Skocz do zawartości

Eres

Użytkownik
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Eres

Kot

Kot (1/23)

6

Reputacja

  1. W tym poście tylko wytłumaczę czemu już mnie tu nie będzie, post dosyć obszerny. Napisałem 2 albo 3 posty tutaj, dodałem kilka komentarzy, w kilka dni zdobyłem 6 punktów do reputacji i mogę szczerze powiedzieć że duża część osób stąd jest naprawdę inteligentna, bynajmniej wiele postów i komentarzy czytało się przyjemnie. Jednak zagłębiając się tutaj w tematy i komentarze robiło mi się coraz gorzej psychicznie. Zdania kontrowersyjne, często generalizujące, nie uznające tego że każdy jest inny. Często piszecie "to nie generalizacja, to są fakty" no tak, fajne fakty typu "Musisz jedno zrozumieć. To faceci mają jakieś wyższe uczucia a nie kobieta. Natura tak je urządziła. Kto zawsze idzie na pomoc ? Facet. Kobieta ma w dupie wszystko i wszystkich. Potrafi tylko płakać na zawołanie. Zacznijcie je źle traktować to wyjdziecie na tym dużo lepiej." Wiele osób stąd nie jest świadome że jest pełno głupich kobiet i głupich mężczyzn uznając przykład głupiej kobiety za standard. Kobiety to też ludzie, w dużej części są takie same jak mężczyźni, skupiając się tylko na różnicach pomiędzy płciami do niczego nie dojdziecie, na początek musicie dowiedzieć się jak działa ogólnie psychika człowieka. Wiem że tutaj jest większość zwolenników wartości którzy uważają że 95% kobiet jest delikatnych, mniej inteligentnych od mężczyzn, bardziej uczuciowych itd. Jednak płeć tak do końca nie działa, za to jaką płcią jesteśmy psychicznie decyduje nasza tożsamość płciowa, https://pl.wikipedia.org/wiki/Tożsamość_płciowa która w większości przypadków zgadza się z naszą płcią biologiczną w całości, ale nie zawsze tak jest. Możemy np. czuć się mężczyzną, biologicznie być mężczyzną jednak być psychicznie kobiecy, zmienni, uczuciowi, lubić modę, lubić się malować i nie ma w tym nic złego, ty nie decydujesz o tym, masz to w sobie od urodzenia. Tak samo może to działać u kobiet. Tych przypadków nie jest mało (sam do nich należę). Ale po co o tym mówię? Żebyście nie krzywdzili innych. Na swojej drodze z pewnością spotkaliście albo spotkacie mnóstwo inteligentnych kobiet które jak dowiedzą się co myślicie o płci której jest przedstawicielką, to się spłoszą. Bo jeśli jest się danej płci to nie znaczy że jest się tylko zbiorem jej cech. Oczywiście spotkacie również stereotypowe lasie które sobą nie mają nic od siebie do zaoferowania jeśli chodzi o kwestie intelektualne, ale wtedy trzeba taką osobę spławić zamiast się z nią plątać w dziwne relacje, które często tutaj opisujecie. Problem jest w tym że w swoim podejściem odstraszacie inteligentne kobiety. Osoby inteligentne z zasady nie lubią być dominowane psychicznie, nie lubią toksycznych ludzi i takich którzy pozwalają sobie na za dużo. Myślicie że inteligentna kobieta będzie się przyporządkowywać takim zasadom? Odpowiedź brzmi nie. Miła, troskliwa, naiwna kobietka już będzie. I teraz tylko muszę coś wytłumaczyć (co mi szkodzi, i tak stąd odchodzę) że nie jestem do końca tym za kogo się tutaj podawałem. I jak zapewne mogliście się już domyśleć przez moją widoczną frustrację, nie jestem płci męskiej. Podawałam się tutaj za mężczyznę z takiego powodu że w dużej części się nim czuje, praktycznie nie mam psychicznych cech kobiecych, nie lubię się malować i tego nie robię, nie lubię przebywać z stereotypowymi dziewczynami, nienawidzę sformułowań typu "domyśl się" albo "tak, nic mi nie jest" (w dużej mierze dlatego bo ich nie rozumiem), interesuje się informatyką i jestem okropnie introwertyczna. Wiele rzeczy jakie tutaj przeczytałam mnie bolało typu: "Kobiety nie rozumieją gier komputerowych. Nie umieją się nimi bawić. Nie