Skocz do zawartości

Kespert

Starszy Użytkownik
  • Postów

    6603
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12
  • Donations

    0.00 PLN 

Ostatnia wygrana Kespert w dniu 5 Marca

Użytkownicy przyznają Kespert punkty reputacji!

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

15014 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Kespert

Major

Major (16/23)

14,3 tys.

Reputacja

  1. Typowa "zasłona dymna", w najlepszym stylu "walki z dopalaczami". Akurat "przypadkowo" w UE miało się odbyć ważne głosowanie na temat "zielonego ładu" - gdyby doszło do skutku, "nasze polskie" media i tak trąbiłyby o przeszukaniu u Ziobry... https://filarybiznesu.pl/gospodarka/zielony-lad-ue-przesuwa-glosowanie/a24066
  2. Nie miałem na myśli Gruzinów... a pewną specyficzną kategorię, która (gdyby Policja nasza działała wzorcami amerykańskiej) - byłaby masowo odstrzeliwana przy "niezatrzymaniu do kontroli, próbie przejechania policjanta, próbie ucieczki przed policją" itd. - jak to często w USA policja "prześladuje kolorowych", tako oni byliby "prześladowani" w Polsce, zawyżając statystyki. Jeszcze o "społeczeństwie obywatelskim". https://40ton.net/pijany-kierowca-w-rozbitym-ciagniku-zatrzymanie-umozliwily-dopiero-inne-zestawy/ Najpierw zwykli ludzie dwa razy zgłosili kolizje pijanego kierowcy, a potem przypadkowi inni kierowcy zablokowali pijusa, i poczekali aż przyjedzie policja. I to jest społeczeństwo obywatelskie... Jakby ktoś się zastanawiał - tak, ciężarówka najprawdopodobniej zostanie skonfiskowana wyrokiem sądu: https://40ton.net/dania-skonfiskuje-ciezarowke-pijanego-kierowcy-nawet-jesli-nalezala-ona-do-firmy/ A u nas? https://www.money.pl/gospodarka/60-aut-w-trzy-dni-policja-zabiera-samochody-pijanym-kierowcom-7010015567186816a.html
  3. Nie powie ci żaden K-espert więcej, niż "wujek Googiel"... jak zauważysz problemy wysiłkowe w stylu "nie dam rady wejść po schodach", powiązane z "brakiem oddechu" czy "kłuciem w sercu" - to już trochę za późno, i raczej pilnie potrzeba do lekarza. Czasem po prostu nagle "widać" fragment przebiegu żył na skórze, ale to "może, nie musi" wystąpić. Reszta jest "niespecyficzna" - migreny, stany podgorączkowe, czasem opuchlizna kostek/kończyn (bywa asymetryczna), zaburzenia równowagi, ból w klatce piersiowej - często powiązany z fazą wdechu po wysiłku... ale jak pisałem, to nie są jednoznaczne wyznaczniki. Nie, to się dopiero zaczyna koło 40-stki...
  4. Dogadajmy się - wy sobie stąd znikniecie, a my zaoramy wasze domy buldożerami. Zgadzacie się? Nie na tym polegają umowy gościa na danej ziemi - z gospodarzem... Warto pamiętać, że w pierwszych dwóch dekadach XX w. zarówno Polska, jak i Ukraina (pod zaborami) kształciły całe tabuny "bojowników o wolność / terrorystów". Wiara w to, że zaistnienie II RP w magiczny sposób "zniknie" ukraińskich bojowników, sama w sobie była naiwnością - i to też legło u podstaw konfliktu. "Dziadek" powinien wiedzieć lepiej, że nie tak łatwo się przestaje rzucać dynamitem... Konflikt ten (nawiasem mówiąc) bardzo był na rękę zarówno radzieckim komunistom, jak i mniejszości pewnego "narodu bez ziemi". Zupełnie jak dzisiaj. To było do przewidzenia. Zacznę pobierać tantiemy
  5. Mikrozawały bezobjawowe potrafią utworzyć skrzepy; cała masa chemii w żarciu też. Nie demonizowałbym akurat cholesterolu. Jeśli ktoś podejrzewa u siebie problemy z krzepliwością/skrzepami, warto przy okazji badań krwi "do roboty", dodać sobie tzw. "D-dimery".
