Skocz do zawartości

Gradhach

Starszy Użytkownik
  • Postów

    817
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

5235 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Gradhach

Młodszy chorąży

Młodszy chorąży (9/23)

453

Reputacja

  1. Skąd to qrwa wiesz? Boisz się jej i dlatego tak jesteś tego pewien. Pomyśl tak: czy każdy walczący z np. Tysonem ( wiedząc, ze jest nieobliczalny, odgryzione ucho etc. ). wchodziłby do ringu na walkę z nim gdyby był święcie przekonany, ze on nie zmięknie? NIE! Każdy chciał, ale przede wszsytkim się NIE BAŁ! A Ty się boisz, i przez to stracisz. I później będziesz miał wyrzuty sumienia. Z tego co napisałeś, to już jesteś w pierwszej rundzie walki w wadze super ciężkiej. Zostało jeszcze 11...albo i wiecej, bo to nie sport, a życie. Chyba, ze jak napisał @zuckerfrei. Więcej nie piszę, a Ty nie licz, ze będziesz tu prowadził dziennik, bo ludziom bierność się nudzi. A Ty jesteś bierny w swych działaniach. Sklepy z elektroniką albo militaria otwarte. zarabiasz 10 k to Cię stać na dobry sprzęt. A to pierwszy krok - powiedzmy, w nawiązaniu do walki bokserskiej - Twój pierwszy blok, bo nie cios. Na to przyjdzie czas później, chyba że będzie knock out, bo jesteś teraz na knock down
  2. P.S. Ty się ciesz, że jeszcze nie wylądowałeś na komisariacie. Wiesz jakie mamy teraz prawo w PL? Poczytaj o nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy. P.P.S. Monitoring constant!!!!! I dyktafon cały czas włączony. Qrwa włos się jeży na głowie...
  3. Chłopie !!!! Wy.eb z głowy wszystkie pierdolety typu: ,,chciałem mieć rodzinę'', chrzest, ,,może się pogodzimy''... NAGRYWAJ i ZBIERAJ dowody. Tak jak napisał @Król Jarosław I. Tylko nie dawaj żadnych znaków, że to robisz. Nawet psychopata zmięknie jak po jakimś czasie zobaczy, że masz coś w ręku. A tak to jesteś w jej ( i nie tylko jej pewnie ) oczach FRAJER. Tego inaczej nie ogarniesz. Po zebraniu dowodów, zastanowisz się co chcesz dalej. PIORYTET to materialne dowody! Powodzenia
  4. Siema. Nic tylko się hajtać Toczka w toczkę moja historyja, jak chcesz to Ci moge ,,wywróżyć przyszłość'' Powodzenia No to jest prawdziwie IMPONUJĄCE Też teraz takiej szukam, żeby się zrzuciła na kebsa ze mną.
  5. Niekoniecznie. Wszystko zależy od własnego nastawienie. Wbrew pozorom sami dajemy się wciągnąć w tzw. wyścig szczurów. Jakaś część naszego mózgu, mentalności etc. podświadomie chce w to brnąć, taka natura człowieka. Do autora tematu: Niczym są pieniądze i pozycja społeczna w porównaniu do zdrowia i własnego szczęścia. Trzeba sobie wytłumaczyć, ze nie we wszystkim będziesz najlepszy według samego siebie, a już na pewno nie w oczach innych. Clue to właśnie w swoich oczach odnaleźć swoje najlepsze osiągnięcia. Np. popatrz jak wiele osób walczy z uzależnieniami, i jak wielkim zwycięstwem dla nich jest oderwanie się od tego. W oczach innych to pestka, dla innych Mount Everest Ja, kiedy mnie ktoś ocenia, to mówię, ze mnie obchodzi tylko to co mam na swoim talerzu, w inne nie zaglądam bo mnie to chu obchodzi Trochę mi zajęło wypracowanie takiego nastawienia, ale w miarę się udało. Jebać to co inni myślą o Tobie, nie ma ludzi niezastąpionych, zawsze też znajdzie się ktoś lepszy od Ciebie... Najważniejsze są zdobyte szczyty, które sam sobie w swojej wyobraźni zbudowałeś Pozdro Chyba, że ,,myszka'' ich wcześniej z tego tęczowego snu wybudzi Wtedy tylko w głowie może łamać
  6. Toczka w toczkę moja historia. Zacytowałem tylko ten fragment, który pomoże ( mam nadzieję ) wyłapać Ci kogoś kto może pomóc. Pisz do mnie tu na pw. Albo podaj jakiegoś maila ( świeżo upieczonego ) i tam się skontaktujemy. Przeszedłem podobną rzecz jak Ty. Pomogę. Pozdro i do i usłyszenia, mam nadzieję Pozdrawiam i powodzenia
