania eks to mnie strzela....Co robic? On wie jak wygląda to z mojej strony. A jednocześnie nie dzieje się nic.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.