Skocz do zawartości

SzatanK

Starszy Użytkownik
  • Postów

    10603
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez SzatanK

  1. @Claudianne A Ty jaki nr widzisz lub widujesz, chciałabyś napisać - podzielić się swoimi doświadczeniami? No cóż @Hippie Jak zwykle przypadek, że AKURAT Ci się to zgadza z obecną sytuacją życiową Dziwnie częste te przypadki
  2. Witam w klubie @Hippie ? Powiadasz, że też Cię opętał szatan czy klepki nie te? A nr Ci się zgadza ?
  3. Ja byłem na forum netkobiety. Założyłem jeden temat i babki mnie opieprzyły za przecinki i potem dostałem bana Kij im w pięty.
  4. @vand Normalnie pomysł na błiznes im dałeś "NimfaOceńNasWodna" sp.z.o.o No i hasło "Żaden kurz z nami jeszcze nie wygrał" Zastanówcie się @NimfaWodna i @JudgeMe serio możecie kasiorę trzepać, ja dołączę do waszej ekipy, będę wam przynosił napoje i jedzonko
  5. @vand Mnie to rozwala konkretnie na łopatki jak sobie ją wyobrażam, normalny człowiek sobie myśli "hmmm, co by zrobić, poczytać książkę, obejrzeć coś, pójść gdzieś?" a @JudgeMe "Walić to! Będę robiła to co zawsze, czyli poooodkuuurzam sobie" haha Ej @JudgeMe załatw lokum dla @NimfaWodna Twój Marcinek się wyprowadzi i będziecie mieć najczystszy dom w całej dzielni 0 kurzu, 0 łez wasze życie jest the best
  6. @JudgeMe Fajna odpowiedź - dzięki To mnie zawsze rozwala, bo od razu uruchamia mi się wyobraźnia jak atakujesz odkurzacz o 3,00 nad ranem jako forma gimnastyki
  7. A coś ostatnio pisałaś, że koks bierzesz, to prawda chodzi o węglowodany? ? Kiedy temat obiera zły obrót ? Za każdym razem Liczą się chęci
  8. Nie dajcie się zwieść to @Lalka jeszcze ją sumienie męczy i ostatnio założyła temat: Jeszcze chleje na umór piwerka przed porodem i się pyta czy dobrze i pisała, że skrzynka browarków to nie problem ? ???????? P.S - nie o lalkę chodzi chociaż na początku też tak przeczytałem Beka z @Lalka PR klęknął lalka, co zrobisz jak nic nie zrobisz! ???
  9. @benzoesan Po prostu trzeba naumieć się wybierać odpowiednie jednostki i samemu stać się odpowiednim/ą. Zapoznać się, zjeść pączka porozmawiać czym jest @benzoesan sodu i z czym to się je. Faceci w świeżakowaniu źle wybierali i kobiety źle wybierają, sztuką jest wybrać dobrze i to pielęgnować - przynajmniej tak mi się wydaje
  10. Abstrahując już, to gierki powinny być tępione w zarodku w mojej ocenie jeśli chcemy żyć w zdrowej relacji, jeśli kobieta przejawia zbyt duże tendencje by nami manipulować to niestety ale jest to niezbyt zdrowe podejście z jej strony. Nie wolno przyzwalać na takie akcje, bo jeśli dwie strony się manipulują to mi to przypomina wojnę a nie związek dwóch osób, które postanawiają coś wnosić pozytywnego w swoje życia...
