Skocz do zawartości

santosiek

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia santosiek

Kot

Kot (1/23)

0

Reputacja

  1. Wspomiałem już, że sam nie wiem co czuje, czy to zauroczenie czy coś więcej.... cieżko mi to okreslic, ale zaliczyc by zaliczył i to nie ma co ukrywać... jedyne co mnie powstrzymuje no to on tak pracujemy razem i to tyle, wyprowadzilem sie po doswiadczenie w pracy, mysle ze juz mi starczy i poradze sobie u siebie w domu, baa jestem pewny, nic mnie tu nie trzyma tak naprawde tam ryjecie beret ze dobrze iz nie jestem najarany jednak jak tyle osob mnie hejtuje to faktycznie powinienem zrobic tak jak piszecie i dac se spokoj, powiedziec jej ze nic z tego nie bedzie i niech se robi co chce powrot do domu raczej postanowiony mimo wszystko wiec itak nie wiem czy bede mial kontakt z tym ziomkiem, wiem wiem teraz wszsycy mowie - tym bardziej mu powiedz co jest grane, ale chyba jestem pizda mimo ze nic nie zrobilem to bedzie mi ciezko o tym mowic, bo watpie zeby mi nawet uwiezyl... tego chyba sie najbardziej boje ze w chwili obecnej itak bedzie miedzy nami spor
  2. Oczywiście zgadzam się z tym i takie pytanie padło, ale odp. konkretnej nie usłyszałem. Taki głupi nie jestem i to co napisaliście to zdaje se sprawe... Postawiłem się też w tej sytuacji kolegii i wiadomo, że laska skreślona... Jej też nie bronie za wszystkie pieniądze... Do końca nie zgodzę się z tym, ze tańczę jak ona zagra... tak to prawda mam ochote, ale i JAKAS LOJALNOSC cytaty znane i prawdziwe, a ja nawet o nich nie pomyslalem... sam teraz tak mysle ze najlepszym wyjscie bedzie chyba spotkanie sie z nia, zeby powiedziala konkretnie co czuje i nie wymyslala, a nastepnie ja powiem ze gdyby byla sama to zaprosilbym ja na jakas kawe, a tak klops i w nic sie nei pakuje, a nastepnie spakuje manatki i wroce do swojego miasta rodzinnego bo mam takie mozliwosci zapewne wielu z was zapyta, a co z kumplem? powinienes mu wtedy powiedziec... ale ja nie wiem czy powinienem, bo jesli ona mi powie ze bedzie chciala wyjechac ze mna do obcego miasta z niczym to co wtedy? jesli ona na prawde chce próbowac?
  3. moze i nie kumam, jestem debilem, dlatego potrzebuje naprostowania? wytlumaczenia? ale nie hejtu, bo ta sytuacja prosta nie jest
  4. Ziomek ziomek wiec wez ogarnij se tą sytuacje na spokojnie... spisz, bo oko Ci sie przymkneło, a ona wyczuła moment i zaczeła ten jęzor wkładać, Ty zakręcony mułem się ślimaczysz otwierasz oczy i mówisz stop... nakręcała i to .... mozecie wierzyc lub nie, ale chetka byla ogromna i na prawde odmowilem, ja do siebie nie mam pretensji ani troche może i znam słabo, jednak wielokrotnie ja miałem rację w róznych sytacjach jak "znachorzy od kobiet" mówili inaczej... wewnętrznie jestem po środku... w sumie miałem 5 związków, ale czegoś takiego jeszcze nie czułem nie wiem czy to zauroczenie czy nie... dlatego jest ten temat i mam problem...
  5. Widze, że same negatywne odp i ciśnienie na mnie :/ Mam 27 lat Po 1 odmówiłem jej... a "lizanie dupy kumpla" nie trwało więcej jak 5s gdzie praktycznie spałem... szybko się ogarnąłem i zapytałem jej "wiesz co ty robisz?" i zaczęliśmy później gadać o tej całej sytuacji... nic więcej więc gdzie złapałem tu kodeks ziomka? gdzie ja ja pocałowałem? czy ja do niej świrowałem? nigdy do niej 1 nie pisałem co sama mi o tym powiedziała.... więc chłopy trochę luźniej jeśli chodzi o mnie... ja tu nie chce jej zaraz porywać i nie widzę tu wielkej miłości na całe życie... mam po prostu łeb rozwalony tą całą sytuacją i nie wiem co sobie myśleć Po 2 na prawde ją rozumiem, dlaczego miałaby nas skłócić lub wzbudzać zazdrość kiedy on pokazuje, że ma ją gdzieś...? bardziej robiłaby to na początku niż po roku, uważam, że jest już zmęczona tymi próbami zatrzymania go tylko, że to jest lipny moment, bo on zaczyna się budzić, że chce próbować Po 3 zerwał z nia nie dlatego, że był skok w bok tylko dlatego, że on jej nie kochał, że nie był pewny, że chce z nią być i nie chciał jej więcej czasu marnować, chciał sie rozstać po prostu i iść swoją drogą i wiem to od niego, bo sam mi mówił, że nigdy numeru nie zrobiła Po 4 przyjaciel nie przyjaciel nie wiem w sumie, w chwili obecnej nie jestem w swoim rodzinnym mieście więc są to znajomi nie z domu rodzinnego, ale za to Ci z którymi się zacząłem zadawać tu na miejcu, nie jestem też w stosunku do niego frajerem, uważam jak w pkt 1 że zachowałem się ok, bo powiedziałem stop....
  6. santosiek

