Witam wszystkich braci!
Szukam jakiś rozwiązań/wskazówek/technik jak pracować nad sobą po niezbyt udanym dzieciństwie, które odbiło swoje piętno w dorosłym życiu.
Analizując całe dzieciństwo doszedłem do tego aby dowiedzieć się co było nie tak:
- Brak jakichkolwiek wzorców przekazanych ze strony Ojca
- Brak uwagi, zabaw(Rodzice dużo pracowali)
- Poczucie braku wsparcia
- Czasami bicie pasem po tyłku za złe zachowanie
- Częsty opieprz, okrzykiwanie
- Brak doceniania z obu stron, tylko kary i ciągły opieprz
- Czasem zdarzały sie poniżania
- Brak rówieśników w okolicy
- Zbyt wygórowane oczekiwania z ich strony
- Toksyczne dzieciństwo rodziców
- Brak okazywania miłości szczególnie ze strony ojca
Myślę, że znalazło by sie jeszcze kilka. Dobrze, skoro wypisałem co było nie tak teraz warto by było co nie co powiedzieć jak odbiło się to w dorosłym juz życiu:
- niskie poczucie wartości, samooceny
- brak spontaniczności
- problemy z okazywaniem uczuć
- problemy w kontaktach z rodzicami, rodzeństwem
- nieśmiałość
- zbyt dogłębne analizowanie
- niska asertywność
- problemy z koncentracją
Spora część z nas była wychowywana w takim modelu. Niestety na niektórych odbiło to większe piętno. Miedzy innymi na mnie