Skocz do zawartości

freemasonry

Użytkownik
  • Postów

    56
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez freemasonry

  1. Zawsze to jest kwestia oczekiwań osoby, która chce się ubezpieczyć. Jeżeli chodzi o pakiety na jakieś prywatne wizyty u lekarza itp - moim zdaniem nie warto, teraz ma to praktycznie co druga osoba, więc i tak trzeba się liczyć z kolejkami. Chyba że masz jakieś schorzenie np. dermatologiczne i musisz biegać co miesiąc do dermatologa. Wtedy taki pakiet wyjdzie Cię taniej. Jeżeli chodzi o zabezpieczenie z tytułu zachorowania, inwalidztwa, niezdolności do pracy, zabezpieczenia rodziny - jak najbardziej warto. Tym bardziej, że masz ochronę na całym świecie i drugą opinię medyczną. (chociaż to też zależy od TU) Jeżeli masz pół miliona/milion przygotowane na jakiś czarny scenariusz chorobowo-wypadkowy to polisa Ci nie jest potrzebna. Jeżeli nie masz - warto nad tym posiedzieć.
  2. To nie jest żaden haczyk tylko czysty biznes. Zarobek wynika z : - możliwości obracania dużymi pieniędzmi na rynkach (przynajmniej w produkcie oszczednościowym) - z "lapsów" czyli upadających po drodze polis (średni czas "życia" polisy to 7 lat) Swoją drogą często ludzie rezygnują, a później wracają starsi do polis, które kosztują ich 2 razy więcej za te same sumy ubezpieczenia, w końcu stają się większym ryzykiem. - środki z osób, którym nic się nie przydarzy (statystycznie co 3 osoba ma nowotwór itp)
  3. NNW - Następstwa Nieszczęśliwych Wypadków. Czyli wszelkiego rodzaju złamania, urazy, utrata kończyny etc. W tym ubezpieczeniu nie będzie żadnych środków z tytułu nowotworu czy zawału, bo zwyczajnie to ubezpieczenie tego nie obejmuje, musisz wykupić zupełnie inną dodatkową ochronę. Być może masz kompleksową polisę, zawierającą kilka różnych pakietów, natomiast 600 zł rocznie to nie jest dużo za polisę. Wyobraź sobie, że ludzie płacą właśnie taką grupówkę zakładową mniej więcej w podobnej kwocie, a za nowotwór dostają 6 czy 8 tysięcy. Jestem totalnym przeciwnikiem takich polis jeżeli chodzi o zabezpieczenie na wypadek jakiejś CHOROBY.
  4. To zależy. Najdroższe będzie zabezpieczenie pod kątem poważnych zachorowań i pobyt w szpitalu, natomiast z doświadczenia wiem, że tego drugiego w ogóle nie warto brać w ramach umów dodatkowych. Składka jest wysoka, a trzeba tam spełnić szereg wymogów (min. konkretna i minimalna ilość dni w szpitalu). Wiem to wszystko, bo sam prowadzę działalność w tym zakresie i jestem doradcą od ubezpieczenia na życie / planowania emerytalnego. Ogólnie to polecam ogarnąć to do końca tego roku, bo od stycznia rocznikowo będziesz starszy dla towarzystw ubezpieczeniowych = wszystkie składki pójdą w górę za te same sumy ubezpieczenia wyliczane w grudniu.
  5. Robię ten test regularnie co kilka miesięcy. Za każdym razem wychodzi ENTJ. I w sumie by się zgadzało, mam 25 lat, a już buduję jakiś tam zespół i działam w niełatwej branży. Jestem nieco zaskoczony tym jak ten test to rozkłada na czynniki pierwsze.
  6. Krótko. W sumie to jakieś 2 tygodnie, ale jestem zadowolony. Mam kontakt z wieloma osobami z branży, w której on działa i mój przyjaciel dostał te okulary za darmo do przetestowania, jak tylko je założyłem to wiedziałem, że muszę je mieć. Z samym właścicielem też rozmawiałem. Zasypiasz zdecydowanie szybciej.
  7. Mam całkiem normalny rytm dobowy. Mniej więcej 22/23 - 6. Jestem na ketozie od 2 miesięcy, okulary eyeshield 4 godziny przed spaniem. Jeżeli mogę Ci jakoś pomóc swoją osobą to pisz. Co najważniejsze - przed wprowadzeniem tych rzeczy totalna bezsenność, męczyłem się, żeby zasnąć i bardzo długo spałem.
  8. Weźcie już się tak nie nakręcajcie. To jest jakiś tam eksperyment i zrobili to również analogicznie z facetem.
  9. Od kiedy akceptuję swoje emocje i daje im przejąć kontrolę na kilka minut żyje mi się lepiej. Wszedłem na Śnieżkę w szortach, a było to dla mnie wejście symboliczne - wzruszyłem się, uroniłem łzy. Niedawno pochowałem swojego psa, który umierał mi na rękach - płakałem 2 dni, zaakceptowałem emocję, płacz był prymitywnym sposobem oczyszczenia się z niej, a później wróciła ta racjonalna i inteligentna część mnie, która musiała zacząć działać. Wtedy zdajesz sobie sprawę, że masz nad wszystkim kontrolę, akceptujesz samego siebie i potrafisz zachować balans, nie oszukując się i nie tłumiąc żadnej z emocji. Wypracujcie sobie mechanizm obserwacji samego siebie - coś na zasadzie, ok. zdarzyło się, płaczę, moja prymitywna część mnie w taki sposób właśnie na to reaguje, ale czas się wziąć za siebie. Łapiecie wtedy ster i kontrolę, rozumiecie swoją emocję.
