Skocz do zawartości

Honey Badger

Użytkownik
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

550 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Honey Badger

Kot

Kot (1/23)

29

Reputacja

  1. Czy tylko ja mam bardzo mieszane uczucia w związku z działami, w których wrzucane są filmiki od tzw. "patosreamer'ów" ? Czy za ich istnieniem stoi jakaś głębsza idea?
  2. Co przypadku kiedy ojciec to delikanie mówiąc sadysta, a matka wiele mu na tym polu nie ustępowała? Gdzie szukać prawdziwego wzoru ojca, jeżeli takowego nie ma w rodzinie?
  3. @Mrowka zapomniała dodać że jesteśmy chamy, gbury i prostaki. A do tego staszne szowinistyczne, mizoginistyczne świnie.?
  4. @Mrowka obejrzyj drugi film od 14. minuty. Najlepiej kilka razy. I jeżeli przekaz płynący z tych 86 sekund będzie dla Ciebie niezrozumiały, niewłaściwy lub błędny to jesteś na straconej pozycji.
  5. Odnoszę wrażenie, że ważniejsza dla Ciebie jest chwilowa wygoda i blichtr niż osiągnięcie długoterminowego celu. Liczysz na to, że ktoś wskażę Ci drogę na skróty. Drogę, która jest zarezerwowana dla nielicznych jednostek, które pochodzą z bogatych domów lub wygrały los na loterii. Chcesz otrzymać nagrodę przy minimalnym lub zerowym wysiłku. Bez poświecania czegokolwie co się świeci, błyszczy i przynośi chwilowy "fejm". Najlepiej żeby to było już, teraz, bo Ty tego chcesz. Obejrzałaś w ogóle pierwszy film jaki wstawiłem? Wyciągnęłaś z niego jakieś wnioski? Tu masz kolejny (duuuużo starszy): Super, trzymam za Ciebie kciuki. Mam cichą nadzieję że robisz to tylko i wyłącznie DLA SIEBIE. A co do ubrań - stare sprzedajesz na OLX, nowe kupujesz w secondhand'ach. Da się. Wszystko się da.
  6. To jakie masz wymagania wobec samca to jest Twoja indywidualna sprawa. Może mieć mieszkanie, może mieszkać z rodzicami, może wynajmować obskurną kawalerkę - opcji jest wiele. Nie da się założyć rodziny w kawalerce? Nie da się mieszkać we dwoje w mikro kawalerce? Porozmawiaj ze swoją rodziną, zapytaj o to w jakich warunkach mieszkali Twoi rodzice gdy byli mali. Zapytaj o warunki bytowe dziadków i pradziadków. Szukasz wymówki, a to źle wróży. Kolejne wymówki. Nie to, nie tamto, nie sramto. Chcesz mieć własne mieszkanie? To dąż do tego by je zdobyć, a nie szukasz usprawiedliwienia dla tego że zarabiasz i oszczędzasz mniej niż byś chciała. Nie musisz mieć szafy pełnej ciuchów zgodnych z obecnymi trendami - klasyczna moda jest wiecznie żywa. Zarówno damska jak i męska. Czym jest kapsułkowa garderoba chyba tłumaczyć nie muszę. Makijaż? Ja wiem... promocje w drogeriach to pokusa, której trudno jest się oprzeć. Ale Ty masz przecież konkretny cel. Pamiętasz o nim jeszcze? 10 tys. miesięcznie możesz zarabiać nawet po 2-3 latach pracy. Zależy od branży, jak dobra jesteś w tym co robisz, jak duża jest konkurencja itd. Możesz otworzyć własną firmę, zacząć pisać książki, inwestować w akcje/waluty/kontrakty, malować obrazy, pisać wiersze, tworzyć oprogramowanie, projektować samochody, projektować ubrania etc. etc. Nie skupiaj się na tym, do którego roku życia chcesz mieć spłacony kredyt, tylko na tym byś mogła go wziąć i miała jak go spłacać. A jak Ci się uda go wziąć, to nie osiadaj na laurach, tylko zwiększ wysiłek by móc go spłacić przed czasem.
  7. 1) Tniesz wydatki. 2) Zwiększasz dochody. 3) Inwestujesz (jeżeli chcesz i jesteś gotowa ponieść ryzyko). 4) Każdą nadwyżkę finansową np. z niespodziewanej premii w pracy, prezentu od cioci z Ameryki inwestujesz lub odkładasz na kupkę. 5) Kupujesz mieszkanie na kredyt (taki jest Twój plan) i regularne go spłacasz. 6) Jak pojawia się samiec i wizja małżeństwa - intercyza, która zabezpiecza Cię przed utratą majątku np. w przypadku kiedy Misio wpadnie w kłopoty finansowe. 7) Ustalasz z Misiem gdzie mieszkacie - jeżeli u niego, to Ty swoje mieszkanie wynajmujesz tak by lokatorzy spłacali kredyt. 8 ) Ustalasz z Misiem jak dzielicie się opłatami, obowiązkami itd. 9) Nadal trzymasz wydatki w ryzach i starasz się zwiększać dochody. Nie będzie łatwo. Nie będzie przyjemnie. Po drodze napotkasz wiele pokus: imprezy, obiadki na mieście, promocje w drogerii itp. Jak będziesz wytwała, to dasz radę. Dwa pierwsze punkty są najważniejsze. Szansa że na nich polegniesz jest ogromna. Nie dlatego że jesteś kobietą, tylko dlatego że większość na nich się wykłada. Każdy chce mieć ciastko i zjeść ciastko, ale to tak nie działa.
