Skocz do zawartości

Zimbardo

Użytkownik
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

663 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Zimbardo

Kot

Kot (1/23)

10

Reputacja

  1. Chodzi mi głównie o hip - hopowe utwory. Nie jest mój gatunek muzyczny, ale jak słyszałem kilka utworów o kobietach, to na ich miejscu bym się mocno wkurzył. "suczki" ,"pantoflarz". "nie zrozum mnie źle", to ostatnie autorstwa - Paragraf, reszty nie pamiętam. A tego powstało dużo więcej, więc to może być pewnego rodzaju odwet. To pokazuje, że "wojna płci" totalnie bezsensowna jest widoczna wszędzie. Chłopcy śpiewają, ze kobiety są im potrzebne tylko do pieprzenia, dziewczynki, że mężczyźni to w ogóle są do niczego potrzebni. I spirala nienawiści się nakręca. Tylko ja nie rozumiem po co.
  2. Dla mnie to robienie z igieł wideł Taka jest już popkultura. Jest popyt, jest podaż. Ile jest utworów, które można zaliczyć do mizoginistycznych?
  3. No to chłopie! Java jest najbardziej pożądanym językiem z tego co wiem, więc większego problemu mieć nie powinieneś. Ale rozumiem, że bez doświadczenia, żadnych praktyk? Nawet jak nie w zawodzie od razu napewno coś znajdziesz, żeby się utrzymać, a myślę że zdecydowanie lepiej na miejscu się rozejrzeć, niż tak w ciemno.
  4. Nie wiem jak w innym miastach, ale w Wawie da się tylko musisz szukać bezpośrednio od właściciela. Wcześniej jak to była firma to podpisujesz na rok, a jak chcesz wcześniej to musisz znaleźć kogoś na swoje miejsce. Przejebane krótko mówiąc. Natomiast teraz mam od właściciela z miesięcznym okresem wypowiedzenia. I myślę, że najpierw wyprowadzka i szukanie pracy na miejscu zdecydowanie jest dobrym pomysłem, jako programista nie powinieneś mieć problemu ze znalezieniem. W jakim języku? Back- end czy Front- end?
  5. Hej! Piszesz, że pragniesz związku, ale teraz możesz o nim zapomnieć. Ale czemu? Skoro sam mówisz, że dobrze wyglądasz, musisz popracować nad pewnością siebie. Bo jak dla mnie sprowadzanie relacji z kobietami do seksu jest płytkie i nie sprawi, że będziesz lepiej się czuł. I podłączam się pod stwierdzenia, że nick jest do bani. Bo chodzi o to, żebyś przestał być smutny, a wziął życie we własne ręce.
  6. Moim zdaniem to idealne połączenie z jednej być dominujący, nie dać sobie na głowę wejść, znać swoją wartość jako mężczyzna, a z drugiej być opiekuńczy dla niej, pokazać że nie chodzi mi tylko o seks. Bo chyba nie tylko o to chodzi w relacjach damsko - męskich. Więc mi się wydaje, ze najlepiej być kimś pomiędzy "alfą" i "betą". W ten sposób można najwięcej zyskać. Jeśli jesteś kochliwy to musisz uważać, żeby nie dać się wkręcić w coś czego będziesz żałować, ale jak trafisz na wartościową kobietę to myślę, że nie ma nic złego w okazywaniu uczuć i troski o nią. Granie zimnego sku*wysyna na pokaz moim zdaniem jest trochę dziecinne
  7. Cześć. To mój pierwszy temat, więc jak coś pójdzie nie tak proszę o wyrozumiałość. Od dłuższego czasu zastanawia mnie jedna rzecz. Szukałem różnych informacji na ten temat, aż trafiłem tutaj. Chodzi o związki z kobietami. Jestem może idealistą i jednak moim priorytetem jest zbudowanie dobrego, solidnego związku, a potem rodziny. Więc w związku z tym filozofia MGTOW i pokrewne nie są dla mnie. Nie chce widzieć w kobietach wroga. A chciałbym się zapytać braci, którzy stworzyli udane związki jak postępować z kobietami, by tak jak mówił jeden z kolegów być dobrym, ale nie za dobrym? Mieć szacunek, respekt kobiety, ale też jej szacunek okazywać? Szukać bardziej takiej samowystarczalnej czy znaleźć dobrą panią domu, która się wszystkim zajmie również dziećmi? Nie chce być tyranem, bo jeśli mam być szczery mnie jakieś straszne rzeczy ze strony kobiet nie spotkały jeszcze. Wiadomo były zachowania, których nie rozumiałem i mnie denerwowały, bo zamiast wytłumaczyć to się obrażały. Chciałbym zdrowego związku, gdzie wiadomo jako facet powinienem mieć decydujące zdanie, ale jednocześnie by ona czuła, że też jej opinia i szczęście jest ważne. Chciałbym znaleźć taki złoty środek i zastanawiam się czy to możliwe, bo patrząc na historie braci to mam coraz większe wątpliwości.