  10. To ja ze swojej strony polecę mojego przyjaciela Mateusza Koralewskiego. Instagram: https://www.instagram.com/harry_potter_wizardry/ Wydaję mi się, że na ten moment nikt nie ma takiej wiedzy w PL jak on. Opatentował formę oralną peptydu BPC-157.
  11. Panowie - HTZ jest Wam potrzebne. (hormonoterapia zastępcza) W wieku ok. 40 lat naturalnie spada testosteron, warto po prostu wtedy zadbać o podaż z zewnątrz na prawdę MAŁYCH dawek, żeby polepszyć komfort życia. Przez małe dawki rozumiem takie, że nie będziecie rośli i pompowali się wodą jak koksy z siłowni tylko zmienicie komfort swojego życia psychicznego i seksualnego. Ja jestem młodym chłopakiem, 25-letnim, który jest na HTZ ale to przez to, że walczyłem od 13 roku z ginekomastią, niskim poziomem testosteronu, a endokrynolodzy mieli mnie w dupie. Zacząłem się sam mocno edukować w temacie i na własną rękę od 2 lat regularnie podaję niskie dawki z zewnątrz - zmieniłem się na twarzy nie do poznania, żyję inaczej, staram się badać regularnie. Próbuję namówić swojego staruszka, bo widzę po jego zachowaniach i depresyjnych stanach, że by mu mocno obróciło życie o 180 stopni, ale idzie to bardzo opornie niestety. Natomiast jeżeli problem jest typowo regeneracyjny, ale samopoczucie jest super i cohones też spoko to wprowadziłbym jakąś dobrą suplementację do jadłospisu.
  12. Moim zdaniem wszyscy jesteśmy jednością jakby w pewnym sensie. Mamy pewną wspólną rzecz - świadomość, a teraz porównajmy tą świadomość do wody. Woda nalana do szklanek, nadal jest wodą. Tak samo jest z ludźmi i świadomością, my jesteśmy tymi szklankami. /Usłyszałem te mądre słowa jako nastolatek i utkwiły mi mocno w pamięci.
  13. @Analconda Przeglądam to forum od prawie 3 lat, zarejestrowany nie jestem długo, bo raczej wystarczyło mi obserwowanie, ale to co się dzieje na tym forum ostatnio mnie przeraża. Przyszedłem tutaj jak większość skrzywdzony, wiedza z tego forum była dla mnie bezcenna i obróciła moje życie o 180 stopni, odrobiłem lekcje i wykorzystałem ją jak trzeba - odwróciłem grę, kobiet dookoła mam multum, realizuje swoje pasje i strasznie mnie razi w oczy jak widzę użytkownika ze Starszyzny, który na każdym kroku przeżywa swoje kompleksy i obwinia naturę za to, że nie dostał szerszej szczęki, czy innego koloru skóry. Z takim nastawieniem to niestety będziesz w kółko błądził. Czujesz chyba jakąś nienawiść do kobiet, nazywasz je pasożytami, moim zdaniem nie odrobiłeś lekcji, skoro nienawidzisz kogoś za jego naturę i nie potrafisz tego stosownie wykorzystać. Wydawało mi się po prostu jeszcze jakiś czas temu, że cel tego zrzeszenia jest zupełnie inny niż poklepywanie się po plecach w tak prostej i nieznaczącej kwestii jaką są kobiety.
  14. Wiesz jak ja sobie poradziłem? Znalazłem inne towarzystwo, które zaczęło mi dawać więcej frajdy i emocji niż te dragi, chodzenie po imprezach, napierdalanie, patrzenie na siebie do samego rana i gadanie w kółko o tym samym. Jakie? Sportowe. I nie, nie mówię tutaj o jakimś skrajnym towarzystwie z siłowni. Popytaj wśród znajomych o jakieś ekipy morsującę, jeżdżące na kajaki, wspólne wyjazdy w góry etc. Ja wpadłem w takie towarzystwo, z którym po prostu zacząłem robić przezajebiste rzeczy (min. właśnie to wejście na Śnieżkę w szortach), wyjazdy, a i na piwko się spotkamy raz na jakiś czas w pubie. W moim wypadku to było rozwiązanie, nie wiem jak u Ciebie. /edit: ewentualnie postaraj się znaleźć jakąś równowagę, ja i tak raz na 3 miesiące pojadę do Warszawy na jakieś techno, ale to wszystko ma już ręce i nogi
  15. Obym nie miał takich myśli jak Ty za jakiś czas, bo niedawno się uwolniłem własnie z takiego ciągu jak Ty, cały czas ostre życie, mocno autodestrukcyjne, wyszedłem z towarzystw, a teraz od 4 miesięcy układam sobie wszystko w innym kierunku i zdecydowanie wychodzi mi to na dobre. Moim zdaniem powinieneś sobie przypomnieć, dlaczego Ci to gówno nie służyło, potęguj sobie te emocje gdzie indziej.
  16. Ja np. prowadzę działalność jako agent ubezpieczeniowy i mimo, że teraz ludzie raczej nie są skorzy do spotykania się i tak dalej, też mi się dostało w tym miesiącu - natomiast wydaje mi się, że jak się wszystko zacznie powoli wyciszać to może być napływ osób które zaczną z refleksją podchodzić do tego, czy są przygotowane na jakieś inne, cięższe, życiowe scenariusze. W tym kraju ciągle różowe smoki, żadnych tornad, pożarów itp, a teraz wszyscy zderzyliśmy się z jakimś wrogiem i myślę, że punktem zaczepienia będzie stworzenie ludziom argumentów na kolejnych.
  17. freemasonry

