-
Postów
2557 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Treść opublikowana przez Androgeniczna
-
Wasz codzienny styl ubioru
Androgeniczna odpowiedział(a) na Claudianne temat w Ciuchy, makijaż, kolczykowanie, znakowanie
Ja ubieram się często jak szmaciarz ale to na szczęście mojemu partnerowi nie przeszkadza. Jeśli jest potrzeba to się wystroje. Ważne żeby było tanio i ładnie a nie modnie. Np ten sweter czy bluzka z ostatniego zdjęcia. Jest modna ale dla mnie całkowicie a seksualnie kobieta w niej wygląda. Dlatego bym nie założyła. Tak samo te spodnie. Wolę podkreślać kobiecość niż podążać za moda. -
Rozumiem od początku. Tylko jeśli ktos ma takie partnerki to nie wina partnerów tylko tego jak się je dobiera. Też mogłabym napisać że spotykałam się z beznadziejnym facetami. Tak było. Tylko ze weryfikowałam to np po kilku miesiacach znajomości. Nie wchodzilam w związek jeśli ktos nie pasował. W końcu trafia się dobrze. Powiedz tylko po co np kontynuujesz związek z kobieta która nie rokuje? Dla seksu pewnie więc czemu dziwisz się że skoro ona czuje że jesteś z nią tylko dla seksu to zaczyna odwalać? Ps sorry jeśli czujesz kałasznikowa. To nie mają być zarzuty.
-
Nie ma czegoś takiego "trafia". Jeśli kobieta ma beznadziejnych partnerów typu bad boy tzn ze takich wybiera. Mężczyźni też wybierają więc jest tak samo.. Sam od siebie nie daje kobiecie uczuć więc ona również czuje ze nie powinna dawać mu miłości. To normalne. Jeśli masz kolegę na którego nie możesz liczyć to też w potrzebie mu nie pomożesz. Budując związek na układzie nie można się dziwić że efektem kobieta też szuka w tym związku układu skoro nie związałam się z miłości.
-
To jest dobra rada. Zamiast poznać osobę to on pewnie od razu bierze ja do łóżka. Przez co ma związki słabe jakościowo. Żeby trafić dobrego partnera trzeba poświęcić dużo czasu, poznać się i dopiero tworzyć związek. Jeśli wybiera się kobietę tylko żeby była na seks to czemu się dziwić że nie kocha? Ale warto zaryzykować.
-
Chodzi właśnie o takie sytuacje. Byłam świadkiem i sama takie miałam. Lata temu postanowiłam kilka razy wykonać pierwszy krok tak ofensywnie tzn na imprezie powiedzialam ze mi się spodobał i chętnie się umowie. Szybko cisnął na łóżko. Tak samo jak pierwsza zaproponowałam spotkanie na portalu randkowym. Byłam też świadkiem jak do mojego kolegi podeszła dziewczyna w klubie i się przysiadła. Pogadała, dała nr. Jak tylko odeszła kolega zachwycony i z tekstami że będzie się chciała ruchac to trzeba ja od razu do mieszkania na pierwsze spotkanie... W sytuacjach gdzie ja zachecilam ale on wykonał pierwszy krok takich akcji nie było.
-
Bo trzeba wiedzieć kiedy to powiedzieć. Jeśli kobieta nic nie czuje i traktuje męzczyznę jak kolegę a on coś takiego powie to wiadomo że efekt jest taki jak napisałeś. Jeśli facet który jej sie podoba coś takiego powie na pewno nie zacznie nim gardzić. Sam pomyśl jakby jakaś gruba brzydka baba powiedziała Ci że jesteś fajny to byś zaczął jej unikać. Co innego gdyby ta kobieta była piękna. :) Tyle że to wszystko manipulacja. Ja wolałabym normalną metodę. Tzn jasny przekaz który do mężczyzny dociera. Jest dużo słów które obie płcie inaczej odbierają. Np gdy kobiecie mezczyzna powie "ładna jestes" to ona podziękuje i zapomni. Natomiast jeśli usłyszy jakąś wadę np masz duży nos to będzie to jej obsesja, kompleks i prawdopodobnie wstyd do konca życia. U mężczyzn to samo zdanie jest odbierane inaczej. Facet na tekstem "ładny jestes" będzie sie chwalił jeszcze po latach ze kiedys jakas jedna tak powiedziała natomiast wade typu masz duży nos oleje albo obróci w żart. Różne teksty po prostu inaczej odbieramy. Przykładowo jeśli kobieta prosiła o mycie warzyw dla mnie to normalne ale wielu z Was tu wyskakuje ze to atak że by nie posłuchali. Trzeba więc to do męzczyzn widocznie mówić w inny sposób żeby nie odebrali jako atak.
