Skocz do zawartości

Medyk

Użytkownik
  • Postów

    122
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Medyk

Szeregowiec

Szeregowiec (2/23)

237

Reputacja

  1. Każdy w życiu ma jakąś swoją drogę którą przechodzi, więc z perspektywy drogi którą ja przeszedłem stwierdzam że zbyt długo czekałem z seksem, żyłem w kłamstwie i iluzji tego że ten pierwszy raz czy posiadanie dziewczyny sprawi że będę bardziej " szczęśliwy" - nie nie jestem i jestem rozczarowany, tylko że tak jak pisałem ja jestem zjebany, mnie praktycznie nic a życiu nie cieszy albo cieszy bardzo krótko, więc niech to nie będzie "wyrocznią"
  2. No to nie wierzę i co to zmienia ? Ostatnia rzecz na którą miałbym ochotę, walić jakąś divę to przecież jeszcze bardziej bym się bał że coś złapię, to już bym wolał się teraz zebrać i wejść na Giewont w samych majtkach 🤣
  3. No i stało się, nie dawno pisałem temat o tym że "to wszystko jest przereklamowane" - pieszczoty, teraz robię aktualizacje tematu. Więc w wieku 30 lat przeżyłem swój pierwszy raz i jestem wkurwiony. Pół życia na to czekałem i nie wiem po co, jestem tak okropnie zły że najchętniej bym sobie przyjebał Ruchałem może w sumie z godzinę i praktycznie to gówno czułem, dziewczyna dziewica w moim wieku, czuję wkurw i rozgoryczenie zero radości z tego. W głowie tylko żeby guma nie spadła, do tego lubrykant bo bez ją bolało, do tego guma na kutasie założona drugi raz w życiu co jeszcze bardziej osłabiało odczucia, jestem zażenowany. Mówiąc szczerze zdecydowanie bardziej wolę sobie zwalić- lepsze, silniejsze odczucia bez tego całego pierdolenia, strachu o ciążę o to że guma spadnie, do tego kurwa jak można odczuwać przyjemność w gumie ? Diagnoza jest taka że jestem zjebany, za długo czekałem z tym seksem, całe życie na ręcznym a teraz czuję jakbym wsadzał " w powietrze" do tego stres, nie wiem czuję że jestem w kropce, jestem za stary żeby zaczynać w tym temacie, mogłem sobie umrzeć jako prawiczek i mieć spokój kurwa
  4. Różnie, ale z erekcja nigdy kłopotu nie miałem, jeżeli już bym tarmosil to jest twardy, chyba jednak o psychikę chodzi - stres w pracy chyba mi popęd osłabia
  5. Wiecie co bracia, tak teraz myślę bo piszecie o hormonach, dopasowaniu itp. ale zauważyłem że w ostatnim czasie nie czuje zbytniego pociągu seksualnego tak ogólnie, nie podniecają mnie dziewczyny na siłowni, półnagie kobiety w internecie, jest ewidentnie problemy z libido i teraz to do mnie doszło
  6. Czołem, tytułem wstępu jestem 30 letnim prawiczkiem, od około miesiąca spotykam się z dziewczyną ( przed tem nigdy nie mailem żadnego bliższego kontaktu z kobietami ) jest miło, jesteśmy na etapie wzajemnej masturbacji, dziewczyna jest ładna, ma ładne ciało ale ja kurwa czuję że to wszystko za czym tak całe życie tęskniłem ( seks, kontakt fizyczny) jest przereklamowane. Dla mnie to szok całe życie tego pragnąłem, ostatnie lata mojego życie gdzieś podporządkowały się temu tematowi tworząc w głowie różne wizje, przez brak kontaktu z kobietami miałem niską samoocenę a teraz stwierdzam że byłem idiotą, bo to wszystko nie jest tego warte. Bracia powiedźcie mi czy to normalne, czy ktoś z was też tak miał ? Ja naprawdę zaczynam się niepokoić że coś ze mną jest nie tak. A może po prostu wizja którą budowałem w głowie całe życie runęła w kontakcie z rzeczywistością, dziwnie mi z tym
  7. Czyli co panowie jak kobieta miała styczność z bad boyem, to normalnemu facetowi będzie trudno mu "dorównać" z racji tego że dostarczał dziewczynie skrajnych emocji, przede wszystkim jeżeli chodzi o seks ? Dlatego ona podświadomie ciągle będzie chciała wracać do tych emocji?
  8. Czołem, masa informacji, telewizja, internet, fachowcy, szury. Głowa mnie od tego boli, nie znam się na geopolityce szeroko rozumianej, nie wiem komu wierzyć, kogo słuchać. Natomiast widzę że jest chujowo, ceny, wojna, szkoda pisać. Tutaj mam pytanie do braci którzy się ZNAJĄ na historii, geopolityce, jak myślicie wciągną nas do wojny w sensie aktywnym? Oczywiście zdaję sobie sprawę że na to pytanie nie ma jednoznacznie pewnej odpowiedzi, ale jak może sytuacja się rozwinąć według was ? Mnie osobiście zaczyna to wszystko wkuriwać, "odechciewa" mi się podejmować jakąkolwiek działalność czy aktywność, mając w tyle głowy że pewnego pięknego dnia jest opcja że pójdę w kamasze ginąć za jakiś zjebów. Tfu !
  9. Jeśli uznasz że to klapa to tak będzie, jeżeli uznasz że wystarczy to wystarczy.
  10. Czołem bracia, Tytułem wstępu, forum czytam, książki z dziedziny szeroko rozumianego rozwoju pochłaniam, zakładając konto na forum parę lat temu byłem poniżej dna, teraz można powiedzieć że dryfuje gdzieś delikatnie powyżej mułu. Przechodziłem różne etapy od nienawidzenia ludzi, po " miłość" do nich (zazwyczaj chwilową ) jednak zazwyczaj przez stare demony wracam do bycia pizdą, mimo różnych moich działań nie ma we mnie tej "prymitywnej " męskiej energii. Pamiętam około roku temu miałem epizod z BJJ, właśnie w okresie kiedy trenowałem czułem się jak prawdziwy facet, widziałem sam po sobie że inaczej się poruszałem,.mówiłem, inaczej patrzyły na mnie kobiety, głupie co teraz napiszę i prymitywne ale przez trening wbiłem sobie do głowy że jestem zabijaką 🙆 i mogę komukolwiek chce napierdolić (OMG) Niestety musiałem zrezygnować z treningów z powodów zdrowotnych. Brakuje mi tej energii. Pytanie do was bracia jakkolwiek głupio to nie zabrzmi bo nie chce wracać/ być mentalną pizdą, jak myślicie jakie działanie może wyzwolić taką męska wręcz prymitywną energię, siłę ? Potrzebuje skrajności ( wiem że może na dłuższą metę to nie przejdzie) ale chce być znowu w tym stanie wyjebania/ mocy, tylko nie wiem jak go wzbudzić przez konkretne działanie.
  11. Medyk