  11. @TheFlorator Kolejne gierki nawet w tym temacie Mnie też, bo od razu masz Wietnam przed oczami co z kobietami się przeżywało, jedne manipulacje większe od drugich, dlatego wygrywają ruchacze, bad boye, psychole, narcyzi (zresztą, których kobiety ubóstwiają, bo są odporni na te manipulacje i granie na emocjach, bo najczęściej też mają zryte berety), także nie tylko Ciebie wkurzył temat @TheFlorator po prostu, Ciebie jak i mnie oraz wielu innych wkurzają te gówno gierki, tym bardziej jak Ty starasz się tworzyć relacje opartą na autentyczności, jakieś szczerości czy no kuźwa ludzkiej przyzwoitości - ja nie wiem, jestem jakimś może białym rycerzem, że wierzę że można zbudować szczerą relację ale ostatnio, targają mną właśnie wątpliwości, że może nie można, bo kobiety po prostu nie mogą znieść harmonii i spokoju? Ostatnio ktoś wrzucił filmik jak babka się przyznała w Ameryce, że jest z kolesiem tylko dla kasy, no kurwa no jak można tkwić w takiej relacji i kłamać w oczy osobie z którą spędzasz 24h i śpiochasz w jednym łóżku polowym, na cholerę Ci ludzie są w takich związkach i żyją tam ohydnym życiem (że w ogóle są w stanie, tak!) No i dobrze zapytałeś to po co te związki w ogóle... Nieważne. Po co drążyć temat? Nie denerwuj @TheFloratora bo Ci zaraz wygarnie @JudgeMe za trollowanie i odwracanie kota ogonem. Poza tym, wierzcie mi Panie, bo wiele z was to czytających ma o tyle szczęście, że macie atrakcyjne ciała, gdyby nie wasz wygląd, który pociąga samców, to pies z kulawą nogą by się wami nie zainteresował, po robieniu takich manipulacji i NIE DZIWCIE SIĘ JAK POTEM WAM SIĘ ZWIĄZKI SYPIĄ, faceci są głupi i naiwni ale też do czasu A gdybyście były mężczyzną z takimi charakterkami, to miałybyście ciężkie życie i byłybyście bardzo gnębione za młodu i nie tylko (również w pracy), natomiast kobiecie wiele się wybacza dzięki "buzi" i dziękujcie panu bogu, bo wielu facetów by skasowało wam buzię za te manipulowanie no ale, że kobiet bić nie wolno, to macie fuksa i tak całe życie na fuksie I to nie, że ja namawiam do przemocy czy coś, tylko mówię jak jest. Bo faceci bardzo nie lubią takich podłych szui między sobą. Jak jakąś wyczują, to koleś w danej społeczności jest już przegrany na ament i dawniej był wywalany z klanu. Normalny mężczyzna chce wrócić do domu i odpocząć a nie być manipulowanym, poza tym jest to z waszej strony jak wyżej wspomniałem wielce naiwne, jeśli chcecie stworzyć relację z kimś wartościowym a go robicie w jajo i nawet nie przepraszacie tylko udajecie, że nic się nie stało - owszem stało oszukujesz osobę Tobie najbliższą. Umysł mogłaś mu oszukać ale matrycę was otaczająca i uczucia wstydu, nie ukryjecie P.S Z punktu widzenia duchowości, tworzy się miedzy wami struktura, zaciemnienia/fałszu i relacja staja się nieszczera, zaczynacie się mniej czuć i relacja klęka, choć na poziomie fizycznym od razu to się nie przejawia, także koniec końców pamiętajcie manipulujecie siebie i ja na koniec dodam jeden cytat z Code Geass: "Ci, którzy strzelają, muszą wiedzieć, że do nich również będą strzelać" "Te, które manipulują, muszą wiedzieć, że również będą zmanipulowane" lelouch vi britannia Po prostu szczerość rodzi szczerość, bycie nieszczerym rodzi nieszczerość i tyle. Dla mnie shit test i w sumie to co tam opisano to tylko rodzaj shit testu i większy kaliber, jakby tak się konkretnie przypatrzeć Wszystko to tylko ma na celu sprawić, żebyś się ugiął i by Twoja wola osłabła. Ja szukam również takiej relacji bo tylko takie mnie interesują ale nawet w przyjaźni ostatnio tylko takie mają moją uwagę. Reszta to fejki.
  12. Później faceci się uczą i albo się śmieją z tego lub robią kontry i wykorzystują Z nudów, albo z takiego powodu, że póki co cycki są, tyłek jeszcze zgrabny jest, ale wiesz przyjdzie odpowiedni wiek to się skończą tego typu manipulacje i zacznie się płacz ?