-
Nie ma u nas czegoś takiego. Mój myje owoce przed jedzeniem Gdzie masz że ja swojego ustawiam? To przykład mojej znajomej. U mnie w związku jeszcze takich akcji nie ma. Nie krzyczę na niego. Być może z czasem coś takiego nastąpi dlatego zawczasu pytam tu jak lepiej zareagować niż krzykiem. To chyba odpowiedzialne z mojej strony i też świadczy że dbam o jego komfort skoro już wyprzedzam sytuacje która jeszcze nie nastąpiła?
-
Być może bo ona jest nieźle szurnięta. Nie dziwię się że ma rozwód bo nawet kobietom ciężko z nią wytrzymać. Widzę że ten temat znowu pokazał pewną zależność. Mężczyźni czują się atakowani, zmuszani do posłuszeństwa itp przez zwykły tekst "czy mógłbyś myć owoce przed zjedzeniem?". Przecież to zwykle zasady wspólżycia społecznego. Jeśli w sklepie ktoś mówi "przeprazam czy mógłby Pan sie przesunąć?" to też czujecie atak? Dla mnie to śmieszne.
-
Takie coś wychodzi z czasem. Myślisz ze ja wiedziałam na początku spotkań że mój partner jeździ lewym pasem? Nie wiedziałam. Jeździliśmy po mieście głównie. Wyszło to dopiero z czasem przy dalszych podróżach. Tutaj akurat znajoma reagowała od razu. Właśnie przez 3 pierwsze mc mieszkania prosiła i delikatnie o tym mówiła ale dopiero krzyk zadziałał. Widzisz dla mnie też to było oczywiste ale zobacz co piszą męzczyźni na ten temat. Jak się normalnie powie to oni to uważają za próbę manipulacji, rządzenie itp :). Tak jak jeden napisał że oni (mężczyźni) nam świat zbudowali a my głupie kobiety śmiemy pouczać ich żeby myli owoce przed jedzeniem. :) Być może właśnie taki jest partner mojej znajomej. Zamiast zaczać myć olewał sprawę aż ona wybuchła i dopiero to poskutkowało. Dla mnie bezsensu.
-
@Trevor Dokładnie. Nie zrozumiałeś tematu tylko już czujesz się zaatakowany. Jesteś feministka? Wiesz też oglądałam dokument że tam nie ma np porno a żeby mieć żonę trzeba naprawdę dużo pieniędzy więc wielu z mężczyzn kopuluje z młodymi chłopcami jako substytut kobiety. Tylko jak to odnosi się do całej dyskusji czy tematu? Różne są kultury.
-
Właśnie nie pogardę. Pogarda jest krzyk. Ja pytam jak tego uniknąć. Jak w normalny sposób w codziennym życiu takie sprawy załatwić. Nie miałam jeszcze takiej sytuacji jak one ale z czasem pewnie i mój związek wejdzie na taki etap. Ja mam np tak że partner często jeździ lewym pasem. To mnie irytuje ale nie krzycze na niego tylko mówię żeby zjechał na prawy bo korek robi. On reaguje. Po co nam krzyczeć? Być może z czasem będzie sytuacja jak u moich znajomych więc już za wczasu chce tu zapytać jak tego uniknąć. Ty oczywiście znowu masz jakies zarzuty bo nie zrozumiałeś tematu...