  8. Ja będę walczyć o prawa osób monogamicznych i heteroseksualnych! Bo teraz się czuję uciemiężony Co z moimi prawami? A tak całkiem na poważnie to nie rozumiem tego w ogóle. I raczej widzę w tym trendzie krzywdzenie kobiet. Nie dasz mi zdradzić? To jesteś nie postępowa. Bo ja chcę być poliamorystą, a Ty mnie ograniczasz! A jak będzie ciąża? Bedą ciągnąć zapałki, który jest tatusiem, czy alimenty naprzemienne?
  9. @minister20 Ja też, ale patrząc na niektóre wypowiedzi braci mam podobne myśli. Nie oceniam, bo to często mniejsze zło. Mówię tu o nie wiązaniu się w ogóle. Ale jestem staroświecki i dla mnie modelem idealnym jest jednak tradycyjna, kochająca się rodzina. Może faktycznie jestem idealistą
  10. @zuckerfrei No mam w domyśle wierność, nie mówię że zawsze ufam w ciemno, ale gdybym zakładał że związek się skończy zdradą to bym już wolał się nie wiązać. Jeśli to jest ten idealizm to się zgodzę Tak samo jak mam kogoś za przyjaciela to zakładam, że jak moja kobieta będzie z nim flirtować czy dawać jednoznaczne sygnały to mi o tym powie, a nie wskoczy jej do łóżka. @Ragnar1777 Oczywiście zdrada partnera,a zdrada przyjaciela to coś innego. I podchodzi się do tego ciut inaczej. Jednakże wątpię, żebym po czymś takim nadal nazywał kogoś takiego przyjacielem. Generalnie myślenie fiutem zamiast głową często obraca się przeciw nam, więc warto nad tym panować Bo chyba męska przyjaźń jest ważniejsza niż jednorazowa kopulacja.
  11. @Bonzo " Przyrzekać" to przyrzekają tylko małżeństwa, a nie wydaje mi się żeby zdrada bez ślubu i oficjalnych przysiąg była bardziej wybaczalna. Bo tu nie chodzi co kto przysięga, ale chyba o właśnie o zasady, empatię. I jak się kogoś lubi, szanuje, ktoś nam ufa to się mu "świni" nie podkłada. Skoro zakładacie, że kobieta jak ma możliwość to zdradzi ( ja uważam, że nie każda, ale jestem nowicjuszem, więc może jeszcze zmienię zdanie) to komuś jednak trzeba ufać. A jak ufać jak nawet najlepszy kumpel może zrobić coś takiego? Według mnie jak partnerka zdradza z przyjacielem to zdrada obojga boli tak samo.
  12. Mnie zastanawia co z tą męską solidarnością. Kobieta kobietą, ale jak "przyjaciel" może zrobić takie świństwo to nie rozumiem.
  13. @Ksanti a skąd to ciśnienie na nietknięte? Przecież mamy XXI wiek, trudno już o dorosłe kobiety bez żadnych doświadczeń seksulanych. Mamy równouprawnienie w konńcu, rewolucja seksualna i te sprawy
  14. Z doświadczenie wiem, że to zależy od ludzi. I tak są związki partnerskie gdzie kobieta jest wierna. Są związki gdzie facet będzie ją bił, a i tak zdradzi. Trzeba umieć się dogadać i trafić do kobiety. A nie tylko myśleć w kategoriach słabszy - silniejszy. Kobieta, tak nie jest rzeczą ani zwierzęciem, które wytresujesz. Jak ktoś chce albo idealną albo żadną to ok, ale jak ktoś myśli o stałym związku i rodzinie doradzałbym dogadanie się, wspólne ustalenie zasad. Np ona wie o wszystkich kobietach z jakimi się spotykasz, a Ty wiesz o jej kolegach. Ustalonych wspólnie granic łatwiej przestrzegać. A " żelazna ręka" czym dla Ciebie jest @Ragnar1777? Przesada w żadną stronę nie jest dobra.
  15. Zimbardo

    Przywitanie.

    Cześć. Jestem Adam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.