  13. @TheFlorator Dałbym Ci gwiazdkę z nieba za tą wypowiedź Napisałbym mocniej ale dzieci czytają i nie mam nerwów już szczerze mówiąc
  14. Konkret temat ale, nie wiem na ile można liczyć na jakąś szczerość @Lalka bo bądźmy szczerzy - mało kobiet robi retrospekcje lub żałuje swoich "nikczemnych" zachowań a przyznać tutaj, to trzeba by było przyznać się, przed sobą że nie jest się świętym No ale kto wie, może panie coś nie coś zdradzą. Poza tym ciekawy temat
  15. Ja jestem przykładem tej wersji nr 1, nie warto. Mam znów "16 lat" i zaczynam wszystko od nowa. Trochę jak Fit daria, która została mentalną dziewicą, każdemu radzę to samo, czyli - mieć 16 lat i zostać mentalną dziewicą
  16. Ahhh ta zaraza, teraz już wiadomo czemu sraj taśmę wykupawno w takich ilościach
  17. @Bruxa https://drdaviddaniels.com/relationships-intimacy/enneagram-types-in-relationship/ Możesz sobie sprawdzić jaką chcesz kombinację. Jak coś to google trasnlator i jazda Tam masz też porady dla Ciebie i Twojego/ej wybranki/a.
  18. @józekk Bardzo chętnie ale umówmy się, że Ci je podam za tydzień około, dobra? Będę Cię miał na uwadze i Cię oznaczę na forum, także na pewno nie przegapisz, jednak jeśli szukasz wiedzy duchowej na "rozgrzanie" to proszę bardzo ->https://www.ceneo.pl/15568666#tab=spec Lekka i dająca do myślenia co po chwila ? Lub tu https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4534132/rozmowy-z-bogiem-tom-1 P.S - Sprawdź moje wcześniejsze posty w tym dziale, tam masz więcej pozycji
  19. @Feniks77 Dziękuje, za ciepłe słowa i witam kolejną "4ę" ? oraz pozwól, że opiszę jeszcze krótko kilka spraw. A więc po kolei, nasze poczucie wybrakowania i nie kochania siebie wywodzi się z tego, że jeden z rodziców był wobec nas obojętnym co być może jest nawet gorszą sprawą jakby nienawidził bo przynajmniej coś czuje a gdy dla kogoś jesteś obojętny, to koniec. A ta obojętność osoby nam najbliższej sprawiła, że doszliśmy w jakiś sposób jako dziecko, że widocznie jesteśmy wybrakowani, pełni wad i nie nadajemy się do kochania przez nikogo - prawdziwie. Co tworzy swoistą dziurę w okolicach serca, bo to jest cios śmiertelny dla naszego poczucia "ja", bo skoro nasze drobne ukochane, wspaniałe, czułe, przepiękne ja, przecudowne malutkie "ja" uznało, że jest niegodne by żyć wręcz (super uczucie wstydu), to można by ująć, że popełniło samobójstwo lub przeszło w stan uśpienia albo umarła - tego to nie wiem. Być może czujemy się winni od dziecka, bo właśnie nie byliśmy w stanie uratować nas samych, naszego skarbu jakim jest prawdziwy skarb czyli tożsamość nasze "ja". @Hippie napisała we wątku MBTI (Jestem INFP), że musimy żałobę przejść w (poradach jak uzdrowić "4ę"). Osobiście chciałbym taką żałobę przejść. Zapewne więc też odczuwasz te przeogromne pokłady miłości zarezerwowane "dla kogoś" ale nie dla siebie. My jesteśmy nienauczeni jak kochać siebie, ale jesteśmy nauczeni szukać tej miłości w innych by się "zlitowali" i nas pokochali a co za tym idzie, byśmy się my pokochali poprzez nich. Ale to jest jak odbicie księżyca we wodzie - rozmazany obraz/ czyli nie tak jak być powinni do końca. Doszedłem do wniosku, że my jako "4" czy też ja jako INFP chcemy ratować innych czy świat, jakąś sprawę cokolwiek ale nie ratujemy najważniejszej osoby pod słońcem dla nas, czyli samych siebie z opresji. W moim odczuciu "tragiczny romantyk" jest cholernie tragiczną postacią i wiem, że to się może wydawać lamentem dla innych typów ale naprawdę trzeba by było wejść w buty "4i" by jak potwornie się może człowiek czuć, z brakiem patologicznej akceptacji i nie kochania siebie, bycia nie wystarczającym, jak potwornie można