Skocz do zawartości

tytuschrypus

Starszy Użytkownik
  • Postów

    4659
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    67
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez tytuschrypus

  1. Przeczytaj jeszcze raz co napisałem, bo chyba zrozumiałeś, że coś innego jest śmiertelne ;)
  2. Smogowe może też, ale osoby z infekcją w miejscach publicznych noszą zwykłe jednorazowe (zapewne atestowane) maseczki, tak przynajmniej widziałem. Może ktoś zna więcej szczegółów. Ja wiem, że południowi koreańczycy to znane fleje, w ogóle nie dbają o zdrowie, a do tego ignoranci w przeciwieństwie do Polaków, no ale może jednak coś w tym jest, że nie padają masowo od zakażeń bakteryjnych, grzybicznych itd. mimo tego paskudnego zwyczaju noszenia maseczek? Jak już wiedzą wszyscy świadomi Polacy, w istocie zabójczego?
  3. Więc Twoja perspektywa jest może inna, ja tego aż tak nie dostrzegam. Tzn. nic, co jest poza pewną normą czyli tym, że nie ma 100% idealnie obiektywnych mediów bo to jasne.
  4. A jak oni noszą te maseczki od wielu, wielu lat np. w Korei Południowej w przypadku zakażenia? I jakie?
  5. Czy to nie dlatego, że generalnie kraje zachodniej Europy są znacznie bardziej rozwinięte w wielu aspektach i to od nich wywodzi się bardzo wiele rzeczy? To tak, jakby napisać że Niemcy czy Francuzi mają swoje samochody a my kupujemy "obce", skandal. Pytanie, jakie pochodzenie kapitału ma rzeczywisty* wpływ na prezentowane treści. Bo w przypadku nowego właściciela nie ma złudzeń, że będzie miało, bo ten właściciel się już wykazał wystarczająco w tej dziedzinie. Wiem, o czym powinno się mówić w TVP, a o czym się nie mówi przez jej skrajne upolitycznienie, co śmieszniejsze przykłady są co najmniej raz w tygodniu. A o czym miały pisać niemieckie media, a nie pisały? A może maksymalnie wychwalały, Niemcy, zamiast pisać o nich jakąś zatajaną prawdę, o której można poczytać w tych pozostałych 30% nie niemieckich mediów? Warto sobie zrobić rachunek. Ja zrobiłem i wyszło mi, że jednak wolałbym po staremu aczkolwiek też bardziej bym wolał, żeby media były w polskich, niezależnych rękach.
  6. Negatywną reakcją też jest kontekstowo emotikona śmiechu, angry face, sad face - na Instagramie masz tylko że coś jest zajebiste (bo tak chyba można interpretować serduszko), albo nic. Czy dałoby się bardziej negatywnie? No pewnie, ale jednak różnica jest i to istotna.
  7. Na pewno :D Przeszkadza to garstce :D Instagram to jest bardzo sprytnie skonstruowane medium społecznościowe, dlatego jeszcze trochę będzie kwitło. Zauważcie, że na takim fb można np. reagować negatywnie. Na Instagramie tylko i wyłącznie pozytywnie. Drobna rzecz, ale bardzo wiele zmienia. Natomiast jak wszystkie apki też przeżyje swój cykl, po zostaniu w 99% platformą reklamową społeczność znów znajdzie coś "czystego" w sensie oddolnego, gdzie jest więcej autentycznego (w rozumieniu tworzonego przez faktycznych fizycznych użytkowników) contentu. I tylko to ma znaczenie, czego by tam fb nie blokował, banował i jakich danych by nie wyciekał.
  8. Wyrywać nie wyrywałem, ale znam dobrze dwie takie z kilkunastoma tysiącami followersów (sprawdziłem specjalnie - jedna ma obecnie niecałe 14 koła, druga 20 z małym hakiem), to się wypowiem. Moje obserwacje: - od atencji ego wyjebane w totalny kosmos (w sumie absolutnie nic dziwnego) - obie to ciekawe przypadki - zawodowo naprawdę ogarnięte dziewczyny, takie "wschodzące gwiazdy", profesjonalne, nie epatujące przesadną seksualizacją swojego wizerunku, nie flirciary itd. - powiedziałbyś "no, całkiem spoko laski". W życiu prywatnym - dokładnie to samo co na Instagramie, czyli totalne, absolutne siano w głowie. Także w pewien sposób interesujący kontrast. W tym ujęciu pewną fasadą jest praca, natomiast Instagram rzeczywiście odzwierciedla to, co te panie myślą, sądzą i robią prywatnie, czyli totalne, próżniacze nic - są naprawdę tak puste i bezduszne w środku, że aż głowa mała. Właściwie ich umysły to naczynia na trendy, nic więcej. Instagram w smutny sposób pokazuje, co w masowym rynsztoku jest popularne i popularność budzi - koleś, który np. robi z drewna jebane cuda ma garstkę lajków i obserwujących, a panna robiąca selfie przed lustrem w kiepskim makijażu tysiące. Za ambitne i powodujące głęboką zadumę uchodzą profile wrzucające mądrości z ciasteczek z wróżbami - ściek i rynsztok intelektualny, ale jak to w życiu bywa, czasem trafi się i w kupie kompostu samorodek.