  6. Ostatnie miesiące zmieniły Chiny nie do poznania. Szczególnie w widmie ekonomicznym. Wycofują się z rozpoczętych projektów Road-and-Belt. "Miotają się" w dziedzinie ściągania zagranicznych funduszy - bezskutecznie. Nie mogą się doliczyć dodrukowanych pieniędzy, bo statystyka posypała się w najlepszym komunistycznym stylu "125% normy" - już na poziomie prowincji. Premier pierwszy raz od 30 lat nie wygłosił corocznego raportu o stanie gospodarki państwa. Po Evergrande, 10 następnych deweloperów już stoi w kolejce do bankructwa lub bail-outu. Jeśli to pociągnie za sobą ich "shadow banking" - będzie grubo, szybko i boleśnie. Prawdziwego stanu Chińskiej gospodarki nie znamy - możemy jedynie zgadywać, że jest bardzo źle. A jak to wpływa na społeczeństwo chińskie? Prosto - do tej pory oszukiwali "barbarzyńców", ale bez barbarzyńców do "golenia", zaczęli oszukiwać sami siebie. Spiralny lot w dół... wspomagany dyskretnie grawitacją amerykańskich sankcji. Połowa ludzi jest głupsza, niż druga połowa. To nie jest ocena, to fakt statystyczno-matematyczny. Wybudzeni ze snu, będą atakować budzącego. Przesadziłem, masz rację, ale nadal jeden-dwa trupy tygodniowo, po kilku miesiącach - spowszedniałyby. I nie trzeba brać poprawki na amerykańskich mulatów - my też mamy ich odpowiednik.
  7. Kiedy czytasz, że automatyczny tłumacz AI wkrótce zastąpi żywych tłumaczy, pamiętaj o tym obrazku:
  8. Porównaj to z Francją, czy Wielką Brytanią. Chociażby wyznaniowo. Nie mówiąc o Szwecji... Co by nie powiedzieć o historii, to jednak uczyniła ona dość wysoki "polski monolit". Gdyby polska Policja funkcjonowała jak amerykańska, co dzień miałbyś w Wiadomościach kilkanaście trupów zastrzelonych podczas rutynowej kontroli "za nadmierną agresywność" czy za "niewykonywanie poleceń" - wszystko zgodnie z prawem. Gdyby funkcjonowała jak np. OMON, to nie znałbyś dnia ani godziny, jak "znikniesz" i wrócisz z połamanymi kończynami... albo wcale. W pierwszej dekadzie "wolności", do mojej 8 klasy w podstawówce dołączyła szóstkowa Niemka. My mieliśmy równania z dwoma niewiadomymi, pochodne i wstęp do całek, ona - skracanie ułamków. Od tamtej pory "równamy w dół", ale jeszcze nadal nie jest to poziom przeciętnego "zachodu". Kult posiadania, rodem z dzikiego wschodu - "silny/duży może więcej". Ersatz wartości. U nas od najmłodszych lat dziewczynki uczy się czego wymagać od chłopców, a chłopców - jak zachowywać się względem dziewczynek. Nikt niemal nie uczy chłopców, czego wymagać od dziewczynek, ani dziewczynek, jak zachowywać się względem chłopców. U nas to był wyjątek, i afera na cały kraj. Są kraje, gdzie takie zdarzenia to "dzień jak co dzień". Byliśmy - bo to był wpływ 20-lecia międzywojennego, tragedii wojen światowych, i wcześniejszej walki o wolność. Teraz mamy to, co chciał z Polaków zrobić komunizm. Fur Deutschland. Już Adolf pozwolił Polkom na aborcję, zakazując jej jednocześnie Niemkom. Kontynuatorki jego pomysłu, działają dalej. Już Kipling 120 lat temu słusznie podkreślił starą mądrość - szczytne idee "miłowania bliźnix" zazwyczaj kończą się na pieprzeniu cudzej żonyx. Rozpasanie prowadzi do spadku dzietności. Brak dzieci odbiera mężczyznom powód do działania, i wiarę w pozostałe 50% społeczeństwa. A potem przychodzą barbarzyńcy, którzy działają według "naturalnego prawa = praw natury". O ile militarnie może masz rację, to kulturowo Chińczycy są gorsi od Rosjan. Znacznie gorsi. Nawet pod względem korupcji, nie mówiąc o bezwzględności - doprowadzili do maksimum zasadę "silny może więcej", będącą w zasadzie kontrkulturą społeczeństwa obywatelskiego. Niedawno jeden z sędziów amerykańskiego sądu najwyższego powiedział wprost - druga poprawka nie mówi o prawie strzelania do jeleni. Druga poprawka mówi o prawie strzelania do rządu, gdyby kiedyś przejęli go tyrani. Atrybutem ludzi wolnych, był nóż/miecz u pasa. Potem - Colt. Znakiem