skrzywdzić malutkie dziecko. Więc ja to w pełni rozumiem, aż za dobrze ale innych może to wściekać i być wyjątkowo uciążliwe co jest w pełni zrozumiałe (dla tego nie chcę tutaj już za dużo pisać o tym typie "4") W mojej ocenie musimy zaakceptować, że byliśmy nie chciani, przez rodziców czy przez rodzinę i to nie nasza wina, że wyjątkowo nieodpowiedzialne osobniki powołały nas na świat. To nie nasza wina, że nasze życia są często w dupie, bo przecież w jaki sposób życie "4i" ma w ogóle wyglądać dobrze, skoro nie zna siebie, zatraciła tożsamość - się nie kocha i żyje z najniższą emocjonalną wibracją na co dzień, czyli wstydem? Trzeba sobie dać kredyt zaufania @Feniks77 i @Bruxa oraz inni. Zapewne, każdy z typów eneegramu ma ciężko (ponoć "5" też tak mają konkretnie przerąbane jak my) Widzisz ja nawet jestem artysta bez umiejętności artystycznych, to ci dopiero artysta a co do romantyzmu, pozwól że napiszę pewien artykuł i tam też sobie porównasz parę spraw ? Dokładnie, dlatego każda "4" to jest, obowiązkiem wręcz by się zmierzyć z tym wstydem wewnątrz nas. Tak, i w samo miłość, w miłość do siebie. Ja Ci powiem szczerze miedzy nami i innymi czytającymi @Feniks77, że może to się wydawać śmieszne ale wewnątrz siebie czuję jakbym miał do zbadania przeogromne połacie siebie i najlepszym opisem jest ten obrazek, czyli jakbym ledwie sięgnął tego co widać a tego co nie widać jest tam masa skarbów do wyłowienia. Tak, ja zauważyłem też że mam bardzo dużo autocenzury w sobie Wiem o co Ci chodzi ale moim zdaniem gdy zaczynasz kochać siebie (u mnie wbiło to na jakiś taki najbardziej podstawowy poziom) to Twoje bariery się aktywują i nie dajesz się już tak źle traktować, polecam! Tak, feniks jest idealnym obrazem "4". Musisz spłonąć i utworzyć nową personę by z popiołów powstało coś nowego - coś AUTENTYCZNIE PRAWDZIWEGO, coś Twojego. Nie maska, którą Ci nałożono lub ty sam (sztuczną personę) tylko Twoje wnętrze musi się przejawić i trzeba stworzyć się na nowo a raczej stworzyć to coś, zostać tym kimś...(teraz mnie naszło) czym chciało zostać nasze ukochane piękne "ja". Więc w sumie historia tragicznego romantyka jest dosyć piękna jakby nie patrzeć przynajmniej ja w tym widzę, piękno a więc "4" musi umrzeć by narodzić się na nowo ? P.S Mam pewien tip dla wszystkich "4", czwórki lubią idee duchowości bo, to też wynika z utraty naszego "ja" i tak jak @Bruxa napisała, ona w jakiś sposób to wyczaiła już wcześniej. Nie ważne w co wierzysz w buddę czy allaha we wszechświat, ale naprawdę "4" musi czy też powinna wiedzieć, że Bóg zna waszą tożsamość. Nie wiem czy to tak jest, obojętnie ale przynosi swego rodzaju spokój, a więc to co wysłałem te wszystkie opisy to w zasadzie można by powiedzieć, że obecność boga, czy też istoty która utrzymuje wszystko w swoim umyśle/duchu zna was, zna nasze serca i zna naszą tożsamość i faktycznie to przynosi swego rodzaju ukojenie ale musi być to poprzedzone zrozumieniem faktycznym o czym mówię (czym faktycznie jest to, co nazywamy bogiem) i przy tym polecam "Rozmowy z bogiem" książki za darmo na necie. Co ciekawe ja nie byłem zazdrosny, że ludzie mają samochody nie wiem pałace itd ale jeśli mam być szczery to zawsze zazdrościłem jednej rzeczy ludziom, że np koleś chce być kulturystą to robi wszystko by nim być i gra gitarka, czy tam lekarzem itd, itp. Ja nigdy nie mogłem się na coś zdecydować ? Ale: Orginał: We Are Enough: The Type 4’s envy and search for that missing piece is an illusion. Trying to get what we don’t have as the way to happiness often ends us causing us more disillusionment. The invitation is to live and accept that all we need is already within us. Jesteśmy