  9. Nie o to chodziło w cytacie. Miał on na celu unaocznić dwa zjawiska: 1. Tak jak założyłem, niektórzy gdy media o wirusie nie pisały, to wypowiadali się w duchu że media bagatelizują zagrożenie, ukrywają prawdę = czyli wirus jest potencjalnie groźny. Gdy ogólnonurtowy dyskurs poszedł w kierunku, że wirus jest groźny, to zaczęły się wypowiedzi dokładnie przeciwne. Czyli niektórzy, jak zresztą napisałem, nie funkcjonują tylko na podstawie faktów, argumentów itd. tylko na podstawie bycia opozycyjnym w stosunku do głównego nurtu, niezależnie od faktów i czy przypadkiem są zgodne z nurtem, czy też nie. To jest podejście nieracjonalne, rzekłbym że jego kwintesencja. Tak się akurat złożyło, że Twoje wypowiedzi były dobrym przykładem tego zjawiska 2. Inny kolega wyżej udawał głupiego i żeby mu udowodnić, że na forum się dyskredytuje mass media - i rolę dowodową również pełnił między innymi Twój cytat
  10. W zasadzie to w tym temacie widać, że jest dokładnie odwrotnie :D Jeszcze raz, żeby już zamknąć temat, bo to - wybacz - żałosne. Napisałeś: Na co ja odpisałem: Co Ty "błyskotliwie" zripostowałeś: Masz świadomość, jak śmiesznie to wypadło? Jak wszyscy, ale czy to oznacza, że kwestionujesz każdą instytucję/korporację/firmę? Każdy kto coś oferuje, robi to dla zysku, ale to jeszcze nie oznacza, że rucha Cię wrednie i złośliwie w odbyt. Jeśli ktoś tak spogląda na rzeczywistość, to musi być strasznie przykre spoglądanie.
  11. Ale je łykasz, a też nie są przebadane pod kątem wpływu na płód i nie wiadomo, czy kobiety w ciąży mogą je brać. Potencjalne skutki uboczne? Każdy lek ma długą listę. Gdzie tu sensacja? Reszty nie skomentuję bo jest już zbyt dziecinna.
  12. Popełniasz manipulację, bo to nie chodzi o to, jaka informacja była w źródle, tylko jak została przedstawiona, czyli jako sensacja, mimo że to rzecz zwykła dla leków i suplementów diety, co kilka osób podnosiło. Także same informacje nie, ale to jak się je ocenia już jest foliarskie. I pozostali, w tym ja, właśnie to komentowali.
  13. Niestety jeśli jest tak jak myślę, to bardziej pasowałby kącik niefoliarza... Ale jestem dobrej myśli i bardzo propsuję ten pomysł @Mosze Red
  14. Ja na to patrzę trochę inaczej. Patrząc na to, jakie poglądy zyskują aprobatę u wielu forumowiczów widzę to tak, że wielu z nich po prostu "łapie" wszystkie antymainstreamowe rzeczy, niezależnie od tego, czego dotyczą. Nie wiem tego na pewno i nigdy nie będę wiedział, ale idę o zakład że w wielu przypadkach nie chodzi o jakieś wnikliwe analizowanie rzeczywistości, własne doświadczenia, obserwacje. Po prostu chcąc nie chcąc koncepcja "matrixa", który jest punktem wyjścia i fundamentem MGTOW, pilli i ogólnie tego, od czego zaczęło się to forum, jest dla nich bardzo kusząca, bo dobrze się w ten nurt który wyznają wpisuje. Czy to chodzi o koronawirusa, szczepionki, 5G, Wielką Lechię (o której kiedyś był cały temat, straszliwy pod kątem merytorycznym, wybitnie straszliwy), MGTOW - to w zasadzie wszystko jedno. Grunt, że jest to coś antymainstreamowego, coś o czym się nie mówi w mass mediach itd. I taką do tego przywiązują wagę. Z mojej perspektywy nagromadzenie "foliarskich" treści jest wybitnie ponadnormatywne na forum i stąd takie moje, a nie inne wnioski. I rzeczywiście (tu pewnie jestem blisko poglądu, który wyraziłeś w swoim poście) ktoś z zewnątrz łatwo może przestać dostrzegać wiedzę wartościową i traktować to jako jedną z foliarskich teorii o jakimś skrytym dyktacie kobiet. Jestem w stanie się założyć, a może nawet pokuszę się kiedyś o przejrzenie początków tematu o koronawirusie, że dopóki był on tylko czymś na pograniczu pogłoski i nikt się nim w naszych okolicach nie przejmował, to wtedy często te same osoby, które teraz są największymi koronasceptykami, były tymi, którzy najbardziej obawiali się zagrożenia i twierdzili, że media bagatelizują temat. Bo to nie chodzi o to, jak jest, tylko o to żeby być w opozycji, przeciwko głównemu nurtowi, nawet jeśli przypadkiem miałby mieć on rację odnośnie jakiegoś fragmentu rzeczywistości. Tutaj kilka cytatów z początku tematu o koronie, wnioski każdy może wyciągnąć sobie sam. A jako wisienka na torcie:
  15. Nie odpowiadam wprost, bo pytania są, pisząc wprost, głupawe. Wszystko to, o co pytasz opisałem w poście, do którego się odniosłeś. Jeżeli udajesz, że fani teorii spiskowych nie negują i nie dyskredytują mediów mainstreamowych i oczekujesz na to dowodów i cytatów, to trolluj gdzie indziej. I jestem przekonany, o czym piszę co jakiś czas, że wielu jest to malowniczo wszystko jedno - MGTOW to też dla nich taka sama teoria.
