Skocz do zawartości

Lanek122

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

O Lanek122

  • Urodziny 20.11.1998

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość:
    Poznań

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Lanek122

Kot

Kot (1/23)

1

Reputacja

  1. Najbardziej mnie wkurwia jak widzę ją uśmiechnięta na zajeciach. Tak jak gdyby nigdy nic rozmawia że wszystkimi i się śmieje. I to nawet nie robi tego w taki sposób, żebym widział czy cos, po prostu widać, że się nie przejmuje końcem zwiazku a ja chce tylko zobaczyc, ze w głebi cierpi. Sorry, że tak wylewam żale ale oprócz Was to nie mam z kim się podzielić. Pozdrawiam
  2. No trochę sie dałem wydymać. Myśle, że sie nie odezwie bo za każdym razem jak kończyliśmy to była potulna, a teraz jest obrażona na mnie + zostały 4 miesiące studiów i sie rozjezdzamy. Nawet nie chce żeby wracała tylko no kurwa nie wiem skąd takie zachowanie (znudzenie).
  3. Hmmm zastanawia mnie czemu się mną znudzila. Szczerze to nie uważam się za jakiegoś komputerowego zamulacza. Zabierałem ją na różne koncerty, wycieczka pod namiot w Bieszczady, podróż objazdowa za ganicę tez pod namiot, częste propozycje wyjścia na jakąś imprezę czy cos. Nie jest to dla mnie zrozumiałe. Pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi, temat caly czas sledze!
  4. Cholernie boli fakt, że no według mnie to ogólnie zajebiscie się dopasowaliśmy do siebie i to poczucie, że to naprawdę miało potencjał/przyszłość ale ona sie po prostu znudzila i to spieprzyla (wspólne zainteresowania, hobby, podobne spojrzenie na większość rzeczy).
  5. Dziękuję wszystkim komentującym, to dla mnie cenne informacje. Dodam, że po skończeniu związku ona zachowuje się totalnie niezrozumiale. Jest na mnie z jakiegoś powodu zła (mimo tego co dla niej dobrego robilem). A na temat tego, że jest narcystyczna jestem pewien. Część informacji o niej po prostu pominąłem zeby nie przedłużać posta. Ona szuka atencji, uwielbienia u innych, przechwala się, jest bardzo wrażliwa na niepowodzenia/ krytykę w szkole i czuje się wyjątkowa albo zgrywa taką wśród innych. Pozdrawiam
  6. Cześć bracia! Wracam po długiej nieobecności by opisać historie swojego pierwszego związku. W skrócie o mnie: Mam 23 lata, studiuje, całe życie zmagałem się z depresją i stanami lękowymi jednak jakoś 2-3 lata temu po prostu jakoś to uleciało w wirze obowiązków związanych z uczelnią. Związek: Kobieta z którą się związałem pojawiła się w moim życiu 3 lata temu (studiujemy ten sam kierunek, jesteśmy w tej samej grupie studenckiej). Początkowo nie zwracałem na nią uwagi, dziewczyna była mi obojętna, żyła swoim życiem i w sumie to nic o niej nie wiedziałem, a nasz kontakt był na zasadzie cześć, cześć. Jednak ostatnimi czasy ta sytuacja się zmieniła. Rok temu jakoś tak zaczęliśmy więcej rozmawiać na zajęciach i wydawało się, że to kobieta idealna - uprawia różne sporty, jest oczytana, uczy się języków, ma podobne zainteresowania co ja, słucha takiej samej muzyki. No i sprawa zaczęła się szybko - coś zaczęło iskrzyć między nami, zaprosiłem ją na imprezę którą sam zorganizowałem po czym na jej koniec powiedziałem coś w stylu "Zostań na noc bo inaczej będę musiał Cię odprowadzić a mi się nie chce" no i została. Był seks całą noc, a na następny dzień dużo rozmawialiśmy, a w te rozmowy potwierdzały tylko, że pasujemy do siebie