wystarczający: zazdrość Typu 4 i poszukiwanie brakującego elementu jest iluzją. Próba zdobycia tego, czego nie mamy jako drogi do szczęścia, często kończy nas, powodując większe rozczarowanie. Zaproszenie polega na tym, aby żyć i zaakceptować, że wszystko, czego potrzebujemy, jest już w nas. -------------- We Need Balance: Feelings can be powerful and thus sometimes could cloud our ability to act out of our heart and soul place. Anger, envy, and fear can become overwhelming. It is important to honor our feelings while knowing that we are not our feelings and that no emotion is final. There is a larger capacity in us at work. Finding balance is key to transformation. Having a spiritual guide could help us get a perspective on our lives and feelings is essential. Potrzebujemy równowagi: uczucia mogą być potężne, a tym samym czasami mogą osłabiać naszą zdolność do działania poza naszym sercem i duszą. Gniew, zazdrość i strach mogą stać się przytłaczające. Ważne jest, aby uszanować nasze uczucia, wiedząc, że nie jesteśmy naszymi uczuciami i że żadna emocja nie jest ostateczna. W nas jest większa pojemność w pracy. Znalezienie równowagi jest kluczem do transformacji. Posiadanie przewodnika duchowego może pomóc nam spojrzeć na nasze życie, a uczucia są niezbędne. Potrzebujemy dyscypliny i kreatywności Mam nadzieję, że komuś coś się rozjaśniło ? Takie coś jeszcze znalazłem, też ciekawe: W tym tygodniu będziemy nadal opisywać typy Enneagramu, koncentrując się na sposobach, w jakie ego próbuje fałszywie chronić to, co uważa za swoje. Jak mówi Russ Hudson: „Wszyscy chcemy czegoś prawdziwego; po prostu zajmujemy się tym w sposób, który nie działa ”. [1] CZTERY kiedyś żyły spokojnie jako istotna część zjednoczonego i pięknego świata. Ale pewnego dnia związek i piękno zostały pozornie zerwane. Przez większą część swojego życia CZTERY desperacko próbują stworzyć zewnętrzny świat równowagi i symetrii. Hudson opisuje istotę CZTERECH jako „tajemnicę naszej prawdziwej tożsamości. Jest oceaniczny, głęboki, niezgłębiony, tajemniczy. . . . [CZTERY żyją] dla piękna, intymności i głębi. . . znaki zbliżenia do naszego [pierwotnego] zjednoczenia z Bogiem ”. [2] Ego uważa, że jego zadaniem jest odtworzenie tego pierwotnego błogosławieństwa. Ale nic nie jest tak dobre jak oryginał, więc CZTERY czują poczucie osierocenia. Choć starają się być atrakcyjni estetycznie, wyjątkowi, być kreatywni, „nie mogą przestać odczuwać żalu z powodu odłączenia się od Umiłowanego”. [3] Kiedyś wiedzieli o wiecznej pełni / nicości Boga oraz o tym, jak obejmowała i włączała ciemność. Teraz, czując się oddzieleni od Boga, często rozkoszują się cierpieniem i ciemnością. Zasadniczym grzechem CZTERECH jest zazdrość. Ich życie kształtuje przede wszystkim tęsknota: tęsknota za pięknem i pragnienie, by świat i życie pasowały do siebie w harmonijną całość. Często w dzieciństwie mieli doświadczenie, że teraźniejszość jest nie do zniesienia i bez znaczenia. Może to być spowodowane bolesną stratą, która sprawiła, że tęsknili za utraconą miłością, by powrócić i odkupić ich. Być może brakowało pozytywnych wzorców do naśladowania, więc dziecko zwróciło się w kierunku swojego wewnętrznego świata w poszukiwaniu tożsamości. Stali się bardziej domowi w królestwie nieświadomości, symboli i snów, niż w prawdziwym świecie. Symbole pomagają CZTEROM w byciu ze sobą i wyrażaniu siebie. Metafory rzeczywistości są prawie bardziej ekscytujące niż sama rzeczywistość, jeśli jesteś CZTEREM. Tak więc ich zamiłowanie do sztuki, poezji, muzyki, teatru itp. CZTERY ODKUPIONE mogą wierzyć, że z jakiegoś powodu są winne spowodowania straty, odrzucenia lub