umieją się nimi cieszyć. Nie potrafią ich przeżywać. Laski gamerki? Niby są ale nie uwierzę, że one grają bo lubią. Chcą tylko atencji i zobaczyły łatwy target w postaci tysięcy napalonych orbiterów." Ta, jak się mogliście domyśleć, kocham grać w gry. Było też wiele innych rzeczy które, delikatnie mówiąc, zepsuły mi wieczory. To nie tak że boli mnie prawda, bo wiem że kobiety manipulują, świadomie i nie, że inaczej patrzą na związki, że potrafią być materialistkami albo tracić zainteresowanie kimś gdy ta osoba straci pieniądze, to są fakty którym ja też w jakimś stopniu podlegam, i nic do nich nie mam. Bolała mnie tylko taka oczywista ignorancja faktu że nie wszystkie kobiety muszą być takie same. Wiem że tym postem świata nie zmienię, po prostu chciałam wyrazić moje zdanie. Komentarze mile widziane.
  2. Przeglądając tutaj kontrowersyjne i nie tylko zdania na temat podziału ról w związku, zacząłem się zastanawiać a co jeśli wszystko musiałoby się odwrócić. Załóżmy hipotetycznie że jesteś w związku z długim stażem, mieszkacie razem i dowiadujesz się że chorujesz na jakąś chorobę w której jesteś okropnie osłabiony (chorobę nieśmiertelną, uleczalną). Przez rok, dwa nie możesz chodzić do pracy, specjalnie się wysilać, chodzić na siłownie itd. Twoja kobieta by musiała zarabiać na ciebie i na dom oraz wykonywać czynności wymagające większej siły (np. naprawa czegoś). I teraz pytanie, jak sobie to wyobrażacie? Jakbyście się z tym czuli? Obciążało by was to psychicznie czy bylibyście obojętni ze względu na chorobę? Dodaje w kategorii "Moje doświadczenia ze związku.." bo wydaje mi się to dosyć powiązane, ale jeśli jest lepsza kategoria do tego to proszę o przeniesienie.
  3. Lekkie spojlery jak coś Według mnie nie oczernia kościoła, tylko pokazuje ludzką naturę. W filmie nie przedstawiano wszystkich księży jako złych, wręcz przeciwnie duża cześć była dobrych. Jeśli chodzi o wątek z pedofilią pokazywało to brutalną prawdę jak to jest zatajane... oczywiście nie w każdej parafii tak jest, ale to nie są odosobnione przypadki. Podobało mi się to że było tutaj mocno zarysowane jak wyglada to w kwestii psychologicznej. Osoba która była wykozystywana przez księdza albo w katolickim sierocińcu często będzie iść w tą stronę, samemu zostając księdzem i próbować zbliżyć się do Boga by zapomnieć o traumie. Film musiał być mocny i nie delikatny, bo pomimo tego ze nie każdy ksiądz jest odrazu zły to duża część jest. By ludzie oprzytomnieli i zrozumieli że księża nie są nad ludźmi to trzeba krzyczeć. Ogólnie film mi się podobał, płakałem pod czas, trochę mną wtrząsną, można powiedzieć że w jakimś stopniu był hołdem dla ludzi wykorzystywanych przez księży.
  4. Tak, to jest gwałt. Nie ma tu żadnych reguł jak "facet kobietę może zgwałcić a kobieta faceta nie". Nie zgodziłeś się na to, zgaduje też że byłeś trochę (może nawet nie trochę) w szoku, faceci też mogą czuć się źle z tym że byli molestowani/gwałceni, często zależy to od przeżyć w przeszłości albo po prostu od tego jakie mają spojrzenie na sex. Ja nie miałem takiej sytuacji wiec osobiście nie wiem jakbym zareagował...
  5. Nie chodzi mi od razu o feministki, nie wybiera się tego czy jest się dominujący czy uległy, też nie zależy to od płci.
