Skocz do zawartości

TyrBralgu

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Interests
    #kobiety #psychologia #literatura #muzyka

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia TyrBralgu

Kot

Kot (1/23)

0

Reputacja

  1. @Krugerrand Wszystko, co napisałem, poza recenzjami na innym portalu, to tematy, które sam znalazłem i sobie narzuciłem. Ten również. "Jeszcze raz - pisz śmiało. Zapewniam, że przemyślę każdą ofertę nawet najdziwniejszą..." I co? Może dostałem kuszącą ofertę od "Sławka"? No bez przesady... Zresztą, piszę nie tylko publicystykę. Nie wiem, ile razy mam wyjaśniać, w jakim celu powstał ten post. Chciałem dopytać ludzi siedzących mocniej w temacie o pewne detale, które mi nieco umknęły i chciałbym to doprecyzować. @Mosze Red Czysto hobbystyczna działalność. I w pełni niezależna. @zuckerfrei No jaki numer mógłbym np. odjebać? @SennaRot Zgadzam się. Ale dla wielu ludzi to nie jest oczywiste i ich głównym argumentem przeciwko "markowym mądrościom" jest właśnie fakt, że nie ma matury. Zamierzam nieco podważyć ten argument. Nie wiem, czy odpisałem wszystkim, ale mniejsza z tym. Coraz częściej ktoś komentuje, nie czytając uważnie wątku. Raz w życiu, pisząc artykuł, poprosiłem kogoś o pomoc, na jakiejś hobbystycznej grupce na fb. Nie mogłem się dokopać do pewnego info, napisałem, że na potrzeby blogowego artykułu i po paru minutach ktoś mocniej siedzący w temacie odpisał. Bez żadnych pytań, bez hejtu, bez burzenia się, że "Co? Skoro piszesz artykuł to se sam, kurła, szukaj. Eh, kiedyś to było... A nie, poziom współczesnego dziennikarstwa". @zuckerfrei Co do braku ogłady w takich sprawach, no przykro mi. Bez urazy, ale nie sprawiasz wrażenia osoby, która ma wiele do powiedzenia w kwestii ogłady. Ach, przepraszam, no tak, jesteś Kapitanem, to zmienia postać rzeczy. No dobrze, wezmę to sobie do serca, po prostu wiem na przyszłość, że w pewnych "zamkniętych środowiskach" lepiej uruchomić wyższy poziom wrażliwości. Jeszcze na koniec... @wojkr Sądziłem, że rzeczy, o które pytam są dostępne publicznie, tylko ze względu na ogrom materiałów udostępnianych przez Kotońskiego, trudno się do wszystkiego dokopać. No cóż, poziom paranoi na forum jest większy niż szacowałem. @Marek Kotoński "To jest sprytny numer, najpierw oficjalne pytania, później "Sławkowe", czyli dlaczego okradam ludzi, albo ulubione, czy płacę za prąd "starszej Pani" i wiele innych ?" Kto płaci za prąd "starszej Pani" to akurat mnie nie obchodzi. A co do okradania ludzi... no nie widzę działalności przestępczej w tym, że ktoś zarabia na swoich produktach/ usługach. Jeśli @zuckerfrei ma rację, albo trochę racji, i popełniłem nietakt w ogóle zakładając ten wątek, no to przepraszam. Intencje mam dobre, o czym Pan się przekona, gdy artykuł będzie gotowy. Mogę go przecież ukończyć bez drobnych wskazówek, o których prosiłem, a których nie otrzymałem. Pozdrawiam,
  2. @StadoWilków A Ty przeczytałeś uważnie, co napisałem? Przeczytałem sporo, wysłuchałem sporo, ale pamięć ludzka jest zawodna, chcę sprostować pewne niedopowiedzenia, żeby nie popełnić błędu w artykule. Kotoński produkuje kolejne audycje z zawrotną prędkością, przykro mi, nie nadążam ze słuchaniem i nie każdy detal pamiętam. Dlatego dopytuję, to wszystko. Darmową reklamę bloga? Przecież to, co chcę zrobić to wręcz darmowa reklama działalności Kotońskiego. Który za swoją internetową działalność zarabia, a ja nie. Więc skąd ten zarzut? @Quo Vadis?och, co za urocza uszczypliwość. Powtarzam to, co