    Przegrane życie

    Wydaje mi się że dla większości osób z depresją/ permanentnym obniżeniem nastroju, największym problemem jest brak "wyższego celu" w życiu. To daje prawdziwe spełnienie, nie pieniądze, seks, dobra przyziemne - super jak to wszystko jest, ALE kiedy nie masz w życiu celu, poczucia wręcz jakieś misji, nic z tych przyziemnych rzeczy nie przyniesie spełnienia. Wydaje mi się że u Ciebie dużą rolę odgrywa niespełnienie/ rozczarowanie związane z pracą. Długi okres czasu sens/cel dla Ciebie stanowiło jak pisałeś dążenie do wysokiej pozycji zawodowej - nie udało się, jesteś tym rozczarowany bo to był sens Twojego życia, który niespełniony runął, powodując powstanie Twoich rozterek. Musisz znaleźć coś nowego co będzie popychało Cię do przodu. Nikt nigdy na dłuższą metę nie osiągnął "szczęścia" tylko przez to że miał pełny żołądek, puste jelita i jaja
  12. Prawda jest taka że te wszystkie rady nic Ci nie dadzą. To jest z Twojej strony pożądanie i tego nie " zaćmi" nic. Twój rozum dobrze wie co powinieneś zrobić, piszą to również bracia ale Ty i tak zrobisz to co dyktują emocje i fiut a to dlatego że ich siła miażdży i ssie palę rozumowi. Wejdź w to poczuj te emocje, nie uciekaj od tego, najprawdopodobniej dostaniesz od życia lekcje po której staniesz się innym człowiekiem a później wrócisz na forum i dasz radę przyszłym braciom w świerzakowni a oni i tak nie posłuchają. Zresztą dobrze wiesz że z tym " uczuciem " nie wygrasz poddaj się i płyń ( tylko nie zeń się proszę) Każdy w życiu musi przerobić swoją lekcje, trening, doświadczenia, PORAŻKI kształtują nasze charaktery nikt tego za nas nie zrobi.
  13. No właśnie nic z tego, nie poukładałem i nie poukładam bo mam zrytą psychikę o czym zresztą pisałem wcześniej Przy potencjalnym nieudanym związku w którym byłbym zaangażowany, wiem że mógłbym sobie zrobić w przypływie emocji krzywdę. Są ludzie na wózkach którzy nigdy nie wstaną na nogi bo nie pozwoli im zdrowie fizyczne i na nic zdadzą się rady od ludzi którzy chodzą " wstań, spróbuj zrobić krok to takie proste" Są również ludzie z problemami psychicznymi którzy odbierają rzeczywistość bardzo często zupełnie inaczej niż ludzie zdrowi na psychice - tutaj również rady osób zdrowych nie zadziałają a to dlatego że świat który widzą jest inny Mając świadomość tego wszystkiego zaglądasz do "czarnej dupy" i wiesz że skoro jest tak dobrze a tobie w tym wszystkim jest tak źle, to co będzie jak przyjdą gorsze czasy ? Jebać to wszystko posłucham deszczu i zasnę w samotności, zresztą jak zawsze
  14. Może tak a może nie, mam depresję bo mam wolne, potem jak pracuje to również mam, jak się nudzę to też a jak coś robię to również czaisz to ? A może o to chodzi i nie piszę tego z ironią 🤷 Widzisz a mnie to zaczyna powoli wkurwiać, nie jestem maczo, nie jestem dupczycielem, chciałbym w przyszłości założyć rodzinę (30 lat na karku) bo wracać do pustego domu na dłuższą metę nie jest fajne, tak myślę że zostać ojcem to też fajna sprawa i niech mi nikt nie pierdoli że większość facetów nie chce usłyszeć w swoim życiu słowa " tato" Natomiast wiem że dla mnie ta " gra" o rodzinę jest przegrana ze względu na mój łeb i podejście do życia Widzisz z racji mojej pracy widok osób ciężko chorych nie jest mi obcy ale