-
Content Count
614 -
Joined
-
Last visited
-
Donations
0.00 PLN
Community Reputation
682 ŚwietnaAbout Mortyy
-
Rank
Sierżant
Profile Information
-
Płeć
Mężczyzna
Recent Profile Visitors
2120 profile views
-
Polecam zacząć dokładnie liczyć kalorie przez jakiś czas, żeby zobaczyć ile naprawdę jemy. Może się okazać, że mocno niedoszacowujemy ilość zjadanych kcal i tak naprawdę zjadamy więcej niż myślimy. Poza tym zgadzam się z tym co wyżej napisałeś. Czepiam się tylko tych 1500 kcal, bo to już jest wartość poniżej podstawowej przemiany materii przeciętnego mężczyzny i długo się nie wytrzyma na takiej ilości kalorii. Nawet mając pracę siedzącą a nawet leżącą. 😉
-
Problem ze stresem i strachem przed oceną ludzi
Mortyy replied to Hubertius's topic in Pozostałe zaburzenia
Polecam udać się do psychologa, gdyż prawdopodobnie jest to nerwica. Jak tego nie przepracujesz odpowiednią terapią, to może się rozwinąć na inne sfery życia. Znajomemu ostatnio weszła taka nerwica, że nie może normalnie jeździć samochodem, bo dostaje ataków paniki, a wcześniej było z nim wszystko w porządku. -
Również proszę o dodanie.
-
To jest najlepszy rok w moim życiu, więc zamierzam to kontynuować w następnym. Teraz będę świętował nowe Gwiezdne Wojny, nowy serial o Wiedźminie, czyli relaksik na koniec roku, bo wszystko idzie w dobrą stronę.
-
Ja przed snem puszczam sobie audycje Marka i przeważnie po kilkunastu minutach zasypiam.
-
Trochę przyjemności warto w życiu zaznać. Skupianie się tylko na karierze w nadzieji, że dopiero za kilkanaście lat zaczniemy korzystać z życia, może okazać się zgubne. Niektórzy z nas mogą podupaść na zdrowiu, zachorować na raka, zginąć w wypadku lub zostać kaleką. Wiele ostatnio przypadków zawałów w młodym wieku. Trzeba znaleźć balans w życiu.
-
No właśnie ona jakoś może wytrzymać bez odzywania się jak ma focha. A ja zawsze obiecuje sobie, że pierwszy się nie odezwę, a jednak nie wytrzymuje. Więc muszę się jakoś zmuszać, ale przez ten haj nie mam nad sobą takiej kontroli jak kiedyś. No i trzeba jakoś przełamać te rutynę w związku, mimo że wolałbym sobie odpocząć w domu. No a co do seksu... To jest bardzo dobrze, sama często pierwsza mnie rozbiera i na mnie siada. Jeszcze jak nauczyła się dochodzić w trakcie stosunku a nie ręką to juz w ogóle jest super. A co do tego pomysłu, żeby się nie odzywać przez
-
@Jaśnie Wielmożny Ona studiuje dziennie, nie pracuje. Możesz mieć racje, że oczekuje ode mnie zapewniania jej rozrywki. Pewnie ta rutyna zaczyna ją irytować. Tylko, że ja w tygodniu po pracy i siłowni marzę tylko o tym żeby odpocząć i się wyciszyć. Czasem wychodzimy na jakiś spacer albo na fast fooda. W weekendy trochę lepiej. I tak dobrze, że ona nie jest typem imprezowiczki tylko bardziej introwertyczką jak ja.
-
Smuci mnie to bardzo, gdy tak się zachowuje, jest wtedy bardzo chłodna i traktuje mnie jak obcego człowieka. Jeszce jak próbuję z nią rozmawiać a ona mi mówi żebym skończył to mnie chuj strzela. Ja jak mi coś nie pasuje, to mówię to spokojnie i stanowczo, bez żadnych docinek czy obrażania się czy kłócenia. A ona najwidoczniej nie potrafi się komunikować co mnie wyprowadza z równowagi. Zdaję sobie sprawę, że jest młoda i może kiedyś chcieć przeskoczyć na innego bolca. Ale te dobre chwile tak mocno podbijają mój haj, że czuję się w tym związku jak w rollercosterze. @
-
Dzięki za odpowiedzi. Zgadza się, że ją idealizuje. Może dlatego, że ją rozdziewiczyłem i jest sporo młodsza (na pewno była dziewicą bo krew lała się ostro i przez ból proces trwał kilka godzin). Nie jest dla mnie zła, często inicjuje seks, lodzika, zaspokaja mnie ręką jak się gorzej czuje. Potrafi być przemiła i bardzo czuła. Tylko czasem ma te swoje humorki, które doprowadzają mnie do szału. Ewidentnie prowokuje kłótnie. Źle się z tym czuje, bo chcę z nią miło spędzić czas po pracy, więc jak najszybciej dążę do zgody. A ona potrafi być tak oschła, zupełnie jak inna osoba. Pot
-
Cześć bracia. Z góry uprzedzam, że ten temat to wylewanie moich żali, jeśli oczekujecie czegoś ambitnego, to odpuśćcie go sobie. Wydawało mi się, że jestem dość dobrze zaznajomiony z matrixem i dobrze przyswoiłem wiedzę z forum. Nic bardziej mylnego. Przez ostatnie kilka lat żyłem sobie samemu, będąc szczęśliwy. Od czasu do czasu spotykając się z dziewczynami z tindera, nic poważnego, pare razy trafił się seks. Było mi bardzo dobrze, fajna praca, samochód, mieszkanie, znajomi, siłownia, wyjazdy. Nie angażowałem się w związki, dzięki dobrej sylwetce i niezłej twarzy oraz wiedzy
-
Nie jestem typem ruchacza, wolę bliższą więź emocjonalną z kobietą. Z mojego doświadczenia na tinderze mogę powiedzieć, że trafiają się tam różne dziewczyny. Były i takie co od razu łapały mnie za kutasa w samochodzie, a były też ciche szare myszki. Czy o seks jest dzisiaj łatwo? Zależy... A zależy głównie od tego czy jesteś atrakcyjny. Tinder to nie jest magiczna aplikacja na ruchanie. Jak nie masz wyglądu, to nic tam nie zdziałasz. Tinderowi ruchacze to mały odsetek użytkowników. Większość to przeciętni kolesie, którzy co najwyżej mogą umilić pani czas pisaniem, jak jej się nudz