    Siemaneczko

    Witam wszystkich samców. Jestem santosik z wieloma problemami Trafiłem na forum przypadkiem i chyba będę tu stałym bywalcem, bo forum jest aktywne + są ciekawe odpowiedzi pozdro!
  7. Oczywiście pierwsze myśli własnie takie były i są w większej mierze. Na uja już prawie siadała i ją pognałem... Wyrwać jej nie wyrywałem, bo jak wspomniałem byłem sobą, nie miałem zamiaru nic robić. To ona przyszła i powiedziała po prostu jak jest. Ja jestem między młotem a kowadłem.
  8. Pomyślałem i sądzę, że nie znajdzie bardziej cool dlatego, że ona w chwili obecnej nie jest też traktowana odpowiednio i nie jest szczęśliwa. Jeśli nie jesteś szczęśliwy to zawsze będzie kwas i będziesz dojadał na mieście... Widać, że ona już ma dość tych prób, bo to się nie rusza w żadną strone i jak wspomniałem to nie wygląda nawet jak związek... Kiedy ona już się poddaje on naglę się powoli budzi. Był 1 typek co też próbował swojej szansy, ale mu nie wyszło, bo ona nie chciała. Za to przy mnie czuje się dobrze, normalnie i nikogo nie musi udawać jak to sama powiedziała. Ok poznała mnie, ale przez pół roku nic nie było, ona dalej próbowała, ale nie widząc rezultatu powoli dawała sobie spokoj po prostu. Ja nie świrowałem pawiana byłem soba, żartowałem, aż powoli zaczeła iść w moim kierunku
  9. Witam Proszę o pomoc z głową, gdyż ciężko zwrócić mi się do przyjaciół jeśli sprawa dotyczy tego grona. Mój przyjaciel z którym nie znamy się, aż tak długo jednak kontakt mamy dobry. On miał problem w związku. Rozstał się z dziewczyną z dnia na dzień po 2/3latach. Rozeszli się, ale ona próbowała do niego wrócić i była zszokowana czemu on z dnia na dzień z nią zerwał. W tym okresie właśnie go poznałem, a oni po pewnym czasie wrócili do siebie, ale to już nie wyglądało jak związek. Mieszkali osobno, on ciągle nie był pewien czy ją kocha, a on bojąc się, że niby będzie sama dalej za wszelką cenę próbowała go rozkochać. W czasie tej jej próby, poznała mnie, bo wiadomo, że często gdzieś wychodziliśmy z kumplem, więc kwestią czasu było, aż mnie pozna. Tak zaczęła poznawać, że mieliśmy coraz lepszy kontakt i lepiej sie dogadywaliśmy niż ona z nim. No i tu zaczyna się problem, bo przyszła do mnie pewnego dnia z nienacka z obiadem. Zaczeliśmy ze sobą normalnie gadać, oglądać jakieś filmy, aż jak się położyliśmy to były przytulasy z których doszło do całowania się.... akcja potoczyła by się dalej jednak ja dałem sygnał stop, bo w głowie miałem kumpla.... ona nie jest do końca z nim szczesliwa i juz ma dosc tych prob, ciagnie to bo boi sie ze bedzie sam.... przy mnie czuje sie wyjatkowo nikogo nie musi udawac, jest usmiechnieta i szczesliwa. Najlepsze jest to, że ja jej nawet nie podrywałem, byłem po prostu soba, a myślę, że gdybym zaproponował jej abyśmy sprobowali być razem to nie byłoby problemu, bo widzę, że mam przewage (brzydko mówiąc) Problemu by nie było gdyby kolega dalej był niepewny jak rok temu gdy powiedział mi (fajnie by było jakby ona sobie kogoś znalazła to miałbym spokój) bo obecnie jakiś miesiąc temu powiedział mi ( jestem teraz jej pewny jak nigdy....) Oczywiście narazie ten jedne dzień trzymamy w tajemnicy, ale ja nie wiem co robić konkretnie... Historia dramat, ja mam mętlik w głowie i z 1 strony ona na prawde jest super chciałbym z nią być, ale z drugiej strony kolegi też nie chcę stracic... Co sądzicie? Pomóżcie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.