    Jak zwiększyć libido?

    Zamów sobie Eurycoma Longjack 300 z Apollo. Bierz na wieczór 2 tabletki - tj. razem 600mg. Jest to adaptogen, więc odczujesz jego działanie gdzieś dopiero po 2 tygodniach. Świetny suplement, który używam nawet teraz, gwarantuję Ci sukces.
  18. Gratulacje, wielkie rzeczy rozbijaj na małe kroki. Wszystkiego dobrego.
  19. Panowie, ja miałem plecak pełen ciuchów termoaktywnych, polarów, ciepłą herbatę i posiłek, spakowałem pół szafy, żeby ubrać się w razie, gdyby zaszła taka potrzeba. Na szczycie się odziałem.
  20. @Cortazar Tak, interesowałem się Wimem. Spałem ze swoją grupą w Domu Morsa dosłownie 300m od jego domków z warsztatami i 400m od tego słynnego Wodospadu w Podgórnej. Miałem również okazję wykąpać się w nim. Nie korzystałem jednak z jego metod przy wejściu na Śnieżkę, oddech starałem się po prostu trzymać bardzo spokojny na trasie do Domu Śląskiego, później już wszedł ostry wysiłek i inaczej się nie dało.
  21. @Still Dzisiaj do mnie dzwoniła koleżanka, wchodziłem w poniedziałek 6 stycznia i podobno TVN opublikował jakiś materiał, ale nie mogę go odnaleźć. @hogen Bardzo pozytywne reakcje, ludzie schodzili z drogi, motywowali, pytali czy mi zimno, wielu nagrywało i zaczepiało o zdjęcie. Na samym szczycie zebrała się grupa koło 30 osób i wszyscy nagrywali, pytali o wrażenia, mówili że takich ludzi widzieli tylko w telewizji. Wchodziliśmy jako laicy w 8 osób. Dziękuje za gratulacje, Panowie co do sylwetki - to tylko dobra perspektywa, uwierzcie.
  22. @Still ..a właśnie zacząłem czytać temat o shit-testach. ?
  23. Dziękuję za te ciepłe słowa, również dajecie mi mega motywację. @leto No ja się nauczyłem pokory. Jadąc autokarem w Karpaczu jak zobaczyłem jak wysoko jest Śnieżka w chmurach to zrobiło mi się słabo, bo jako górski laik totalnie nie zdawałem sobie sprawy z czym to się je. To wejście w pewnym sensie było nieodpowiedzialne i nikogo nie zachęcam do robienia czegoś takiego z biegu jak ja. Co najśmieszniejsze - mam lęk wysokości, jak wchodzę na jakieś wieżyczki i tak dalej to muszę się trzymać czegoś blisko, dlatego to było dla mnie podwójne wyzwanie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.