  16. @Adrianoob https://pl.wiktionary.org/wiki/foliarz Google nie boli, Google pomaga Tylko dlatego wstrzymuję się ze szczepionką na covid, czekam aż będą wszczepiać z lepszymi prockami chipy
  17. To, że jest to powielane w podobnych tematach tak często, że jest to wręcz obraźliwa sugestia. Nie tylko podobnych - jak trzeba, to zwykle "lewackie" (czyt. mainstreamowe media typu tvn, gw, onet itd. ) manipulują, wrzucają nieprawdziwe, propagandowe treści itd. i to jest wątek praktycznie w każdym temacie, w którym ktokolwiek się na nie powołuje. Jak są jakieś badania nie po myśli, to zaraz się je dyskredytuje. No chyba, że akurat przypadkiem bliżej nieokreślone badania opublikowane przez lewackie mainstreamowe medium stworzone przez "niezależnych ekspertów" powiedzą coś, co pasuje do tezy, to wtedy i media i badania są cacy. Jeżeli Ty tego zjawiska nie widzisz, to ja nie mam jak Ci pomóc. Jak napiszę, że 2 +2 = 4 to będziesz oczekiwał dowodów? Nie wiem, czy to najlepsze forum do takiego tematu :) "Światy równoległe" Lamży są całkiem zjadliwe, "Struktura teorii spiskowych" pod red. Czecha też. Jest sporo prac naukowych na temat tego, dlaczego teorie spiskowe są obecnie tak popularne oraz jak rozumują ich wyznawcy, bo to jak większość ludzkich zachowań można ubrać w pewien schemat. Nauka ma dawno ogarniętych foliarzy, ale co tam ta nauka wie :)
  18. Pozwól, że się upewnię - mam teraz szukać na forum przykładów, jak fani teorii spiskowych dyskredytują mainstreamowe media? A może chodzi Ci o to, żebym udowadniał, jakie Ci użytkownicy mają zdanie o poziomie służby zdrowia? Serio?? No, jeżeli masz takie argumenty jak teraz, czyli samo ad personam, zamiast odniesienia się tego, co wam (Tobie) zarzucam, to jak najbardziej nie warto wdawać się w dyskusje. Tylko wiesz... to jest forum dyskusyjne. Jak coś wrzucasz, to musisz być gotów na dyskusje. A jak nie chcesz o tym dyskutować, to problem masz Ty, a nie ja.
  19. A wiesz, jaki jest z tego zabawny, choć uboczny wniosek? Że tropiciele teorii spiskowych (nie chcę nikogo obrazić, dlatego staram się zastąpić słowo "foliarz" - jeżeli wolicie być nazywani jakimś innym neutralnym określeniem, to daj znać) są bardzo drobiazgowi jeśli chodzi o media, badania, itd. ale tylko wtedy, gdy im wygodnie. Normalnie mainstreamowe media to ściek, niegodny zaufania, ale jak nam pasuje pod tezę to proszę bardzo, i onecik może być. To, że badanie zostało wykonane przez nie wiadomo kogo czyli "niezależnych ekspertów" - też może być, chociaż w inne sytuacji zostałoby to pewnie przez tropiciela teorii spiskowych wyszydzone bez litości. To, że dobór w badaniu jest celowy - absolutnie nie szkodzi. A nade wszystko nie szkodzi następująca rzecz - każdy średnio ogarnięty człowiek (tropiciel teorii spiskowych czy nie), wie jaki jest poziom służby zdrowia w Polsce. Jak trzeba, to się po nich jedzie bez żadnego problemu, bo mamy jedną z najmniej sprawnych służb zdrowia w Europie. Ale gdy jest potrzeba, to nagle te same niekompetentne, nieefektywne brakoroby są uznawane za autorytety, co nie? Noooo, jak polski lekarz czegoś nie robi, to jest to zaiste niezbity dowód, że "coś jest na rzeczy", prawda? A nie, chyba jednak nie. Więcej zdrowego rozsądku, a mniej wybierania obserwacji i danych pod tezę życzę.