rada może i dobra tylko nie dla mnie Znajomych mam mało czy to dobrze czy źle nie wiem, jak jestem sam to myślę że szkoda że mam ich tak mało a jak spotykam się z kimkolwiek to chciałbym już żeby spotkanie się zakończyło i pobyć samemu. Może dlatego że mnie po prostu rozmowa i kontakt z ludźmi męczy ale znowu zostając samemu człowiek dziczeje i chuj 🤣 @oxy bardzo prawdopodobne że tak właśnie jest Hehe, nie dosłownie przyjacielu, bardziej patrzę na rodziny z dziećmi i to mnie bardziej "wkurwia " ale też nie do końca bo głupi nie jestem i obserwując otoczenie widzę że większość panów delikatnie mówiąc jest "zmęczonych" życiem i tak samo pewnie mają dość jak i ja 😅 tylko oni są po drugiej stronie barykady a ja ciągle się zastanawiam czy "tam" nie jest lepiej, skoro u mnie tak chujowo Mało profesjonalne ale poczytałem na necie, zrobiłem również test, ja jestem chodzącym borderem, to jest taki rozpierdol że szkoda gadać, dam Ci delikatny przykład z mojego życia: dziewczyna mi się podoba, fajnie nam się gada w mgnieniu oka przez jeden gest, jedno słowo w głowie potrafię wyzwać ją od " kurwy, dziwki" i tak w kółko od " miłości" do nienawiści. I jak tu myśleć o jakiejkolwiek relacji ? @Throgg daje bardzo dużo do myślenia, dziękuję, bo jest to na pewno warte przeanalizowania Wyrosłem z tego I jedno i drugie, szybko się nudzę i "uciekam " dalej i tak w kółko nie potrafiąc żyć chwilą Nie pracuje na kompie, nie mam swojej firmy Abstrahując: z racji tego że "plażuje" to obserwuje otoczenie, powiedzcie mi Panowie gdzie są ci mityczni "Czadzi" ? Jestem tu tydzień : 95% panów z wywalonym brzuchem z czego z 40% pożądanie otyłych, reszta chudych a tylko promil widać że coś ćwiczą Wzrost nie chce się rozpisywać ale średnia wzrostu przynajmniej tutaj to zdecydowanie poniżej 180 cm A kobiety ? Kurwa gdzie są te wszystkie ciała z Instagrama? 🤣 dziewczyn z ładnym ciałem na miarę tych zdjęć które wstawiają na media to widziałem może z 5, zdecydowana większość wyraźnie poniżej "średniej" z socjal mediów 😅
  15. Cześć bracia, mam urlop czyli jeden z lepszych momentów w roku no właśnie czy aby na pewno ? Aktualnie jestem zdrowy na ciele, najedzony, mam wolne, pieniądze, pasje i wiecie co ? jestem w chuj nieszczęśliwy i rzygać mi się tym wszystkim chce. Nie potrafię do jebanej kurwy cieszyć się NICZYM, zawsze szukam we wszystkim problemu, ostatnio doszło do mnie że mam również osobowość borderline, jestem psychicznie wykończony moim zjebaniem. Będąc w pracy chce być w domu, będąc w domu chce oddawać się pasji( motocykle), jadąc motocyklem chce być już w domu, obojętnie co bym nie robił to jestem nieusatysfakcjonowany, teraz mam wolne a ja myślę już żeby wrócić do pracy. Czegokolwiek nie spróbuję to cieszy mnie tylko na chwilę, o kobietach nawet nie wspomnę choć mi ich brakuje, ale wiem że potencjalny nieudany związek mógłby się zakończyć dla mnie dodaniem gazu w zakręcie. Zastosowałem wszystkie najczęściej dawane rady takim zjebom jak ja - sport, pasja, zdrowie, praca, mental, to wszystko pomaga na chwilę a później wracam do punktu wyjścia. Nie ma dla mnie nadziei, na psychologów mam wyjebane, o śmiesznych lekach nawet nie myślę, kurwa mać muszę się męczyć w tym zjebanym życiu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.