niewolników jest całkowite rozbrojenie i bezbronność; oznaką tyranów niewolących narody - rozbrajanie ludzi. Czy może istnieć społeczeństwo "obywatelskie" w którym obywatel nie może sam zareagować widząc zło, bo odebrali mu taką możliwość - technicznie - politycy? Z wiekiem i liczbą poznanych ludzi, coraz dobitniej można to sobie uświadomić. Jednak na polu zasypanym obornikiem, a czasem zwykłym gównem - kiedyś wykiełkuje zboże, zakwitną kwiaty... https://hiperrealizm.blogspot.com/2018/09/chlusneo-narodem.html Patrząc na inne narody, mimo wszystkich wad, ciężko jest znaleźć lepsze miejsce do życia.
  9. Są miejsca na Ziemi, gdzie to już się dzieje. I nic dziwnego - czasem walki plemion wybuchały o dostęp do oazy. Czasem ludzie ginęli za zanieczyszczenie jedynego źródła wody pitnej w okolicy. W pewnym sensie - "wraca nowe". To ostatnie 60 lat było wyjątkiem w skali historii.
  10. Mówisz o pewnym "poziomie" rozgrywek między państwami. Takim, na którym dyplomacja działa. Tylko że jeśli druga strona decyduje się "zmienić poziom" na niedyplomatyczny - to nie powstrzymasz jej narzędziami poprzedniej epoki. Mówiąc prosto, jeden dyplomata powstrzyma jedną kulę, jak przypadkiem stanie jej na drodze. Znowu, zakładasz pewien poziom prowadzenia polityki. Taki "jak zawsze". Wtedy, oczywiście, polityka może zachowywać się jak panna na wydaniu, szukająca najlepszego oferenta na Tinderze... Ale co się stanie, jak druga strona "zmieni poziom debaty"? Jak zamiast absztyfikanta ze zdjęć, na spotkanie w parku nocą przyjdzie grupka napalonych "inżynierów i lekarzy"? Dyplomacja nie zadziała... bo jest w swej istocie jedynie blefem użycia sił niedyplomatyczych. I jeśli druga strona powie "sprawdzam" - albo grasz dalej na nowych zasadach "projekcji sił", albo odpadasz jako podbity bankrut. Jeśli udało im się nawet Ciebie przekonać, to robią kawał dobrej roboty... Oczywiście płotki może i wierzą w to, co mówią (pożytecznych czy chciwych idiotów nigdy nie brakowało), o tyle na poziomie decyzyjnym - nic nie wycieka do "opinii publicznej".
  11. W mojej hermetycznej branży, mamy otwarte kilkanaście stanowisk - i nie ma chętnych. Teraz jest gorzej z pensjami ("kryzys" spadł szefostwu z nieba jako pretekst do zamrożenia podwyżek, ale konkurencja nawet wymuszała obniżki pensji) - ale jak płaciliśmy znacząco ponad okoliczną średnią, to tak samo było. Jak kiedyś pisałem, polowa mojego rocznika od razu po dyplomie pojechała na zachód. Bo tam w specjalności zarabia się niemal tyle samo, ale w innej walucie. Część wróciła do Polski... trzeba doceniać, co się ma. Każdy ma prawo, i własną drogę, do poszukiwania swego szczęścia. Problem zaczyna się, gdy swojego szczęścia ktoś zaczyna szukać w "cudzej kieszeni". Brygadzista w premii pracownika. Prezes korpo w budżecie na podwyżki dla pracowników. "Szypki ale bezpieczny" - na publicznej drodze. Złodziej w domu przypadkowej ofiary. Gwałciciel - w barze, z pigułką... Wyrosłem w dzielni, gdzie sporo chłopaków oglądało niebo w kratkę. Paru nie dało rady. Spoko goście, nieźle się z nimi rozmawiało... ale to nie byłem ja, nie była moja droga. Dlatego nie po drodze mi z demokracją, gdzie "zbiorowa większość decyduje" - jak w zbiorowym gwałcie. Wolność to uzbrojona owca, podważająca wynik głosowania wilków!
  12. 95% naszego czasu, spędzamy na "walce ze stagnacją" czy na "szukaniu nowych wyzwań". 5% naszego czasu, gdy już nadejdzie prawdziwe wyzwanie, zastanawiamy się co tak właściwie złego było w tej stagnacji... Jeśli Ty nie zadzwonisz, to oni tego pierwsi nie zrobią. Aż za dobrze wiem, jak to działa (nie bez powodu jestem rodzinną czarną owcą).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.