idealnie. Po jakimś miesiącu związku ta "perfekcja" pryskała. Pannie zaczęło coś przeszkadzać, nie podobało się jej jak się ubieram, co jem, ile jem, cały czas komentarze, że to źle, nie taki film i wszystko źle. Pewnie dziwicie się, że nie zapaliła mi się czerwona lampka wtedy ale to moja pierwsza dziewczyna i ogólnie regularny ekscytujący seks w różnych dziwacznych miejscach. Później przyszły wakacje, rozjechaliśmy się do swoich domów. I ogólnie te 3 miesiące wakacyjne wyglądały tak, że no huśtawka emocjonalna, raz mi mówi, że mnie kocha i zaczyna snuć plany na przyszłość po czym, na następny dzień na messenger cisza, i od niechcenia jakieś "heeejka kotku, jak tam?", no ale planowaliśmy jakieś wyjazdy (wszystko z mojej inicjatywy) ale ogólnie to zawsze coś jej nie pasowało - a, że tutaj nuda bo tylko sie leży a ona by na rowerze pojezdziła - okej to bierzemy rowery do samochodu i jedziemy w jakieś miejsce przyjazne aktywnemu spędzania czasu. Zajeżdżamy, jezdzimy jeden dzień i już sie jej nie podoba, chodzi wkurwiona od rana coś jej nie gra (cały czas coś źle i że ten camping na którym jesteśmy to w sumie dla starych dziadów i tu nuda). Po powrocie z wyjazdu - następny - powtórka z rozrywki, potem następny i ciągle źle (w międzyczasie cały czas seks i przytulanie). Ogólnie to wspólne wypady, koncerty ale panna cały czas niezadowolona, a cały czas mówi, że kocha i "wodzi za nosek". Po wakacjach pierwsze zerwanie (mówi, że nie wie co jest nie tak ale no ją nudzi wszystko i, że może powinna iść do psychiatry ale teraz nie da rady bo są studia i nauka). Za 2 dni - wraca, płacze obiecuje poprawe - wszystko przez 2 następne tygodnie wspaniale - nic jej nie przeszkadza, jest seks, chodzimy do teatru, sama łapie za ręke i mówi, że mnie kocha. Po tych 2 tygodniach następne zerwanie - i po raz kolejny powrót po 3 dniach. To samo, płacz, przepraszanie, obietnica poprawy. No to okej stwierdziłem - tym razem może faktycznie się zmieni - dodatkowo poszła do fryzjera jako oznak "zmiany". Pomyliłem się nie minęły 4 tygodnie i znowu to samo pierwsze 2 wspaniale - seks, wspólne spędzanie czasu, razem basen, kino gotowanie a następne 2 tygodnie droga w dół - zaczyna się odsuwać, wrzeszczy na mnie, okłamywanie, wszystko źle robie, potrafiła mnie wyśmiać na zajęciach jak się pomyliłem w odpowiedzi, wszystko jest nie tak 2 dni przed zerwaniem byłem u niej bo widziałem, że znowu się coś psuje i zapytałem jej wprost o co chodzi bo widzę, że coś jest nie tak, a ona taka zdziwiona "coo?, wydaje Ci się", więc pytam "czyli między nami wszystko okej?", - "tak". Powiedziałem basta - wracaliśmy samochodem z zajęć w ciszy (drugi dzień się w sumie nie rozmawialiśmy bo widziała, że jestem wkurwiony na nią za te zachowania z zajęć i jak mnie traktuje na nich) i jak już mnie odwiozła pod mieszkanie, odwróciłem się i powiedziałem "to co, kończymy?" i wysiadłem z samochodu. Po 2 tygodniach od zerwania wyrzuciła zdjęcie z instagrama ze mną (reszte z wakacji zostawiła). Ja na ten krok odpowiedziałem wyrzuceniem jej dosłowie, ze wszystkiego (instagram, blokada na fb, nawet ze spotify ją wyrzuciłem) Po związku zacząłem ją podejrzwać o jakieś zaburzenia typu borderline (cały związek charakteryzował się sinusoidą - pare dni jej fantastycznego humoru, mówienia, że mnie kocha i najwspanialszego humoru, na przemian z unikaniem mnie, bycia dla mnie wredną no i