  7. No to masz chu... a nie księgowego. Nie możesz być opodatkowany w dwóch umawiających się państwach. Chcesz pomogę, pisz PW. Kasa jest do odzyskania, ale z dobrym specjalistą. Powodzenie w przyszłości jeśli chodzi o inne wątki Twojej historii.
  8. Skąd jesteś Bracie? Odezwij się na PW. Pomogę jak będę mógł. Takich chwastów trzeba najpierw wyrwać z korrzeniami, włożyć do wody i powoli odcinać korzonki aż uschą. Czekam jak coś... EDIT: Oczywiście czekam na wiadomość od Ciebie
  9. Rozwiniesz temat? Bo wydaje mi się, ze miałes kiepskiego księgowego. Jest coś takiego jak unikania podwójnego opodatkowania...
  10. Właśnie autorze tego wątku... niektórym dałeś pożywkę, jak najlepsza telenowela:) Niektórzy Ci dobrze radzą - czyli asertywność i chłodna kalkulacja. Ja się wypowiem tak: Jakiś profil swoimi wypowiedziami nakreśliłeś, i w moim mniemaniu się do niego odniosę. Jesteś empatyczny, z wolą pomocy osobie, z którą żyjesz blisko. I to jest jak najbardziej ok i fair. Nie musisz już pisać odnośnie hipokryzji etc. Jak wszędzie na forach, i tu światopoglądy i opinie są różne. Pewnie suma summarum finalnie pomożesz kobiecinie, choćby przysłowiowe ,,skały sra.y'' I spoko Twój wybór. Moja rada: Mniejsza o kasę ( choć bardzo ważna to nie najważniejsza ) - zarobisz, odrobisz... Ale kilku braci tu wspomniało: jak masz zamiar egzekwować dług. Bo to w moim mniemaniu jest najbardziej skomplikowaną sprawą. Po kilku tygodniach emocje opadną, Twoja partnerka, powiedzmy, że ustabilizuje swoją sytuację bytową. Tylko, że z opisanego przez Ciebie jej podejścia nic dobrego nie wynika. Chodzi mi o to, że Twoja POMOC, może być finalnie Twoim problemem, czyli partnerka będzie wolała się odciąć od wierzyciela, aniżeli go spłacić. I tutaj musisz podjąć chłodne i racjonalne kroki, ograniczyć do minimum pomoc fiskalną, a rozwinąć do maksimum pomoc mentalną, organizacyjną, prawną, a przede wszystkim SAMCZĄ - czyli postawić swoje warunki. Możesz przez rok utrzymywać siebie i ją - i to będzie ok, ona niech spłaca długi. Będzie Ci bardziej wdzięczna ( długofalowo ) za takie oparcie, niż za przelew ( krótkofalowa wdzięczność). Reasumując: Żeby ewentualna pomoc finansowa z Twojej strony nie była powodem zakończenia związku, na którym Tobie zależy. Bo zostajesz wtedy sam i bez kasy. I myślę, ze o to tutaj większości podpowiadających chodzi. A na koniec i tak Ty zdecydujesz, nie szukaj tutaj poklasku lub współczucia, bo to jest tylko Twoja decyzja, i Ty za tą decyzję poniesiesz konsekwencje. Powodzenia
  11. Ok ok. Ale niech Ci się zapali lampka ostrzegawcza, tak jak w samochodzie kontrolka lampki Aladyna. SKĄD TEN POŚPIECH w trybie NAGŁYM? Mówię o działaniach Twojej dziewczyny? Skąd wiesz, ze za tydzień będzie więcej i więcej. Dalej radzę Ci: OCHŁOŃ, PRZEMYŚL I PRZECZYTAJ TEN WĄTEK OD POCZĄTKU. Nie mówię, żebyś nie pomógł itp itd. Ale... śmierdzi trochę ta sprawa, ten pośpiech, drama, płacz etc. Długi nie biorą się ot tak... Zrób tak, żebyś był fair wobec własnego siebie, tylko przemyśl to najpierw. Emocje bliskiej dla Ciebie osoby ( dziewczyny ) mogą łatwo przejść na Ciebie, i możesz być trochę zamroczony jak bokser przy ciosie. Ważne, żebyś nie zaliczył nokdaunu w dalszych rundach ...Albo nokautu...
  12. O chłopie... Po co się pytasz tu na forum co masz zrobić? Ty przecież już zdecydowałeś na poziomie podświadomym, i świadomym chyba też. Pozostaje Ci zdjąć portki, wypiąć du.ę, narysować czerwonym ( niezmywalnym ) flamastrem kółko, i kropkę wiesz gdzie... I czekaj...źle nie wróżę, ale chłopaki Ci tu dobrze podpowiadają. A czemu od razu juz dzisiaj czeka Cię rozmowa? Ochłoń chłopie...chociaż
  13. Według prawa cywilnego, wiążącą umową spisaną samodzielnie będzie TYLKO I WYŁĄCZNIE: WEKSEL. Inne umowy są nic nie warte. Kwestia Twojej pomocy dla niej to już Twoja sprawa. Powodzenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.