napisałem powyżej. Kotoński jest niezwykle płodnym influencerem, trudno nadążyć za wszystkim. Dlatego dopytuję o rzeczy, które budzą moje wątpliwości, nic więcej. Chciałbym, żeby artykuł był wolny od przeinaczeń, ale trudno... Z kim mam się w takim razie skonsultować? Może z legedarnym Sławkiem, Jarkiem Kefirem, albo kanałem A Więc? @Pytonga To nie będzie wywiad. Tylko moje spostrzeżenia na temat działalności Marka Kotońskiego. Chciałbym natomiast pozbawić artykuł przeinaczeń i zbyt swobodnych interpretacji. Temat matury nie jest tak istotny, zresztą moim celem jest odeprzeć zarzut, że brak matury=idiota. No dobra, napiszę po prostu fakt - "nie ma matury, ale ma coś do powiedzenia". I tyle. Nie wnikam już, skoro nikt nie chce podesłać linku do konkretnej audycji. Skupię się na tym fakcie i będę Kotońskiego bronił. Wygodniej byłoby gdybym miał nieco większe pojęcie o okolicznościach, ale trudno. Próba wypromowania bloga? Bezinteresownie chcę przenieść idee Kotońskiego poza ten krąg, który ktoś może nazwać kółkiem adoracyjnym. Milutko. Biorąc pod uwagę, jaki jest odzew na jego materiały w szerszych kręgach, liczę się z tym, że wielu ludzi - mówiąc brzydko - na mnie nasra. Może w stosunku do Twojej krytyki to zbyt mocne słowo, ale podałem adres bloga dopiero, gdy zostałem o to poproszony. Myślałem, że szczegółowe odpowiedzi na moje pytania są zawarte w audycjach, które przeoczyłem. Czyli pytam o informacje, które w moim mniemaniu są najprawdopodobniej udostępnione publicznie. @SzatanKrieger Dziękuję. @zuckerfreiWzmianka o autoryzacji tekstu? Na ten moment nie planuję wywiadu, ani biografii. Zamierzałem się oprzeć wyłącznie na rzeczach, które zostały opublikowane. Próba wypłynięcia na plecach Mara? Uwierz mi, gdybym chciał wypłynąć na czyichś plecach, wybrałbym osobistość, która poza swoimi kręgami nie ma zniszczonej renomy. Przepraszam, nie chcę obrażać. I nie mówię, że mój artykuł wiele zmieni. Ale dla większości "normików" teksty i audycje Kotońskiego to herezje. Chciałbym pokazać, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Dziękuję WSZYSTKIM za merytoryczną pomoc, dzięki za wsparcie. Pan Marek jest dla mnie dość ważną internetową osobistością, choć nie nadążam za jego wszystkimi publikacjami. Artykuł ukaże się za jakiś czas, tak czy inaczej. Mały spoiler - będzie w dużej mierze przychylny, ale nie bezkrytyczny. Jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc i odwzajemnioną życzliwość. @Pytonga Ja zacząłem temat i ja go zamykam. Dobranoc, Panowie
  3. @Jan III Wspaniały Myślałem, że to niekoniecznie tajne informacje i napomknięto o nich w przegapionych przeze mnie audycjach.
  4. @Marek Kotoński Przykro mi to słyszeć. Od ok. 2 lat w miarę, co prawda nieregularnie, ale jednak czytam Pańskie artykuły, przeczytałem parę książek i słucham audycji. Nie podchodzę bezkrytycznie do prezentowanych przez Pana treści, ale generalnie można powiedzieć, że jestem fanem. Przykro mi, że z góry jestem traktowany jako konfident ze względu na introwertyczną naturę i fakt, że przyglądałem się Pańskiej działalności biernie. Chciałem to nieco zmienić, bo Pańska działalność - jak dla mnie - jest generalnie zjawiskiem pozytywnym. Chciałem się nieco rozprawić z wykoślawionym wizerunkiem Pana, jaki zaprezentowali "muszkieterowie". No cóż... EDIT No, dziękuję za szansę. Skromny mam dorobek, bardzo skromny. Jestem szczeniakiem, który - można powiedzieć - dopiero stawia pierwsze kroki. Prawdę mówiąc, ten temat będzie pierwszym naprawdę