wszystkie pomysly z jakimi wychodziłem to odrzucała). Jednak potem trafiłem na termin "narcyzm patologiczny" i to mi bardziej pasuje zwłaszcza, że na własnej skórze doświadczyłem tych zjawisk typu "hoovering", "gaslighting", "stonewalling". Co sądzicie bracia? Martwi mnie fakt, że od rozstania minęło już 7 tygodni, a mi przypominają się tylko te fajne chwile, ten seks i nie mam bladego pojęcia co jest ze mną nie tak, że uwaga = TĘSKNIE i chciałbym, żeby wróciła co tak, wiem jest nienormalne ale jakoś nie mogę sobie poukładać w głowie tego, że to koniec. Wydaje mi się, że ta ciągła sinusoida emocjonalna zadziałała na mnie jak narkotyk i się od tego uzależniłem. Może potrzebuję jakiegoś kopniaka na otrząśnięcie się od was? Nie wiem. Był ktoś z was kiedyś w takim związku? Możecie doradzić jak przestać o niej natrętnie myśleć i zdać sobie sprawę z tego, że ten związek to była relacja ofiara / oprawca? Dodam na koniec, że nie pomaga fakt iż jesteśmy zmuszeni do chodzenia ze sobą na zajęcia, a grupy zmienić nie mogę. Edit1: Ona rok starsza, poprzedni związek trwał według niej 5 lat i wspominała kilka razy, że były ją molestował (dziwne, że trwało to 5 lat nie?). U niej w domu słaby kontakt z ojcem (on raczej konserwatywne podejście, a ona "wyzwolona") raczej się nie przelewa, musi dorabiać - starałem się jej jakoś pomagać ale ona odrzucała chęć pomocy, czułem, że jej tym "uwłaczam" i ona musi wszystko sama i nie NIGDY mnie nie poprosiła o pomoc, zawsze się musiałem domyślić. Z jednej strony chciałbym żeby nie wracała, a z drugiej chciałbym żeby wróciła i ją spróbować wysłać na terapie, naprawić.😔
  7. Acetyl l-karnityna - https://www.ncbi.nlm.nih.gov/m/pubmed/27100509/
  8. Myślałem, że introwertyzm, lek przed ludzmi może wywoływać napięcie w towarzystwie które powoduje u mnie problem z wysławianiem się.
  9. Witajcie Bracia! Jest to mój pierwszy wpis na forum więc nie wiem czy napisałem w dobrym dziale - jeśli nie to bardzo bym prosił o przeniesienie. Mam dość spory problem który jest również moim największym kompleksem, bardzo chciałbym aby jakiś starszy, bardziej doświadczony z Was mógłby mi coś poradzić. Mój problem polega na tym, że mam bardzo ubogie słownictwo, nie potrafię się wysławiać i musze dość długo zastanawiać się jak ułożyć zdanie żeby się nie skompromitować. Drugim powiązanym problemem jest to, że nie mogę złapać wspólnych tematów z moimi znajomymi którzy rozmawiają głównie o jakiś pierdołach (nie potrafię wnieść czegoś nowego do tematu bo nie mam o tych rzeczach pojęcia). Zastanawiam się czy nie wynika to z tego, że nie mam czasu oglądać TV, czytać gazet itp. Albo z tego, że jestem całkowicie zamknięty w tematach które dotyczą mojego kierunku studiów. Tutaj pojawia się moje pytanie: czy to możliwe, że po latach nauki, czytania podręczników nie powinienem mieć dużego zasobu słów? Powodem tych problemów może też być to, że jestem zamkniętym w sobie, lękliwym introwertkiem. Reasumując czuje się jak debil przy znajomych i blokuje mnie to w relacjach interpersonalnych, nie potrafię poznawać nowych ludzi bo nie mam nawet pojęcia o czym mogę porozmawiać z owymi osobami. Męczy mnie to już długo więc stwierdziłem, że może tutaj mi ktoś pomoże. Pozdrawiam!
  10. Lanek122

    Cześć!

    Witam wszystkich nazywam się Janek, mam 20 lat i obecnie studiuję. Pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.