ograniczenia, więc uważają się za „złych”. Wstyd może uwięzić ich w cyklu powtarzających się sytuacji, w których zostają odrzuceni lub porzuceni. To nie pomaga, że tęsknota wydaje się im ważniejsza niż posiadanie. Gdy tylko osiągną przedmiot swoich pragnień, generalnie są rozczarowani. Jest to część ich niezdolności do życia w teraźniejszości, która jest zawsze pełna wad i braków: gdy tylko zrealizuje się ich tęsknota, zawsze znajdzie się coś, w czym można znaleźć winę. CZTERY są konwertowane, gdy zdają sobie sprawę, że ich tożsamość nie składa się z najgorszych rzeczy, które im się przytrafiły. Jak mówi Hudson: „To, czym jesteś, jest wspaniałą tajemnicą, manifestacją Boga, istniejącą teraz. I zawsze jest wezwanie Umiłowanego, próbującego wezwać nas do domu, właśnie teraz na to spotkanie kochanków. Na tym spotkaniu kochanków dowiadujemy się, kim jesteśmy. . . . Kiedy jesteśmy obecni, nie oznacza to, że tęsknota znika, ale jest oczyszczona. Następnie otrzymujemy cnotę, czyli równowagę. . . przestronność serca, która pozwala mi odczuwać wszystko, co trzeba odczuć, nie odrzucając tego uczucia ani nie przylegając do niego. '
  20. Wyraz boga w enegramie: 1. jest przejaw aspektu doskonałości Boga 2. Przejawem aspektu Miłości Boga 3. Jest przejawem stwórczego aspektu Boga 4. jest przejawem wyjątkowości Boga 5. jest przejawem wiedzy o Bogu 6. jest przejawem wiernego aspektu Boga 7. jestprzejawem radosnego aspektu Boga 8. jest przejawem potężnego aspektu Boga 9. jest przejawem aspektu Harmonii Boga
  21. Ja też o dziwo to zrozumiałem, chociaż chodziłem do szkoły informatycznej i na początku myślałem, że komp to "moje przeznaczenie" a teraz widzę, że to nie to. Choć ja nie pracowałem przy kompach ale byłem jakieś 3 lata temu na kursie exela i worda i ogólnie kompów i już wtedy stwierdziłem, że najgorsza praca jaką miałbym wykonywać to praca przy Exeleu, bym wyje### kompa przez okno albo programowanie (na lekcjach programowania więcej mnie nie było jak było ) Choć chciałbym to umieć, bo wyobraźnię mam bogatą ale jednak te siedzenie przy kompie jako pracę 8h dziennie to bym nie wytrzymał. A jak widziałem w biurach gdzie pracowałem tych kilku ludzi koło siebie, to idź pan w cholerę - jeszcze, widzą co przeglądasz i robisz na kompie - totalnie nie moja działka. Ale co masz na myśli pod balowaniem, chłopaki, koks, zapiekanki czy tylko przepierniczenie kasiory? Bo zależy jak daleko to zaszło, pamiętaj że jeśli brałaś coś na przykład to robisz jakby dług i musi on być wyrównany w Twoim organizmie. Nie chcę za bardzo opisywać, co będę robił bo mówię nie lubię takiego dzielenia się, poza tym ja zmieniam całkowicie swoje życie bo po prostu wyjścia nie mam (wiesz sprawy eneegramu "4") A może klub stwórz panno @Bruxa i tam na bierząco możecie się motwywować
  22. @Hippie Spójrz w trzecim obrazku w "7" mówią o Tobie "Hippie" ?
  23. Osobiście uważam, że jak para chce dziecko, to powinna zamieszkać razem, nade wszystko - poznać się, zobaczyć jak siebie znosicie i jak współpracujecie w związku i gdzie leżą ewentualne problemy, które należy naprawić. Dopiero gdy relacja jest stabilna i wiecie, że jesteście gotowi ewentualnie spędzić resztę życia razem, wtedy decydować się na dziecko. Bo, zrobić dziecko to nie sztuka ale potem wykłócać się i po pracy jeździć na rozprawy, uczyć się prawa we wolnym czasie, znosić wyzwiska i groźby itd, itp to jest sztuka A ile trwa taki czas na "dogryzienie się"? Ja obstawiam od 4 do 5 lat. Po to by nie być na zasadzie ze sobą, że musicie i jesteście skazani na siebie, tylko oby dwoje tego chcecie i wiecie, że to jest "to".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.