  20. Powiedz mi, Jonash, byłeś kiedyś na dalekim wschodzie? Widzisz, a ja... znam kogoś, kto był, i powiedział mi to i owo. Jak to jest możliwe, że te durne niedorozwinięte widać skośniaki od X lat jak mają infekcję są nauczeni, że w miejscach publicznych nosi się maseczki, takie zupełnie zwyczajne, mniej więcej takie jak u nas i jakoś: - nie dostają grzybicy - nie dostają infekcji górnych dróg oddechowych - nie duszą się - nie mają złego samopoczucia - nie rzucają się, że to zamach na ich wolność - nie mądrzą się, że to i tak nic nie daje - nie opowiadają, jak to wirusik jest mniejszy niż oczka maseczki = to nic nie daje Dobrze że my, Światły Naród wie lepiej i nikt nam w twarz pluć nie będzie... Warto się na temat powyższego zastanowić. Jeżeli po pandemii upowszechni się taki zwyczaj, jaki po epidemiach na dalekim wschodzie się upowszechnił czyli jak ktoś jest chory to się kurwa izoluje i żeby nie zarażać innych ubiera w miejscach publicznych maseczkę, to już będzie bardzo dobrze. No, ale my wiemy lepiej. Jesteśmy nacją przodującą w rozwoju cywilizacyjnym, nowoczesnych technologiach, higienie, nauce ogółem, nasze innowacje podbijają szturmem świat, medycyna stanowi narodową specjalność, w ogóle wiedziemy prym w naszym kręgu. A nie, czekaj... Żadnych wniosków?
  21. A Ty chleb z keczupem, ale to nie znaczy że wszyscy tak mają, więc nie musisz tak pisać, jakby mieli :)
  22. To Tobie umknęło, że pisałem też o lekach i suplementach, w których nie znany jest wpływ na kobiety w ciąży i na płód. Bo tego nie badano. I idę o zakład, że każdy z was sceptyków łyka co najmniej jeden taki z medycznego punktu widzenia podobnie pewny preparat co ta szczepionka której się tak obawiacie i nawet się nie skrzywicie przy tym. To nie złośliwość, ale dziwną drogę zawodową w takim razie wybrałeś. Rozumiem, mam dość dużą tolerancję poglądów do czasu, aż mi bezpośrednio lub pośrednio nie szkodzą :) Niemniej, przesadzasz z patosem i niepotrzebnie robisz z niezgadzających się z Tobą adwersarzy przeciwników wolności.
  23. Ok, czyli ruskie trolle istnieją, ale to że to właśnie głównie oni sączą antyszczepionkowe treści, które potrafią zanegować jakieś 150 lat rozwoju tej dziedziny już nie przeszkadza, bo akurat nie po linii? Spoko. Ja też rozumiem Twój punkt widzenia, tylko przechodzimy do nieco jednak filozoficznej dyskusji, czym jest wolność w nowoczesnych społeczeństwach. Moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność innego człowieka. Tak naprawdę wolności, o której teraz piszesz decydując się na życie w społeczności ze skodyfikowanymi normami nie masz w bardzo wielu aspektach i żyjesz z tym bez większego problemu. Nie możesz postawić czego dusza zapragnie na swojej własnej ziemi, na przykład. Gwałt na wolności, czy konieczność kompromisu? Przymusowe szczepienia istnieją cały czas, dzięki wielu z nich wyeliminowano groźne choroby, eradykowano je do zera. Jeżeli założysz przez chwilę, że może Ty nie uznajesz, ja nie uznaję, ale świat uznaje i działa tak, jakby koronawirus był groźną chorobą, to takie postępowanie jest logiczne i gwałci wolność jednostki tak samo, jak przepisy ruchu drogowego czy zgodność Twojego domu z miejscowym planem i WZ.
  24. O, to poszukiwaczom teorii spiskowych nie są znane (dla odmiany nie wydumane, a dobrze udokumentowane) działania rosyjskich agencji i ich sianie wygodnych dla siebie, a niewygodnych dla innych nacji propagandowych treści? Czy to nieprawda?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.