  8. 1) Intercyza nie narzuca sposobu życia. Chcesz by każdy płacił za siebie, OK. Ale w wiekszości przypadków wygląda to tak, że w trakcie trwania małżenstwa para żyje tak jak przed zawarciem związku małżeńskiego tj. razem płacą rachunki, razem robią zakupy, razem jeżdżą na wakacje. 2) Wskaż dokładnie (lista mile widziana) jakie męskie interesy intercyza zabezpiecza, a jakie kobiece są pominięte (niezabezpieczone) ?
  9. @Qaikwowpełna zgoda. Jednego wysypie od nabiału, innego od marchewki, a jeszcze innego od nadmiaru cukru. Ot natura.
  10. @AdamPogadam znajdź jakiegoś barbera w swoim mieście. Koniecznie faceta i koniecznie nie młodzika, ale takiego co już trochę lat w tym fachu działa. Powiedz z czym masz problem, to pokaże Ci jak (technika) i czym powinieneś się golić. Dobór produktów, pora dnia czy nawet dieta mogą i niemal na 100% mają wpływ na Twoje problemy.
  11. Intercyza to taki dokument, w którym obie strony deklarują, że od konkretnego dnia każdy ma własny, osobisty majątek. Zatem pracuje na własne konto, bierze kredyty na własne konto, pomnaża i traci majątek również na własne konto i własną odpowiedzialność. Nie wyklucza możliwości prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego, płacenia wspólnie rachunków, posyłania pociech do prywatych szkół, kupowania wycieczek, wspólnego nabywania ruchomości i nieruchomości, zaciągania wspólnych kredytów, ani tym bardziej dziedziczenia. Intercyza mówi, że to co każdy z małżonków miał/nabył jako majątek osobisty (czyt. przed podpisaniem intercyzy), pozostanie jego majątkiem osobistym również po ustaniu związku małżeńskiego. Jeżeli coś zostało nabyte wspólnie, przy dowolnym wkładzie każdej ze stron (50%-50%, 10%-90%, 99%-1%), to po rozwiązaniu małżeństwa również jest wspólne. A udział w danym dobru jest proporcjonalny do poniesionego wkładu, który został w jakiś sposób udokumentowany. Kupujecie dom wspólnie. Miś wykłada kase ale spisujecie papier że koszt rozbity został 50%-50% - masz 50% udziału w domu. Kupujecie wymarzony samochód, na który Myszka wykłada 100% ale spisujecie papier, który mówi że to Miś wydał 90% - Miś ma 90%, Myszka 10%. Rozdzielność majątkowa to najsprawiedliwszy i najlepszy sposób podziału majątku partnerów po rozwodzie.
  12. Dziedziczenie przyjmuje dwie formy. Ustawowe i testamentowe. W przypadku śmierci jednego z małżonków nie ma znaczenia czy podpisali oni intercyzę czy nie, dziedziczenie wygląda tak samo. Jak jest testament to zgodnie z testamentem, jak nie ma - zgodnie z ustawą. Dodam jeszcze, że w przypadku śmierci jednej ze stron w skład masy spadkowej, czyli tego co można odziedziczyć wchodzi CAŁY majątek, a nie tylko ten nabyty wspólnie.
  13. Było już wiele razy ale chyba nadal nie dotarło... Intercyza nie daje nikomu żadnej przewagi, tylko jest realnym zabezpieczeniem interesów obu stron na wypadek, gdyby jedna z nich jednak chciała się rozmyślić i zakończyć małżeństwo. Podobnie jak niewiele kobiet zabiera się za odetkanie zlewu, naprawę cieknącego kranu, czy wymianę gniazdka elektrycznego. Dlaczego faceci pewnych czynności nie wykonują w domu? Bo gdyby zaczęli je wykonywać to powoli, stopniowo przestali by być "męscy" dla swoich partnerek. I nie mam tu na myśli zdroworozsądkowej oceny partnera ale prymitywne instynkty, które nami kierują i na które nie mamy wpływu. Facet wykonujący "kobiece" czynności staje się w oczach kobiety... kobietą. A po co kobiecie druga baba w domu? W takim razie skąd u Ciebie taka niechęć do intercyzy? Skoro do wszystkiego chcesz dość sama, to po co Ci wspólnota majątkowa?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.