ważnym, bo bardziej społecznym tematem, który podejmę. No cóż, nie wiem, czy można mi zaufać, w końcu jestem niedoświadczonym życiowo szczeniakiem, piszącym szczeniackie teksty, które można przeczytać pod poniższym linkiem. http://www.wojciech-chajec.pl/ Ups... Ujawniłem nazwisko. To raczej znaczy, że nie jestem żadnym Sławkiem. Publikuję ostatnio głównie recenzje (także na łamach Dzikiej Bandy, zaczynam też współpracę z Kulturą Masową), no i trochę infantylnych osobistych tekstów. Artykuł zamierzam umieścić na osobistej stronie. Tak, najlepiej nad recenzją "feministycznego komiksu." Niech Czytelnicy widzą, że można czerpać z różnych źródeł, zachowując zdrowy rozsądek. Moja pisanina jest na ten moment czysto hobbystyczna, co czyni mnie niezależnym autorem. Btw. -studiuję psychologię (taka śmieszna przechwałka, żeby podnieść wiarygodność, przy nikłym dorobku). Generalnie nie ma to znaczenia, ale dla publiczności jednak chyba może mieć... że nie traktuję Pańskich poglądów jako steku bzdur? Pod słynnym filmikiem o tym czy pomagać kobiecie w "depresji" padł mocny zarzut, że nie ma Pan zielonego pojęcia o psychologii. A ja, studencik 3 roku, muszę przyznać, że mimo braków w formalnym wykształcaniu wiedzę Pan ma, i przede wszystkim doświadczenie. Sądzę jednak, że w tych aspektach Pan mnie przerasta, co z tego, że liznąłem poważnej literatury naukowej? Mam nadzieję, że moje zdanie na temat Pańskiego zdania, ze względu na środowisko, w którym się obracam, może nieco uwiarygodnić, bądź sprostować głoszone przez Pana poglądy. Albo wszyscy mnie shejtują i nic z tego, no trudno.
  5. Dzień dobry, Nie wiem, czy mogę liczyć na pomoc jako niemalże anonimowy użytkownik, ale od dłuższego czasu śledzę działalność Marka Kotońskiego i przymierzam się do napisania artykułu na ten temat. Być może powinienem zrobić to po pewnej jutubowej aferze, gdy sprawa była jeszcze gorąca, ale trudno. Mechanizmy hejtu, psychologia tłumu itd. nie ulegają zmianie. Może ktoś coś z tego wyniesie, choć nie nastawiam się na wiele. Mam nadzieję, że moja pisanina nieco poprawi nadszarpniętą przez "młodych youtuberów" i Jarka Kefira reputację Marka Kotońskiego. Nie zamierzam jednak robić laurki na cześć, pojawi się parę krytycznych wzmianek, staram się reprezentować jak najbardziej zrównoważone i zdystansowane stanowisko. A więc... 1. Zamierzam się odnieść do częstego zarzutu krytyków/hejterów, iż Marek Kotoński nie zdał matury. Czy istnieje audycja, w której Admin nieco zgłębił temat? Tzn. nie przystąpił do matury, czy jej nie zdał? Jakie okoliczności życiowe temu towarzyszyły? 2. Jak było w końcu z pozwami względem "Trzech Muszkieterów"? Zostały złożone? Była sprawa sądowa? Czy skończyło się na grożeniu pozwami, co poskutkowało przeprosinami? Na razie nurtują mnie te dwie kwestie, w razie czego zadam kolejne pytania. Zadaję je tutaj, bo nie chcę nic przypadkiem przekręcić i poddać zbyt swobodnej interpretacji Mam nadzieję, że nie zostanę potraktowany jako potencjalny konfident i otrzymam odpowiedzi ze strony Braci Samców. I może nawet od samego Admina, jeśli znajdzie czas. Pozdrawiam!
  6. Witam wszystkich! Jakieś trzy lata temu po raz pierwszy trafiłem na pisaną twórczość Marka Kotońskiego (Samcze Runo i Eco Ego). Tak się złożyło, że coraz częściej wracałem. Potem przyszedł czas na audycje, a w końcu na książki. Teraz chciałbym porozglądać się po samczej enklawie, odbyć ciekawe dyskusje i zawrzeć fajne znajomości. Witajcie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.