  6. Myślę że nie ma uniwersalnych rad co do utrzymania kobiety przy sobie a to dlatego bo każdy jest inny. Napisałeś trochę rzeczy które warto robić by pani od nas nie odeszła, oczywiście sporo z nich jest koniecznością by druga osoba czuła się komfortowo w związku, ale napisałeś też rzeczy które dla dużej części kobiet nie będzie odpowiadać. Najlepiej ze swoją wybranką porozmawiać kim jesteście dla siebie w związku i jakie role w nim zajmujecie. Nie wszystkie kobiety lubią być dominowane w związku, wiele kobiet też chce dużo zarabiać, wszystko zależy od osoby. Więc jak trafisz na taką co nie lubi być dominowana, związek rozpadnie się od razu i lepiej tak niż by ciągnąć to na siłę. Jednak wątpię żebyś mógł zatrzymać przy sobie kobietę z takim nastawieniem - Nikt nie lubi być traktowany jak rzecz którą zawsze można zamienić, zwłaszcza w związku, każda osoba jest złożona i skomplikowana... Związek to poważna sprawa i warto go tworzyć kiedy znajdzie się naprawdę odpowiednią do niego osobę a nie osobę która jest do niego "no w miarę ok".
  7. Raczej wszystko zależy od kogoś libido, znam facetów którzy nie sa zbytnio zainteresowani seksem i kobiety które mogłyby by ciagle
  8. Według mnie to nie wada, można być twardym, stanowczym i wrażliwym, wszystko zależy od silnej woli i racjonalnego myślenia. Kluczowe jest w tym właściwe podejmowanie decyzji i wiedza co jest dla nas dobre np. płakanie na filmach, pisanie wypełnionych uczuciami wierszy, i akceptowanie tego że jest się często smutnym i uczuciowym, jest dla nas dobre gdy jesteśmy wrażliwi bo zachowujemy się zgodnie ze sobą dzięki czemu też czujemy się lepiej, a rzeczy które wymieniłem nie są szkodliwe. Wrażliwość staje się dla nas szkodliwa gdy wpływa na nasze decyzje np. nie zwrócimy komuś uwagi bo nie chcemy by zrobiło się tej osobie przykro.
  9. Wszystko zależy od tego jakich sie ma znajomych, jaki mają bagaż doświadczeń i jak radzą sobie z nie byciem najlepszym. Niektórzy nie mają kompletnie problemu z tym ze komuś powodzi się lepiej od nich, a wręcz się cieszą tym ze ich znajomy odnosi sukcesy. Jedni będą mieli świadomość jak sie zachowywać w takiej sytuacji gdy znajomy będzie odnosił sukcesy inni nie będą mieli nad sobą kontroli i mogą nieświadomie dążyć do tego by tego znajomego zniszczyć, nie ich wina, tylko tego że nie nauczyli się z tym radzić. Różni ludzie, różne charaktery, trzeba uważać.
  10. Rozumiem to że odebrałeś tą ankietę jako manipulacje bo po części nią jest. Fit Daria ma prawo się tą manipulacją posługiwać i wyrażać własne zdanie w tej formie. Jest możliwość wyboru, komentowania i wyrażenia własnego zdania. Piszesz tak jakbyśmy nie zrozumieli ze autorka chciała po części przekazać swoje zdanie na ten temat. Ja odpisałem ci tak dlatego bo napisałeś dosyć obraźliwie o tym „braku obiektywności” ja zaznaczyłem że ona ma prawo w ten sposób pisać i ja nie widzę w tym nic złego.
  11. Tak się mówi... chodziło mi o to ze to moja pasja, że jak zacznę na te tematy rozmawiać z osobą która się tym nie interesuje to zacznę ją męczyć. O to chodzi w powiedzeniu „pokręcony na punkcie...”.
  12. Raczej to co napisze autor w poście jest jego decyzją, nie dziwne że założycielka pokazuje jaka decyzja jest dla niej słuszna skoro jest kobietą i chce być w związku traktowana równo. Obiektywność nie była tutaj wymagana i nie równa się twojemu zdaniu.
  13. Chodziło mi o to by to nie było jej tylko zainteresowanie ale również pasja.
  14. Odpowiedź 2. Ważne dla mnie jest to by w związku panowała pewna równość i by nikt nie czuł się tym lepszym lub tym gorszym. W związku z tym że dla mnie ważne jest to by moja partnerka miała ambicje i motywacje do rozwijania się, nie wyobrażam sobie by nie pracowała i by była obarczana obowiązkami domowymi bardziej niż ja.
  15. Cześć, chciałbym poruszyć temat wspólnego hobby w związku. Jak narazie nie mam dziewczyny i bardzo chciałbym znaleść taką z którą mógłbym dzielić pasje. Dziewycznę a zarazem przyjaciółkę, pokręconą na punkcie komputerów podobnie jak ja. Wiem ze trudno znaleść kobiety w branży komputerowej ale wiem że są. A wy dzielicie ze swoimi wybrankami pasje i jak to wyglada jeśli tak?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.